eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › Legenda Canona - obecnie mit czy coś na rzeczy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 1. Data: 2010-03-16 21:58:07
    Temat: Legenda Canona - obecnie mit czy coś na rzeczy
    Od: Sławek Drogosz <s...@w...pl>

    Witam,
    Lustrzanki Canona w przeszłości (dawno ... dawno... temu ;-)) były bardzo
    chętnie wybierane przez fotografów ślubnych i fotografów przyrody (pejzaże).
    Dzięki dobrym matrycom CMOS i wiernym oddawaniu kolorystyki i przejść
    tonalnych - Canon w obiegowej opinii miał lepszą opinię od konkurencji.
    Konkurowała tutaj oczywiście Sigma z matrycą Foveon - chętnie wybierana do
    studia (wiernie oddawała kolorystykę np. odcienie skóry w portrecie). Inne
    liczące się wtedy firmy : Nikon, Minolta, Pentax były na drugim planie.
    Canon oczywiście miał wtedy monopol na technologię CMOS (konkurencja CCD) i
    pełną klatkę.
    Obecnie każda z firm produkujących lustrzanki - ma w ofercie matryce CMOS
    (produkują je z tego co wiem np. Sony, Samsung) i algorytmy odwzorowania
    kolorów, balansu bieli, odszumiania - działają na zbliżonych poziomach i w
    zależności od konkretnego modelu (a nie tylko firmy) rysują się różnice.
    Ale nadal widuję opinie - że modele Canona w stosunku do konkurencji - może
    gorzej wykonane (zwłaszcza kategoria amatorska 400, 450,500,1000D) i
    bardziej szumią - ale nadal ładna, wierna rzeczywistości kolorystyka i
    tonalność zdjęć.
    Co Wy o tym sądzicie ?
    Ja osobiście uważam, że nadal każda "stajnia" strzeże swoich sprawdzonych
    algorytmów i rozwiązań: np. w Nikonie skuteczny AF i dobry pomiar światła;
    Sony - najszybszy AF w trybie LifeView (detekcja fazy) itp..

    Pzdr, Sławek


  • 2. Data: 2010-03-16 23:38:43
    Temat: Re: Legenda Canona - obecnie mit czy coś na rzeczy
    Od: Mateusz Ludwin <n...@s...org>

    Rzecze Sławek Drogosz:

    > Lustrzanki Canona w przeszłości (dawno ... dawno... temu ;-)) były bardzo
    > chętnie wybierane przez fotografów ślubnych i fotografów przyrody (pejzaże).
    > Dzięki dobrym matrycom CMOS i wiernym oddawaniu kolorystyki i przejść
    > tonalnych - Canon w obiegowej opinii miał lepszą opinię od konkurencji.

    Przecież to nieprawda. Krążącą urban legend było to, że CMOS-y najgorzej
    oddają kolorki i gradienty, i liczy się tylko CCD. Nadal żyje kult Kodaka i
    Fuji. Pomijam już czy to prawda czy nie, ale było odwrotnie niż piszesz.
    --
    Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

    Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com


  • 3. Data: 2010-03-17 08:24:29
    Temat: Re: Legenda Canona - obecnie mit czy coś na rzeczy
    Od: "Marcus Wright" <b...@a...mail.com>

    > Przecież to nieprawda. Krążącą urban legend było to, że CMOS-y najgorzej
    > oddają kolorki i gradienty, i liczy się tylko CCD. Nadal żyje kult Kodaka
    > i
    > Fuji. Pomijam już czy to prawda czy nie, ale było odwrotnie niż piszesz.


    Coś w tym jest. Mój stary E-400 dawał przepiękne kolory i przejścia tonalne
    w porównaniu do 450D. Szumy to inna bajka, ale fotki z Oly E-400 miał swój
    lustrzankowy klimat, niczym zdjęcia wywołane na połyskliwym papierze.


  • 4. Data: 2010-03-17 08:35:12
    Temat: Re: Legenda Canona - obecnie mit czy coś na rzeczy
    Od: Mateusz Ludwin <n...@s...org>

    Rzecze Marcus Wright:

    > Coś w tym jest. Mój stary E-400 dawał przepiękne kolory i przejścia tonalne
    > w porównaniu do 450D. Szumy to inna bajka, ale fotki z Oly E-400 miał swój
    > lustrzankowy klimat, niczym zdjęcia wywołane na połyskliwym papierze.

    Plastyka :))))
    --
    Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

    Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com


  • 5. Data: 2010-03-17 09:01:02
    Temat: Re: Legenda Canona - obecnie mit czy coś na rzeczy
    Od: Sławek Drogosz <s...@p...onet.pl>


    >> Lustrzanki Canona w przeszłości (dawno ... dawno... temu ;-)) były bardzo
    >> chętnie wybierane przez fotografów ślubnych i fotografów przyrody
    >> (pejzaże).
    >> Dzięki dobrym matrycom CMOS i wiernym oddawaniu kolorystyki i przejść
    >> tonalnych - Canon w obiegowej opinii miał lepszą opinię od konkurencji.
    >
    > Przecież to nieprawda. Krążącą urban legend było to, że CMOS-y najgorzej
    > oddają kolorki i gradienty, i liczy się tylko CCD. Nadal żyje kult Kodaka
    > i
    > Fuji. Pomijam już czy to prawda czy nie, ale było odwrotnie niż piszesz.

    Według mnie konstrukcja matrycy (technologia) nie ma tu znaczenia.
    O kolorystyce i tonalności zdjęcia decydują: oprogramowanie i roździelczość
    przetworników A/C.
    Co do ładnego oddawania kolorów: - to sprawa subiektywna - dla mnie idealnie
    by było aby lustrzanka oddawała neutralnie kolorystycznie obraz - czyli tak
    jak widzimy - z małą odchyłką od rzeczywistego odcienia każdego koloru. Taki
    obraz jest może mało atrakcyjny (jako finalny) - ale znakomicie nadaje się
    do dalszej obróbki np. w PS-ie. Kult Fuji - klisze, kompakty, lustrzanki -
    bazował chyba na ładnym oddaniu koloru np. nieba - czyli atrakcyjnie
    wyglądającego - niekoniecznie wiernego rzeczywistości ;-).


  • 6. Data: 2010-03-17 15:32:05
    Temat: Re: Legenda Canona - obecnie mit czy coś na rzeczy
    Od: Saiko Kila <f...@p...vqrn.arg.cy>

    Proces Sławek Drogosz <s...@p...onet.pl> zwrócił błąd:

    > Co do ładnego oddawania kolorów: - to sprawa subiektywna - dla mnie idealnie
    > by było aby lustrzanka oddawała neutralnie kolorystycznie obraz - czyli tak
    > jak widzimy - z małą odchyłką od rzeczywistego odcienia każdego koloru. Taki
    > obraz jest może mało atrakcyjny (jako finalny) - ale znakomicie nadaje się
    > do dalszej obróbki np. w PS-ie. Kult Fuji - klisze, kompakty, lustrzanki -
    > bazował chyba na ładnym oddaniu koloru np. nieba - czyli atrakcyjnie
    > wyglądającego - niekoniecznie wiernego rzeczywistości ;-).

    To jest technicznie niemożliwe (obecnie i chyba w przyszłości też), bo
    różni ludzie inaczej widzą kolory (niektórzy naprawdę mocno inaczej),
    natomiast to co "widzi" czy prezentuje aparat albo monitor ma tylko
    wyglądać podobnie do prawdziwych kolorów ale jedynie dla przeciętnych
    ludzi. W sensie przedstawicieli naszego gatunku. Nie przeciętnych np.
    kotów czy ptaków czy robaków, i nie dla konkretnych Janów Kowalskich.
    Dlatego żeby to było możliwe trzeba by albo robić aparat, monitor,
    drukarkę dla każdego człowieka oddzielnie, albo znaleźć sposób na
    zupełnie inne, raczej niewyobrażalne teraz, rejestrowanie i odwzorowanie
    rzeczywistości, a nie takie uproszczenie jak stosujemy. Dlatego pomarzyć
    można, ale w praktyce trzeba się zdecydować na jedno z rozwiązań które
    już istnieje, czy to będzie Canon czy Pentax czy inny podrabiacz.

    --
    Saiko Kila
    Unregistered Windows User #7.29581131e8


  • 7. Data: 2010-03-17 16:04:43
    Temat: Re: Legenda Canona - obecnie mit czy coś na rzeczy
    Od: TomekM <t...@g...com>

    > Co w tym jest. M j stary E-400 dawa przepi kne kolory i przej cia tonalne
    > w por wnaniu do 450D. Szumy to inna bajka, ale fotki z Oly E-400 mia sw j
    > lustrzankowy klimat, niczym zdj cia wywo ane na po yskliwym papierze.

    Mam porównanie kilku lustrzanek znajomych
    i zgodzę się z tym, że Olympus ma fajne kolory.
    E-420 to praktycznie to samo co E-400.
    Ja tylko daję contrast -1 redukcję szumów na low i wyostrzanie +1
    W dobrych warunkach kolory ogólnie są super i zdjęcia nie potrzebują
    obróbki.
    Przy innych lustrzankach na ogół sporo muszę pokombinować,
    żeby uzyskać zadowalający mnie efekt.


  • 8. Data: 2010-03-17 17:05:57
    Temat: Re: Legenda Canona - obecnie mit czy coś na rzeczy
    Od: de Fresz <d...@N...pl>

    On 2010-03-17 16:32:05 +0100, Saiko Kila <f...@p...vqrn.arg.cy> said:

    > Dlatego żeby to było możliwe trzeba by albo robić aparat, monitor,
    > drukarkę dla każdego człowieka oddzielnie, albo znaleźć sposób na
    > zupełnie inne, raczej niewyobrażalne teraz, rejestrowanie i odwzorowanie
    > rzeczywistości, a nie takie uproszczenie jak stosujemy.

    A tam niewyobrażalne. Każda komórka matrycy działająca jako
    spektofotometr plus indywidualny profil dla każdego osobnika tworzony
    na podstawie serii testów, wdrożony jako kolejna warstwa systemu CM
    plus ultraszerokogamutowy monitor LED (nie podświetlany LEDami). Nawet
    dziś byłoby to wykonalne, ale byłoby wielkości przeciętnej
    półciężarówki i kosztowało miliony.


    --
    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 9. Data: 2010-03-17 18:32:32
    Temat: Re: Legenda Canona - obecnie mit czy coś na rzeczy
    Od: Saiko Kila <f...@p...vqrn.arg.cy>

    Proces de Fresz <d...@N...pl> zwrócił błąd:

    >> Dlatego żeby to było możliwe trzeba by albo robić aparat, monitor,
    >> drukarkę dla każdego człowieka oddzielnie, albo znaleźć sposób na
    >> zupełnie inne, raczej niewyobrażalne teraz, rejestrowanie i odwzorowanie
    >> rzeczywistości, a nie takie uproszczenie jak stosujemy.
    >
    > A tam niewyobrażalne. Każda komórka matrycy działająca jako
    > spektofotometr plus indywidualny profil dla każdego osobnika tworzony
    > na podstawie serii testów, wdrożony jako kolejna warstwa systemu CM
    > plus ultraszerokogamutowy monitor LED (nie podświetlany LEDami). Nawet
    > dziś byłoby to wykonalne, ale byłoby wielkości przeciętnej
    > półciężarówki i kosztowało miliony.

    Wiesz, właśnie tak to sobie mniej więcej wyobraziłem :) Ale nie
    wyobrażam sobie że ktokolwiek to zrobi w praktyce. Myślę że szybciej by
    było (lub będzie) jakiś interfejs do mózgu zamiast tych LEDów, natomiast
    spektrofotometr pewnie trzeba będzie zastosować.

    --
    Saiko Kila
    Unregistered Windows User #7.29581131e8


  • 10. Data: 2010-03-17 19:06:19
    Temat: Re: Legenda Canona - obecnie mit czy coś na rzeczy
    Od: Saiko Kila <f...@p...vqrn.arg.cy>

    Proces Saiko Kila <f...@p...vqrn.arg.cy> zwrócił błąd:

    >> A tam niewyobrażalne. Każda komórka matrycy działająca jako
    >> spektofotometr plus indywidualny profil dla każdego osobnika tworzony
    >> na podstawie serii testów, wdrożony jako kolejna warstwa systemu CM
    >> plus ultraszerokogamutowy monitor LED (nie podświetlany LEDami). Nawet
    >> dziś byłoby to wykonalne, ale byłoby wielkości przeciętnej
    >> półciężarówki i kosztowało miliony.
    >
    > Wiesz, właśnie tak to sobie mniej więcej wyobraziłem :) Ale nie
    > wyobrażam sobie że ktokolwiek to zrobi w praktyce. Myślę że szybciej by
    > było (lub będzie) jakiś interfejs do mózgu zamiast tych LEDów, natomiast
    > spektrofotometr pewnie trzeba będzie zastosować.

    Hm, myślę, tylko czy da się zrobić tak mały spektroskop? Żeby go
    zmieścić w jednej matrycy? Chyba taki aparat nie byłby kompaktem...
    trzeba by kilku Murzynów do noszenia. I z makro problem.

    --
    Saiko Kila
    Unregistered Windows User #7.29581131e8

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: