eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaDodatkowa stabilizacja aparatu.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 1. Data: 2011-08-22 17:04:58
    Temat: Dodatkowa stabilizacja aparatu.
    Od: cichybartko <c...@g...com>

    Witam.

    Zawsze fotografowałem tak że nigdy nie martwiłem się o świtało i wręcz
    przymykałem obiektyw do tej przysłony 8.
    Teraz mam zrobić parę niezobowiązujących zdjęć w kościele ;) a że do
    dyspozycji będę mieć światło 3,5 to czasy będą kosmicznie długie ;).
    Body to Pentax K100D więc będzie stabilizacja w korpusie, ale chciałem
    ją jeszcze dodatkowo wspomóc.
    Ciekaw jestem co powiecie na mój pomysł. Opinie ludzi mówią że ciężkie
    body, plus ciężkie szkło, dopełnione battery pack jest dużo
    stabilniejsze niż lekka wydmuszka z kitem i można sobie pozwolić na
    wydłużenie czasów.
    Co sądzicie o pomyśle dodatkowego dociążenia body poprzez mosiężną
    płytkę dokręconą w miejscu mocowania statywu. Czy to ma sens i do jakiej
    wagi dociągnąć?
    Mój Pentax według specyfikacji waży około 885g. i to ze szkłem a np.
    taki Nikon D700 ze szkłem 24-70 2.8 waży prawie dwa kilo ;). Więc już
    teraz widzę że musiałbym dokręcić malutką sztabkę ;).
    Czy to się trzyma w ogóle kupy?

    --
    Pozdrawiam,
    Bartosz.


  • 2. Data: 2011-08-22 17:09:52
    Temat: Re: Dodatkowa stabilizacja aparatu.
    Od: Zygmunt Dariusz <z...@g...com>

    On Aug 22, 1:04 pm, cichybartko <c...@g...com> wrote:
    > Witam.
    >
    > Zawsze fotografowałem tak że nigdy nie martwiłem się o świtało i wręcz
    > przymykałem obiektyw do tej przysłony 8.
    > Teraz mam zrobić parę niezobowiązujących zdjęć w kościele ;) a że do
    > dyspozycji będę mieć światło 3,5 to czasy będą kosmicznie długie ;).
    > Body to Pentax K100D więc będzie stabilizacja w korpusie, ale chciałem
    > ją jeszcze dodatkowo wspomóc.
    > Ciekaw jestem co powiecie na mój pomysł. Opinie ludzi mówią że ciężkie
    > body, plus ciężkie szkło, dopełnione battery pack jest dużo
    > stabilniejsze niż lekka wydmuszka z kitem i można sobie pozwolić na
    > wydłużenie czasów.
    > Co sądzicie o pomyśle dodatkowego dociążenia body poprzez mosiężną
    > płytkę dokręconą w miejscu mocowania statywu. Czy to ma sens i do jakiej
    > wagi dociągnąć?
    > Mój Pentax według specyfikacji waży około 885g. i to ze szkłem a np.
    > taki Nikon D700 ze szkłem 24-70 2.8 waży prawie dwa kilo ;). Więc już
    > teraz widzę że musiałbym dokręcić malutką sztabkę ;).
    > Czy to się trzyma w ogóle kupy?

    Idac twoim tokiem myslenia, to powinienes dokrecic do aparatu jakies
    powazne kowalskie kowadlo, bo im ciezej tym lepiej.
    Jednak podpowiem ci, ze to wszystko co opisujesz, jest wlasnie kupe
    warte.

    ---------
    Ziggy Photo - American Professional Photographer
    http://www.ziggyphotoonline.com/


  • 3. Data: 2011-08-22 17:46:48
    Temat: Re: Dodatkowa stabilizacja aparatu.
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 22/08/2011 18:04, cichybartko wrote:
    > Witam.
    >
    > Zawsze fotografowałem tak że nigdy nie martwiłem się o świtało i wręcz
    > przymykałem obiektyw do tej przysłony 8.
    > Teraz mam zrobić parę niezobowiązujących zdjęć w kościele ;) a że do
    > dyspozycji będę mieć światło 3,5 to czasy będą kosmicznie długie ;).
    > Body to Pentax K100D więc będzie stabilizacja w korpusie, ale chciałem
    > ją jeszcze dodatkowo wspomóc.
    > Ciekaw jestem co powiecie na mój pomysł. Opinie ludzi mówią że ciężkie
    > body, plus ciężkie szkło, dopełnione battery pack jest dużo
    > stabilniejsze niż lekka wydmuszka z kitem i można sobie pozwolić na
    > wydłużenie czasów.
    > Co sądzicie o pomyśle dodatkowego dociążenia body poprzez mosiężną
    > płytkę dokręconą w miejscu mocowania statywu. Czy to ma sens i do jakiej
    > wagi dociągnąć?


    Myślę, że właśnie w tym celu powstały monopody.



    --
    Pozdrawiam,
    Kamil


  • 4. Data: 2011-08-22 18:04:43
    Temat: Re: Dodatkowa stabilizacja aparatu.
    Od: cichybartko <c...@g...com>

    W dniu 2011-08-22 19:46, kamil pisze:
    > Myślę, że właśnie w tym celu powstały monopody.

    To byłoby optymalne, ale latanie z czymś takim mogłoby wywołać przesadne
    oczekiwania wobec zdjęć. Osobiście kotlety mnie nie interesują i
    interesować nie będą, więc nie mam zamiaru w ten temat ładować żadnych
    funduszy ani się przesadnie angażować tak aby cierpiał na tym mój
    wizualny wizerunek oraz zdrowie psychiczne, co widać po wątkach na
    grupie wcale nie jest takie rzadkie i głęboko odbija się na życiu
    społecznym ;).
    Jednym słowem szukam taniego rozwiązania ;) ale może optimum leży w
    samym zabraniu aparatu czego zupełnie nie miałem w planach.

    --
    Pozdrawiam,
    Bartosz.


  • 5. Data: 2011-08-22 19:04:56
    Temat: Re: Dodatkowa stabilizacja aparatu.
    Od: Maciek <m...@p...com>

    Użytkownik cichybartko napisał:
    > W dniu 2011-08-22 19:46, kamil pisze:
    >
    >> Myślę, że właśnie w tym celu powstały monopody.
    >
    >
    > To byłoby optymalne, ale latanie z czymś takim mogłoby wywołać przesadne
    > oczekiwania wobec zdjęć.

    No to zdobądź śrubę statywową i 1,5 metra cienkiego sznurka. Śruba w
    gwint aparatu i owiń ją pętlą ze sznurka. Dokręć do oporu.
    Tuż przed zdjęciem przydeptuj sznurek i ciągnij aparat do góry. To
    naprawdę stabilizuje ale ma dwie wady:
    1) Głupio wygląda.
    2) Mozesz się zaplątać i przewrócić lub co gorsza coś zatrzyma Twój
    aparat, który nagle zetknie się z podłogą.
    Inne wyjście, to poćwicz stabilne trzymanie, lekki rozkrok po skosie,
    delikatne naciśnięcie spustu, dłonie owinięte paskiem od aparatu i pasek
    wokół karku, czyli dociśnięcie aparatu do twarzy.
    Rób serię dwóch zdjęć - pierwsze może być lekko poruszone spustem ale
    drugie już nie.
    Rozumiem, że plenerowy woreczek z piaskiem lub żwirem nie będzie przez
    Ciebie brany pod uwagę? :-)
    Więcej sposobów i sposobików nie znam.
    Maciek


  • 6. Data: 2011-08-22 19:14:28
    Temat: Re: Dodatkowa stabilizacja aparatu.
    Od: Marek Wyszomirski <w...@t...net.pl>

    W dniu 2011-08-22 19:04, cichybartko pisze:

    >[...]
    > Co sądzicie o pomyśle dodatkowego dociążenia body poprzez mosiężną
    > płytkę dokręconą w miejscu mocowania statywu. Czy to ma sens i do jakiej
    > wagi dociągnąć?
    > Mój Pentax według specyfikacji waży około 885g. i to ze szkłem a np.
    > taki Nikon D700 ze szkłem 24-70 2.8 waży prawie dwa kilo ;). Więc już
    > teraz widzę że musiałbym dokręcić malutką sztabkę ;).
    > Czy to się trzyma w ogóle kupy?
    >
    Niewątpliwie zwiększenie masy aparatu (a najlepiej wykonane tak, by
    maksymalnie zwiększyć jego momenty bezwładności) będzie powodowało
    zmniejszenie wpływu drgań od unoszenia lustra, również drobne drgania
    rąk będą mniej wpływać na poruszenia aparatu. Ale - to tylko jedna
    strona medalu. Druga jest taka, ze trzymanie większego ciężaru spowoduje
    szybsze zmęczenie rąk - a to z kolei powoduje, że mięśnie zaczynają
    drgać. Wprawdzie cięższy aparat słabiej reaguje na drgania mięśni, ale
    tych drgań jest dużo więcej - i efekt końcowy może być gorszy.
    Niewątpliwie istnieje pewien optymalny ciężar aparatu, przy którym daje
    się uzyskać największy procent nieporuszonych zdjęć przy długich
    czasach. Nie oczekuj jednak gotowej recepty - optymalny ciężar zależy od
    indywidualnych cech psychofizycznych fotografującego, zmęczenia w danym
    momencie, pozycji podczas robienia zdjęć i pewnie jeszcze paru innych
    rzeczy.
    Jeżeli masz atletyczną budowę i silne ręce przyzwyczajone do dźwigania
    ciężarów - może się okazać, że dociążenie sprzętu da dobry skutek. Jeśli
    jednak jesteś przyzwyczajony do lekkiego aparatu - obawiam się, że po
    dociążeniu może być znacznie gorzej.
    Możesz zresztą zrobić sobie prosty eksperyment - wybierz dość długi czas
    (taki, przy którym część zdjęć wychodzi Ci już poruszonych) i zrób serię
    10 czy 20 zdjęć. Następnie dokręć sobie obciążnik (może być nawet zwykła
    głowica statywowa), wykonaj podobną serię - i porównaj, w której
    poruszonych zdjęć będzie mniej.

    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)


  • 7. Data: 2011-08-22 19:21:09
    Temat: Re: Dodatkowa stabilizacja aparatu.
    Od: dominik <u...@d...net.pl>

    On 2011-08-22 19:04, cichybartko wrote:
    > Teraz mam zrobić parę niezobowiązujących zdjęć w kościele ;) a że do
    > dyspozycji będę mieć światło 3,5 to czasy będą kosmicznie długie ;).

    Jak długie? Lepiej się nad tym zastanów bo z reguły poniżej 1/20s nie
    zrobisz ostrego zdjęcia bo ludzie i tak Ci się poruszą. Trzeba sporo uwagi
    by trafić, stabilizacja z takim czasem akurat sobie radzi.


    > Body to Pentax K100D więc będzie stabilizacja w korpusie, ale chciałem ją
    > jeszcze dodatkowo wspomóc.
    > Ciekaw jestem co powiecie na mój pomysł. Opinie ludzi mówią że ciężkie
    > body, plus ciężkie szkło, dopełnione battery pack jest dużo stabilniejsze
    > niż lekka wydmuszka z kitem i można sobie pozwolić na wydłużenie czasów.

    To prawda i wynika wprost z fizyki - im cięższy przedmiot tym trudniej go
    poruszyć. Z wagą jednak nie ma co przesadzać, bo od pewnego momentu
    uzyskasz zupełnie odwrotny efekt - będą Ci się męczyć ręce i będziesz i
    tak robił poruszone zdjęcia.


    > Co sądzicie o pomyśle dodatkowego dociążenia body poprzez mosiężną płytkę
    > dokręconą w miejscu mocowania statywu. Czy to ma sens i do jakiej wagi
    > dociągnąć?

    Jeśli to nie będzie ergonomiczne to nie ma to sensu wielkiego, bo nie dość
    że będziesz śmiesznie wyglądał to jeszcze taki przedmiot może Ci mocno
    przeszkadzać. Zamiast tak kombinować lepiej poćwicz z swoim aparatem i
    szkłami, a może poprzez różne techniki uda Ci się zwiększyć czas, dla
    zdjęć. Najczęściej poruszenie wprost wynika z niedbałości fotografa i
    można temu spokojnie zaradzić.


    > Mój Pentax według specyfikacji waży około 885g. i to ze szkłem a np. taki
    > Nikon D700 ze szkłem 24-70 2.8 waży prawie dwa kilo ;). Więc już teraz
    > widzę że musiałbym dokręcić malutką sztabkę ;).
    > Czy to się trzyma w ogóle kupy?

    Raczej nie, owszem wielki i ciężki aparat pomaga, ale poza samą masą
    chodzi również o wymiary, a Ty chcesz skoncentrować trochę wagi w jednym
    punkcie i zapewne fatalnie skończy się to dla wyważenia zestawu.
    Jak już Ci koniecznie brakuje stabilności to pomyśl o solidnym statywie,
    czy nawet monopodzie.


    --
    ,~
    |\ dominik, gg:919564
    /| \ http://dominik.net.pl
    ~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~
    ~^~^ ~ '======' ~^ ~^~


  • 8. Data: 2011-08-22 19:27:37
    Temat: Re: Dodatkowa stabilizacja aparatu.
    Od: "MarekF" <m...@n...pl>


    Użytkownik "Maciek" <m...@p...com> napisał w wiadomości
    news:4e52a85d$0$2443$65785112@news.neostrada.pl...
    > Inne wyjście, to poćwicz stabilne trzymanie, lekki rozkrok po skosie,
    > delikatne naciśnięcie spustu, dłonie owinięte paskiem od aparatu i pasek
    > wokół karku, czyli dociśnięcie aparatu do twarzy.
    > Rób serię dwóch zdjęć - pierwsze może być lekko poruszone spustem ale
    > drugie już nie.
    > Rozumiem, że plenerowy woreczek z piaskiem lub żwirem nie będzie przez
    > Ciebie brany pod uwagę? :-)
    > Więcej sposobów i sposobików nie znam.
    > Maciek
    Ja akurat mam profi luszczanke, nikon d40. I wczoraj wieczorem robilem fote,
    ciemno bylo, obiektyw kitowy i wyszlo, na manualu. Robie na histogram. Czas
    1/30 i bez statywu, bez poruszenia. Ale po pol litrze. Na 1/15 sie nie
    zdecydowalem, zabraklo wodki. Czyli sa sposoby. Acha i ISO 200.


  • 9. Data: 2011-08-22 19:59:50
    Temat: Re: Dodatkowa stabilizacja aparatu.
    Od: cichybartko <c...@g...com>

    W dniu 2011-08-22 21:04, Maciek pisze:
    > Użytkownik cichybartko napisał:
    >> W dniu 2011-08-22 19:46, kamil pisze:
    >>
    >>> Myślę, że właśnie w tym celu powstały monopody.
    >>
    >>
    >> To byłoby optymalne, ale latanie z czymś takim mogłoby wywołać
    >> przesadne oczekiwania wobec zdjęć.
    >
    > No to zdobądź śrubę statywową i 1,5 metra cienkiego sznurka. Śruba w
    > gwint aparatu i owiń ją pętlą ze sznurka. Dokręć do oporu.
    > Tuż przed zdjęciem przydeptuj sznurek i ciągnij aparat do góry. To
    > naprawdę stabilizuje ale ma dwie wady:
    > 1) Głupio wygląda.
    > 2) Mozesz się zaplątać i przewrócić lub co gorsza coś zatrzyma Twój
    > aparat, który nagle zetknie się z podłogą.

    Lubię działać incognito ;) kurcze naprawdę nie chcę robić scen, bo
    oczekiwania są w stylu zrób cokolwiek ;).

    > Inne wyjście, to poćwicz stabilne trzymanie, lekki rozkrok po skosie,
    > delikatne naciśnięcie spustu, dłonie owinięte paskiem od aparatu i pasek
    > wokół karku, czyli dociśnięcie aparatu do twarzy.

    Pozwolę sobie pod Twoim cytatem podsumować całą dyskusję.
    Dzięki za wszystkie wypowiedzi.
    Po prostu poćwiczę mocny uchwyt. Do weekendu skombinuje sobie dociążenie
    i empirycznie na gazecie się przekonam czy to ma sens.
    Jak się sprawdzi to zrobię limitowaną serie całego systemu dociążeń na
    zasadzie hantli, czyli będzie można dobrać wagę do swoich możliwości
    oraz charakteru sesji, no i przede wszystkim do naszego kochanego sprzętu.
    Potem zasypię grupę spamem, a i jakąś darowiznę się zrobi ;).

    --
    Pozdrawiam,
    Bartosz.


  • 10. Data: 2011-08-23 07:34:44
    Temat: Re: Dodatkowa stabilizacja aparatu.
    Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>

    On 22.08.2011 20:04, cichybartko wrote:
    > W dniu 2011-08-22 19:46, kamil pisze:
    >> Myślę, że właśnie w tym celu powstały monopody.
    >
    > To byłoby optymalne, ale latanie z czymś takim mogłoby wywołać przesadne
    > oczekiwania wobec zdjęć. Osobiście kotlety mnie nie interesują i
    > interesować nie będą, więc nie mam zamiaru w ten temat ładować żadnych
    > funduszy ani się przesadnie angażować tak aby cierpiał na tym mój
    > wizualny wizerunek oraz zdrowie psychiczne, co widać po wątkach na
    > grupie wcale nie jest takie rzadkie i głęboko odbija się na życiu
    > społecznym ;).
    > Jednym słowem szukam taniego rozwiązania ;) ale może optimum leży w
    > samym zabraniu aparatu czego zupełnie nie miałem w planach.
    >

    Ustatywienie aparatu ze stabilizacją to średni pomysł. Stabilizacja jest
    przewidziana do pracy w rękach. Statywy i inne mogą oszukiwać mechanizm.

    --
    wer <",,)~~
    http://szumofob.eu

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: