eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyzwierzęta leśne na drodze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 126

  • 61. Data: 2011-11-08 21:27:24
    Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
    Od: "Deflegmator" <w...@M...pl>

    Artur Maśląg wrote:

    > Stąd też na terenach oznakowanych
    > "zwierzyną" czy też takich, które są podejrzane w tej materii
    > jednak zwalniam i to nie poniżej 120km/h, a ograniczeń
    > administracyjnych.

    Tyle że przed samym zderzeniem ze zwierzęciem zwolnienie chroni
    nieszczególnie. I tak jakiś żubr może ci wyskoczyć pół metra przed
    zderzakiem, a, jak powszechnie wiadomo, tylko UFO zatrzymuje się w
    miejscu bez szkody dla pasażerów. :) Skutki takiego zderzenia za to
    faktycznie mogą być inne - zależnie od prędkości. Nie rozumiem jednak,
    jaki z tego ma być morał - ograniczenie do 15km/h dla motocyklistów? :)
    To chyba przesada, nieprawdaż? Podróżowanie jest zawsze ryzykiem.
    Problem w tym, by nikt nie wpadał na "genialne" pomysły typu wyłączanie
    świateł na widok świecących oczu sarenki...


    --
    Deflegmator


  • 62. Data: 2011-11-08 21:46:17
    Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-11-08 21:27, Deflegmator pisze:
    > Artur Maśląg wrote:
    >
    >> Stąd też na terenach oznakowanych
    >> "zwierzyną" czy też takich, które są podejrzane w tej materii
    >> jednak zwalniam i to nie poniżej 120km/h, a ograniczeń
    >> administracyjnych.
    >
    > Tyle że przed samym zderzeniem ze zwierzęciem zwolnienie chroni
    > nieszczególnie.

    Nieprawda. Nawet w najgorszym przypadku trafienie przy powiedzmy
    80km/h (o ile nie było ograniczenia do 70), a przy 120km/h to
    różnica zasadnicza.

    > I tak jakiś żubr może ci wyskoczyć pół metra przed
    > zderzakiem, a, jak powszechnie wiadomo, tylko UFO zatrzymuje się w
    > miejscu bez szkody dla pasażerów. :)

    Zwierzaki takie jednak widać nie z 0,5 metra, a z 50 metrów.
    Wypadki w postaci wypadu takiego zwierzaka 0.5 metra przed samochodem
    po zdjęciu "czapki niewidki" należą raczej do zdarzeń mocno
    teoretycznych. Znaczy nie są niemożliwe, ale...

    > Skutki takiego zderzenia za to
    > faktycznie mogą być inne - zależnie od prędkości.

    Ek rośnie z kwadratem prędkości - droga hamowania również.

    > Nie rozumiem jednak,
    > jaki z tego ma być morał - ograniczenie do 15km/h dla motocyklistów? :)

    To ich problem, mogą jeździć tylko po autostradach ;)

    > To chyba przesada, nieprawdaż? Podróżowanie jest zawsze ryzykiem.

    Bez przesady. Jakieś ryzyko zawsze istnieje, ale należy je
    minimalizować, a nie balansować na granicy...

    > Problem w tym, by nikt nie wpadał na "genialne" pomysły typu wyłączanie
    > świateł na widok świecących oczu sarenki...

    Wiesz, "genialnych" kierowców czy też grupowiczów mamy dość spory
    odsetek, więc chyba dziwić się nie należy...




  • 63. Data: 2011-11-08 21:57:11
    Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
    Od: nalesnik <m...@o...o2.o2.o2.pl>

    W dniu 08.11.2011 10:55, Andrzej Lawa pisze:
    > Smutna prawda jest taka, że duża część takich zdarzeń to wynik
    > klasycznego zapierdalania na oślep i nie zważając na przepisy.
    >
    > Większość zwierząt żerujących w nocy "świeci" oczami i jak ktoś nie
    > zapierdala ponad zasięg swoich świateł, to ryzyko trafienia w zwierzę ma
    > małe.

    Chyba że jelonek bądź dzik postanowi wyskoczyć z obrośniętego krzakami
    rowu przy drodze tuż przed autem, wtedy twoja teoria weźmie w łeb z
    takim samym impetem jak dzik kasujący chłodnicę twojego
    niezapierdalającego, zważającego na "przepisowe 50" auta, które
    niezależnie od prędkości i tak w miejscu się nie zatrzyma.

    Ryzyko trafienia w zwierzę jest takie, jakiego masz (nie)farta. Już
    ładnych kilka razy leśne parzystokopytne podniosły mi ciśnienie na
    drodze, i raczej nie ma reguły na 100%-towe uniknięcie kolizji. Chyba że
    zawzięcie chcesz bronić swojego, to tak, można turlać na jedynce całą
    drogę przez las.

    --
    pozdr
    nalesnik


  • 64. Data: 2011-11-08 22:00:58
    Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    Artur Maśląg <f...@p...com> writes:

    > Zwierzaki takie jednak widać nie z 0,5 metra, a z 50 metrów.
    > Wypadki w postaci wypadu takiego zwierzaka 0.5 metra przed samochodem
    > po zdjęciu "czapki niewidki" należą raczej do zdarzeń mocno
    > teoretycznych. Znaczy nie są niemożliwe, ale...

    Jakich znowu teoretycznych? Widziałeś filmik? Zwierzę wyskakujące z
    rowu/krzaków jest widoczne dopiero w momencie wskoczenia na jezdnię W
    DZIEŃ. W nocy to nawet krzaków nie trzeba, poza zasięgiem reflektorów
    może sobie stado słoni stać i ich nie widać dopóki na jezdnię nie
    wskoczą.

    MJ


  • 65. Data: 2011-11-08 22:10:05
    Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-11-08 22:00, Michal Jankowski pisze:
    > Artur Maśląg<f...@p...com> writes:
    >
    >> Zwierzaki takie jednak widać nie z 0,5 metra, a z 50 metrów.
    >> Wypadki w postaci wypadu takiego zwierzaka 0.5 metra przed samochodem
    >> po zdjęciu "czapki niewidki" należą raczej do zdarzeń mocno
    >> teoretycznych. Znaczy nie są niemożliwe, ale...
    >
    > Jakich znowu teoretycznych? Widziałeś filmik? Zwierzę wyskakujące z
    > rowu/krzaków jest widoczne dopiero w momencie wskoczenia na jezdnię W
    > DZIEŃ.

    Tak widziałem. Gdybyś ten filmik obejrzał, to byś zauważył, że widać
    je sporo wcześniej, niż w "momencie wskoczenia na jezdnię".
    Tam nie było 0.5 metra, a kilkadziesiąt metrów.
    1:20 - ile było to metrów przed samochodem? Wcześniej było je widać
    z pobocza/krzaków/lasu.

    > W nocy to nawet krzaków nie trzeba, poza zasięgiem reflektorów
    > może sobie stado słoni stać i ich nie widać dopóki na jezdnię nie
    > wskoczą.

    Jasne.


  • 66. Data: 2011-11-08 22:20:12
    Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
    Od: Mateusz <m...@g...com>

    Jeszcze jedna ważna sprawa. Jak już ktoś wjedzie w takiego zwierza i on
    jakimś cudem jeszcze trzyma względny pion albo się zatacza to czasami po
    prostu warto to przeczekać a nie wychodzić z auta, bo zwierz może
    jeszcze poturbować kierowcę w szale. Jak ktoś do tego ma wyjątkowego
    pecha to jeszcze może się wścieklizną zarazić przez ugryzienie.


  • 67. Data: 2011-11-08 22:25:18
    Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
    Od: "Deflegmator" <w...@M...pl>

    Artur Maśląg wrote:
    > > Tyle że przed samym zderzeniem ze zwierzęciem zwolnienie chroni
    > > nieszczególnie.
    >
    > Nieprawda. Nawet w najgorszym przypadku trafienie przy powiedzmy
    > 80km/h (o ile nie było ograniczenia do 70), a przy 120km/h to
    > różnica zasadnicza.

    Toteż mówię - rezultat wypadku może być zupełnie inny. Natomiast samego
    dzwona możesz zaliczyć bez względu na prędkość. Szczególnie w lesie.


