eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyEcodriving na egzaminie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 74

  • 41. Data: 2015-12-05 18:00:35
    Temat: Re: Ecodriving na egzaminie
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Tomasz Pyra h...@s...spam.spam ...

    >> Ale skad pomysł ze to ecodriving a nie zwykły brak umiejetnosci?
    >> Uczenie na egzaminie dotyczy chyba tylko jakiegos małego procenta
    >> kierowców bo np. ja na egzaminie eco nie miałem.
    >
    > Bo to nowy wynalazek na egzaminach :)
    >
    No wiec skąd pomysł, ze nagle 90% kierowców na ulicach zna te nowe
    wytyczne?


  • 42. Data: 2015-12-05 18:00:36
    Temat: Re: Ecodriving na egzaminie
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

    >>> Po cześci ma rację tak to opisując. Dla wielu (i potwierdzeniem są
    >>> tu wymagania egazminacyjne) ekodriving to mulasta jazda, w dodatku
    >>> nie przekraczając 2 500 obrotów. A silnik siłą rzeczy jest w tym
    >>> zakresie jak muł bagienny (a i remont silnika lub nowa fura to wcale
    >>> nie taki ekologiczny szał w porównaniu z powiedzmy 100 litrami
    >>> przepalonego paliwa). Nie raz zdarza mi się spojrzeć we wsteczne jak
    >>> ruszam z pole position i następny jest 50 metrów za mną (a wcale nie
    >>> przekraczam więcej jak o 20). I normą jest, że na bezkolizyjnym
    >>> lewoskręcie przejeżdza 4 na zieloneym, trzech na żółtym i 2 na
    >>> czerwonym.
    >>
    >> Ale skad pomysł ze to ecodriving a nie zwykły brak umiejetnosci?
    >> Uczenie na egzaminie dotyczy chyba tylko jakiegos małego procenta
    >> kierowców bo np. ja na egzaminie eco nie miałem.
    >
    > Ja też nie. Na szczęście, bo w sumie ten ecodriving wcale nie jest
    > taki eco. Na niskich obrotach masz małą moc, a co za tym idzie
    > najniższą sprawność. To już lepiej przeciągnąć do 4000 przy ruszaniu.
    > A nieststy jedną z zasad ekodrivingu jest kretyńskie trzymanie na
    > niskich obrotach. Ani to ekologiczne tak naprawdę, ani zdrowe dla
    > silnika, a rozpieprzenie silnika i wymiana samochodu jest aekologiczna
    > (wyprodukowanie samochodu to tyle energii co on spali przez jakieś 10
    > lat).
    >
    Drogi Shreku, czy mogłbys przestac opowiadac głupoty na temat poprawnie
    stosowanego ecodrivingu?

    On ani nie polega na jezdzeniu na niskich obrotach, ani na mułowatosci.

    Polega na sprawnym ruszaniu, zapinaniu mozliwie najwyzszego biegu na
    toczenie sie i przede wszystkim: NA PRZEWIDYWANIU.

    > A co do braku umiejętności - czego oczekujesz, skoro na szkoleniu i
    > egzaminie oczekuje się właśnie mułowatości?

    Niczego nie oczekuje.
    Zastanawiam sie tylko skąd wniosek, ze 90% kierowców na drodze jezdzi
    według nowych zasad na nowych egzaminach.
    Twierdze, ze to nie zadne eko a zwykły brak umiejetnosci, troska o samochod
    i ogólny brak rozumienia ruchu, zasad skąd się biorą korki, płynnego
    właczania się do ruchu etc.


  • 43. Data: 2015-12-05 18:05:03
    Temat: Re: Ecodriving na egzaminie
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 05.12.2015 18:00, Budzik wrote:

    > Drogi Shreku, czy mogłbys przestac opowiadac głupoty na temat poprawnie
    > stosowanego ecodrivingu?
    >
    > On ani nie polega na jezdzeniu na niskich obrotach, ani na mułowatosci.

    Niby bym mógł. Ale to coś zmienia? Tak właśnie u nas rozumiany jest
    ecodriving.

    >> A co do braku umiejętności - czego oczekujesz, skoro na szkoleniu i
    >> egzaminie oczekuje się właśnie mułowatości?
    >
    > Niczego nie oczekuje.
    > Zastanawiam sie tylko skąd wniosek, ze 90% kierowców na drodze jezdzi
    > według nowych zasad na nowych egzaminach.

    Ale przecież te zasady były od dawna. Od zawsze na egzaminie preferowano
    mułowatą flegmatyczną jzadę, koniecznie prawym pasem.

    > Twierdze, ze to nie zadne eko a zwykły brak umiejetnosci, troska o samochod
    > i ogólny brak rozumienia ruchu, zasad skąd się biorą korki, płynnego
    > właczania się do ruchu etc.

    To zapewne też. I zamiast tego uczyć to teraz jeszcze wbijają, że
    powyżej 2600 z obrotomierza wyskakuje sam diabeł.

    Shrek


  • 44. Data: 2015-12-05 18:30:45
    Temat: Re: Ecodriving na egzaminie
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Sat, 5 Dec 2015 17:00:35 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

    > Użytkownik Tomasz Pyra h...@s...spam.spam ...
    >
    >>> Ale skad pomysł ze to ecodriving a nie zwykły brak umiejetnosci?
    >>> Uczenie na egzaminie dotyczy chyba tylko jakiegos małego procenta
    >>> kierowców bo np. ja na egzaminie eco nie miałem.
    >>
    >> Bo to nowy wynalazek na egzaminach :)
    >>
    > No wiec skąd pomysł, ze nagle 90% kierowców na ulicach zna te nowe
    > wytyczne?

    Widocznie samodzielnie się doszkalają do nowych wytycznych ;)


  • 45. Data: 2015-12-05 19:00:34
    Temat: Re: Ecodriving na egzaminie
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

    >>> Dla mnie jazda ekonomiczna to taka, żeby silnik pracował optymalnie do
    >>> sytuacji, a nie 1600-2600 i żeby NIE marnować energii np. na
    >>> niepotrzebne hamowanie.
    >>
    >> Alez oczywiście ze najwazniejsza jest płynna jazda.
    >
    > I potem jedziesz za takim, co ma zielone 100 metrów przed sobą i wolną
    > drogę, ale nie przyspieszy. On zdązy na ciemnopomarańczowym i
    > zaoszczędzi 10ml benzyny, a 5 za nim musi się zatrzymać, spalić po te
    > 5ml na czerwonym i pewnie dodatkowo muszą się rozpędzać od zera. Eco
    > pełną gębą;)
    >
    Powtarzam, nie rozumiesz ecodrivingu.
    Ecodriving, to sytuacja dokładnie odwrotna - widzisz czerwone ale cisniesz
    po to zeby przed samymi swiatłami przyhamowac.
    Ja jade spokojnie za nim i zamiast plynnie wjechac na zielonym, musze
    hamowac bo on w tym swoim pospiechu stanał do zera, musi od nowa ruszyc i
    mnie hamuje.

    > BTW ile ml benzyny potrzeba na ruszenie od 0 do 50?

    Nie wiem.


  • 46. Data: 2015-12-05 19:00:34
    Temat: Re: Ecodriving na egzaminie
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

    >> Drogi Shreku, czy mogłbys przestac opowiadac głupoty na temat
    >> poprawnie stosowanego ecodrivingu?
    >>
    >> On ani nie polega na jezdzeniu na niskich obrotach, ani na
    >> mułowatosci.
    >
    > Niby bym mógł. Ale to coś zmienia? Tak właśnie u nas rozumiany jest
    > ecodriving.
    >
    Czyli co? Niektorzy niedouczeni tak rozumieją wiec bedziesz powtarzał
    bzdury?

    >>> A co do braku umiejętności - czego oczekujesz, skoro na szkoleniu i
    >>> egzaminie oczekuje się właśnie mułowatości?
    >>
    >> Niczego nie oczekuje.
    >> Zastanawiam sie tylko skąd wniosek, ze 90% kierowców na drodze jezdzi
    >> według nowych zasad na nowych egzaminach.
    >
    > Ale przecież te zasady były od dawna. Od zawsze na egzaminie
    > preferowano mułowatą flegmatyczną jzadę, koniecznie prawym pasem.
    >
    Ale to ze wzgledu na brak umiejetnosci kursanta.

    >> Twierdze, ze to nie zadne eko a zwykły brak umiejetnosci, troska o
    >> samochod i ogólny brak rozumienia ruchu, zasad skąd się biorą korki,
    >> płynnego właczania się do ruchu etc.
    >
    > To zapewne też. I zamiast tego uczyć to teraz jeszcze wbijają, że
    > powyżej 2600 z obrotomierza wyskakuje sam diabeł.

    Ale z jaka teza teraz dyskutujesz?
    Bo ja nie twierdze ze tego nie ucza bo nie mam o tym pojecia co aktualnie
    jest trendy na L-kach...


  • 47. Data: 2015-12-05 19:11:53
    Temat: Re: Ecodriving na egzaminie
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 05.12.2015 19:00, Budzik wrote:

    >>> On ani nie polega na jezdzeniu na niskich obrotach, ani na
    >>> mułowatosci.
    >>
    >> Niby bym mógł. Ale to coś zmienia? Tak właśnie u nas rozumiany jest
    >> ecodriving.
    >>
    > Czyli co? Niektorzy niedouczeni tak rozumieją wiec bedziesz powtarzał
    > bzdury?

    Sorry - jak widzisz nawet urzędowo jest on tak rozumiany. Dlatego
    takiemu ekodrajwingowi mówię stanowcze nie. Poza tym jak ktoś już jest
    rozgarnięty i wie co to rzeczywisty ecodriving, to powinien też spojrzeć
    szerszym widokiem na swoją jazdę i jej skutki. Czyli np co z tego, że on
    zaoszczędzi pól kielonka benzyny, jak wszyscy za nim staną na czerwonym,
    bo jemu sie nie opłaca przyspieszyć - on zdąży.

    >> Ale przecież te zasady były od dawna. Od zawsze na egzaminie
    >> preferowano mułowatą flegmatyczną jzadę, koniecznie prawym pasem.
    >>
    > Ale to ze wzgledu na brak umiejetnosci kursanta.

    I przekroczenie 2600 powoduje rozpadnięcie się samochodu czy jak?

    >> To zapewne też. I zamiast tego uczyć to teraz jeszcze wbijają, że
    >> powyżej 2600 z obrotomierza wyskakuje sam diabeł.
    >
    > Ale z jaka teza teraz dyskutujesz?
    > Bo ja nie twierdze ze tego nie ucza bo nie mam o tym pojecia co aktualnie
    > jest trendy na L-kach...

    Przecież w tym wątku napisano wraz z odnośnikiem do rozporządzenia.

    Shrek.


  • 48. Data: 2015-12-05 19:23:20
    Temat: Re: Ecodriving na egzaminie
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 05.12.2015 19:00, Budzik wrote:

    > Powtarzam, nie rozumiesz ecodrivingu.
    > Ecodriving, to sytuacja dokładnie odwrotna - widzisz czerwone ale cisniesz
    > po to zeby przed samymi swiatłami przyhamowac.

    Nie odwracaj kota ogonem - widzisz zielone, pusto, wiesz że zdążysz -
    przyspieszasz?

    >> BTW ile ml benzyny potrzeba na ruszenie od 0 do 50?
    >
    > Nie wiem.

    Dobra aż zgrubnie policzyłem:

    1500kg 13,89m/s E=0,14 GJ

    Sprawnośc całkowita samochodu powiedzmy 20% czyli razem musimy
    dostarczyć jakieś 0,72 GJ

    litr benzyny to 32 GJ. Wychodzi około 25 ml, czyli kielonek,
    w przeliczeniu na PLN 12 groszy... tylko nie płacz proszę;)

    Shrek


  • 49. Data: 2015-12-05 20:30:47
    Temat: Re: Ecodriving na egzaminie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 5 Dec 2015 19:23:20 +0100, Shrek napisał(a):
    > On 05.12.2015 19:00, Budzik wrote:
    >> Powtarzam, nie rozumiesz ecodrivingu.
    >> Ecodriving, to sytuacja dokładnie odwrotna - widzisz czerwone ale cisniesz
    >> po to zeby przed samymi swiatłami przyhamowac.
    >
    > Nie odwracaj kota ogonem - widzisz zielone, pusto, wiesz że zdążysz -
    > przyspieszasz?

    Jasne ze przyspieszam - bo raczej nie wiem czy zdaze :-)
    A potem na luz i spokojnie dojezdzam rozpedem do kolejnych swiatel.

    Na Karkonoskiej we Wrocku, gdzie zielona fala byla stabilna - tam to
    nie przyspieszalem.

    >>> BTW ile ml benzyny potrzeba na ruszenie od 0 do 50?
    >> Nie wiem.
    > Dobra aż zgrubnie policzyłem:
    > 1500kg 13,89m/s E=0,14 GJ
    > Sprawnośc całkowita samochodu powiedzmy 20% czyli razem musimy
    > dostarczyć jakieś 0,72 GJ
    > litr benzyny to 32 GJ. Wychodzi około 25 ml, czyli kielonek,
    > w przeliczeniu na PLN 12 groszy... tylko nie płacz proszę;)

    A teraz przypomnij sobie zakusy poprzedniego rzadu dolicz te 12 gr na
    kazdym przejsciu przy codziennej trasie :-)

    Z tym ze, jak pamietam jazde na gazie, w gazniku byla porcja benzyny,
    okolo kielonka wlasnie, i starczalo to na:
    -2 minuty pracy goracego silnika na wolnych obrotach,
    -40s jazdy z predkoscia 70km/h,
    -za to zima na ssaniu ... przy ruszaniu potrafilo skonczyc sie po ~20
    m. Latem juz kiepsko pamietam, ale chyba dojezdzalem do kolejnego
    skrzyzowania, czyli ze 200m

    J.


  • 50. Data: 2015-12-05 20:55:48
    Temat: Re: Ecodriving na egzaminie
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 05.12.2015 20:30, J.F. wrote:

    >>>> BTW ile ml benzyny potrzeba na ruszenie od 0 do 50?
    >>> Nie wiem.
    >> Dobra aż zgrubnie policzyłem:
    >> 1500kg 13,89m/s E=0,14 GJ
    >> Sprawnośc całkowita samochodu powiedzmy 20% czyli razem musimy
    >> dostarczyć jakieś 0,72 GJ
    >> litr benzyny to 32 GJ. Wychodzi około 25 ml, czyli kielonek,
    >> w przeliczeniu na PLN 12 groszy... tylko nie płacz proszę;)
    >
    > A teraz przypomnij sobie zakusy poprzedniego rzadu dolicz te 12 gr na
    > kazdym przejsciu przy codziennej trasie :-)


    No kiedyś pisałem, ze sprawdziłem - strajk włoski - 6 zatrzymań innych
    niż swiatła albo ustąp pierwszeństwa czy coś koło tego. Niecała
    złotówka. Idzie przeżyć.

    > Z tym ze, jak pamietam jazde na gazie, w gazniku byla porcja benzyny,
    > okolo kielonka wlasnie, i starczalo to na:
    > -2 minuty pracy goracego silnika na wolnych obrotach,

    Ja kiedyś sprawdziłem - 1l LPG na godzine w włączonej klimie na jałowym.
    Zaciął się z kluczykami w środku pod dystrybutorem;) Jak otworzyłem po
    godzinie i dotankowałem to wyszedł okragły litr;)

    Shrek

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: