eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Na hulajnodze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 58

  • 51. Data: 2019-11-24 18:27:21
    Temat: Re: Na hulajnodze
    Od: WS <L...@c...pl>

    On Sunday, November 24, 2019 at 4:25:56 PM UTC+1, J.F. wrote:
    > Dnia Sun, 24 Nov 2019 07:04:12 -0800 (PST), WS napisał(a):
    > > On Sunday, November 24, 2019 at 1:20:58 PM UTC+1, Marcin N wrote:
    > >> Tobie się tylko wydaje, że kierownica jest skręcona OD zakrętu. Pchaniem
    > >> po prostu nie pozwalasz, żeby sama skręciła DO zakrętu w zbyt mocnym
    > >> stopniu. Tu naprawdę nie ma magii, która by pozwoliła skręcać w lewo,
    > >> gdy kierownica skręcona jest w prawo.
    > >
    > > ...ale ja nigdzie nie napisalem w ktora strone jest srecona, tylko,
    > > ze sporo ludzi jakies bezsensowne manewry robi, tzn. dla ustalenia
    > > uwagi skret w prawo: slyszeli o przeciwskrecie, wiec popychaja
    > > prawa strone kierownicy do przodu, motocykl kladzie sie w prawo
    > > i... zamiast trzymac po prostu dalej zaczynaja nia skrecac w prawo,
    > > czyli przestaja pchac prawa strone, tylko jakies myki typu lewa
    > > czesc do przodu itp... co nie ma najmnieszego sensu.
    >
    > Ale - zeby skrecac w prawo trzeba sie w prawo przechylic.

    > Najprosciej w tym celu skrecic na moment kierownice w lewo,
    > kola uciekna w lewo i mamy przechyl gotowy.
    > Wiekszosc kierowcow robi to pewnie instynktownie.

    No wlasnie tak sporo ludzi robi, a jest to bez sensu
    Motocykl najlepiej (najstabilniej) jedzie gdy mu sie nie "przeszkadza".
    To "skrecenie na moment" mocno pomaga, tylko pozniesze zaprzestanie nacisku, bo teraz
    niby skrecamy w odwrotna strone kierownica jest do niczego niepotrzebne, zakloca tor
    jazdy i spowalnia skret...

    >
    > > Skrecajac w
    > > prawo cala sila na kierownicy to prawa reka do przodu (pcha
    > > kierownice). Pozwala to kontrolowac skret + po przyzwyczajeniu sie
    > > do wlasnego moto i poznaniu jaka sila jest potrzebna w funkcji
    > > promienie i predkosci latwo zauwaza sie wszelkie odchylki od
    > > standardu ;) Dokad sie samemu nie sprobuje to trudno uwierzyc, ale
    > > moto pochylone w prawo w lewo nie skreci (jakby sie moglo wydawac)
    > > ;)
    >
    > W jakim sensie? Bo powinno sie zakonczyc upadkiem ... chyba ze motor
    > przechylony w prawo, ale srodek ciezkosci z lewej ...

    Toz to od poczatku usuluje powiedziec - mozna poczytac - fizyka ruchu motocykla to
    lata 70te poprzedniego wieku ;) albo prosciej isc na placyk i sprawdzic - nie
    przewroci sie (nawet jadac sportowo z ciezarem ciala w srodku zakretu), a wrecz
    przeciwnie plynniej skreci. Na rowerze tez sie da, ale jak sie umie juz... bo rower
    za lekki i telepie sie w kazda strone, wiec trudno zauwazyc roznice
    Kazdy skret robiony inaczej trwa dluzej. Np. omijanie przeskody typu ktos na prawym
    poboczu stoi, kierowca otwarl dzrzwi i wysiadl na jezdnie tuz przed moto to
    przeciwskretem 2 ruchy: walimy kierownice z lewej do przodu - skreca w lewo blyskiem,
    z prawej - wraca na kierunek jezdni... wszystkie kombinacje typu inicjujemy skret
    lekko w prawo i kierownica w lewo kosztuja czas, czyli niepotrzebnie przejechane
    metry bez skretu...



    >
    > Gdzies tam jeszcze Adam Plaszczyca pisal, ze wystarczy przechylic kolo
    > a pojawia sie sila dosrodkowa. Bo opony motocyklowe w przekroju
    > okragle, po pochyleniu tak jakby na stozkowym kole jechac.
    > Ile w tym prawdy to nie wiem ...
    >
    > J.


  • 52. Data: 2019-11-24 22:17:30
    Temat: Re: Na hulajnodze
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 24 Nov 2019 09:27:21 -0800 (PST), WS napisał(a):
    > On Sunday, November 24, 2019 at 4:25:56 PM UTC+1, J.F. wrote:
    >> Dnia Sun, 24 Nov 2019 07:04:12 -0800 (PST), WS napisał(a):
    >>> ...ale ja nigdzie nie napisalem w ktora strone jest srecona, tylko,
    >>> ze sporo ludzi jakies bezsensowne manewry robi, tzn. dla ustalenia
    >>> uwagi skret w prawo: slyszeli o przeciwskrecie, wiec popychaja
    >>> prawa strone kierownicy do przodu, motocykl kladzie sie w prawo
    >>> i... zamiast trzymac po prostu dalej zaczynaja nia skrecac w prawo,
    >>> czyli przestaja pchac prawa strone, tylko jakies myki typu lewa
    >>> czesc do przodu itp... co nie ma najmnieszego sensu.
    >>
    >> Ale - zeby skrecac w prawo trzeba sie w prawo przechylic.
    >
    >> Najprosciej w tym celu skrecic na moment kierownice w lewo,
    >> kola uciekna w lewo i mamy przechyl gotowy.
    >> Wiekszosc kierowcow robi to pewnie instynktownie.
    >
    > No wlasnie tak sporo ludzi robi, a jest to bez sensu
    > Motocykl najlepiej (najstabilniej) jedzie gdy mu sie nie "przeszkadza".

    Ale czy wtedy pojedzie sam tam gdzie droga prowadzi, czy raczej do
    lasu ?

    > To "skrecenie na moment" mocno pomaga, tylko pozniesze zaprzestanie
    > nacisku, bo teraz niby skrecamy w odwrotna strone kierownica jest
    > do niczego niepotrzebne, zakloca tor jazdy i spowalnia skret...

    Tak czy inaczej, na poczatku przechylic sie jakos trzeba. A jak?
    A potem trzeba dopasowywac nachylenie do skretu i predkosci.

    Kto sie nauczyl jezdzic na rowerze, robi to instynktownie,
    kto nie umie ... to sie musi nauczyc :-)

    >>> Skrecajac w
    >>> prawo cala sila na kierownicy to prawa reka do przodu (pcha
    >>> kierownice). Pozwala to kontrolowac skret + po przyzwyczajeniu sie
    >>> do wlasnego moto i poznaniu jaka sila jest potrzebna w funkcji
    >>> promienie i predkosci latwo zauwaza sie wszelkie odchylki od
    >>> standardu ;) Dokad sie samemu nie sprobuje to trudno uwierzyc, ale
    >>> moto pochylone w prawo w lewo nie skreci (jakby sie moglo wydawac)
    >>> ;)
    >>
    >> W jakim sensie? Bo powinno sie zakonczyc upadkiem ... chyba ze motor
    >> przechylony w prawo, ale srodek ciezkosci z lewej ...
    >
    > Toz to od poczatku usuluje powiedziec - mozna poczytac - fizyka
    > ruchu motocykla to lata 70te poprzedniego wieku ;) albo prosciej

    zapoprzedniego, bo pierwszy motocykl to 1885, a bicykl jeszcze
    wczesniej.
    Nie trzeba znac fizyki, aby jezdzic na rowerze/motocyklu :-)

    > isc na placyk i sprawdzic - nie przewroci sie (nawet jadac sportowo
    > z ciezarem ciala w srodku zakretu), a wrecz przeciwnie plynniej
    > skreci.

    Tzn jak - moto wychylone w lewo i skrecamy w prawo ?

    Moze by sie i dalo, ale srodek ciezkosci musi byc z prawej, aby
    skrecic w prawo.

    > Na rowerze tez sie da, ale jak sie umie juz... bo rower za
    > lekki i telepie sie w kazda strone, wiec trudno zauwazyc roznice
    > Kazdy skret robiony inaczej trwa dluzej. Np. omijanie przeskody
    > typu ktos na prawym poboczu stoi, kierowca otwarl dzrzwi i wysiadl
    > na jezdnie tuz przed moto to przeciwskretem 2 ruchy: walimy
    > kierownice z lewej do przodu - skreca w lewo blyskiem, z prawej -
    > wraca na kierunek jezdni... wszystkie kombinacje typu inicjujemy
    > skret lekko w prawo i kierownica w lewo kosztuja czas, czyli
    > niepotrzebnie przejechane metry bez skretu...

    Ale co proponujesz - kierownice w lewo ?

    Na moto nie jezdzilem, ale tak na zdrowy rozum: po skrecie kierownicy
    w lewo kola motoru zaczna zbaczac w lewo.
    Gora niestety nie, wiec motor przechyli sie w prawo.
    Co nam daje szanse rozbicia glowy o te uchylone drzwi.

    Ale to przechylenie w prawo zaraz spowoduje upadek, chyba ze ...
    zaczniemy skrecac w prawo. A po prawej przeciez przeszkoda.

    Cos niskiego mozna tak ominac, ale uwaga potem na kraweznik.

    P.S. tylko jak tu sie dopatrzec w ktora strone on kierownice skreca
    https://www.youtube.com/watch?v=M9MVY8swO5M

    https://www.youtube.com/watch?v=ldY_qZWeTPI
    https://www.youtube.com/watch?v=Kjq-cWRtHuE

    J.


  • 53. Data: 2019-11-24 23:12:44
    Temat: Re: Na hulajnodze
    Od: WS <L...@c...pl>

    On Sunday, November 24, 2019 at 10:17:30 PM UTC+1, J.F. wrote:
    > Np. omijanie przeskody
    > > typu ktos na prawym poboczu stoi, kierowca otwarl dzrzwi i wysiadl
    > > na jezdnie tuz przed moto to przeciwskretem 2 ruchy: walimy
    > > kierownice z lewej do przodu - skreca w lewo blyskiem, z prawej -
    > > wraca na kierunek jezdni... wszystkie kombinacje typu inicjujemy
    > > skret lekko w prawo i kierownica w lewo kosztuja czas, czyli
    > > niepotrzebnie przejechane metry bez skretu...
    >
    > Ale co proponujesz - kierownice w lewo ?
    >
    > Na moto nie jezdzilem, ale tak na zdrowy rozum: po skrecie kierownicy
    > w lewo kola motoru zaczna zbaczac w lewo.
    > Gora niestety nie, wiec motor przechyli sie w prawo.
    > Co nam daje szanse rozbicia glowy o te uchylone drzwi.popychamy lewa strone =>

    Ale ja przeciez proponuje odwrotnie, czyli popychamy lewa strone => kolo w prawo =>
    motocykl zwala sie w lewo i zakreca w lewo...

    zdaje sobie sprawe, ze trudno to wytlumaczyc bez testu na moto...
    dokladnie taki przypadek mialem z zona robiaca kurs na A, gdzie w programie jest
    m.in. omijanie przeszkody ;)
    na rowerze nie wyszlo ;) moje pokazy (typu dostepne filmy pod haslem counter
    steering), czyli jade na luzie z ~50km/h bez trzymania kierownicy i skrecam otwarta
    dlonia... w prawo pcham prawa raczke, bez mozliwosci skretu kierownica w odwrotna
    strone, lewo => lewa efektu nie przynosly :(, dopiero z pol roku jazdy na jej wlasnym
    moto pokazal, ze sie bezproblemowo da... im wieksza predkosc i ciezszy motocykl, tym
    wieksza\bardziej widoczna roznica.
    Na placyku spokojnie mozna jezdzic w kolko(np. w prawo pchajac prawa strone
    kierownicy) tak z calkiem sensowna sila...


  • 54. Data: 2019-11-24 23:31:08
    Temat: Re: Na hulajnodze
    Od: WS <L...@c...pl>

    On Friday, November 22, 2019 at 4:48:20 PM UTC+1, SW3 wrote:

    > "wózek inwalidzki - pojazd konstrukcyjnie przeznaczony do poruszania się
    > osoby niepełnosprawnej, napędzany siłą mięśni lub za pomocą silnika,
    > którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do prędkości pieszego"

    a... takich to nie sledze
    >
    > > BTW pieszy to tak daje rade 100m w 10s, czyli srednio 36km/h ;)
    >
    > Dlatego IMO lepiej wpisać konkretną prędkość.

    tez jestem za, bo jesli bieganie jest dyskusyjne, to chodziarze robia 20km ponizej 1h
    20min, czyli srednia ponad 15km/h, a raczej nie o to chodzi ustawodawcy ;)


  • 55. Data: 2019-11-25 06:24:46
    Temat: Re: Na hulajnodze
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 24.11.2019 o 23:12, WS pisze:

    > zdaje sobie sprawe, ze trudno to wytlumaczyc bez testu na moto...
    > dokladnie taki przypadek mialem z zona robiaca kurs na A, gdzie w programie jest
    m.in. omijanie przeszkody ;)

    Omijanie przeszkody na prawku robią bez problemu lidzie którzy nie
    słyszeli o przeciwskręcie.

    Muszę sprawdzić co dalej, już w zakręcie - nigdy się nad tym nie
    zastanawiałem, ale chyba w idealnym złożeniu moro jest w równowadzie i
    nic nie musisz naciskać - ani z lewej ani z prawej. Chociaż rzeczywiście
    uczyli, że skręcając w prawo cały czas pchamy lewą łapą, to nie
    przypominam sobie żeby tak było. No i zostaje kwestia pracy gazem.


    --
    Shrek


  • 56. Data: 2019-11-25 09:36:43
    Temat: Re: Na hulajnodze
    Od: WS <L...@c...pl>

    On Monday, November 25, 2019 at 6:35:02 AM UTC+1, Shrek wrote:
    > W dniu 24.11.2019 o 23:12, WS pisze:
    >
    > > zdaje sobie sprawe, ze trudno to wytlumaczyc bez testu na moto...
    > > dokladnie taki przypadek mialem z zona robiaca kurs na A, gdzie w programie jest
    m.in. omijanie przeszkody ;)
    >
    > Omijanie przeszkody na prawku robią bez problemu lidzie którzy nie
    > słyszeli o przeciwskręcie.

    Dokladnie, zonie tez wychodzilo ma czyms malym ~250cm3 (nie pamietam juz), a pozniej
    dostala Gladiusa (na ktorym sie w Krk zdawalo) i na tym juz gorzej, wiec usilowalem
    jej wytlumaczyc, ze nie ma sie po co silowac z kierownica, caly manewr to 2 ruchy,
    przy tej predkosci i promieniu bezwysilkowe...
    ale i tak po swojemu sie meczyla ;) az sie nauczyla i zdala

    > Muszę sprawdzić co dalej, już w zakręcie - nigdy się nad tym nie
    > zastanawiałem, ale chyba w idealnym złożeniu moro jest w równowadzie i
    > nic nie musisz naciskać - ani z lewej ani z prawej.

