-
271. Data: 2013-06-28 09:13:31
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 28 Jun 2013, J.F. wrote:
> Niemcy. Tam ponoc takie nachalne sygnalizowanie zamiaru (ze "spieprzaj
> dziadu" w domysle) zabronione.
A, przepraszam, dopiero teraz doczytałem że idzie o wyprzedzającego
który jest na skrajnym lewym pasie. Moja culpa i thx!
pzdr, Gotfryd
-
272. Data: 2013-06-28 09:16:02
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: "Jan Koval" <j...@o...pl>
Użytkownik "Mario" <m...@...pl> napisał w wiadomości
news:kqf889$dmr$2@mx1.internetia.pl...
>> Ja też nie, zwłaszcza czytać kapeluszniczych wypocin.
>> PLONK
>>
>
> No Wiesiaczek zostałeś pokonany w konkursie na przygłupa.
Spoko, gra jeszcze nie skończona. -
273. Data: 2013-06-28 09:21:44
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: "Axel" <a...@o...pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:wcgdl1l4xbo8.1lcrlb9lwocxm.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 27 Jun 2013 15:16:20 +0200, Axel napisał(a):
>> "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
>>>> Tak, zmorą wszystkich dróg są TIRmani urządzający sobie wyścigi
>>>> ślimaków.
>>> Na razie taka umiarkowana - rzadko sie zdarza i zazwyczaj sprawnie im
>>> idzie. Ale jakis przepis powinien na to powstac. Pare mandacikow za
>>> drastyczne sytuacje moze by uspokoilo zapedy.
>> Najwyraźniej mało jeździsz po trasach szybkiego ruchu i autostradach w
>> PL. A jak może sprawnie iść wyprzedzanie tira jadącego 80km/h przez
>> tira jadącego 82km/h???
> No normalnie, zobacz
> http://www.youtube.com/watch?v=r8-OwJxopnQ
> Ile tu wystarczylo, 12s, powiedzmy 20s gdyby kolega nie hamowal.
> Zaczete w odpowiednim momencie stanozi znikome utrudnienie.
> Roznica predkosci byla jednak najwyrazniej troche wieksza.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
No właśnie...
--
Axel
-
274. Data: 2013-06-28 09:41:41
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: "Axel" <a...@o...pl>
"Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> wrote in message
news:Pine.WNT.4.64.1306272304010.528@quad...
>>> Zwolnic mogl tak czy inaczej, przy wyprzedzaniu z prawej pedalu nie
>>> oszczedzal, co niekoniecznie musi miec miejsce przy wyprzedzaniu z
>>> lewej, no i nie musi byc jeden.
>> Mogła również trąba powietrzna przechodzić, albo deszcz fortepianów. Z
>> lewej się krócej wyprzedza i wystarczy mniej miejsca.
> Zarzut J.F. jednak ma podstawy - gość który z lewej wyprzedzałby
> zapodając +10, objeżdżając z prawej wciśnie gaz do oporu i jak
> trzeba zapoda +50.
> Dlaczego?
> Bo z lewej mu "nie zależy", i tak wyprzedzi z oczekiwaną przez
> siebie prędkością, to co ma się spieszyć. On pojedzie.
Taaaa, a może jeszcze i zwolni, i co wtedy ;-P Mówimy chyba o w miarę
normalnej jeździe?
Przy wyprzedzaniu prawą przyspieszam mocno, kiedy mam mało miejsca, a
wyprzedzanym w ten sposób często się włącza ambicja: no jak to? on mnie
będzie z prawej brał, jak ja tu 2 tiry (w odstępie 500m) wyprzedzam???? I
nagle klocek leżący wcześnie pod pedałem gazu znika... Ostatnio trafiłem na
takiego na S8 z Wyszkowa.
Przy wyprzedzaniu lewą staram się jechać z taką prędkością, żeby wyprzedzany
nie musiał hamować - ale ja już tak mam, że staram się jechać tak, jak
oczekiwałbym tego od innych.
Przy normalnej jezdzie szybciej będzie lewą stroną, nawet bez
przyspieszania. Spróbuj sobie na resorakach, jakie manewry i kiedy musisz
wykonać w obu przypadkach. Oczywiście, może być taka sytuacja, że jest tak
dużo miejsca na prawym pasie, że bez zwalniania zjeżdżasz na prawy,
wyprzedzasz i wracasz na swój pas - wtedy nie ma znaczenia, z której strony
wyprzedzasz - poza sytuacją, jaką opisałem powyżej oraz nagłym ocknięciem
się wyprzedzanego, że on chce na prawy zjechać (bez patrzenia w lusterko),
co też się często zdarza.
--
Axel
-
275. Data: 2013-06-28 10:07:27
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: "Axel" <a...@o...pl>
"Deflegmator" <w...@M...pl> wrote in message
news:kqi9s2$jsp$1@node2.news.atman.pl...
> Złośliwe lecz zbyt łagodne. Trzeba w rurę do oporu dać muskając
> jednocześnie lewą nogą hamulec. Niech sobie chamidło refleks poćwiczy.
> Widok oddalającego się dymku w lusterku oznacza osiągnięcie celu. :)
> Żartuję, ale też mnie takie popędzanie wkurwia. Agresja rodzi agresję.
I na autostradzie klient się dopiero wk#$%, dogoni, wyprzedzi, zjedzie na
twój pas i naprawdę depnie po hamulcach. Będziesz wtedy zadowolony?
Bardzo dobrze (acz łagodnie) natomiast na siedzących na ogonie na
autostradzie działa włączenie spryskiwaczy na kilka sekund...
--
Axel
-
276. Data: 2013-06-28 10:22:04
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 28.06.2013 09:11, Gotfryd Smolik news pisze:
> On Fri, 28 Jun 2013, Andrzej Lawa wrote:
>
>> Ja zostanę przy swoim nowym sposobie: kamerka na tylnej szybie - chyba
>> działa
>
> Należy to rozumieć "sama obecność (kamerki) działa"?
Kilka razy zaobserwowałem już takie coś, że najpierw głąb siedzi mi "na
plecach", a potem dość gwałtownie zwiększa dystans... Pewnie mógł to być
przypadek, ale licho wie ;)
W każdym razie jedyny materiał na donos jaki mam z tego tygodnia
pochodzi z przedniej kamery - jakaś durna pipa, która zatrzymała się tuż
za przejazdem kolejowym w celu wypuszczenia pasażera. I tym razem nie
daruję...
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
277. Data: 2013-06-28 10:29:48
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 28 Jun 2013, Axel wrote:
> "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> wrote
>> Dlaczego?
>> Bo z lewej mu "nie zależy", i tak wyprzedzi z oczekiwaną przez
>> siebie prędkością, to co ma się spieszyć. On pojedzie.
>
> Taaaa, a może jeszcze i zwolni
No właśnie... NIE.
Mówimy o przypadku, kiedy to jeden z drugich chce sobie spokojnie
i bezstresowo pojechać "swoją prędkością".
> i co wtedy ;-P
Wtedy to byłaby złośliwość :>
> Mówimy chyba o w miarę normalnej jeździe?
Przyjrzyj się postom na grupie - w realnym życiu mniej więcej
taki sam masz rozrzut definicji "normalności" :D
Miałem ostatnimi czasami okazję parę razy tkwić przed ośrodkiem
zdrowia, z widokiem na takie "boczne" skrzyżowanie.
Poziom bezmyślności w zbędnym utrudnieniu życia innym jest...
powiedzmy, całkiem spory.
I nie, ANI JEDEN z przypadków tego utrudniania nie był celowy.
Po prostu "ja sobie jadę z pierwszeństwem i w <censored> mam
że być może zablokuję facia z prawej, a mógłbym go puścić, bo
widzę czerwone a ci z przeciwka jeszcze nie dojechali".
W naszym przypadku - gość pyka sobie równo te 140, co on
będzie myslał o tym, że kapelusznik który się wlecze 90
za ciężąrówką 90 chciałby ją wyprzedzić, przecież to jest
zmartwienie TAMTEGO.
Sorry Winetou, czy jak to tam idzie.
> Przy wyprzedzaniu prawą
Ale zauważyłeś, że chodzi o INNY argument, a nie o wyprzedzanie
z prawej?
Uwaga do której się odniosłem, wskazywała, że ten *z prawej*
może mieć do wyboru albo przyspieszyć, albo hamować.
> przyspieszam mocno, kiedy mam mało miejsca,
> a wyprzedzanym w ten sposób często się włącza ambicja: no jak to?
Owszem, owszem :)
Ale to już jest przypadek ŚWIADOMEGO działania.
Za to zablokowanie wyprzedzanego wymaga TYLKO bezmyślności :>
> Przy normalnej jezdzie szybciej będzie lewą stroną, nawet bez
> przyspieszania.
Tyle, że "bez przyspieszania" temu chętnemu do wyprzedzania
z prawego pasa może braknąć czasu do wyprzedzenia PRZED NASTĘPNYM
wyprzedzającym!
Myślisz, że wśród wyprzedzającyh "140" takich, którzy myślą
"przed tą ciężarówką trochę docisnę żeby ten z prawej zdążył
wskoczyć za mną" są aż procenty, a nie promile?
Optymista ;)
pzdr, Gotfryd
-
278. Data: 2013-06-28 10:32:13
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl>
On Thu, 27 Jun 2013 23:20:53 +0200, Gotfryd Smolik news wrote:
> On Thu, 27 Jun 2013, Wiesiaczek wrote:
>
>> Dopuszcza się to coś innego niż zezwala,
>
> Tia...
>
> pzdr, Gotfryd
Nio!
Ale znam takich, którym w zupełności wystarcza znajomość ok. dziesięciu
słów do życia (nie będę cytował, bo na pewno je znasz) :)
--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
-
279. Data: 2013-06-28 10:34:06
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl>
On Thu, 27 Jun 2013 22:18:50 +0200, MadMan wrote:
> Dnia Thu, 27 Jun 2013 06:47:14 +0000 (UTC), Wiesiaczek napisał(a):
>
>>> Jedzie z prawidłową prędkością po nieprawidłowym pasie. Jakbym jechał
>>> szybciej to bym go wyprzedził z prawej i nie robił z tego problemu.
>>
>> Jest wyraźny zakaz wyprzedzania prawą stroną. To, że dopuszcza się
>> wyjątki niczego tu nie zmienia, wyprzedzanie prawą stroną w dalszym
>> ciągu jest manewrem bardziej niebezpiecznym.
>
> Dlaczego bardziej niebezpiecznym? Manewr wygląda praktycznie tak samo.
> Ba, w Anglii wyprzedza się właśnie prawą stroną :)
No tak, ale tam prowadzi auto pasażer! :)
--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
-
280. Data: 2013-06-28 10:50:40
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Fri, 28 Jun 2013 09:08:33 +0200 osobnik zwany Jan Koval
napisał:
> Użytkownik "A.L." <a...@a...com> napisał w wiadomości
>> Ja tam nie wiem, ale moze wziac przykald z Ameryki? Jazda lewym pasem
>> bez potzreby kosztuje wedle ustawy 300 dolcow. I nie jest to bynajmniej
>> mozliwosc czysto teoretyczna
>
> A to nie jest ten kraj gdzie autostrady są często patrolowane?
nie, to jest ten kraj wolności i swobód obywatelskich gdzie możesz nosić
gnata do szkoły ale browara niskoalkoholowego możesz wypić jak masz 21 lat
--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett