-
1. Data: 2014-05-20 08:12:21
Temat: Eneloopy raz jeszcze.
Od: " 666" <j...@g...pl>
Nie odnajdę starego wątku, ale mam dobrą (dla siebie ;)) wiadomość:
Mój ręczny skaner, który bardzo dobrze pracuje na paluszkach alkalicznych, a odmiawia
współpracy na akumulatorkach NiMH (zapewne za
niskie napięcie aku 1,2 V zamiast 1,5 V baterii) doskonale pracuje na Eneloopach
(tych czarnych z nowej serii).
Lampa błyskowa (duża Sigma) też oczywiście bardzo dobrze pracuje na Eneloopach, ale
na oko szybciej się ładuje na NiCd (Sanyo).
Tym niemniej ładowanie lampy nie jest na tyle szybkie, żeby robić zdjęcie po zdjęciu,
gdyż trwa jednak parę sekund (przy średniej
mocy błysku).
Czy jedynym rozwiązaniem problemu "powolnego" (co oznacza około 1,5 sek.) ładowania
lampy błyskowej jest battery-pack na kablu w
kieszeni fotografa?
-
2. Data: 2014-05-22 00:02:35
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2014-05-20 08:12, 666 pisze:
> Nie odnajdę starego wątku, ale mam dobrą (dla siebie ;)) wiadomość:
> Mój ręczny skaner, który bardzo dobrze pracuje na paluszkach
> alkalicznych, a odmiawia współpracy na akumulatorkach NiMH (zapewne za
> niskie napięcie aku 1,2 V zamiast 1,5 V baterii) doskonale pracuje na
> Eneloopach (tych czarnych z nowej serii).
Czy nie wspominałem o tej właśnie serii? Chodzi Ci o tą z szarym X?
Seria wcale nie jest nowa. Używam ich od ponad roku a może i dwóch.
Różni się ona od innych dużym prądem wyjściowym ale kosztem zmniejszonej
liczby cykli do 500. Dla porównania pozostałe mają chyba 2000. Być może
Twój skaner w chwili startu żre więcej prądu i w zwykłych akumulatorach
następował spadek i tak niskiego napięcia. Dlatego pewnie skaner nie
startował.
> Lampa błyskowa (duża Sigma) też oczywiście bardzo dobrze pracuje na
> Eneloopach, ale na oko szybciej się ładuje na NiCd (Sanyo).
Skąd bierzesz te NiCd?? W telefonie stacjonarnym miałem takowe, zużyły
się, nie byłem w stanie dostać nawet na Allegro, więc zutylizowałem
telefon tylko z tego względu. Kupiłem działający na NiMh.
> Tym niemniej ładowanie lampy nie jest na tyle szybkie, żeby robić
> zdjęcie po zdjęciu, gdyż trwa jednak parę sekund (przy średniej mocy
> błysku).
Dlatego nie bez kozery powstały wielopaki baterii do szybkiego ładowania
lamp.
> Czy jedynym rozwiązaniem problemu "powolnego" (co oznacza około 1,5
> sek.) ładowania lampy błyskowej jest battery-pack na kablu w kieszeni
> fotografa?
Brawo!
--
Pozdrawiam
Marek
-
3. Data: 2014-05-22 11:02:00
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
W dniu 2014-05-22 00:02, Marek pisze:
[...]
> Czy nie wspominałem o tej właśnie serii? Chodzi Ci o tą z szarym X?
> Seria wcale nie jest nowa. Używam ich od ponad roku a może i dwóch.
> Różni się ona od innych dużym prądem wyjściowym ale kosztem zmniejszonej
> liczby cykli do 500.
Mają też bardzo cenną z mojego punktu widzenia właściwość. Dobrze
działają przy ujemnych temperaturach.
>> Czy jedynym rozwiązaniem problemu "powolnego" (co oznacza około 1,5
>> sek.) ładowania lampy błyskowej jest battery-pack na kablu w kieszeni
>> fotografa?
>
> Brawo!
Hmm... Spróbowałem tego z Metzem 44. Efekt: wymiana tranzystora w
przetwornicy.
P.P.
-
4. Data: 2014-05-22 12:32:24
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: " 666" <j...@g...pl>
Kupiłem kiedyś (ale to już parę lat) większą porcję NiCd albo na Wolumenie albo na
giełdzie foto w Stodole, już nie pamiętam.
Na dodatek jakoś śmiesznie tanio.
A najbardziej mnie dziwi, że żaden z tych Sanyo NiCd jeszcze nie padł.
W międzyczasie padło sporo NiMH - i Sanyo, i Duracell (co kupowałem firmowy
czteropak, to zostawały 3 sztuki ;)) a najbardziej
padały niefirmowe "wynalazki" (Trendy, PowerBase, Tronic z Lidla), GP u mnie też
padają jak muchy.
Na pewno sporo zależy od ładowarki.
Jeszcze niedawno używałem (z uwagi na obudowę podwodną do 40 metrów) kompakta na
paluszki AA, jakość aku była ważna, żeby w połowie
nurkowania nie zostać bez aparatu/kamerki (większość fotek na głębokości leci z
fleszem zapewne na pełnej mocy).
Nie słyszałem o mniejszej liczbie cykli.
Na paluszku napisane jest:
HR-3UWXA 1,2V Min. 2400 mAh
Made in Japan
High capacity eneloop for professional use.
Ale na opakowaniu (na blisterze) rzeczywiście napisali:
High capacity 2500 mAh
Recharge up to 500x
HR-3UWXA8A
eneloop cells can be recharged up to 500 times
2500 mAh typical, 2400 mAh minimum.
-
5. Data: 2014-05-22 14:38:53
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2014-05-22 11:02, Paweł Pawłowicz pisze:
>
> Mają też bardzo cenną z mojego punktu widzenia właściwość. Dobrze
> działają przy ujemnych temperaturach.
Tak, o tym tez piszą w karcie katalogowej...
> Hmm... Spróbowałem tego z Metzem 44. Efekt: wymiana tranzystora w
> przetwornicy.
Oryginalny battery pack dałeś? Metz oferuje takowy więc nie powinien on
psuć lampy.
--
Pozdrawiam
Marek
-
6. Data: 2014-05-22 14:41:34
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2014-05-22 12:32, 666 pisze:
> Nie słyszałem o mniejszej liczbie cykli.
> Na paluszku napisane jest:
>
> HR-3UWXA 1,2V Min. 2400 mAh
> Made in Japan
> High capacity eneloop for professional use.
>
> Ale na opakowaniu (na blisterze) rzeczywiście napisali:
>
> High capacity 2500 mAh
> Recharge up to 500x
> HR-3UWXA8A
> eneloop cells can be recharged up to 500 times
> 2500 mAh typical, 2400 mAh minimum.
Dlatego zanim cokolwiek kupisz, to sobie poczytaj najpierw u producenta
a nie pytaj na bazarze :-) Niby baterie mają ten sam kształt ale to nie
oznacza, że tak samo będą się zachowywały. :-D
--
Pozdrawiam
Marek
-
7. Data: 2014-05-22 20:39:29
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: " 666" <j...@g...pl>
Przeliczmy szybko.
Niech zamiast 500x będzie 250x.
Czteropak dobrych paluszków dobrze kupionych liczmy 8 zł (zaopatrując się w Ikei
więcej zaoszczędzimy).
250x8 zł=2 tys. zł
Czteropak eneloopów xx dobrze kupionych to 50 zł, a "drogo" kupionych to 90 zł.
Aż nie moge uwierzyć w kalkulację ;-)
2000x ładowań to bardzo dużo.
Załóżmy, że ładujemy co tydzień (za to tydzień w tydzień czy słońce czy słota).
Wystarczy na 38 lat.
Chyba już nie dożyję ;-))
-
8. Data: 2014-05-22 21:57:20
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
W dniu 2014-05-22 14:38, Marek pisze:
> W dniu 2014-05-22 11:02, Paweł Pawłowicz pisze:
>>
>> Mają też bardzo cenną z mojego punktu widzenia właściwość. Dobrze
>> działają przy ujemnych temperaturach.
>
> Tak, o tym tez piszą w karcie katalogowej...
>
>> Hmm... Spróbowałem tego z Metzem 44. Efekt: wymiana tranzystora w
>> przetwornicy.
>
> Oryginalny battery pack dałeś? Metz oferuje takowy więc nie powinien on
> psuć lampy.
Po prawdzie to podłączyłem na chama do styków baterii cztery
akumulatorki od wkrętarki. Całkiem grubym drutem :-)
P.P.
-
9. Data: 2014-05-22 23:59:15
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2014-05-22 21:57, Paweł Pawłowicz pisze:
>> Oryginalny battery pack dałeś? Metz oferuje takowy więc nie powinien on
>> psuć lampy.
>
> Po prawdzie to podłączyłem na chama do styków baterii cztery
> akumulatorki od wkrętarki. Całkiem grubym drutem :-)
Łoł! Ja na Twoim miejscu udałbym się do schronu przed próbą takiego
rozwiązania :-D
Cholera wie czy przypadkiem w oryginalnym rozwiązaniu nie ma jakiegoś
ogranicznika prądu uderzeniowego w postaci np cewki. Na kablu jest jakaś
kostka.
--
Pozdrawiam
Marek
-
10. Data: 2014-05-23 00:02:11
Temat: Re: Eneloopy raz jeszcze.
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2014-05-22 20:39, 666 pisze:
> Przeliczmy szybko.
> Niech zamiast 500x będzie 250x.
> Czteropak dobrych paluszków dobrze kupionych liczmy 8 zł (zaopatrując
> się w Ikei więcej zaoszczędzimy).
> 250x8 zł=2 tys. zł
> Czteropak eneloopów xx dobrze kupionych to 50 zł, a "drogo" kupionych to
> 90 zł.
> Aż nie moge uwierzyć w kalkulację ;-)
>
> 2000x ładowań to bardzo dużo.
> Załóżmy, że ładujemy co tydzień (za to tydzień w tydzień czy słońce czy
> słota).
> Wystarczy na 38 lat.
> Chyba już nie dożyję ;-))
A te wyliczenia to a'propos czego? Czy kupując samochód przeliczasz go
również na bilety komunikacji miejskiej? I co? Opłaca się mieć samochód?
--
Pozdrawiam
Marek