-
31. Data: 2011-10-31 23:24:54
Temat: Re: Była sobie turbina
Od: "Bartek" <N...@p...fm>
Użytkownik "jerzu" <t...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:gugra7l2g6954nagj8baljlqvkp3o9dmkb@4ax.com...
> On Sun, 30 Oct 2011 21:18:44 +0100, "Hinek" <h...@t...pl> wrote:
>
>>Twoja turbina ma za sobą 170 tys km - czyli pomału żywot jej się
>>kończy.
>
> Powiedz to mojej, ma 320 tys. I jeszcze działa.
al ty masz turbo w aucie na f.
:) napewno ktos ci ja wymienia na parkingu.
--
Pozdrawiam, Bartek
-
32. Data: 2011-10-31 23:25:51
Temat: Re: Była sobie turbina
Od: jerzu <t...@p...onet.pl>
On Mon, 31 Oct 2011 23:24:54 +0100, "Bartek"
<N...@p...fm> wrote:
>al ty masz turbo w aucie na f.
>:) napewno ktos ci ja wymienia na parkingu.
Na lepsze? Bez sensu :)
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-
33. Data: 2011-11-01 01:47:33
Temat: Re: Była sobie turbina
Od: marcin <l...@k...cwo>
>> Powiedz to mojej, ma 320 tys. I jeszcze działa.
>
> 380 kkm, passat B4 zaczął się czarny dym powyżej 2500 obrotów ale
> jeszcze ciągnie.
jakbym powiedzial mojej to by sie z waszych smiala. 623tys w dniu
dzisiejszym. japonska, w silniku z konstrukcyjnie 1983 roku. nie
gwizdze, nie chlapie olejem. po prostu dziala. w tym roku wymienialem
tylko uszczelke bo sie wziela i wypierdziala (pod kolektorem
wydechowym). silnik trzyma kompresje jak trzeba, pompa oleju ma luzy w
granicach tolerancji fabrycznych, nie dymi i odpala przy -30 na dotyk.
orginalne sprzeglo wymienilem przy 445 tys. nastepne juz niestety przy
okolo 590.
niestety za silnikiem nie podaza nadwozie (rdza).
-
34. Data: 2011-11-02 08:39:56
Temat: Re: Była sobie turbina
Od: "Marek P." <q...@a...pl>
jerzu wrote:
> On Sun, 30 Oct 2011 21:18:44 +0100, "Hinek" <h...@t...pl> wrote:
>
>> Twoja turbina ma za sobą 170 tys km - czyli pomału żywot jej się
>> kończy.
>
> Powiedz to mojej, ma 320 tys. I jeszcze działa.
Moje dwie służbowe po 350 i 370 tys wytrzymały jak samochody poszły do żyda.
-
35. Data: 2011-11-05 21:57:33
Temat: Re: Była sobie turbina
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
Więcej szczęścia niż rozumu, za wymianę urwanego kawałka i regenerację
reszty skasowali mnie tylko na 8 stówek, potem parę godzin sobotniego
relaxu z kumplem i padaka ożyła, przy okazji wyczyściłem dolot, egr i
inne syfy i mam wrażenie że skodowóz lepiej się zbiera :>
Dowiedziałem się że za demontaż+montaż turbiny ludki biorą 300 zł, po
tych przejściach wydaje mi się, że to naprawdę małe pieniądze ;)
L.