-
41. Data: 2009-10-24 20:10:47
Temat: Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Sat, 24 Oct 2009 22:02:37 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
napisał(a):
> A tak poza tym, to się czepiasz zupełnie nie na temat.
ależ dokładnie na temat i sam o tym wiesz. Ograniczenia warunków gwarancji
często powodują ograniczenie wyboru.
Tak samo ograniczenia niezgodności z umową, która w zasadzie dotyczy wad
fabrycznych.
Więc prawidłowa odpowiedź powinna brzmieć, że jeżeli sytuacja pozwala,
klient może mieć wybór czy zwrócić sie do sprzedawcy, czy też gwaranta
(jeżeli to różne podmioty)
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"
-
42. Data: 2009-10-24 20:15:58
Temat: Re: Klient to był kiedy? pan.... ( felieton )
Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>
J.F. wrote:
>
> Ale ostatnia umowe podpisala rok temu. I wiedziala ze przez kolejny
> rok nic nie dostanie.
I dlatego operator straci za kilka miesięcy nie tylko kilkadziesiąt
złotych z abonamentu DATA, ale również kilka tysięcy z pozostałych simów.
Jak Kuba Bogu, tak Stany Zjednoczone Kubie.
M.
-
43. Data: 2009-10-24 20:22:24
Temat: Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 24 Oct 2009 20:33:01 +0200, Pete wrote:
>W dniu 24.10.09 16:26, Tomaszek pisze:
>> Ale czy Ci się podoba czy nie, normy Cię obowiązują. Może Ci się to nie
>> podobać ( i masz rację! ) ale taka jest norma
>
>W d... mam ichnie normy.
>Normy producentów nie dotyczą konsumentów, choć producenci bardzo
>usilnie propagują tezę, że te normy obowiązują klientów.
Uwazaj, bo to moga byc normy unijne. Co jeszcze nie znaczy ze prawnie
obowiazujace, choc sad moze je wziasc pod uwage. Oczywiscie najlepiej
byloby gdyby producent napisal na opakowaniu "moze byc uszkodzonych do
5 pikseli".
>Mi, jako konsumentowi, towar ma działać sprawnie prze4z określony czas.
Jaki ? i dlaczego wlasnie tyle ? :-)
>1 wadliwy piksel powoduje, że towar staje się niepełnowartościowy (czy
>kupiłbyś telefon z bad pixelem???).
W sumie to nie przeszkadza prawie wcale .. no ale cena musi byc nizsza
:-)
>>> Konia z rzędem temu, kto przy braku mechanicznych uszkodzeń
>>> wyświetlacza, udowodni, że martwy piksel powstał z winy konsumenta.
>> Ponadnormatywne wykorzystanie ekranu ( np. wyświetlanie cały czas
>> nieruchomego obrazka ) Taka bzdura istnieje:(
>W d... mam ich normy. Szczerze - to nie wierzę w taki wynik ekspertyzy.
A kto bedzie robil ekpertyze ?
Pamietaj pierwsza zasade bieglego - kto za jaka ekspertyze zaplaci,
ten taka dostanie :-)
J.
-
44. Data: 2009-10-24 20:41:04
Temat: Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
Od: "JoteR" <j...@p...pl>
"Waldek Godel" napisał:
>> Drygając samemu z aparatem do autoryzowanego serwisu producenta
> To nie jest autoryzowan serwis producenta. To jest autoryzowany serwis
> importera.
Po przejrzeniu papierów okazało się, że ten serwis (ARS) i tak wysyłał
"Telefon firmy BenQ Mobile C75" do ekspertyzy do CCS, który wystawił
"Certyfikat Sprawności BENQ mobile". Czyli niby autoryzowany serwis
producenta (BenQ), ale że ja się w tym łańcuszku gubię, więc od tej pory
zawsze reklamuję u sprzedawcy - niech on się z tym buja.
JoteR
-
45. Data: 2009-10-24 20:48:45
Temat: Re: Klient to był kiedy? pan.... ( felieton )
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 24 Oct 2009 22:15:58 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
>J.F. wrote:
>> Ale ostatnia umowe podpisala rok temu. I wiedziala ze przez kolejny
>> rok nic nie dostanie.
>
>I dlatego operator straci za kilka miesięcy nie tylko kilkadziesiąt
>złotych z abonamentu DATA, ale również kilka tysięcy z pozostałych simów.
>Jak Kuba Bogu, tak Stany Zjednoczone Kubie.
Jeden klient odejdzie, inny przyjdzie, bo sie obrazil na innego
operatora :-)
W koncu nie ma obowiazku wchodzic klientowi do tylka.
Niech sie poradzi znajomych, sprzeda jeden modem, kupi drugi.
J.
-
46. Data: 2009-10-24 21:29:26
Temat: Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
Od: JohnyK <j...@t...pl>
On 24 Paź, 17:40, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
> Tomaszek pisze:
>
> Oczywiście że jest. Umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych
> jest zawierana na określony czas i wcześniejsze jej rozwiązanie jest
> zagrożone karą. Wysokość tej kary nie może być wyższa niż wysokość
> przyznanej abonentowi ulgi, zatem przyznana ulga (jako różnica pomiędzy
> ceną rynkową, a ceną sprzedaży telefonu) powinna być podana w treści umowy.
Telefon nie jest częścią umowy o świadczenie usług
telekomunikacyjnych. Niegdyś był (vide CENTERTEL) ale w tej chwili nie
jest . Na telefon zawierana jest umowa kupna-sprzedaży.
I to do tej umowy odnosi się ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży
konsumenckiej.
JK
-
47. Data: 2009-10-24 21:33:36
Temat: Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
Od: ToMasz <t...@g...pl>
>> Ale czy Ci się podoba czy nie, normy Cię obowiązują. Może Ci się to nie
>> podobać ( i masz rację! ) ale taka jest norma
>
> W d... mam ichnie normy.
skoro sie z nimi zapoznajesz ( lub rezygnujesz z tego przywileju) w
momencie zakupu to mozesz mieć. On Cie też bedą mieli w d... w obliczu
prawa.
> Jeśli Ci sprzedadzą samochód i w swojej normie
> napiszą, że w trakcie gwarancji może się zepsuć 1% części?
No to co? taka jest gwarancja i tyle. to jednostronna dobrowolna
deklaracja producenta, która z jednej strony daje Ci pewne prawa, z
drugiej strony jest również rodzajem umowy, którą dostajesz do reki.
Udowodnisz ze sprzedawca powiedział co innego niż jest w gwarancji?
jeśli tak - to wygrałeś. jeśli nie.. masz problem.
> Normy producentów nie dotyczą konsumentów, choć producenci bardzo
> usilnie propagują tezę, że te normy obowiązują klientów.
WOW tego nie syszałem. masz jakieś potwierdzenie tego co napisałeś? tzn
załóżmy: jeśli zgodnie z normą 30cm linijka ma mieć 30cm +/- 0.00001cm
to skoro normy nie dotyczą konsumentów to:
a linijka moze mieć 31cm
b linijka ma 30.00001cm i mają ją wymienić na lepszą?
ToMasz
-
48. Data: 2009-10-25 09:49:47
Temat: Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
Od: "tl" <t...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "Tomaszek" <t...@j...pl> napisał w wiadomości
news:hbvhe3$bh4$1@newsread2.aster.pl...
> Liwiusz pisze:
>> A z jakiej racji płaciłeś te 49zł?
>
> Było na fakturze, w pozycji: " promocyjna opłata za urządzenie abonenckie"
No to dotarło do mnie dlaczego niebezpiecznie jest kupować fona w promocji u
operatora.
W przypadku wycofania się z umowy np. z powodu braku możliwości usunięcia
wady
"urządzenia abonenckiego" sprzedający oddaje wartość urządzenia czyli 1 pln
lub 49 pln.
Umowa nie jest integralna z umową świadczenia usług telekomunikacyjnych i z
tej jesteśmy
zmuszeni się wywiązać. Dlatego opy bronią się przed nazywaniem i sprzedaży
fonów, sprzedażą
ratalną.
-
49. Data: 2009-10-25 09:51:15
Temat: Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
Od: "tl" <t...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "JohnyK" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:ea5a57a3-6407-4cfa-85bf-144f977d7166@e34g2000vb
m.googlegroups.com...
On 24 Paź, 17:40, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
> Tomaszek pisze:
>
> Oczywiście że jest. Umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych
> jest zawierana na określony czas i wcześniejsze jej rozwiązanie jest
> zagrożone karą. Wysokość tej kary nie może być wyższa niż wysokość
> przyznanej abonentowi ulgi, zatem przyznana ulga (jako różnica pomiędzy
> ceną rynkową, a ceną sprzedaży telefonu) powinna być podana w treści
> umowy.
Telefon nie jest częścią umowy o świadczenie usług
telekomunikacyjnych. Niegdyś był (vide CENTERTEL) ale w tej chwili nie
jest . Na telefon zawierana jest umowa kupna-sprzedaży.
I to do tej umowy odnosi się ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży
konsumenckiej.
-----------------------------
I odpowiedzialność opa jest do wysokości wartości faktury - często 1 pln.
-
50. Data: 2009-10-25 09:53:32
Temat: Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
tl pisze:
> I odpowiedzialność opa jest do wysokości wartości faktury - często 1 pln.
Ale konsument ma prawo żądać naprawy lub wymiany na nowy aparat.
--
Liwiusz