    > > I tak jakiś żubr może ci wyskoczyć pół metra przed
    > > zderzakiem, a, jak powszechnie wiadomo, tylko UFO zatrzymuje się w
    > > miejscu bez szkody dla pasażerów. :)
    >
    > Zwierzaki takie jednak widać nie z 0,5 metra, a z 50 metrów.

    Wolne żarty. Chyba w dzień i w szczerym polu. W środku lasu (nawet
    niekoniecznie nocą) i tak zauważysz biegnące zwierzę w ostatniej
    chwili. Żubra również. :)

    > Wypadki w postaci wypadu takiego zwierzaka 0.5 metra przed samochodem
    > po zdjęciu "czapki niewidki" należą raczej do zdarzeń mocno
    > teoretycznych. Znaczy nie są niemożliwe, ale...

    E tam. Są możliwe jak najbardziej. Co nie znaczy, że jakoś szczególnie
    częste. Przyrodę mamy mimo wszystko niezbyt bujną. To nie Alaska.


    > > Skutki takiego zderzenia za to
    > > faktycznie mogą być inne - zależnie od prędkości.
    >
    > Ek rośnie z kwadratem prędkości - droga hamowania również.

    Jasne.

    > > Nie rozumiem jednak,
    > > jaki z tego ma być morał - ograniczenie do 15km/h dla
    > > motocyklistów? :)
    >
    > To ich problem, mogą jeździć tylko po autostradach ;)

    To podobnie jak w przypadku samochodziarzy. Z marginesem +20 km/h. Ale
    wybacz, 35 na godzinę w imię bezpieczeństwa nie będę jeździł. Może mi
    się uda nie zabić przedwcześnie. :)


    >
    > > To chyba przesada, nieprawdaż? Podróżowanie jest zawsze ryzykiem.
    >
    > Bez przesady. Jakieś ryzyko zawsze istnieje, ale należy je
    > minimalizować, a nie balansować na granicy...

    Czyli jednak 15km/h... W innym przypadku to zawsze jest balansowanie na
    granicy. W zająca przyłożysz 200km/h i masz wieeeelkie szanse na
    wyjście z tego bez szwanku - w przypadku jelenia byle czterdziestka
    może być zabójcza. Gdzieś pomiędzy tymi prędkościami jest optimum.
    Niech każdy je znajdzie osobiście - tylko niech przy tym, do cholery,
    nie wyłącza świateł w środku nocy w lesie, bo to jest rzeczywiście
    durne... ;D


    >
    > > Problem w tym, by nikt nie wpadał na "genialne" pomysły typu
    > > wyłączanie świateł na widok świecących oczu sarenki...
    >
    > Wiesz, "genialnych" kierowców czy też grupowiczów mamy dość spory
    > odsetek, więc chyba dziwić się nie należy...

    Niektóre pomysły jednak potrafią zadziwić...

    --
    Deflegmator


  • 68. Data: 2011-11-08 22:39:55
    Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2011-11-08, Deflegmator <w...@M...pl> wrote:
    >
    > Wolne żarty. Chyba w dzień i w szczerym polu. W środku lasu (nawet
    > niekoniecznie nocą) i tak zauważysz biegnące zwierzę w ostatniej
    > chwili. Żubra również. :)
    >
    Artur widzi zapierdalajaca sarne miedzy drzewami juz z 500 metrow...
    Taka sarna to nawet nie widzi ze wbiega na droge, a od drzew do jezdni
    czesto jest pare metrow.

    Najlepszym wyjsciem bylo by zakladanie zwierzynie kamizelek odblaskowych
    ;-)

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 69. Data: 2011-11-08 22:50:19
    Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-11-08 22:25, Deflegmator pisze:
    > Artur Maśląg wrote:
    >>> Tyle że przed samym zderzeniem ze zwierzęciem zwolnienie chroni
    >>> nieszczególnie.
    >>
    >> Nieprawda. Nawet w najgorszym przypadku trafienie przy powiedzmy
    >> 80km/h (o ile nie było ograniczenia do 70), a przy 120km/h to
    >> różnica zasadnicza. [1]
    >
    > Toteż mówię - rezultat wypadku może być zupełnie inny. Natomiast samego
    > dzwona możesz zaliczyć bez względu na prędkość. Szczególnie w lesie.

    Zdaje się, że napisałeś, że zwolnienie chroni nieszczególnie przed
    samym zderzeniem - ja napisałem, że chroni i to wprost oraz pośrednio.
    Zresztą sam to potwierdzasz, choć z racji swych tez nie bardzo chcesz
    taką wersję dopuścisz jako prawdziwą.

    >>> I tak jakiś żubr może ci wyskoczyć pół metra przed
    >>> zderzakiem, a, jak powszechnie wiadomo, tylko UFO zatrzymuje się w
    >>> miejscu bez szkody dla pasażerów. :)
    >>
    >> Zwierzaki takie jednak widać nie z 0,5 metra, a z 50 metrów.
    >
    > Wolne żarty. Chyba w dzień i w szczerym polu. W środku lasu (nawet
    > niekoniecznie nocą) i tak zauważysz biegnące zwierzę w ostatniej
    > chwili. Żubra również. :)

    Odróżniasz 0,5 od 50 metrów?

    >> Wypadki w postaci wypadu takiego zwierzaka 0.5 metra przed samochodem
    >> po zdjęciu "czapki niewidki" należą raczej do zdarzeń mocno
    >> teoretycznych. Znaczy nie są niemożliwe, ale...
    >
    > E tam. Są możliwe jak najbardziej. Co nie znaczy, że jakoś szczególnie
    > częste. Przyrodę mamy mimo wszystko niezbyt bujną. To nie Alaska.

    No popatrz - ja piszę, że nie są niemożliwe, a ty sofistycznie, że
    nieprawda, ale możliwe, ale nie są częste.

    >>> Skutki takiego zderzenia za to
    >>> faktycznie mogą być inne - zależnie od prędkości.
    >>
    >> Ek rośnie z kwadratem prędkości - droga hamowania również.
    >
    > Jasne.

    Skoro tak, to [1].

    >>> Nie rozumiem jednak,
    >>> jaki z tego ma być morał - ograniczenie do 15km/h dla
    >>> motocyklistów? :)
    >>
    >> To ich problem, mogą jeździć tylko po autostradach ;)
    >
    > To podobnie jak w przypadku samochodziarzy. Z marginesem +20 km/h. Ale
    > wybacz, 35 na godzinę w imię bezpieczeństwa nie będę jeździł. Może mi
    > się uda nie zabić przedwcześnie. :)

    Ironię czasem odczytujesz?

    >>> To chyba przesada, nieprawdaż? Podróżowanie jest zawsze ryzykiem.
    >>
    >> Bez przesady. Jakieś ryzyko zawsze istnieje, ale należy je
    >> minimalizować, a nie balansować na granicy...
    >
    > Czyli jednak 15km/h...

    Aha.

    > W innym przypadku to zawsze jest balansowanie na granicy.

    Bzdura.



  • 70. Data: 2011-11-08 22:52:55
    Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
    Od: "Deflegmator" <w...@M...pl>

    AZ wrote:


    > > Wolne żarty. Chyba w dzień i w szczerym polu. W środku lasu
    > > (nawet niekoniecznie nocą) i tak zauważysz biegnące zwierzę w
    > > ostatniej chwili. Żubra również. :)
    > >
    > Artur widzi zapierdalajaca sarne miedzy drzewami juz z 500 metrow...
    > Taka sarna to nawet nie widzi ze wbiega na droge, a od drzew do jezdni
    > czesto jest pare metrow.

    A co powie na taki przypadek?

    http://www.youtube.com/watch?v=S2oymHHyV1M

    Mocne, nie? To tak a propos tego, że zwierzak nie może wpaść
    wprost na pojazd, bez sygnalizowania kierunkowskazem 50 metrów
    wcześniej :)


    >
    > Najlepszym wyjsciem bylo by zakladanie zwierzynie kamizelek
    > odblaskowych ;-)


    I pary ksenonów zamiast świecących oczu. :)


    --
    Deflegmator

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: