-
41. Data: 2018-02-02 18:11:58
Temat: Re: Mikrofon kierunkowy
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 02.02.2018 o 17:09, Adam pisze:
> W dniu 2018-02-02 o 13:34, Robert Wańkowski pisze:
>> W dniu 2018-02-02 o 13:27, Adam pisze:
>>> były CSH.
>> Do dziś używam METEX-a 3610. :-)
>>
>
> To Twój Metex ma u mnie kolegę: 3860D.
A u mnie 3650B :-)
P.P.
-
42. Data: 2018-02-02 22:33:22
Temat: Re: Mikrofon kierunkowy
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2018-02-02 o 13:34, Robert Wańkowski pisze:
> W dniu 2018-02-02 o 13:27, Adam pisze:
>> były CSH.
> Do dziś używam METEX-a 3610. :-)
Ja w domu mam jeszcze MUC2000. I nie dość że ciągle działa, to jeszcze
dobrze mierzy. Tylko szybkę ma stukniętą (nie przeze mnie), ale sam
wyświetlacz jest OK.
Ciągle się przymierzam żeby go odesłać na emeryturę i jakoś tak mi nie
wychodzi.
A Metexy (i nie tylko) rozwalały mnie swoim biperem - do tej pory nie
mogę zrozumieć powodu do zrobienia tak kompletnie bezużytecznej funkcji.
Na szczęście są przyzwoite przyrządy reagujące bez opóźnienia.
Pozdrawiam
DD
-
43. Data: 2018-02-02 22:38:56
Temat: Re: Mikrofon kierunkowy
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 02.02.2018 o 22:33, Dariusz Dorochowicz pisze:
[...]
> A Metexy (i nie tylko) rozwalały mnie swoim biperem - do tej pory nie
> mogę zrozumieć powodu do zrobienia tak kompletnie bezużytecznej funkcji.
> Na szczęście są przyzwoite przyrządy reagujące bez opóźnienia.
Nie wszystkie. 3650B reaguje bez opóźnienia.
P.P.
-
44. Data: 2018-02-03 03:37:58
Temat: Re: Mikrofon kierunkowy
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-02-02, Adam <a...@p...onet.pl> wrote:
> Mam wrażenie, że wtedy jednak łatwiej było coś kupić.
> Sam kupowałem różne odczynniki chemiczne, w tym dużą butlę (może ze 2
> litry) stężonego H2SO4. Szło się do byle drogerii i można było kupić czy
> to siarkę, czy saletrę potasową. Do tego trochę pyłu z węgla drzewnego i
> już była zabawa ;)
Można było kupić rzeczy podstawowe. Był w sumie dość żelazny zestaw jak
właśnie kwasy, pył aluminiowy i parenaście innych.
Wychowałem się na książkach Stefana Sękowskiego (Moje Laboratorium i
inne). Tam jest kwintesencja tego co mozna było w tamtych czasach
zdobyć. Nie ma wznowień tych książek. Regulacje zmieniły się tak
drastycznie, a stopień ogólnoświatowej paranoi wzrósł tak bardzo, że
gdyby mój syn robił w piwnicy co ja tam robiłem mając te 12-14 lat, to
miałbym pewnie na głowie policje i antyterorystów.
> A jak przypadkiem nie było w drogerii, to w byle sklepie GS-u szukało
> się odpowiednich nawozów. Tyle, że np. siarka była w workach 50 kg.
Było się wybrać do Tarnobrzega, lub jak w moim przypadku pod terminal
przeładunkowy na Westerplatte - zawsze pod płotem walały się jakies
bryły :)
> Problemem było kupić przyzwoity miernik. Łatwiej było kupić jakąś wersję
> Lavo lub doskonałej jakości (o ile trafiło się na dobry egzemplarz)
> rosyjskie z lustrem, nie pamiętam modelu. Tyle, że "rusek" miał małe
> zakresy pomiarowe.
Już nie pamiętam, ale mój pierwszy "porządny" miernik był własnie od
Ruskich z bazaru. Z lustrem. Biały.
> Były jeszcze Bomisy, były CSH.
I Cezal. Generalnie dostępnośc różnych rzeczy była taka se ale jak już
było, to było tanie, z tym że często nie było. Pamiętam jak o 4 rano
stałem w kolejce przed jakimś bomisem w Gdańsku bo rzucili płyty
tunerów do jakiegoś radmora :)
> Dziś, aby zrobić coś z książek "między zabawą a fizyką" czy "między
> zabawą a chemią", to na zakupy trzeba by pojechać chyba do tzw. krajów
> trzeciego świata.
Tylko tez trzeba wziąć taką poprawkę, że patrzy się na to wsystko przez
sntyment do własnej młodości, a i późniejsze pokolenia są inaczej
mentalnie i technicznie uwarunkowane. Chyba jednak wolę obecne czasy,
gdzie bez problemu mogę kupno częsci, podzespoły, jakieś SBC, mierniki
i inne rzeczy, które wtedy, nawet jeśliby juz istniały, to nie byłyby
dostępne. Lasery i chemikalia mam w pracy :)
--
Marcin
-
45. Data: 2018-02-03 09:38:00
Temat: Re: Mikrofon kierunkowy
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 2 Feb 2018 22:33:22 +0100, Dariusz Dorochowicz napisał(a):
> A Metexy (i nie tylko) rozwalały mnie swoim biperem - do tej pory nie
> mogę zrozumieć powodu do zrobienia tak kompletnie bezużytecznej funkcji.
> Na szczęście są przyzwoite przyrządy reagujące bez opóźnienia.
Powod jest imo prosty - biper fajna rzecz, ale ze uklad moglby
zaklocic pomiar, to zrobimy go cyfrowo - jak wyswietla ponizej 99, to
bipamy.
I dochodzi czas pomiaru i czas dobrania zakresu.
Kiedys sobie patrze na bargraf w metexie, podlaczylem do peceta ... i
panika mnie dorwala - przy wlaczeniu jest tam spore przekroczenie
napiecia na 5V.
Na tyle spore, ze oscyloskop podlaczylem, zeby dokladnie dojrzec.
A na oscyloskopie zadnego ... a prawda, autorange :-(
J.
-
46. Data: 2018-02-03 10:26:29
Temat: Re: Mikrofon kierunkowy
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 03 Feb 2018 02:37:58 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
> On 2018-02-02, Adam <a...@p...onet.pl> wrote:
>> Mam wrażenie, że wtedy jednak łatwiej było coś kupić.
>> Sam kupowałem różne odczynniki chemiczne, w tym dużą butlę (może ze 2
>> litry) stężonego H2SO4. Szło się do byle drogerii i można było kupić czy
>> to siarkę, czy saletrę potasową. Do tego trochę pyłu z węgla drzewnego i
>> już była zabawa ;)
>
> Można było kupić rzeczy podstawowe. Był w sumie dość żelazny zestaw jak
> właśnie kwasy, pył aluminiowy i parenaście innych.
Pyl aluminiowy w "malarskim" pamietam.
Ale tak w sumie ... po co to komu ?
Az tylu ludzi srebrej farby potrzebowalo ?
Bo chyba nie na fajerwerki ...
> Wychowałem się na książkach Stefana Sękowskiego (Moje Laboratorium i
> inne). Tam jest kwintesencja tego co mozna było w tamtych czasach
> zdobyć. Nie ma wznowień tych książek. Regulacje zmieniły się tak
> drastycznie, a stopień ogólnoświatowej paranoi wzrósł tak bardzo, że
> gdyby mój syn robił w piwnicy co ja tam robiłem mając te 12-14 lat, to
> miałbym pewnie na głowie policje i antyterorystów.
Z drugiej strony ... ty sobie spisz, a w piwnicy syn sasiada ciekawe
doswiadczenia robi i ma litrowe butelki kwasow i gliceryny ... brr,
powinni tego zabronic :-)
J.
-
47. Data: 2018-02-03 10:34:22
Temat: Re: Mikrofon kierunkowy
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-02-03, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Dnia Sat, 03 Feb 2018 02:37:58 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
>> On 2018-02-02, Adam <a...@p...onet.pl> wrote:
>>> Mam wrażenie, że wtedy jednak łatwiej było coś kupić.
>>> Sam kupowałem różne odczynniki chemiczne, w tym dużą butlę (może ze 2
>>> litry) stężonego H2SO4. Szło się do byle drogerii i można było kupić czy
>>> to siarkę, czy saletrę potasową. Do tego trochę pyłu z węgla drzewnego i
>>> już była zabawa ;)
>>
>> Można było kupić rzeczy podstawowe. Był w sumie dość żelazny zestaw jak
>> właśnie kwasy, pył aluminiowy i parenaście innych.
>
> Pyl aluminiowy w "malarskim" pamietam.
> Ale tak w sumie ... po co to komu ?
> Az tylu ludzi srebrej farby potrzebowalo ?
> Bo chyba nie na fajerwerki ...
Też w sumie nie wiem, chyba jako uniwersalny pigment bo się dość ładnie
dawał mieszać. Do malowania kaloryferów to zdaje się sprzedawali gotowe
zastawy z lakierem. Srebrol czy coś się nazywało.
A może był sprzedawany do termitu? W sumie taki sam sens jak stężony
siarkowy w ogólnodostępnym.
>> zdobyć. Nie ma wznowień tych książek. Regulacje zmieniły się tak
>> drastycznie, a stopień ogólnoświatowej paranoi wzrósł tak bardzo, że
>> gdyby mój syn robił w piwnicy co ja tam robiłem mając te 12-14 lat, to
>> miałbym pewnie na głowie policje i antyterorystów.
>
> Z drugiej strony ... ty sobie spisz, a w piwnicy syn sasiada ciekawe
> doswiadczenia robi i ma litrowe butelki kwasow i gliceryny ... brr,
> powinni tego zabronic :-)
Wybuchów gazu pamiętam sporo, ale nitrogliceryny nie bardzo, ale może
bo to komuna była i nie nagłasniali.
--
Marcin
-
48. Data: 2018-02-03 11:21:22
Temat: Re: Mikrofon kierunkowy
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Pyl aluminiowy to utleniacz.
-
49. Data: 2018-02-03 12:21:51
Temat: Re: Mikrofon kierunkowy
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 03 Feb 2018 09:34:22 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
> On 2018-02-03, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>>> Można było kupić rzeczy podstawowe. Był w sumie dość żelazny zestaw jak
>>> właśnie kwasy, pył aluminiowy i parenaście innych.
>>
>> Pyl aluminiowy w "malarskim" pamietam.
>> Ale tak w sumie ... po co to komu ?
>> Az tylu ludzi srebrej farby potrzebowalo ?
>> Bo chyba nie na fajerwerki ...
>
> Też w sumie nie wiem, chyba jako uniwersalny pigment bo się dość ładnie
> dawał mieszać. Do malowania kaloryferów to zdaje się sprzedawali gotowe
> zastawy z lakierem. Srebrol czy coś się nazywało.
Srebrol. No chyba ze ... srebrolu zabraklo, ale mamy pyl ...
Swoja droga - malowanie kaloryferow srebrolem ma sens ?
A moze jako farba chroniaca przed rdza, bo kojarze raczej takie dlugie
rurowe grzejniki - one faktycznie chyba tak malowane byly.
> A może był sprzedawany do termitu?
A tlenek zelaza pamietasz obok ?
P.S. Ustroj sie zmienil - gdzie dzis kupic termit, w Polsce ?
> W sumie taki sam sens jak stężony siarkowy w ogólnodostępnym.
Siarkowy mogl byc potrzebny do akumulatorow, dawno temu
"sucholadowanych". A stezony - przemysl taki robi i tak najwygodniej.
W pozniejszych czasach widzialem juz elekrolit do akumulatorow w
sklepach ... w sumie nie bardzo wiadomo po co, skoro akumulatory juz
wszystkie "mokre" ...
>>> zdobyć. Nie ma wznowień tych książek. Regulacje zmieniły się tak
>>> drastycznie, a stopień ogólnoświatowej paranoi wzrósł tak bardzo, że
>>> gdyby mój syn robił w piwnicy co ja tam robiłem mając te 12-14 lat, to
>>> miałbym pewnie na głowie policje i antyterorystów.
>>
>> Z drugiej strony ... ty sobie spisz, a w piwnicy syn sasiada ciekawe
>> doswiadczenia robi i ma litrowe butelki kwasow i gliceryny ... brr,
>> powinni tego zabronic :-)
>
> Wybuchów gazu pamiętam sporo, ale nitrogliceryny nie bardzo, ale może
> bo to komuna była i nie nagłasniali.
Tych amatorow chemikow malo bylo, kwas azotowy nie tak znow w kazdym
sklepie, siarkowego to i ja nie pamietam, szklo laboratoryjne tez nie
tak dostepne ... a Sekowski chyba pisal, zeby tego niewielkie ilosci
robic.
Ci bracia Kowalczykowie wytapiajacy w pralni 40-letni trotyl z
pociskow, ciekawe czy to bezpieczne bylo. No chyba bylo, bo wytopili
:-)
Tato wspomina wytapianie olowiu z pociskow, bo plaszcz sie dobrze
nadawal na palniki do karbidowki ... i wspomina jeden, gdy po cos sie
odwrocil, a tu pocisk wybuchl i kuchnie zdemolowal.
Przypadek wzrok uratowal.
Ciekawe co to moglo byc, bo kaliber raczej ponizej 25mm ...
J.
-
50. Data: 2018-02-03 12:52:49
Temat: Re: Mikrofon kierunkowy
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2018-02-03 o 09:38, J.F. pisze:
> Dnia Fri, 2 Feb 2018 22:33:22 +0100, Dariusz Dorochowicz napisał(a):
>> A Metexy (i nie tylko) rozwalały mnie swoim biperem - do tej pory nie
>> mogę zrozumieć powodu do zrobienia tak kompletnie bezużytecznej funkcji.
>> Na szczęście są przyzwoite przyrządy reagujące bez opóźnienia.
>
> Powod jest imo prosty - biper fajna rzecz, ale ze uklad moglby
> zaklocic pomiar, to zrobimy go cyfrowo - jak wyswietla ponizej 99, to
> bipamy.
Jakby to powiedzieć - jakoś całkiem sporo przyzwoitych przyrządów
potrafi zareagować bez zwłoki. Zupełnie niepotrzebnej, na dodatek
ograniczającej możliwości wykorzystania. Jeżeli jako użytkownik nie mogę
ustawić progu zadziałania to dokładny pomiar i tak nie jest przydatny.
> I dochodzi czas pomiaru i czas dobrania zakresu.
Dobór zakresu bipera? Chyba jeszcze nie widziałem.
> Kiedys sobie patrze na bargraf w metexie, podlaczylem do peceta ... i
> panika mnie dorwala - przy wlaczeniu jest tam spore przekroczenie
> napiecia na 5V.
> Na tyle spore, ze oscyloskop podlaczylem, zeby dokladnie dojrzec.
> A na oscyloskopie zadnego ... a prawda, autorange :-(
Pewnie trzeba "charakter" przyrządu poznać :) Każdy ma jakieś swoje
zachowania.
Pozdrawiam
DD