-
61. Data: 2012-12-15 17:56:11
Temat: Re: Fotoradary nic nie dają?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
>> To że wydawałoby się, że czym szybicej tym więcej samochodów
>> przejedzie nie
>> sprawia że mam klapki na oczach i kompleks boga.
>
> Masz, skoro nie widzisz sprzeczności z tym co się dzieje na ulicach, a
> takimi wynikami.
> Inaczej byś wiedział, że korki zaczynają się tworzyć gdy samochody
> zwalniają, a nie gdy przyspieszają.
>
mówię tylko o tym, że czasami coś co wydaje się oczywiste - w
rzeczywistości takim nie jest. Ot - zostawiam sobie furtkę, że jednak nie
mam monopolu na wiedzę i ktoś tam może mieć rację, może zrobić rzeczywiście
rzetelne badania a nie "na zlecenie. I tyle.
Gdyby wszyscy myśleli tak jak ty - ziemia nadal byłaby w naszym mniemaniu
płaska. Przecież to widać jak na dłoni...
>>Zakładam, że coś w takich
>> badaniach może być.
>
> No może - np. związek pomiędzy tendencjami obniżania prędkości
> samochodów i kasą dla naukowców wykonujących podobne pseudobadania.
> Pewnie jak wprowadzali 60, to z podobnych badań wynikało, że 60 jest
> optymalne.
> Za parę lat z badań wyjdzie że 30 czy 20.
>
Bardzo możliwe, dlatego bardzo wyraźnie pisałem, że nawet nie pamiętam ani
gdzie to czytałem. ani kto był autorem. Więc i intencje trudno
zweryfikować.
>>>> hociaż przyxznaję, że ja dziś dojeżdżając do srzyżowania na niby
>>>> zaśnieżonej uliczce nagle zacząłem posuwać ruchem posuwistym, bo
>>>> okazało się, że pd śniegiem jest lód. Prędkość nie wielka więc w
>>>> razie czego niv by
>>>> się nie stalo.
>>>
>>> Ale np. Baraniaka od kilku dni ma nawierzchnię czarną, a melepety
>>> jeżdżą 30-40 i korki są jak nigdy.
>>
>> O takich głównych drogach to nawet nie wspominam.
>
> Ale ja wspominam, bo mamy idealny przykład skutków jazdy 40 km/h.
> Nie pseudobadania, w których wynik wyszedł jaki miał wyjść, tylko
> czysta praktyka.
> Czyli bezcenna weryfikacja bzdur.
>
Bosh, Cavallino - z Tobą rozmawia się czasami jak z dzieckiem.
Zdanie "o takich głównych to nawet nie wspominam" znaczy ni mniej ni więcej
tylko" nie ma sensu wspominać, bo tutaj sprawa jest oczywista".
Nie musisz zatem odpowiadać przenoując mnie o swojej racji, bo już ci ją
wcześniej przyznałem.
Tak, część ludzkości na odśnieżonych drogach głównych w czasie "napadu
zimy" jeżdzi jakby byli pojebani...
Czy tak jest bardziej dosadnie i wystarczająco jasno?
>> Mam na to kilka teorii:
>> - ludzie kupili sobie samochody na które ich nie stać i boją się
>> każdej nawet najmniejszej stłuczki więc jeżdzą jak potłuczeni
>> - mają za nowe samochody i te ciągle mrugająim kontrolkami
>> pokazującymi możliwe oblodzenie więc zwalniają
>> - ludzie generalnie jeżdzą kiepsko a jak widzą śnieg to jeżdząjeszcze
>> gorzej: BO TAK!
>
> Pewnie każdy z tych powodów po trochu ma zastosowanie.
> Ale nie o to chodzi, tylko o efekt i jego odniesienie do bzdur
> serwowanych przez srających na zielono.
>
Tutaj się nie zgodzimy - uważam, że nie można odnosić dyskusji o
prędkościach maksymalnych do ruchu w warunkach zimowych bo tutaj większym
problemem jest powolne ruszanie, duże odstępy między samochodami itp.
Jak sądzisz - w któym przypadku więcej samochodów przejedzie przez
skrzyżowanie:
- samochody ruszają dynamicznie, rozpędzają się do 40 i z tą predkością się
poruszaja
- samochody z racji zimy ruszają powoli, zostawiają spore odstępy między
sobię bo ślisko, rozpędzająsię do 40 i dalej jadą z tą predkością.
- samochody z racji zimy ruszają powoli, zostawiają spore odstępy między
sobię bo ślisko, rozpędzająsię do 70 i dalej jadą z tą predkością.
Dlateog od samego początku zaznaczam, że korki przy zimowej aurze są
spowodowane nie tylko zmniejszeniem maksymalnej prędkości ale również
innymi czynnikami.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiem, że to, co piszę, jest może średnio mądre,
ale cóż - jestem w tym najlepszy." Szymon Majewski
-
62. Data: 2012-12-15 19:03:46
Temat: Re: Fotoradary nic nie dają?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:1...@b...poznan.pl...
> Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w
> poprzednim odcinku co następuje:
>
>>> To że wydawałoby się, że czym szybicej tym więcej samochodów
>>> przejedzie nie
>>> sprawia że mam klapki na oczach i kompleks boga.
>>
>> Masz, skoro nie widzisz sprzeczności z tym co się dzieje na ulicach, a
>> takimi wynikami.
>> Inaczej byś wiedział, że korki zaczynają się tworzyć gdy samochody
>> zwalniają, a nie gdy przyspieszają.
>>
> mówię tylko o tym, że czasami coś co wydaje się oczywiste - w
> rzeczywistości takim nie jest. Ot - zostawiam sobie furtkę, że jednak nie
> mam monopolu na wiedzę i ktoś tam może mieć rację, może zrobić
> rzeczywiście
> rzetelne badania a nie "na zlecenie. I tyle.
No pewnie że może.
I jak wyniki będą się pokrywać z faktami, to sądzisz, że tego nie zauważysz?
W badania dotyczące punktualności MPK Poznań, gdzie rzekomo spóźnia się 1%
tramwajów też wierzysz?
> Gdyby wszyscy myśleli tak jak ty - ziemia nadal byłaby w naszym mniemaniu
> płaska. Przecież to widać jak na dłoni...
Mów za siebie.
Ja tam zdjęcia z kosmosu widziałem.
>> Ale ja wspominam, bo mamy idealny przykład skutków jazdy 40 km/h.
>> Nie pseudobadania, w których wynik wyszedł jaki miał wyjść, tylko
>> czysta praktyka.
>> Czyli bezcenna weryfikacja bzdur.
>>
> Bosh, Cavallino - z Tobą rozmawia się czasami jak z dzieckiem.
> Zdanie "o takich głównych to nawet nie wspominam" znaczy ni mniej ni
> więcej
> tylko" nie ma sensu wspominać, bo tutaj sprawa jest oczywista".
Widać nie jest, skoro posiadasz choć cień wątpliwości co do genialnej
przepustowości dróg przy 40 km/h.
No chyba, że nie ogarniasz związku pomiędzy jednak niegenialnością takiego
ruchu z korkami.
> Nie musisz zatem odpowiadać przenoując mnie o swojej racji, bo już ci ją
> wcześniej przyznałem.
> Tak, część ludzkości na odśnieżonych drogach głównych w czasie "napadu
> zimy" jeżdzi jakby byli pojebani...
Tyle że ja zupełnie nie o tym.
A raczej o tym, że każdy kto jeździ 40 po głównych ulicach jest taki jak Ty
to nazwałeś powyżej.
Również ci, co to twierdzą jak dobre skutki przynosi ograniczanie prędkości
w miastach.
>> Ale nie o to chodzi, tylko o efekt i jego odniesienie do bzdur
>> serwowanych przez srających na zielono.
>>
> Tutaj się nie zgodzimy - uważam, że nie można odnosić dyskusji o
> prędkościach maksymalnych do ruchu w warunkach zimowych bo tutaj większym
> problemem jest powolne ruszanie, duże odstępy między samochodami itp.
Na Baraniaka jest regularny korek, a nie żadne powolne ruszania i duże
odstępy.
>
>
>
> Jak sądzisz - w któym przypadku więcej samochodów przejedzie przez
> skrzyżowanie:
> - samochody ruszają dynamicznie, rozpędzają się do 40 i z tą predkością
> się
> poruszaja
> - samochody z racji zimy ruszają powoli, zostawiają spore odstępy między
> sobię bo ślisko, rozpędzająsię do 40 i dalej jadą z tą predkością.
> - samochody z racji zimy ruszają powoli, zostawiają spore odstępy między
> sobię bo ślisko, rozpędzająsię do 70 i dalej jadą z tą predkością.
A jaki to ma związek ze stanem o którym mówimy?
Ślisko nie jest, odstępy są normalne, a do 40 ruszać nie ma sensu
dynamicznie, więc żaden punkt nie pasuje.
>
> Dlateog od samego początku zaznaczam, że korki przy zimowej aurze są
> spowodowane nie tylko zmniejszeniem maksymalnej prędkości ale również
> innymi czynnikami.
A ja twierdzę że nie w tym przypadku.
-
63. Data: 2012-12-17 03:56:09
Temat: Re: Fotoradary nic nie dają?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
>>>> To że wydawałoby się, że czym szybicej tym więcej samochodów
>>>> przejedzie nie
>>>> sprawia że mam klapki na oczach i kompleks boga.
>>>
>>> Masz, skoro nie widzisz sprzeczności z tym co się dzieje na ulicach,
>>> a takimi wynikami.
>>> Inaczej byś wiedział, że korki zaczynają się tworzyć gdy samochody
>>> zwalniają, a nie gdy przyspieszają.
>>>
>> mówię tylko o tym, że czasami coś co wydaje się oczywiste - w
>> rzeczywistości takim nie jest. Ot - zostawiam sobie furtkę, że jednak
>> nie mam monopolu na wiedzę i ktoś tam może mieć rację, może zrobić
>> rzeczywiście
>> rzetelne badania a nie "na zlecenie. I tyle.
>
> No pewnie że może.
> I jak wyniki będą się pokrywać z faktami, to sądzisz, że tego nie
> zauważysz?
>
Niw wszystko jest takie oczywiste do zauważenia.
> W badania dotyczące punktualności MPK Poznań, gdzie rzekomo spóźnia
> się 1% tramwajów też wierzysz?
>
Nie wiem - nie jeżdzę tramwajami.
>> Gdyby wszyscy myśleli tak jak ty - ziemia nadal byłaby w naszym
>> mniemaniu płaska. Przecież to widać jak na dłoni...
>
> Mów za siebie.
> Ja tam zdjęcia z kosmosu widziałem.
>
Ale mówisz o czasach obecnych.
A kiedy się tego domyślono - takich zdjęć nie było.
Nie każdą wiedzę da się przecież zweryfikować "na oko"
>
>>> Ale ja wspominam, bo mamy idealny przykład skutków jazdy 40 km/h.
>>> Nie pseudobadania, w których wynik wyszedł jaki miał wyjść, tylko
>>> czysta praktyka.
>>> Czyli bezcenna weryfikacja bzdur.
>>>
>> Bosh, Cavallino - z Tobą rozmawia się czasami jak z dzieckiem.
>> Zdanie "o takich głównych to nawet nie wspominam" znaczy ni mniej ni
>> więcej
>> tylko" nie ma sensu wspominać, bo tutaj sprawa jest oczywista".
>
> Widać nie jest, skoro posiadasz choć cień wątpliwości co do genialnej
> przepustowości dróg przy 40 km/h.
> No chyba, że nie ogarniasz związku pomiędzy jednak niegenialnością
> takiego ruchu z korkami.
>
Znowu coś mieszasz.
W tym fragmencie nie było o 40, było o zaskoczeniu faktem oblodzenia
drogi...
>>> Ale nie o to chodzi, tylko o efekt i jego odniesienie do bzdur
>>> serwowanych przez srających na zielono.
>>>
>> Tutaj się nie zgodzimy - uważam, że nie można odnosić dyskusji o
>> prędkościach maksymalnych do ruchu w warunkach zimowych bo tutaj
>> większym problemem jest powolne ruszanie, duże odstępy między
>> samochodami itp.
>
> Na Baraniaka jest regularny korek, a nie żadne powolne ruszania i duże
> odstępy.
>
Jak w wielu innych miejscach. No i?
To że ludzie robią coś kiepsko (ruszanie) nie oznacza, że w określonych
warunkach nie mogą robić tego jeszcze gorzej.
>> Jak sądzisz - w któym przypadku więcej samochodów przejedzie przez
>> skrzyżowanie:
>> - samochody ruszają dynamicznie, rozpędzają się do 40 i z tą
>> predkością się
>> poruszaja
>> - samochody z racji zimy ruszają powoli, zostawiają spore odstępy
>> między sobię bo ślisko, rozpędzająsię do 40 i dalej jadą z tą
>> predkością. - samochody z racji zimy ruszają powoli, zostawiają spore
>> odstępy między sobię bo ślisko, rozpędzająsię do 70 i dalej jadą z
>> tą predkością.
>
> A jaki to ma związek ze stanem o którym mówimy?
> Ślisko nie jest, odstępy są normalne, a do 40 ruszać nie ma sensu
> dynamicznie, więc żaden punkt nie pasuje.
>
Czy dobrze rozumiem, że twoją odpowiedzią jest - w żadnym z podanych
przypadkó przepustowość skrzyżowania nie będzie największa?
Czyli że zawsze będzie taka sama!?
Skoro tak, to ja bym nie psioczył na innych badających...
>>
>> Dlateog od samego początku zaznaczam, że korki przy zimowej aurze są
>> spowodowane nie tylko zmniejszeniem maksymalnej prędkości ale również
>> innymi czynnikami.
>
> A ja twierdzę że nie w tym przypadku.
Co jakby kończy dyskusję. Bo jednak mamy zdecydowanie różne obserwacje tego
"co oczywiste".
Przykładowo - jeżeli przed rondem z jednym pasek ruchu i niewielkiej
średnicy, gdzie nigdy nie ma korków, nagle w czasie śniegu trzeba odczekać
5 minut, to jaki ma związek ten korek z obniżeniem prędkości maksymalnej?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Życie nie jest ani lepsze, ani gorsze od naszych marzeń.
Jest tylko zupełnie inne..." William Shakespeare
-
64. Data: 2012-12-17 17:49:26
Temat: Re: Fotoradary nic nie dają?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:
>>> Gdyby wszyscy myśleli tak jak ty - ziemia nadal byłaby w naszym
>>> mniemaniu płaska. Przecież to widać jak na dłoni...
>>
>> Mów za siebie.
>> Ja tam zdjęcia z kosmosu widziałem.
>>
> Ale mówisz o czasach obecnych.
A słowo "nadal" o czym mówi, jak nie o czasach obecnych?
Znowu nie wiesz o czym sam mówisz?
> A kiedy się tego domyślono - takich zdjęć nie było.
> Nie każdą wiedzę da się przecież zweryfikować "na oko"
Ale są rzeczy, które da się wykluczyć na oko.
Np. że wolniej znaczy szybciej.
>> No chyba, że nie ogarniasz związku pomiędzy jednak niegenialnością
>> takiego ruchu z korkami.
>>
> Znowu coś mieszasz.
> W tym fragmencie nie było o 40, było o zaskoczeniu faktem oblodzenia
> drogi...
Ale to Ty sobie nawijasz o własnych rojeniach, a nie odpowiadasz na to co
piszę, więc pretensje też do siebie.
>> Na Baraniaka jest regularny korek, a nie żadne powolne ruszania i duże
>> odstępy.
>>
> Jak w wielu innych miejscach. No i?
To, że jak się jeździło (kilka dni temu) normalnie, czyli 80, to żadnego
korka nie było.
Dzisiaj już zresztą też się jechało normalnie, bo ludzie nie widzieli śniegu
na poboczu, więc się nie bali jechać więcej niż 40.
Oczywiście na jezdni śniegu nie ma już od tygodnia prawie, zalegał głównie
na poboczach.
> Czy dobrze rozumiem, że twoją odpowiedzią jest - w żadnym z podanych
> przypadkó przepustowość skrzyżowania nie będzie największa?
Nie, moją odpowiedzią jest, że mówiłem o konkretnym przykładzie, który nie
zawiera się w żadnej z opcji, którymi próbowałeś go opisać.
Ja się w teoryjki z bożej łaski nie bawię, mnie interesują empiryczne
doświadczenia.
Na tej samej zasadzie teoryjki o spalaniu wyczytane z katalogu mnie śmieszą,
jeśli wiem że faktyczne spalanie jest o 30% większe.
Kumasz analogię?
> Przykładowo - jeżeli przed rondem z jednym pasek ruchu i niewielkiej
> średnicy, gdzie nigdy nie ma korków, nagle w czasie śniegu trzeba odczekać
> 5 minut, to jaki ma związek ten korek z obniżeniem prędkości maksymalnej?
Może mieć, jeśli po rondzie jeździ się teraz 5 km/h zamiast 20 km/h.
-
65. Data: 2012-12-18 07:56:07
Temat: Re: Fotoradary nic nie dają?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
>>>> Gdyby wszyscy myśleli tak jak ty - ziemia nadal byłaby w naszym
>>>> mniemaniu płaska. Przecież to widać jak na dłoni...
>>>
>>> Mów za siebie.
>>> Ja tam zdjęcia z kosmosu widziałem.
>>>
>> Ale mówisz o czasach obecnych.
>
> A słowo "nadal" o czym mówi, jak nie o czasach obecnych?
> Znowu nie wiesz o czym sam mówisz?
>
Cały Ty, uczepiłeś się słówka, zamiast odnieśc się do meritum.
Jakby wszyscy mieli takie podejście, to może w kosmos jeszcze byśmy nie
polecieli (bo przecież to widać na oko, że człowiek nie potrafi latać) itd.
>
>> A kiedy się tego domyślono - takich zdjęć nie było.
>> Nie każdą wiedzę da się przecież zweryfikować "na oko"
>
> Ale są rzeczy, które da się wykluczyć na oko.
> Np. że wolniej znaczy szybciej.
>
Oczywiście. O ile myślimy prostolinijnie i rozpatrujemy ruch jednostajny.
CZyli nijak to się ma do ruchu na drodze.
>>> No chyba, że nie ogarniasz związku pomiędzy jednak niegenialnością
>>> takiego ruchu z korkami.
>>>
>> Znowu coś mieszasz.
>> W tym fragmencie nie było o 40, było o zaskoczeniu faktem oblodzenia
>> drogi...
>
> Ale to Ty sobie nawijasz o własnych rojeniach, a nie odpowiadasz na to
> co piszę, więc pretensje też do siebie.
>
Emocje zamiast ad meritum?
Zatem uznaję, że przyznajesz mi rację i delikatnie zauważam, że chamstwo
zaczyna z Ciebie wychodzić...
>
>>> Na Baraniaka jest regularny korek, a nie żadne powolne ruszania i
>>> duże odstępy.
>>>
>> Jak w wielu innych miejscach. No i?
>
> To, że jak się jeździło (kilka dni temu) normalnie, czyli 80, to
> żadnego korka nie było.
> Dzisiaj już zresztą też się jechało normalnie, bo ludzie nie widzieli
> śniegu na poboczu, więc się nie bali jechać więcej niż 40.
> Oczywiście na jezdni śniegu nie ma już od tygodnia prawie, zalegał
> głównie na poboczach.
>
Jeżeli ty normalnie nie widzisz korka na baraniaka, to ja nie wiem, jak z
Tobą mam rozmawiać.
Regularnie jest tam korek do prawoskrętu.
>> Czy dobrze rozumiem, że twoją odpowiedzią jest - w żadnym z podanych
>> przypadkó przepustowość skrzyżowania nie będzie największa?
>
> Nie, moją odpowiedzią jest, że mówiłem o konkretnym przykładzie, który
> nie zawiera się w żadnej z opcji, którymi próbowałeś go opisać.
> Ja się w teoryjki z bożej łaski nie bawię, mnie interesują empiryczne
> doświadczenia.
>
To bardzo ciekawe.
Twój opisywany przypadek nie zqawiera w sobie rozpatrywania ruszania,
zachowywanych odległosci miedzy samochodami? To nic dziwnego, że wyniki są
jakie są. A badaniom zarzucasz brak rzetelności.
> Na tej samej zasadzie teoryjki o spalaniu wyczytane z katalogu mnie
> śmieszą, jeśli wiem że faktyczne spalanie jest o 30% większe.
> Kumasz analogię?
>
Też mnie śmieszą ale analogii nie kumam.
>> Przykładowo - jeżeli przed rondem z jednym pasek ruchu i niewielkiej
>> średnicy, gdzie nigdy nie ma korków, nagle w czasie śniegu trzeba
>> odczekać 5 minut, to jaki ma związek ten korek z obniżeniem prędkości
>> maksymalnej?
>
> Może mieć, jeśli po rondzie jeździ się teraz 5 km/h zamiast 20 km/h.
>
Jeżeli napisałeś to na serio to nie mam więcej pytań...
BTW rondo jest przykładem gdzie zależnośc - szybciej~więcej jest absolutnie
nie liniowa. To tak a propos wcześniejszego pytania.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"W wannie historii prawdę trudniej jest utrzymać niż mydło,
i o wiele trudniej znaleźć..." - Terry Pratchett
-
66. Data: 2012-12-18 13:07:14
Temat: Re: Fotoradary nic nie dają?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:
>>> W tym fragmencie nie było o 40, było o zaskoczeniu faktem oblodzenia
>>> drogi...
>>
>> Ale to Ty sobie nawijasz o własnych rojeniach, a nie odpowiadasz na to
>> co piszę, więc pretensje też do siebie.
>>
> Emocje zamiast ad meritum?
> Zatem uznaję, że przyznajesz mi rację i delikatnie zauważam, że chamstwo
> zaczyna z Ciebie wychodzić...
Znowu się powtarzasz i nazywasz prawdę powiedzianą w oczy chamstwem.
Naprawdę masz tak skrzywiony mózg przez poprawność polityczną, że wydaje Ci
się, że nikt nie ma prawa Ci jej powiedzieć?
No to Ci się wydaje, ja będę Ci ją powtarzał każdorazowo.
Ja wiem o czym piszę (o konkretnym przypadku) a Twoje teoretyczne rozważania
naokoło (czyli rojenia obok tematu) mnie zupełnie nie interesują i nie mam
zamiaru ani z nimi dyskutować, ani w ogóle się przejmować tym, że zechciałeś
je popełnić.
> Jeżeli ty normalnie nie widzisz korka na baraniaka, to ja nie wiem, jak z
> Tobą mam rozmawiać.
> Regularnie jest tam korek do prawoskrętu.
Nic nie pisałem o skrzyżowaniu Baraniaka/JP II.
Nie muszę na szczęście dojeżdżac do tego fragmentu.
Mówiłem o całej reszcie ulicy.
>> Ja się w teoryjki z bożej łaski nie bawię, mnie interesują empiryczne
>> doświadczenia.
>>
> To bardzo ciekawe.
> Twój opisywany przypadek nie zqawiera w sobie rozpatrywania ruszania,
Nie.
Mówiłem o jeździe 40 km/h.
>> Na tej samej zasadzie teoryjki o spalaniu wyczytane z katalogu mnie
>> śmieszą, jeśli wiem że faktyczne spalanie jest o 30% większe.
>> Kumasz analogię?
>>
> Też mnie śmieszą ale analogii nie kumam.
Aha.
No to mówi się trudno.
Proponuję na tym zakończyć.
-
67. Data: 2012-12-29 12:40:43
Temat: Re: Fotoradary nic nie dają?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
>>>> W tym fragmencie nie było o 40, było o zaskoczeniu faktem
>>>> oblodzenia drogi...
>>>
>>> Ale to Ty sobie nawijasz o własnych rojeniach, a nie odpowiadasz na
>>> to co piszę, więc pretensje też do siebie.
>>>
>> Emocje zamiast ad meritum?
>> Zatem uznaję, że przyznajesz mi rację i delikatnie zauważam, że
>> chamstwo zaczyna z Ciebie wychodzić...
>
> Znowu się powtarzasz i nazywasz prawdę powiedzianą w oczy chamstwem.
> Naprawdę masz tak skrzywiony mózg przez poprawność polityczną, że
> wydaje Ci się, że nikt nie ma prawa Ci jej powiedzieć?
> No to Ci się wydaje, ja będę Ci ją powtarzał każdorazowo.
>
Twoje emocjonalne wystąpienie nie miało nic wspólnego z prawdą objawioną o
jakiej zdaje się, chciałbyś mówić...
> Ja wiem o czym piszę (o konkretnym przypadku) a Twoje teoretyczne
> rozważania naokoło (czyli rojenia obok tematu) mnie zupełnie nie
> interesują i nie mam zamiaru ani z nimi dyskutować, ani w ogóle się
> przejmować tym, że zechciałeś je popełnić.
>
To nie odpowiadaj - proste.
>> Jeżeli ty normalnie nie widzisz korka na baraniaka, to ja nie wiem,
>> jak z Tobą mam rozmawiać.
>> Regularnie jest tam korek do prawoskrętu.
>
> Nic nie pisałem o skrzyżowaniu Baraniaka/JP II.
> Nie muszę na szczęście dojeżdżac do tego fragmentu.
> Mówiłem o całej reszcie ulicy.
>
Nigdy korków tam nie widziałem, nawet w śniegu.
>>> Ja się w teoryjki z bożej łaski nie bawię, mnie interesują
>>> empiryczne doświadczenia.
>>>
>> To bardzo ciekawe.
>> Twój opisywany przypadek nie zqawiera w sobie rozpatrywania ruszania,
>
> Nie.
> Mówiłem o jeździe 40 km/h.
>
Ale żeby jechać, trzeba ruszyć.
Czy ty rozpatrujesz ruch w kategoriach prawa fizyki? Na zasadzie: weźmy
idealną kulę poruszającą się ruchem jednostajnym w wyizolowanym środowisku.
Wtedy tak, masz rację - czym szybciej tym przejedzie więcej samochodów.
>>> Na tej samej zasadzie teoryjki o spalaniu wyczytane z katalogu mnie
>>> śmieszą, jeśli wiem że faktyczne spalanie jest o 30% większe.
>>> Kumasz analogię?
>>>
>> Też mnie śmieszą ale analogii nie kumam.
>
> Aha.
> No to mówi się trudno.
>
> Proponuję na tym zakończyć.
>
Nie widzę problemu.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jesteś tak dumny ze swej inteligencji jak skazaniec, dumny,
że jego więzienna cela jest taka obszerna." Anthony de Mello SJ