-
31. Data: 2014-05-25 13:40:33
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2014-05-25 10:18, XX YY pisze:
> w siecei znalazlem sporo o tej ladowarce , o ktorej wposmina Marek
> c9000. dziala ona b. prosto.
(...)
>
> cala tajemnica. reszta to wodotryski , zeby lepiej brzmialo na ulotce
> reklamowej
Tak, to prawda ale nie tylko w tym rzecz. Zapomniałem dodać, że w tej
c9000, poza tym, że nie psuje akumulatorów, nie przegrzewa i kontroluje
wszystkie indywidualnie istnieją dodatkowe funkcje, które wydają mi się
ważne w codziennej eksploatacji:
1. Można dowolnie regulować prąd ładowania co 100mA aż do chyba 1.5A czy
2A (nie pamiętam). Daje to możliwość optymalizacji prądu do danego typu
akumulatorków. Np. Eneloopy AAA o pojemności 900mAh spokojnie daje się
ładować dość szaleńczym prądem 1A bez zauważalnego uszczerbku dla nich.
Wtedy w sytuacjach awaryjnych możemy wpływać na szybkość ładowania. W
zwykłych ładowarkach, nawet o podobnej cenie, takiej elastyczności brak.
2. Można zmierzyć pojemność każdego ogniwa symulując rzeczywiste warunki
pracy. Jeśli urządzenie żre 0.5A to rozładowujemy takim prądem
pomiarowym. Wtedy wiemy ile mAh mamy w rzeczywistości do dyspozycji.
Różnice między ogniwami różnych producentów bywają kolosalne. Taką
metodą odkryłem Eneloopy i na drugim miejscu Varta Ready2Use. Tą metodą
wykrywamy też słabsze ogniwa. Co z tego, ze mamy 3 dobre ogniwa w
aparacie, kiedy to jedno słabsze spowoduje, że po paru zdjęciach padnie
nam aparat. Zwykłe ładowarki naładują wszystkie bezmyślnie i niczego się
nie dowiemy.
To w kwestii uzupełnienia.
--
Pozdrawiam
Marek
-
32. Data: 2014-05-25 15:27:30
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: XX YY <f...@g...com>
>
> 2. Mo�na zmierzy� pojemno�� ka�dego ogniwa symuluj�c rzeczywiste
warunki
>
> pracy. Je�li urz�dzenie �re 0.5A to roz�adowujemy takim pr�dem
>
> pomiarowym. Wtedy wiemy ile mAh mamy w rzeczywisto�ci do dyspozycji.
>
> R�nice mi�dzy ogniwami r�nych producent�w bywaj� kolosalne. Tak�
>
> metod� odkry�em Eneloopy i na drugim miejscu Varta Ready2Use. T� metod�
>
> wykrywamy te� s�absze ogniwa. Co z tego, ze mamy 3 dobre ogniwa w
>
> aparacie, kiedy to jedno s�absze spowoduje, �e po paru zdj�ciach padnie
>
> nam aparat. Zwyk�e �adowarki na�aduj� wszystkie bezmy�lnie i niczego
siďż˝
>
> nie dowiemy.
>
>
>
> To w kwestii uzupe�nienia.
>
>
>
>
>
>
>
> --
>
> Pozdrawiam
>
> Marek
ad 2
to jest b przydatbna funkcja i ja mam w innej ladowarce . uzywalem tak raz na rok, na
dwa w celu sprawdzenia starszych akumulatorow.Teraz to mi sie nawet nie chce.
ansmann tego nie ma , ale i nie musi . filozofia tej ladowarki jest nieco inna -
wlozyc akumalotory i wyjac naladowane bez wnikania w szczegoly. ( tak jak funkcjonuje
ladowanie akumulatorow aparat fotograficznego - kto sobie lamie glowe pradem
ladowania ?)
ma dodatkowo funkcje odswiezania , niby przydatna , ale tez nie za bardzo , gdyz
akumulatorki sa dosyc tanie, co jakis czas kupuje sie nowe , bardziej wydajne.
nie wiem czy udalo mi sie jakis akumulator naldowac wiecj niz 100 razy. nie liczylem
ale zanim osigane taka liczbe ladowan , pojawia sie nowe bardziej wydajne akumulatory
, ktore kupuje , starsze ida do zastosowan mniej waznych a najwiecej to leza w
szufladzie.
zaleta ansmana jest z jest maly , mozna ze spba zabrac , nie zajmuje duzo miejsca
i.... laduje.
z chwila pojawienia sie akumulatorow o wiekszej pojemnosci a wiec i dluzszych czasach
ladowania pojawil sie w ansmanie ( jak i innych malych ladowarkach) problem
odprowadzenia ciepla. ale skoro o tym wiem , nie jest to juz problemem.
niebezpieczne przegrzanie nie nastepzuje , gdyz automatyka w tym przypadku wylacza
ladowanie ktoregos z ogniw.
ja tylko tak z praktyki - mozna sobie glowe lamac ladowarkami , ale jesli jedno
ogniwo jest nidoladowane ( co sie zawsze moze zdazyc w kazdej ladowarce ) to nawet
najlepsze akumulatory nie dadza tego co chcielibysmy.
dla porzadku, w c9000 tez doladowylalbym drugi raz, gdybym potrzebowal mozliwie
duzej pojemnosc zrodla zasilania.
dla paru zdjec domowych z lampa - wszystko jedno.
-
33. Data: 2014-05-25 21:14:52
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: " 666" <j...@g...pl>
Piszesz chaotycznie i trudno się odnieść do Tych z Twoich tez, z kórymi się nie
zgadzam ;-)
I nie pisz o "małym" Ansmannie, bo ja większej gabarytowo ładowarki niż mój Ansmann
Energy 16 to na oczy nie widziałem, na zdjęciu w
katalogu nie wydawała się taka wielka ;-)
Niestety model Energy 16 nie rozpoznaje pełnego naładowania wkładanego akumulatorka,
i jeśli w pełni naładowany aku wyjmę z
ładowarki na kilka-kilkanaście sekund, a następnie ponownie włożę w ładowarkę, to
ładowarka zaczyna cały proces "odświeżania" od
nowa, co mnie generalnie BARDZO złości (odświeżanie powinno być opcjonalne, do wyboru
przez użytkownika, lepsze ładowarki tak mają).
Energy 16 to kolejna ładowarka, którą z powodzeniem ładuję baterie alkaliczne (ze
2-3x), powodzenie takiego ładowania zależy od
jakości baterii (obecnie niezłe są Kodak Max, przed kilkunastu laty ładowałem baterie
alkaliczne produkowane dla Ikea przez Varta,
dyktafon kasetowy szybko zużywał baterie co było kosztowne dla studenta), ostatnio
znów trochę na ładowaniu alkalicznych
zaoszczędziłem pieniędzy na nowe baterie (jak pisałem mam jedno urządzenie, które
potrzebuje 1,5 volt z baterii, a nie akceptuje 1,2
volta z aku).
BTW miałem kiedyś akumulatory alkaliczne (Rayovac) dołączone do kalkulatora naukowego
TI, ale z Rayovacami byłi kłopot, bo zwykłe
ładowarki się nie nadawały, i bardzo szybko te alkaliczne aku się u mnie zniszczyły.
Hint:
I aku i baterie potrafią się wylać przy ładowaniu i ten sposób zniszczyć ładowarke,
prosty hint:
Ułożyć ładowarkę tak, aby ewentualne wylanie nie nastąpiło do środka, czyli zwykle
ładowarka "do góry nogami" a bateriami do dołu -
szkody od wylania będą znacznie mniejsze.
-----
> nie ma powodu do paniki
-
34. Data: 2014-05-25 23:11:58
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2014-05-25 15:27, XX YY pisze:
> ad 2 to jest b przydatbna funkcja i ja mam w innej ladowarce .
> uzywalem tak raz na rok, na dwa w celu sprawdzenia starszych
> akumulatorow.
Nie wiem jak często je ładujesz, ale średnio po roku mojego używania,
obserwuję już ubytki. Zdarza się, głównie w nie-eneloopach, że jedno z
ogniw mocno odstaje od bliźniaczej reszty - wtedy idzie do kibla aby nie
zaniżało sprawności zastawu gdy przez przypadek je wezmę.
Nie dostrzegasz tych różnic u siebie czy też jest Ci obojętne, że zestaw
zasilający padnie np. 30% wcześniej niż powinien?
> Teraz to mi sie nawet nie chce. ansmann tego nie ma ,
> ale i nie musi . filozofia tej ladowarki jest nieco inna - wlozyc
> akumalotory i wyjac naladowane bez wnikania w szczegoly.
A potem zastanawiać się, które ogniwo szwankuje gdy na świeżo
naładowanych akumulatorach jakieś urządzenie padło Ci po 30 minutach a
zwykle ciągnęło 2h....
> ( tak jak
> funkcjonuje ladowanie akumulatorow aparat fotograficznego - kto sobie
> lamie glowe pradem ladowania ?)
Ja :-D Żyję w pośpiechu więc chcę naładować jak najszybciej dany model
można bez jego destrukcji.
> ma dodatkowo funkcje odswiezania ,
> niby przydatna , ale tez nie za bardzo , gdyz akumulatorki sa dosyc
> tanie, co jakis czas kupuje sie nowe , bardziej wydajne.
Odświeżanie w przypadku Eneloopów prawie nic nie daje. Odzyskasz
powiedzmy 50mAh. To symboliczne zmiany. Teżnie traktuję tej funkcji serio.
> nie wiem czy udalo mi sie jakis akumulator naldowac wiecj niz 100
> razy. nie liczylem ale zanim osigane taka liczbe ladowan , pojawia
> sie nowe bardziej wydajne akumulatory , ktore kupuje ,
Tu jest pies pogrzebany. Zbyt krótko eksploatujesz akumulatory. Nie
zdążysz potrzebować diagnostyki.
> starsze ida do
> zastosowan mniej waznych a najwiecej to leza w szufladzie. zaleta
> ansmana jest z jest maly , mozna ze spba zabrac , nie zajmuje duzo
> miejsca i.... laduje.
Tak, tego typu ładowarki są turystycznymi. Aczkolwiek używam mniejszej
na wyjazdach. W Anssmanie płacisz za logo i nie należy do najmniejszych.
> z chwila pojawienia sie akumulatorow o
> wiekszej pojemnosci a wiec i dluzszych czasach ladowania pojawil sie
> w ansmanie ( jak i innych malych ladowarkach) problem odprowadzenia
> ciepla.
Nie sądzę. Ten problem powstaje gdy zwiększamy szybkość ładowania (=
prąd). Gdy włożysz bardziej pojemne ogniwo, to nie nagrzeje się ono
bardzie z tego powodu. W swojej ładowarce ładuję ogniwa stare 1800 mAh,
nowe 2500mAh i nie dostrzegam żadnej różnicy w ich grzaniu się przy tym
samym prądzie. Tylko czas się zwiększa.
> ja tylko tak z praktyki - mozna sobie glowe lamac ladowarkami , ale
> jesli jedno ogniwo jest nidoladowane ( co sie zawsze moze zdazyc w
> kazdej ladowarce ) to nawet najlepsze akumulatory nie dadza tego co
> chcielibysmy.
Niepoprawne myślenie - niedoładowanie zdarza się wyłącznie w kiepskich
ładowarkach, które czegoś tam nie kontrolują. Mi się nie zdarzyło nigdy
na C9000. Na Anssmanie owszem. M.in. dlatego syn teraz jej używa. Ja już
nie chcę niespodzianek z niedoładowanymi ogniwami lub padniętymi.
> dla porzadku, w c9000 tez doladowylalbym drugi raz, gdybym
> potrzebowal mozliwie duzej pojemnosc zrodla zasilania. dla paru zdjec
> domowych z lampa - wszystko jedno.
No widzisz, w tej branzy też trzeba myśleć systemowo tak jak w
fotografii. Jeśli kupisz odpowiednie ogniwa i odpowiednią ładowarkę to
nie bawisz się w takie pierdoły. Mi by było szkoda czasu. Po roku
leżenia w szufladzie utrata energii w Eneloopach serii X wyniosła 15%.
Sprawdziłem 2 szt. osobiście. Pokrywa się to z danymi katalogowymi.
--
Pozdrawiam
Marek
-
35. Data: 2014-05-25 23:16:53
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2014-05-25 21:14, 666 pisze:
> I aku i baterie potrafią się wylać przy ładowaniu i ten sposób zniszczyć
> ładowarke, prosty hint:
> Ułożyć ładowarkę tak, aby ewentualne wylanie nie nastąpiło do środka,
> czyli zwykle ładowarka "do góry nogami" a bateriami do dołu - szkody od
> wylania będą znacznie mniejsze.
Łoł! Nie wiem jak długo posługuję się ładowarkami w swoim życiu ale
jeszcze nigdy mi się coś takiego nie przytrafiło nawet w turystycznych
ładowarkach. Faktem jest, że zawsze kupowałem ładowarki po dokładnym
przestudiowaniu ich zasady działania i negatywnych opinii.
--
Pozdrawiam
Marek
-
36. Data: 2014-05-26 07:52:12
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: XX YY <f...@g...com>
>
> I nie pisz o "ma�ym" Ansmannie, bo ja wi�kszej gabarytowo �adowarki ni�
m�j Ansmann Energy 16 to na oczy nie widzia�em, na zdj�ciu w
>
> katalogu nie wydawa�a si� taka wielka ;-)
napisalem ze uzywam mala powerline4 , jest w zasadzie pomylana jako turystyczna.
wykonuje wszystkie konieczne czynnosci jak kazda ladowarka sterowana
microkontrolerem.
jest mala
http://www.ansmann.de/de/startseite/akku-ladegeraete
/premium/schnell-ladegeraete/products/show/product/p
owerline-4/
z tym ze uzywam wersji poprzedniej.
>
>
>
> Niestety model Energy 16 nie rozpoznaje pe�nego na�adowania wk�adanego
akumulatorka, i je�li w pe�ni na�adowany aku wyjm� z
>
> �adowarki na kilka-kilkana�cie sekund, a nast�pnie ponownie w�o�� w
�adowark�, to �adowarka zaczyna ca�y proces "od�wie�ania" od
rozpoznaje .
przeczytalem specyfikacje.
wszystkie ansmanny dziaja podobnie
w energy 16 najpierw automatycznie zostaje rozpoznany stan akumulatora przez pomiar
jego opornosci wewnetrznej. w zaleznosci od stanu nastapi calkowite rozladowanie i
naladowanie - automatycznie.
w power4 moge to zrobic przez wcisniecie guzika.
w przciwnym wypadku nastepuje ladowanie do osiagniecia -delta V
>
> Energy 16 to kolejna �adowarka, kt�r� z powodzeniem �aduj� baterie
alkaliczne (ze 2-3x), powodzenie takiego �adowania zale�y od
>
> jako�ci baterii (obecnie niez�e s� Kodak Max, przed kilkunastu laty
�adowa�em baterie alkaliczne produkowane dla Ikea przez Varta,
>
ja mysle, ze enrgy16 nie jest odpowiednia do ladowania baterii alkalicznych.
jest napisane w specyfikacji, ze mozna ?
ja tych rzeczy teraz nie sledze , ale kiedys bateria alkaliczne wymagaly ladowania
pradem o innym przebiegu. to byl prad staly naprzemienny ( impuls rozladowujacy i
dluzszy , siniejszy ladujacy). wowczas ladowanie bylo skuteczniejsze. nie wiem czy w
bateriach alkaicznych koniec ladowania tez jest chcrakteryzowany przez -delta V. Moze
byc inaczej.
do ladowania bateriii alkalicznych kupilbym ladowarke producenta tych baterii.
o tym , ze baterie w czasie ladowania moga sie wylac slysze po raz pierwszy. cos nie
tak. prawdopodobnie przeladowuja sie.
>
>
> Hint:
>
> I aku i baterie potrafi� si� wyla� przy �adowaniu i ten spos�b
zniszczy� �adowarke, prosty hint:
>
> U�o�y� �adowark� tak, aby ewentualne wylanie nie nast�pi�o do
�rodka, czyli zwykle �adowarka "do g�ry nogami" a bateriami do do�u -
>
najprostszym hintem byloby stosowanie odpowiedniej przeznaczonej do tego celu
ladowarki.
moim zdaniem energy16 nie jest do tego odpowiednia , ale glowy nie dam , gdyz sie
specjalnie tym nie interesuje. wg mojej wiedzy baterie laduje sie inaczej niz aku
cdni nihd
-
37. Data: 2014-05-26 07:59:20
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: XX YY <f...@g...com>
>
> > z chwila pojawienia sie akumulatorow o
>
> > wiekszej pojemnosci a wiec i dluzszych czasach ladowania pojawil sie
>
> > w ansmanie ( jak i innych malych ladowarkach) problem odprowadzenia
>
> > ciepla.
>
>
>
> Nie s�dz�. Ten problem powstaje gdy zwi�kszamy szybko�� �adowania (=
>
> pr�d). Gdy w�o�ysz bardziej pojemne ogniwo, to nie nagrzeje si� ono
>
> bardzie z tego powodu. W swojej �adowarce �aduj� ogniwa stare 1800 mAh,
>
> nowe 2500mAh i nie dostrzegam �adnej r�nicy w ich grzaniu si� przy tym
>
> samym pr�dzie. Tylko czas si� zwi�ksza.
>
>
pw4 laduje aku AA pradem 700ma
nastepuje jednoczesnie wydzielanie ciepla i odprowadzanie.
aku ma pewen pojemnosc cieplna . dla baterii o malej pojemnosci radowej zanim zacznie
emitowac znczaco cieplo do otoczenia ( najpierw musi sie sama nagrzac) proces
ladowania zostaje zakonczony.
dla akku mocniejszych ladowanie nastepuje dluzej , a wiec bateria zdazy sie mocniej
nagrzac , jako ze pojemnosc cieplna tych mocniejszych jest taka sama , ale przelyw
pradu trwa dluzej. szybkosc odprowadzenia ciepla jest za mala, calosc sie nagrzewa .
odprowadzenia ciepla ma tutaj zawsze charakter troche przypadkowy , stad pewna
niesymetria. Ktorys kanal zostanie wczesniej odlaczony.
przy ladowaniu dwoch akku , sa one naladowane rownomiernie.
wiaze to nierownomierne ladowanie ze wzrostem temperatury.
-
38. Data: 2014-05-26 10:53:58
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2014-05-26 07:59, XX YY pisze:
> pw4 laduje aku AA pradem 700ma nastepuje jednoczesnie wydzielanie
> ciepla i odprowadzanie. aku ma pewen pojemnosc cieplna . dla baterii
> o malej pojemnosci radowej zanim zacznie emitowac znczaco cieplo do
> otoczenia ( najpierw musi sie sama nagrzac) proces ladowania zostaje
> zakonczony.
>
> dla akku mocniejszych ladowanie nastepuje dluzej , a wiec bateria
> zdazy sie mocniej nagrzac , jako ze pojemnosc cieplna tych
> mocniejszych jest taka sama , ale przelyw pradu trwa dluzej. szybkosc
> odprowadzenia ciepla jest za mala, calosc sie nagrzewa .
> odprowadzenia ciepla ma tutaj zawsze charakter troche przypadkowy ,
> stad pewna niesymetria. Ktorys kanal zostanie wczesniej odlaczony.
Świetnie, ale bierz pod uwagę, że proces ładowania trwa długo, załóżmy
2h. Żaden akumulator nie ma tak dużej bezwładności cieplnej aby np. w
połowie procesu nie osiągnąć pełnej temperatury. To po pierwsze.
Po drugie, jeśli kanał jakiś zostanie wcześniej odłączony, to nie jest
równoznaczne z naładowaniem akumulatora. Jeśli Twoja ładowarka
sygnalizuje takie odłączenie jako naładowanie, to teraz rozumiem skąd są
Twoje problemy z niedoładowanymi przypadkowo ogniwami. Naprawdę, polecam
C9000. Też miałem takie problemy jak Ty doświadczasz.
--
Pozdrawiam
Marek
-
39. Data: 2014-05-26 11:44:51
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: XX YY <f...@g...com>
Am Montag, 26. Mai 2014 10:53:58 UTC+2 schrieb Marek:
> W dniu 2014-05-26 07:59, XX YY pisze:
>
> > pw4 laduje aku AA pradem 700ma nastepuje jednoczesnie wydzielanie
>
> > ciepla i odprowadzanie. aku ma pewen pojemnosc cieplna . dla baterii
>
> > o malej pojemnosci radowej zanim zacznie emitowac znczaco cieplo do
>
> > otoczenia ( najpierw musi sie sama nagrzac) proces ladowania zostaje
>
> > zakonczony.
>
> >
>
> > dla akku mocniejszych ladowanie nastepuje dluzej , a wiec bateria
>
> > zdazy sie mocniej nagrzac , jako ze pojemnosc cieplna tych
>
> > mocniejszych jest taka sama , ale przelyw pradu trwa dluzej. szybkosc
>
> > odprowadzenia ciepla jest za mala, calosc sie nagrzewa .
>
> > odprowadzenia ciepla ma tutaj zawsze charakter troche przypadkowy ,
>
> > stad pewna niesymetria. Ktorys kanal zostanie wczesniej odlaczony.
>
>
>
> �wietnie, ale bierz pod uwag�, �e proces �adowania trwa d�ugo, za��my
>
> 2h. �aden akumulator nie ma tak du�ej bezw�adno�ci cieplnej aby np. w
>
> po�owie procesu nie osi�gn�� pe�nej temperatury. To po pierwsze.
>
>
>
> Po drugie, je�li kana� jaki� zostanie wcze�niej od��czony, to nie jest
>
> r�wnoznaczne z na�adowaniem akumulatora. Je�li Twoja �adowarka
>
> sygnalizuje takie od��czenie jako na�adowanie, to teraz rozumiem sk�d s�
>
> Twoje problemy z niedo�adowanymi przypadkowo ogniwami. Naprawd�, polecam
>
> C9000. Te� mia�em takie problemy jak Ty do�wiadczasz.
>
> Pozdrawiam
>
> Marek
akumulatory sa zlokalizowane niemal na styk - nie ma cyrkulacji powietrza miedzy
nimi. przy dlugich czasach ladowania sa bardzo cieple.
bez przesady - nic sie nie topi , mozna reka dotknac oczywiscie bez problemu , ale
wnetrze ladowarki tez jest gorace.
mnie to nie przeszkadza, akurat w tym przypadku jest dla mnie wazny maly wymiar i
kompaktowosc ladowarki , mozliwosc ladowania w smochodzie itd itp.
czasowo wychodzi na to samo.
c9000 laduje do 1,47 V nastepnie doladowuje na 100 mA przez 2 godziny.
ladowania pradem 2 A nie potrzebuje.
c9000 daje taka mozliwosc ,dlatego akku musza byc od siebie oddalone celem
umozliwienia cyrkulacji powietrza i lepszego odprowadzenia ciepla.
filozofia c9000 spraw´dza sie bez zarzutu w nowych , aktualnych akku.
przy ladowaniu starych - roznie bywa - ludzie tez narzekaja.
na wstepie c9000 mierzy rezystancje akku , jesli uzna ze uszkodzony to nie robi
odswiezenia. A okazuje sie , ze nie uszkodzony , inne ladowarki to robia.
taki aku dla ktorego c9000 pokazuje High , nalezy wstepnie podladowac w innej
nieautomatycznej ladowarce i nastepnie poddac programowi refrishing w c9000.
jak widac wszystko ma swoje wady i zalety.
mam inna z diplayem , moge wszystko odczytac - tylko po co mi to wiedziec w ogole?
w pw4 dla cd/ni moge naciskaja przycisk zadecydowac czy chce najpierw rozladowac i
potem ladowac , czy zrobic refrishing. niczego nie wciskajac akku jest ladowane na
full. nic wiecej nie potrzebuje.
bedac harcerzykiem ogladalem sobie na oscyloskopie ladowanie akumulatorkow, tak ze te
faze zycia mam juz za soba ;-). teraz chce miec w pelni naladowane akumultorki a
mala ladowarka bardziej pasuje mi do wnetrz i mebli niz duza ;-) . poza tym moge tez
ze soba zabrac w podroz.
w sumie u mnie doladowanie nie trwa 2 godzin.
to jest konsekwencja malych wymiarow ladowarki, czyli duzej koncentracji ciepla i
duzej pojemnosci baterii.
akurat w moim przypadku ta kompaktowosc ma priorytet.
nic sie nie dzieje czego bym nie opanowal.
po naladowaniu za jakis czas wyjme ladowarke z gniazdka i wloze jeszcze raz.
mam pewnosc , ze wszystko jest w pelni naladowane.
w c9000 robilbym dokladnie tak samo. Nawet dla kontroli. Jest mi to wygodniej niz
nastawianie przyciskami pradow i odczytywanie pojemnosci z diplaya.
doladowanie nie jest wskazane , ale zanim padna mi z tego powodu akumulatorki , juz
pewnie kupie i tak nastepne gdyz pojawia sie nastne modele o wiekszej pojemnosci.
-
40. Data: 2014-05-26 13:30:02
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: " 666" <j...@g...pl>
Tu się zgadzam (no nie aparat, lecz lampa), z tej przyczyny właśnie zainteresowałem
się tematem "foto z fleszem, a sprawa
akumulatorów".
Gorsze/przechodzone komplety wykorzystuję w oświetleniu roweru (4xAA).
No i pojawił się kłopot, bo z wielu różnych 4-paków pozostały po 3 sztuki sprawnych
aku ;-)
Oczywiście w mniej ważnych urządzeniach można łączyć szeregowo ogniwa różnych
producentów, nic nie wybuchnie.
Tym niemniej teraz staram się kupować 8-paki aku (tak kupiłem ostatnio eneloopy AA i
AAA).
-----
> Co z tego, ze mamy 3 dobre ogniwa w aparacie, kiedy to jedno słabsze spowoduje, że
po paru zdjęciach padnie nam aparat.