-
81. Data: 2009-12-21 18:44:39
Temat: Re: Kelbyego moze lepiej nie...
Od: Anna Niedowiarek <a...@p...pl>
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
>
> "janek" hgnn98$kqq$...@a...news.neostrada.pl
>
>> półczłowiek, podczłowiek, piekło, pomsta do nieba....??
>> Piszesz o jakimś współczesnym obozie koncentaracyjnym pracy, czy o
>> uczelni "wyższej"?
>
> O tym ostatnim. Może inaczej:
>
> -- administracyjny
> -- inżynieryjno-techniczny
> (ci mają wykształcenie wyższe, ale nie są naukowcami;
> ja nie miałem takiego wykształcenia, co nie podobało
> się Łazewskim Koszewnikom i innym)
> -- naukowy
>
>> Nie możesz "wołających białostockich duchownych rzymskokatolickiego
>> Kościoła" po prostu OLAĆ?
>
> Mogę -- nie daję im szmalu od lat. :)
> Próbują iść ,,bocznymi uliczkam''. :)
> Biorą od tych, którym płacę -- płacę
> za chleb, a sprzedawca chleba płaci Konkolowi...
> Ale marnie Konkolom idzie. :)
>
>> PO jakiego grzyba się w takie gówno dobrowolnie pchać??
>
> Nie wiem. Gdy pchałem się (druga połowa lat osiemdziesiątych)
> nie wiedziałem o tym, że to... No... że nie warto. :)
>
>> Konkludując - śmierc JPII popsuła ci szyki, może po beatyfikacji się
>> odmieni?
>
> Popsuła? Umarł na 2 godziny i 23 minuty przed początkiem święta, które
> pieczołowicie ustanawiał przez całe swoje świadome życie, walcząc wytrwale
> ze swymi poprzednikami. :) Ja urodziłem się 23 lutego -- jakby pasuje.
> Gdyby
> JPII nie umarł w wiadomym czasie, ja nie żyłbym nawet w pamięci ludzi. :)
> (a prawda nie istniałaby wcale -- Bóg nie miał wyjścia)
>
> No i... Gdyby następca JPII nie złamał drogi swego poprzednika, też bym
> nie żył... :)
>
>> Ostani staną sie pierwszymi, podludzie - nadludźmi, techniczni -
>> biskupami i będzie QL (KUL)
>
> To już się spełnia... Mam swój Kościół, więc jestem w nim (z
> konieczności -- jam skromny) biskupem... ;)
> A że byłem na uczelni półczłowiekiem, to chyba powinienem nim pozostać. ;)
>
>
> A B C ----> C B A
>
> Chyba jakoś tak... ;)
>
cytat z przemyśleń autora Eneuela Leszka Ciszewskiego:
Słowo Eneuel jest moim neologizmem, ale wzoruję je na imieniu Emmanuel,
które oznacza
,,Bóg z nami''. Jako że kształcono mnie na sługę Boga, nie zaś na Jego
pana, uznałem iż
nie mogę używać imienia, które niejako nakazuje Bogu podążanie za mną.
Raczej wolę podążać
za Nim lub nawet iść tam, gdzie On mnie pośle. :) I właśnie taka jest
wymowa tego słowa. :)
Z historii -- powołałem do życia Ducha, któremu dałem imię Eneuel.
Nakazałem mu, aby był
wierny Bogu i pozwoliłem mu na to, aby mnie opętał. :)
No... I teraz jestem opętany. Co gorsza -- Duch jest płodny ;)
i opętuje ludzi oraz rzeczy martwe z mego otoczenia... :)
A one opętują mnie... :) Lub (jak Ty) pozwalają mi na to, abym
tłumaczył (ludziom?) zawiłości i odpowiadał na pytania, które ludzi
nurtują. ;)
koniec cytatu z przeogromnej skarbnicy wypowiedzi Eneuela publikowanych
na różnych forach dyskusyjnych.
A teraz drogi Leszku Eneuelu idź spać i nie męcz siebie i innych.
Pomyśleć, że pierwsze Twoje wypowiedzi na tej grupie brałam na poważnie.
Wstyd mi za to.
--
serdecznie pozdrawiam i współczuję ;-)
Anna N.
-
82. Data: 2009-12-21 19:25:24
Temat: Re: Kelbyego moze lepiej nie...
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
de Fresz pisze:
>> Może, może, tylko... zasada (moja własna) jest taka, że jeśli coś się
>> da robić bez stratnej (w bardzo niewielkim stopniu, ale jednak)
>> konwersji to się jej nie robi.
>
> Na konwersji do LABa jakby z definicji nie ma żadnych strat.
Z definicji, aczkolwiek po zamianie rsg>lab>rgb difference daje różnicę
(co prawda rozciągnąłem tu zakres [0,11] do pełnego pasma jak również
obrazek jest mocno abstrakcyjny, ale jednak):
http://www.tymczasowy.neostrada.pl/!/lab.png
Problem z pogranicza czepialstwa, ale wypadałoby o nim wspomnieć,
zwłaszcza jak przewiduje się mocno dynamiczne zabawy.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/to nie ja, to tylko ja/
-
83. Data: 2009-12-21 19:39:01
Temat: Re: Kelbyego moze lepiej nie...
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Sebastian pisze:
> Bo to nie jest książka dla zawodowców a przykładowy rozdział to
> najgorsza część całej książki. To doskonały przewodnik dla osób, które
> właśnie kupiły sobie pierwszy aparat.
Ale ja właśnie pisałem, że niedoskonały. Na wstępie morduje jakiekolwiek
wątpliwości zdaniem:
''Jeśli Twoje zdjęcia nie będą ostre, to wszystko inne nie będzie miało
znaczenia''. Komuś takiemu powinno się odbierać możliwość pisania
książek. Bo to jest gwałt na wrażliwych ludziach, którzy chcą się
podzielić obrazem, ale nie mają siły by uwierzyć w jego atrakcyjność z
powodu niezbyt wysokiego poziomu technicznego. Widziałem takich wielu,
nie pokażą swoich zdjęć, bo guru pisze, że nieostre ''nie będzie miało
znaczenia''.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/przyszła drożyzna i nie wiem, czy kupywać Fakt, czy Super Express/
-
84. Data: 2009-12-21 19:40:43
Temat: Re: Kelbyego moze lepiej nie...
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Jester pisze:
> Tyle, że coraz trudniej o dobrze nagrane CD.
A przesłuchałeś już wszystkich? :)
Spokojnie ludzkość mogłaby przestać cokolwiek nagrywać i filmować,
dorobku starczy do końca życia każdemu. Nawet nieskompresowanego.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/w trosce o środowisko od dziś będę mniej pracował, a więcej żądał/
-
85. Data: 2009-12-21 19:41:45
Temat: Re: Kelbyego moze lepiej nie...
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
gebi pisze:
> Ho, ho, uważaj, bo podobno stacje telewizyjne mają mieć nakaz
> zaprzestania tej niecnej praktyki podgłaśniania reklam (nie mogę się
> doczekać).
To się pewnie nie doczekasz, bo zmieni się proces kompresji, żeby dalej
było głośno na uszach, a cicho na miernikach.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/synoptycy mieli rację, w całym kraju pada deszcz/
-
86. Data: 2009-12-21 20:28:08
Temat: Re: Kelbyego moze lepiej nie...
Od: Jester <j...@t...net.pl>
On 12/21/09 7:39 PM, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
>
> "Eneuel Leszek Ciszewski" hgob4q$8sj$...@i...gazeta.pl
Zauważyłeś, że gadasz ze sobą?
Nie - nie odpowiadaj, nie będę miał okazji przeczytać...
-
87. Data: 2009-12-21 20:32:27
Temat: Re: Kelbyego moze lepiej nie...
Od: Jester <j...@t...net.pl>
On 12/21/09 8:40 PM, Janko Muzykant wrote:
> Spokojnie ludzkość mogłaby przestać cokolwiek nagrywać i filmować
...i to z 10 lat temu - z korzyścią dla nieszczęsnych widzów/słuchaczy.
Wyjątkowo się zgodzę... ;)
J
-
88. Data: 2009-12-21 20:59:28
Temat: Re: Kelbyego moze lepiej nie...
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2009-12-21 20:25:24 +0100, Janko Muzykant <j...@w...pl> said:
>> Na konwersji do LABa jakby z definicji nie ma żadnych strat.
>
> Z definicji, aczkolwiek po zamianie rsg>lab>rgb difference daje różnicę
> (co prawda rozciągnąłem tu zakres [0,11] do pełnego pasma jak również
> obrazek jest mocno abstrakcyjny, ale jednak):
> http://www.tymczasowy.neostrada.pl/!/lab.png
Aż z ciekawości zrobiłem to samo z Twoim obrazkiem (i drugim, własnym,
podobnie abstrakcyjnym i trzecim zwykłym zdjęciem) i... czaność widzę,
nic poza tym. Myślałem że to może dithering w opcjach CM, ale też nie.
Ba! Efekty są niezależne od modelu przekształceń (relatywny,
percepcyjny). Pytanie: który z nas i gdzie popełnia błąd?
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
89. Data: 2009-12-21 21:02:53
Temat: Re: Kelbyego moze lepiej nie...
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
de Fresz pisze:
>> Z definicji, aczkolwiek po zamianie rsg>lab>rgb difference daje
>> różnicę (co prawda rozciągnąłem tu zakres [0,11] do pełnego pasma jak
>> również obrazek jest mocno abstrakcyjny, ale jednak):
>> http://www.tymczasowy.neostrada.pl/!/lab.png
>
> Aż z ciekawości zrobiłem to samo z Twoim obrazkiem (i drugim, własnym,
> podobnie abstrakcyjnym i trzecim zwykłym zdjęciem) i... czaność widzę,
> nic poza tym. Myślałem że to może dithering w opcjach CM, ale też nie.
> Ba! Efekty są niezależne od modelu przekształceń (relatywny,
> percepcyjny). Pytanie: który z nas i gdzie popełnia błąd?
A rozciągnąłeś o,11 do 0,255?
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/synoptycy mieli rację, w całym kraju pada deszcz/
-
90. Data: 2009-12-21 21:54:10
Temat: Re: Kelbyego moze lepiej nie...
Od: _rK_ <podazaj_za_adresem_w_@_stopce.pl>
In <hgoj00$fq5$2@news.onet.pl> Janko Muzykant wrote:
> A przesłuchałeś już wszystkich? :)
> Spokojnie ludzkość mogłaby przestać cokolwiek nagrywać i filmować,
> dorobku starczy do końca życia każdemu. Nawet nieskompresowanego.
Ciekawe jak rozne mamy spojrzenie. Bo mi np. bardzo ciezko znalezc cos
nowego do sluchania i bardzo sie ciesze jak tylko wychodzi cos co mi sie
podoba.
--
[rK] http://robertkresa.com