    Moto jest tak zaprojektowane, ze samo to wstaje do pionu i jedzie prosto, wiec brak
    sily na kierownicy powoduje wyjscie z zakretu.

    >Chociaż rzeczywiście
    > uczyli, że skręcając w prawo cały czas pchamy lewą łapą, to nie
    > przypominam sobie żeby tak było.

    na odwrot ;)

    >No i zostaje kwestia pracy gazem.
    to juz bardziej skomplikowana sprawa, na ksiazke ;)
    zakrety to przynajmniej na "neutralnym" gazie, lepiej przyspieszajac
    no i warto pocwiczyc hamowanie w zakrecie, zalezy troche od moto i opon, ale
    wszystkie moje zachowuja sie tak, ze hamowanie "pionuje" motocykl, wiec zeby nie
    zmienic promienia trzeba mocniej pchac kierownice, zeby utrzymac przechyl...




  • 57. Data: 2019-11-25 18:24:48
    Temat: Re: Na hulajnodze
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 25.11.2019 o 09:36, WS pisze:

    > Dokladnie, zonie tez wychodzilo ma czyms malym ~250cm3 (nie pamietam juz), a
    pozniej dostala Gladiusa (na ktorym sie w Krk zdawalo) i na tym juz gorzej, wiec
    usilowalem jej wytlumaczyc, ze nie ma sie po co silowac z kierownica, caly manewr to
    2 ruchy, przy tej predkosci i promieniu bezwysilkowe...

    Co za różnica, skoro tam prawie prosto jest. Może być i valkirią;)


    > ale i tak po swojemu sie meczyla ;) az sie nauczyla i zdala
    >
    >> Muszę sprawdzić co dalej, już w zakręcie - nigdy się nad tym nie
    >> zastanawiałem, ale chyba w idealnym złożeniu moro jest w równowadzie i
    >> nic nie musisz naciskać - ani z lewej ani z prawej.
    >
    > Moto jest tak zaprojektowane, ze samo to wstaje do pionu i jedzie prosto, wiec brak
    sily na kierownicy powoduje wyjscie z zakretu.

    Nie przekonałeś mnie. Jeszcze dochodzi praca gazem. Ale ogólnie możesz
    mieć rację.


    >> Chociaż rzeczywiście
    >> uczyli, że skręcając w prawo cały czas pchamy lewą łapą, to nie
    >> przypominam sobie żeby tak było.
    >
    > na odwrot ;)

    Oczywiście.


    >> No i zostaje kwestia pracy gazem.
    > to juz bardziej skomplikowana sprawa, na ksiazke ;)

    Na biblię pokonywania zakrętów;)

    > zakrety to przynajmniej na "neutralnym" gazie, lepiej przyspieszajac
    > no i warto pocwiczyc hamowanie w zakrecie, zalezy troche od moto i opon, ale
    wszystkie moje zachowuja sie tak, ze hamowanie "pionuje" motocykl, wiec zeby nie
    zmienic promienia trzeba mocniej pchac kierownice, zeby utrzymac przechyl...

    Generalnie w zakrętacvh się nie hamuje.


    --
    Shrek


  • 58. Data: 2019-11-25 22:32:42
    Temat: Re: Na hulajnodze
    Od: WS <L...@c...pl>

    On Monday, November 25, 2019 at 6:24:47 PM UTC+1, Shrek wrote:

    > Co za różnica, skoro tam prawie prosto jest. Może być i valkirią;)

    Dla kobiety, ktora sie uczy jazdy moto 3-4x ciezszym od niej roznica jednak jest ;)

    > Generalnie w zakrętacvh się nie hamuje.

    Generalnie to oczywiscie, ze lepiej nie, ale czasem sie okazuje, ze np. cos za
    zakretem stoi i dobrze miec przecwiczone hamowanie awaryjne w zakrecie ;) zeby sie
    nie zdziwic, ze np. lekkie dochamowanie i wypada sie na drudi pas na czolowke z
    TIRem...

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: