-
21. Data: 2009-10-27 12:49:47
Temat: Re: KTM 300 EXC lub CRF 250/450 na pierwsze enduro ??
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2009-10-27 13:45:32 +0100, Norbi <n...@o...pl> said:
>> Jak źle odpala znaczy źle wyregulowana. Znaczy mam na myśli xr-ke. Moja
>> odpala od drugiego kopa choćby nie wiem ile fikołków wywaliła. No chyba
>> że mówisz o ktm-ie... :-)
>
> Moj DRZ - wersja tylko kopana odpala od pierwszego w opcji jak zimny i
> jak rozgrzany - gorzej jest w przypadku jak sie z myjni wyjezdza wtedy
> na takim srednim rozgrzaniu bywa roznie... ale w wiekszosci
> wystarczy ssanie i spokojnie do domu bo szkoda nowych opon :)
A jak tam w czasie kompieli błotnych, albo na stromych piaszczystych
podjazdach po wycięciu figury - też jest tak słodko?
> Ciekawi mnie tylko kiedy kumplom w terenie siadzie akumulator w ich
> DRZ-tach - co wtedy - na razie czekam na take zdazenie :)
Znaczy to ortodoksyjni wyznawcy przestrzegania religijnego zakazu
używania prostownika? ;-)
BTW na pych też się da, zwłaszcza jeśli jest kolega, który może drugim
sprzętem podholować, albo popchnąć za podnóżek.
--
Pozdrawiam
Sebastian
Hunda Sewen Ffy <- sie sprzeda
und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco
-
22. Data: 2009-10-27 12:58:43
Temat: Re: KTM 300 EXC lub CRF 250/450 na pierwsze enduro ??
Od: robertbig <r...@w...pl>
On 27 Paź, 12:20, de Fresz <d...@n...o2.pl> wrote:
>
>
> W wyczynówkach przeglądy co ok. 15 motogodzin, czyli w zależności od
> zaangażowania co 2-10 tygodni.
MX co 5mth . Jak luzy na płytkach ( raczej standard) to juz mniej
rózowo.
Brzmi poważnie, ale to raptem z półtora
> litra oleju, sprawdzenie luzów zaworowych i czy jakaś istotna śrubka
> się nie odkręciła. Żywotoność jest różnoraka, w serwisówkach od 450
> można znaleźć zalecenia, że tłok powinien być wymieniony po ok. 80-120
> motogodzinach, w praktyce, przy amatorskim latania i spokojnie daje się
> pociągnąć 200-300 mth.
I co po tych 200- 300mth ( niezły rozrzut) zostaje z silnika ?? Jak
norma to 100mth dla korby a dla tłoka połowę.
Troche da sie przeciągnąć. Ale po 300mth to z nowego cylindra i tłkoka
zostaja smieci.
Na bide z z slekcji A skoczysz do D i to przy jajowatym cylku.
Powtarzam tez ,że o ile KTM -owi wychodzi to na niezdrowie tzn z
-5kpln. A i on potrafi pieknie sie wysypać .Ma kilka wrazliwych
( wybuchowych )miejsc.
To wiele innych marek dokonuje gwałtownych i spektakularnych zgonów z
powodu powikłań rozrządowo ,korbowo ,tłokowych itp,itp.
>
> A jeszcze BTW - nie wiem czy Ci zależy, ale tytułowe CRF 2/4-50X (czyli
> wersje enduro) w Polsce nie mają homologacji, bo importer z jakichś
> przyczyn nie załatwił. Paradoksalnie sprzęty ściągnięte z zagranicy
> miewają.
>
Co do US to tam robia niemal wszystko.
Dopiero co patrzyłem , akurat .
Mozna bez problemu znalezc XR 650R i nawet CR500 w kilku wersjach !
Są nowe DRZ400 a nawet DR 650SE.
Co do LC4 to cieżki jest fakt .Ale tez duzy moment pozwala na
robienie wielu rzeczy na niskich obrotach. Zamiast sie ciskac na boki
na wykręconym silniku. Który jest wtedy dosyc trudny do ogarnięcia,
lub nieogarnialny.
--
Big
-
23. Data: 2009-10-27 13:40:31
Temat: Re: KTM 300 EXC lub CRF 250/450 na pierwsze enduro ??
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2009-10-27 13:58:43 +0100, robertbig <r...@w...pl> said:
>> W wyczynówkach przeglądy co ok. 15 motogodzin, czyli w zależności
> od
>> zaangażowania co 2-10 tygodni.
>
> MX co 5mth . Jak luzy na płytkach ( raczej standard) to juz mniej
> rózowo.
A nie do końca, bo przy płytkach najczęściej (przy w miarę nowym,
niezakatowanym sprzęcie) wystarczy skontrolować, wymiana wychodzi
znacznie rzadziej, niż za każdym razem. Ale fakt, jak już trzeba
skorygować luz, to więcej jebania - raz że koszt płytek, dwa że więcej
roboty.
> Brzmi poważnie, ale to raptem z półtora
>> litra oleju, sprawdzenie luzów zaworowych i czy jakaś istotna śrubk
> a
>> się nie odkręciła. Żywotoność jest różnoraka, w serwisó
> wkach od 450
>> można znaleźć zalecenia, że tłok powinien być wymieniony po o
> k. 80-120
>> motogodzinach, w praktyce, przy amatorskim latania i spokojnie daje się
>> pociągnąć 200-300 mth.
>
> I co po tych 200- 300mth ( niezły rozrzut)
Zupełnie jak i niezły rozrzut jest w sposobie użytkowania przez różnych ludzi.
> zostaje z silnika ?? Jak
> norma to 100mth dla korby a dla tłoka połowę.
> Troche da sie przeciągnąć.
Zależy jak się lata. Dla amatora po tych 200-300 mth najczęściej do
wymiany jest tłok, może korba (na wszelki wielki lub tylko łożyska) i w
zależności od stanu łańcuch nierządu. No i z tytanowymi zaworami
potrafią być już jaja, bo się wycierają. Praktyka jest taka, że latając
weekendowo, do nowego sprzęta zagląda się dopiero po 2, 3 albo nawet i
4 latach. Podobnie jak z legendami o trwałości dwuciachów - jakiś czas
temu spotkałem gościa, który w 200EXC ma nalatane ponad 300 mth na
oryginalnym tłoku. Wedle mądrości ludowych się nie da, ale widać nikt
jego motocyklowi o tym nie powiedział.
> Ale po 300mth to z nowego cylindra i tłkoka
> zostaja smieci.
Czy Ty aby na pewno mówisz o nowych sprzętach, niezakatowanych przez
(pseudo) zawodników i serwisowanych jak trzeba?
> Na bide z z slekcji A skoczysz do D i to przy jajowatym cylku.
> Powtarzam tez ,że o ile KTM -owi wychodzi to na niezdrowie tzn z
> -5kpln.
No pacz, znajomy w EXC450 z kapitalką zamknął się w 2,5k zł. W warsztacie.
--
Pozdrawiam
Sebastian
Hunda Sewen Ffy <- sie sprzeda
und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco
-
24. Data: 2009-10-27 14:30:10
Temat: Re: KTM 300 EXC lub CRF 250/450 na pierwsze enduro ??
Od: "greg" <g...@f...com>
Użytkownik "robertbig" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:755f8db7-afe2-4080-aec1->
>> nie widzę porażających różnic ani w ilości ani w dostępności ani w cenie
>> części
>
>To sobie przeczytaj co masz w linku głownie XR 600 ale nie XR 650 I to
Aaa no dobra, 650 to ja bym nie kupował, faktycznie. Rzadkość w Polsce.
Co nie zmienia faktu, że dziesięcioletni i w dobrym stanie pewno by mniej
kosztował eksploatacyjnie niż nowy crf 450, cene zakupu już pomijam.
>RRRRRRR ! Nie L !
Sie nie denerwuj, kolego...
>Dociera?
>
... i takie komentarze też sobie daruj.
pozdro
greg
-
25. Data: 2009-10-27 15:57:08
Temat: Re: KTM 300 EXC lub CRF 250/450 na pierwsze enduro ??
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2009-10-27 11:26:24 +0100, robertbig <r...@w...pl> said:
> Do LC4 jak nie masz ochoty rzygac tysiacami ,to zagladasz na Allegro.
> A wiesz jak jest w XR ???
> ...jest zawsze drogo
A tu warto jeszcze nadmienić o dostępności części. Z KTMem jest...
chujowo delikatnie mówiąc. W takim podwarszawskim Free&Fun średni czas
oczekiwania to pomiędzy 2 tygodnie, a 3 miesiące, w zależności od
szczęścia i humoru gościa, który się tym zajmuje. Poznański Rapid czy
krakowski TW też nigdy nie słyneli z jakiejś szczególnej terminowości,
ludzie sobie radzą jakimiś niezależnymi kanałami z Czech czy wogóle HGW
skąd.
A w takiej Hondzie czy Suzuki zwykle ściągnięcie czegokolwiek zajmuje
ze 2-3 dni robocze.
Z cenami też bywa różnie, KTM zazwyczaj tańszy od japońców, ale są
pierdoły kosztujące chore pieniądze - ot głupia kopka do LC4 to circa
500 zł, przerywacz kierunków Hella 300 zł (a u Helli dokładnie ten sam
- 100 zł) itp.
--
Pozdrawiam
Sebastian
Hunda Sewen Ffy <- sie sprzeda
und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco
-
26. Data: 2009-10-27 16:20:58
Temat: Re: KTM 300 EXC lub CRF 250/450 na pierwsze enduro ??
Od: "greg" <g...@f...com>
Użytkownik "de Fresz" <d...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:hc758k$7fd$1@inews.gazeta.pl...
> On 2009-10-27 11:26:24 +0100, robertbig <r...@w...pl> said:
>
>> Do LC4 jak nie masz ochoty rzygac tysiacami ,to zagladasz na Allegro.
>> A wiesz jak jest w XR ???
>> ...jest zawsze drogo
>
> A tu warto jeszcze nadmienić o dostępności części. Z KTMem jest... chujowo
> delikatnie mówiąc. W takim podwarszawskim Free&Fun średni czas oczekiwania
> to pomiędzy 2 tygodnie, a 3 miesiące, w zależności od szczęścia i humoru
> gościa, który się tym zajmuje.
Tak, właśnie, ten sklep to kompletna porażka jesli chodzi o kulturę zajęcia
się klientem.
Ponieważ mieszkam tuż koło nich to wpadam czasem, coś tam czasem kupię, ale
za każdym razem wychodzę wkurwiony na maksa. Sprzedawcy siedzą przy biurku,
jedzą jakieś spaghetti bez żadnej żenady, muzyka dudni, w ogóle nie są
zainteresowani klientem. Nighdy mi się nie zdarzyło, żeby ktoś podszedł i
zapytał: czego pan szuka, jaki rozmiar, zaraz pokażemy... no dramat. Jak sam
podejdę, poczekam aż przełknie i o coś zapytam to najczęściej machnie łapą:
tam wisi, pan se obejrzy. Może odrobinę lepiej jest na parterze w samym
dziale kateema ale piętro z ciuchami to pomyłka kompletna.
Nawet kiedyś poprosiłem kierownika i zwróciłem na to uwagę, podziękował, ale
nic sie nie zmieniło.
Za każdym razem obiecuję sobie, że to ostatni raz, no ale wybór maja duży...
pozdro
greg
-
27. Data: 2009-10-27 16:22:31
Temat: Re: KTM 300 EXC lub CRF 250/450 na pierwsze enduro ??
Od: robertbig <r...@w...pl>
On 27 Paź, 16:57, de Fresz <d...@n...o2.pl> wrote:
> On 2009-10-27 11:26:24 +0100, robertbig <r...@w...pl> said:
>
> > Do LC4 jak nie masz ochoty rzygac tysiacami ,to zagladasz na Allegro.
> > A wiesz jak jest w XR ???
> > ...jest zawsze drogo
>
> A tu warto jeszcze nadmienić o dostępności części. Z KTMem jest...
> chujowo delikatnie mówiąc. W takim podwarszawskim Free&Fun średni czas
> oczekiwania to pomiędzy 2 tygodnie, a 3 miesiące, w zależności od
> szczęścia i humoru gościa, który się tym zajmuje. Poznański Rapid czy
> krakowski TW też nigdy nie słyneli z jakiejś szczególnej terminowości,
> ludzie sobie radzą jakimiś niezależnymi kanałami z Czech czy wogóle HGW
> skąd.
Zmien sklep.Koniecznie.
Ze względu na ceny, terminy , pewne osby z kierownictwa ...
> A w takiej Hondzie czy Suzuki zwykle ściągnięcie czegokolwiek zajmuje
> ze 2-3 dni robocze.
Fakt. Ale u dobrego dilera to jest ogrom części na miejscu +kilka
kilkanascie dni na zamówione.
a propo suzuki ..rzeczywiście 3 dni i 250 zł za zaworek iglicowy do
RMX 50 .Chce sie zyc...
A cały problem z KTM polega od zarania, na olewczej działalności TW.
Znam to od 11 lat min.
> Z cenami też bywa różnie, KTM zazwyczaj tańszy od japońców, ale są
> pierdoły kosztujące chore pieniądze - ot głupia kopka do LC4 to circa
> 500 zł, przerywacz kierunków Hella 300 zł (a u Helli dokładnie ten sam
> - 100 zł) itp.
>
Kickstarter LC to kosztuje 300zł do Japonii 700. Zmień sklep.
--
Big
-
28. Data: 2009-10-27 16:33:42
Temat: Re: KTM 300 EXC lub CRF 250/450 na pierwsze enduro ??
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2009-10-27 17:22:31 +0100, robertbig <r...@w...pl> said:
>> A w takiej Hondzie czy Suzuki zwykle ściągnięcie czegokolwiek zajmuje
>> ze 2-3 dni robocze.
>
> Fakt. Ale u dobrego dilera to jest ogrom części na miejscu +kilka
> kilkanascie dni na zamówione.
Znasz takiego w Polsce?
> a propo suzuki ..rzeczywiście 3 dni i 250 zł za zaworek iglicowy do
> RMX 50 .Chce sie zyc...
No dobra, do Dell'Orto w KTMie całe ~40 zł. Po 3 tygodniach czekania.
Tak naprawdę był po 2, ale zapomnieli zadzwonić czy napisać mejla. Jak
po niego przyjechałem, to znalezienie (bo kolegi nie ma) zajęło tylko
45 minut.
>> Z cenami też bywa różnie, KTM zazwyczaj tańszy od japońców, a
> le są
>> pierdoły kosztujące chore pieniądze - ot głupia kopka do LC4 to c
> irca
>> 500 zł, przerywacz kierunków Hella 300 zł (a u Helli dokładnie te
> n sam
>> - 100 zł) itp.
>>
> Kickstarter LC to kosztuje 300zł do Japonii 700. Zmień sklep.
To podrzuć jakieś namiary na coś sensownego, pewnie nie tylko ja
chętnie skorzystam.
--
Pozdrawiam
Sebastian
Hunda Sewen Ffy <- sie sprzeda
und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco
-
29. Data: 2009-10-27 17:13:30
Temat: Re: KTM 300 EXC lub CRF 250/450 na pierwsze enduro ??
Od: robertbig <r...@w...pl>
On 27 Paź, 14:40, de Fresz <d...@n...o2.pl> wrote:
>>
> > Brzmi poważnie, ale to raptem z półtora
> >> litra oleju, sprawdzenie luzów zaworowych i czy jakaś istotna śrubk
> > a
> >> się nie odkręciła. Żywotoność jest różnoraka, w serwisó
> > wkach od 450
> >> można znaleźć zalecenia, że tłok powinien być wymieniony po o
> > k. 80-120
> >> motogodzinach, w praktyce, przy amatorskim latania i spokojnie daje się
> >> pociągnąć 200-300 mth.
Nie da się. Czasami amatorska jazda mocno obciąża układ korbowo-
tłokowy wyczynowego silnika . Jak ci wiadomo.
>
> > I co po tych 200- 300mth ( niezły rozrzut)
>
> Zupełnie jak i niezły rozrzut jest w sposobie użytkowania przez różnych ludzi.
Nie da sie porcztaj co napisałem o stanie cylindra po takim przebiegu.
To że sie tłok nie urwał ,nie jest sukcesem.
Tłumaczyłem to wszystkim znajomym z blizszej i dalszej oklolicy. Nikt
nie słuchał .
Teraz maja sieczke w silnikach. Wszystie sztuki ładnie smigały. W tym
2 nówki.
Wszyscy amatorzy. Niektórzy b.spokojni ludzie...
>
> > zostaje z silnika ?? Jak
> > norma to 100mth dla korby a dla tłoka połowę.
> > Troche da sie przeciągnąć.
>
> Zależy jak się lata. Dla amatora po tych 200-300 mth najczęściej do
> wymiany jest tłok, może korba (na wszelki wielki lub tylko łożyska) i w
> zależności od stanu łańcuch nierządu. No i z tytanowymi zaworami
> potrafią być już jaja, bo się wycierają. Praktyka jest taka, że latając
> weekendowo, do nowego sprzęta zagląda się dopiero po 2, 3 albo nawet i
> 4 latach. Podobnie jak z legendami o trwałości dwuciachów - jakiś czas
> temu spotkałem gościa, który w 200EXC ma nalatane ponad 300 mth na
> oryginalnym tłoku. Wedle mądrości ludowych się nie da, ale widać nikt
> jego motocyklowi o tym nie powiedział.
>
To pewnie jak w tym kawale o ruskich zegarkach :)
Cos nie tak ma z licznikiem lub baniakiem.
> > Ale po 300mth to z nowego cylindra i tłkoka
> > zostaja smieci.
>
> Czy Ty aby na pewno mówisz o nowych sprzętach, niezakatowanych przez
> (pseudo) zawodników i serwisowanych jak trzeba?
na pewno.
> > Na bide z z slekcji A skoczysz do D i to przy jajowatym cylku.
> > Powtarzam tez ,że o ile KTM -owi wychodzi to na niezdrowie tzn z
> > -5kpln.
>
> No pacz, znajomy w EXC450 z kapitalką zamknął się w 2,5k zł. W warsztacie.
No byc może zamknął sie w jakimś warsztacie z jakąś kapitalka i dwoma
i pół kpln.
Rózne sa zboczenia . I rózne imiona.
Ale na pewno nie wyremontował za to silka EXC 450 z robocizna.
Bo-
korba Prox 700 + 100 przekładka ,tłok Vertex 700 ,rozrzad tylko org
240 ,łozyska , uszczelniacze uszczelki lekko 1000 , zawory 2x120+
2x250 spężyny 4x85 + przekładka 200.
To juz +4kpln
Teraz mierzymy cylinder i jest po 300mth na 1tłoku 1950 pln do
wydania.
Pózniej przegladamy skrzynie ,sprzegło , głowicę , pompy a zawsze cos
sie znajdzie
Zajrzyjmy jeszcze do gaziora . A aa ....ta jebana blaszka !!!
Poprosze 550 pln.
Bo przeciez nikt nornalny jak wywala +4kpln nie robi głupich
oszczędności . Żeby mu inwestycja starczyła na 2 tygodnie? No nie ?
A jest jeszcze pare datali ,co nie prowadziłem wywodu na ich temat :)
Ja widze ,że wiele takich silników rozebrałes i wyremontowałeś .
Bo ja taki mistrz nie jestem żeby za 2.5 zrobić. I robie hobbystycznie
za grosze .
A czy wiesz ile
kasuja w F&F za robote przy remoncie + zestrojenie + te 4-6 kpln za
graty ? O ile nie zapodaja orginałów -korba 1500+ 2 łozyska na wał i
masz 2500 he,he ...itp, itd....
A propo ludowych mądrości.
Na temat LC4 ,walczyłem z nimi od jakichś 13 lat. Ach co to za znawcy
byli ...Jaki to szit te KTM . Niestety wielu zawodników tez miało
proste recepty na zycie japnia cacy -inne szit
Dziś wiekszość czci KTM .
Ale walcze z innymi "ludowyni mądrościami "
Pozwolisz że text EXC i 300mth zapodam w rubryce humor na innym
forum ?
To by było na tyle z mojej strony.
Dziekuje za uwagę.
--
Big
-
30. Data: 2009-10-27 17:24:33
Temat: Re: KTM 300 EXC lub CRF 250/450 na pierwsze enduro ??
Od: robertbig <r...@w...pl>
On 27 Paź, 17:33, de Fresz <d...@n...o2.pl> wrote:
>
> To podrzuć jakieś namiary na coś sensownego, pewnie nie tylko ja
> chętnie skorzystam.
>
Np NMR Lublin Tomasz Skórzyński. Ja u niego zapłaciłem za Kick 280
pln.
Plecam tez Auner Polska B.Biała -Krywultowie
Sklepy czeskie i niemieckie.
P.s F&F mieli zamknąć do końca roku :D
I wyjebać na bruk kilku osłow znanych i skompromitowanych w środowisku
motocyklistów juz od drugiej połowy lat 90-tych.
A którzy tam uchodza za bosów :))))))))))))
???.....ehhh
--
Big