eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › zepsuty zasilacz - ładowarka z komórki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 21. Data: 2011-09-08 21:11:36
    Temat: Re: zepsuty zasilacz - ładowarka z komórki
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Adam,

    Thursday, September 8, 2011, 11:06:43 PM, you wrote:

    >> Osobiście miałem okazje podziwać trafa 230V/40V zamówione u mnie w firmie
    >> jako trafa z małym prądem jałowym, przyszły jako 400V/69V.
    >> Były 2 razy cięższe i o 50% wiekszej objętości od handlowych:)
    > O, to rozumiem. :)

    Ale tak jest wszędzie - większość klientów żąda absurdalnie małych
    rozmiarów. Mam to na codzień - pierdylion watów na rdzeniku wielkości
    naparstka by chcieli. I nie przetłumaczysz jednemu z drugim, że
    transformator z jednym zwojem na uzwojeniu to bardzo głupi pomysł.


    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 22. Data: 2011-09-08 21:22:38
    Temat: Re: zepsuty zasilacz - ładowarka z komórki
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Adam Dybkowski napisał:

    > A mnie zadziwił drugi koniec tej listy.
    > Po co się robi kondensatory mniejsze niż kilka pF?
    > Taki np. 0,5pF czy 1pF. Nigdy w żadnym projekcie nie widziałem
    > aby były do czegokolwiek przydatne pojemności tego rzędu.

    Może homeopatyczne?

    --
    Jarek


  • 23. Data: 2011-09-08 22:05:31
    Temat: Re: zepsuty zasilacz - ładowarka z komórki
    Od: Adam Dybkowski <a...@g...6c7o8m>

    W dniu 2011-09-08 23:11 RoMan Mandziejewicz napisał(a):

    >>> Osobiście miałem okazje podziwać trafa 230V/40V zamówione u mnie w firmie
    >>> jako trafa z małym prądem jałowym, przyszły jako 400V/69V.
    >>> Były 2 razy cięższe i o 50% wiekszej objętości od handlowych:)
    >> O, to rozumiem. :)
    >
    > Ale tak jest wszędzie - większość klientów żąda absurdalnie małych
    > rozmiarów. Mam to na codzień - pierdylion watów na rdzeniku wielkości
    > naparstka by chcieli. I nie przetłumaczysz jednemu z drugim, że
    > transformator z jednym zwojem na uzwojeniu to bardzo głupi pomysł.

    To chyba również kwestia przyzwyczajenia klientów do nowych technologii,
    a nie tylko chińskiej oszczędności na czym tylko się da. Właśnie dla
    porównania trzymam w jednej ręce zasilacz iPada (5V 2.1A) a w drugiej
    tradycyjny zasilacz transformatorowy (6V 2A). Różnica w rozmiarze i
    wadze jest po prostu ogromna.

    Dlatego nie dziw się, że Twoje konstrukcje muszą wg klientów doganiać
    poziomem zaawansowania (a przy tym rozmiarami!) produkty obecnie
    uznawane za powszechnego użytku.

    --
    Adam Dybkowski
    http://dybkowski.net/

    Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.


  • 24. Data: 2011-09-09 06:59:57
    Temat: Re: zepsuty zasilacz - ładowarka z komórki
    Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>

    W dniu 2011-09-08 23:08, Adam Dybkowski pisze:

    > A mnie zadziwił drugi koniec tej listy.
    > Po co się robi kondensatory mniejsze niż kilka pF?
    > Taki np. 0,5pF czy 1pF. Nigdy w żadnym projekcie nie widziałem aby były
    > do czegokolwiek przydatne pojemności tego rzędu.

    Bo siedzisz w takiej działce, że nie korzystasz. Obejrzyj schemat byle
    głowicy telewizyjnej albo czegokolwiek na wyższe częstotliwości.
    Wprawdzie takie pojemności możesz sobie "poskładać" na ścieżkach, ale
    tka masz kontrolę nad wartością pojemności w układzie. Ot, byle głowica
    UKF (no, może nie byle ale w końcu...) w AT9100 - kondensator
    sprzęgający heterodynę z mieszaczem: 1pF, a przecież to całkiem niskie
    częstotliwości. W AS502 są nawet pół piko, a to tylko okolice 100MHz.

    Pozdrawiam

    DD


  • 25. Data: 2011-09-09 08:34:01
    Temat: Re: zepsuty zasilacz - ładowarka z komórki
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Adam,

    Friday, September 9, 2011, 12:05:31 AM, you wrote:

    >>>> Osobiście miałem okazje podziwać trafa 230V/40V zamówione u mnie w firmie
    >>>> jako trafa z małym prądem jałowym, przyszły jako 400V/69V.
    >>>> Były 2 razy cięższe i o 50% wiekszej objętości od handlowych:)
    >>> O, to rozumiem. :)
    >> Ale tak jest wszędzie - większość klientów żąda absurdalnie małych
    >> rozmiarów. Mam to na codzień - pierdylion watów na rdzeniku wielkości
    >> naparstka by chcieli. I nie przetłumaczysz jednemu z drugim, że
    >> transformator z jednym zwojem na uzwojeniu to bardzo głupi pomysł.
    > To chyba również kwestia przyzwyczajenia klientów do nowych technologii,
    > a nie tylko chińskiej oszczędności na czym tylko się da. Właśnie dla
    > porównania trzymam w jednej ręce zasilacz iPada (5V 2.1A) a w drugiej
    > tradycyjny zasilacz transformatorowy (6V 2A). Różnica w rozmiarze i
    > wadze jest po prostu ogromna.

    Nie o tego typu różnice chodzi. Zasilacz iPada jest wielki przy
    wymaganiach niektórych klientów.

    > Dlatego nie dziw się, że Twoje konstrukcje muszą wg klientów doganiać
    > poziomem zaawansowania (a przy tym rozmiarami!) produkty obecnie
    > uznawane za powszechnego użytku.

    "Moje" konstrukcje są normalnymi konstrukcjami, o wielkości
    transformatora adekwatnej do mocy i zapewniającej długie życie tego
    transformatora. Nie uznaję deklarowania mocy dla mocy osiąganej przez
    10ms. Jesli klient potrzebuje "transformator" flyback o mocy rzedu 10W
    przy 132kHz, to go liczę na rdzeniu EF16 a nie EF12.6


    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 26. Data: 2011-09-10 18:52:13
    Temat: Re: zepsuty zasilacz - ładowarka z komórki
    Od: Adam Dybkowski <a...@g...6c7o8m>

    W dniu 2011-09-09 10:34 RoMan Mandziejewicz napisał(a):

    > "Moje" konstrukcje są normalnymi konstrukcjami, o wielkości
    > transformatora adekwatnej do mocy i zapewniającej długie życie tego
    > transformatora. Nie uznaję deklarowania mocy dla mocy osiąganej przez
    > 10ms. Jesli klient potrzebuje "transformator" flyback o mocy rzedu 10W
    > przy 132kHz, to go liczę na rdzeniu EF16 a nie EF12.6

    No to może rozwiązaniem jest pójście w wyższą częstotliwość? Są już
    scalaki przetwornic (nie wiem czy akurat flyback) chodzące np. na 1 MHz.
    W takim przypadku indukcyjności mają znacząco mniejsze rozmiary niż przy
    starej technologii <100kHz (przykładowo dla zwykłego step-down'a).

    --
    Adam Dybkowski
    http://dybkowski.net/

    Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.


  • 27. Data: 2011-09-10 19:54:52
    Temat: Re: zepsuty zasilacz - ładowarka z komórki
    Od: "j.r." <j...@g...pl>

    W swojej wiadomości Adam Dybkowski napisał:
    >W dniu 2011-09-09 10:34 RoMan Mandziejewicz napisał(a):
    >
    >> "Moje" konstrukcje są normalnymi konstrukcjami, o wielkości
    >> transformatora adekwatnej do mocy i zapewniającej długie życie tego
    >> transformatora. Nie uznaję deklarowania mocy dla mocy osiąganej przez
    >> 10ms. Jesli klient potrzebuje "transformator" flyback o mocy rzedu
    >> 10W przy 132kHz, to go liczę na rdzeniu EF16 a nie EF12.6
    >
    > No to może rozwiązaniem jest pójście w wyższą częstotliwość? Są już
    > scalaki przetwornic (nie wiem czy akurat flyback) chodzące np. na 1
    > MHz. W takim przypadku indukcyjności mają znacząco mniejsze rozmiary
    > niż przy starej technologii <100kHz (przykładowo dla zwykłego
    > step-down'a).
    Jest kilka problemów przy większych częstotliwościach.
    Straty na kluczu, prostowniku. Ponadto zmniejszanie rozmiarów
    poniżej pewnych granic jest nie wskazane (odstepy izolacyjne).
    --
    pzdr, j.r.


  • 28. Data: 2011-09-10 20:38:51
    Temat: Re: zepsuty zasilacz - ładowarka z komórki
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Adam,

    Saturday, September 10, 2011, 8:52:13 PM, you wrote:

    >> "Moje" konstrukcje są normalnymi konstrukcjami, o wielkości
    >> transformatora adekwatnej do mocy i zapewniającej długie życie tego
    >> transformatora. Nie uznaję deklarowania mocy dla mocy osiąganej przez
    >> 10ms. Jesli klient potrzebuje "transformator" flyback o mocy rzedu 10W
    >> przy 132kHz, to go liczę na rdzeniu EF16 a nie EF12.6
    > No to może rozwiązaniem jest pójście w wyższą częstotliwość? Są już
    > scalaki przetwornic (nie wiem czy akurat flyback) chodzące np. na 1 MHz.
    > W takim przypadku indukcyjności mają znacząco mniejsze rozmiary niż przy
    > starej technologii <100kHz (przykładowo dla zwykłego step-down'a).

    Jest znacząca różnica pomiędzy step-down a flybackiem. Szczególnie
    flybackiem zasilanymi z sieci energetycznej, gdzie trzeba zachować
    wymagane normami odstępy izolacyjne.
    Step-down na 1MHz wymaga dobrej jakości pojedynczego dławika o
    mikroskopijnej indukcyjności. Flyback "sieciowy" wymaga dławika
    sprzężonego (błędnie nazywanego transformatorem) o co najmniej dwóch
    uzwojeniach, spełniającego całkowicie sprzeczne założenie:
    - minimalizacji indukcyjności rozproszenia,
    - zapewnienia wymaganej normami izolacji.
    Doprowadza to do absurdów - i pojawiania się takich potworków:
    http://feryster.pl/polski/podglad.php?lang=pl&id=4
    kktórych wymiary (15.6x12.5x12.5) mają się nijak do rozmiarów rdzenia
    (10.2x11x4.8) i są niewiele mniejsze od rozmiarów karkasu dla
    transformatora zdolnego przenieść moc 3-krotnie większą
    (19.4x13.5x9.4).

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 29. Data: 2011-09-12 20:32:34
    Temat: Re: zepsuty zasilacz - ładowarka z komórki
    Od: Adam Dybkowski <a...@g...6c7o8m>

    W dniu 2011-09-10 22:38 RoMan Mandziejewicz napisał(a):

    >> No to może rozwiązaniem jest pójście w wyższą częstotliwość? Są już
    >> scalaki przetwornic (nie wiem czy akurat flyback) chodzące np. na 1 MHz.
    >> W takim przypadku indukcyjności mają znacząco mniejsze rozmiary niż przy
    >> starej technologii<100kHz (przykładowo dla zwykłego step-down'a).
    >
    > Jest znacząca różnica pomiędzy step-down a flybackiem. Szczególnie
    > flybackiem zasilanymi z sieci energetycznej, gdzie trzeba zachować
    > wymagane normami odstępy izolacyjne.
    > Step-down na 1MHz wymaga dobrej jakości pojedynczego dławika o
    > mikroskopijnej indukcyjności. Flyback "sieciowy" wymaga dławika
    > sprzężonego (błędnie nazywanego transformatorem) o co najmniej dwóch
    > uzwojeniach, spełniającego całkowicie sprzeczne założenie:
    > - minimalizacji indukcyjności rozproszenia,
    > - zapewnienia wymaganej normami izolacji.

    Jaką w takim razie częstotliwość graniczną flybacka uznajesz za
    sensowną? 200-400 kHz? Jak się da zrobić trafo (dławiki sprzężone) na
    132kHz to pewnie (jeszcze bezpiecznie) da się na 300.

    --
    Adam Dybkowski
    http://dybkowski.net/

    Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.


  • 30. Data: 2011-09-12 21:02:33
    Temat: Re: zepsuty zasilacz - ładowarka z komórki
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Adam,

    Monday, September 12, 2011, 10:32:34 PM, you wrote:

    >>> No to może rozwiązaniem jest pójście w wyższą częstotliwość? Są już
    >>> scalaki przetwornic (nie wiem czy akurat flyback) chodzące np. na 1 MHz.
    >>> W takim przypadku indukcyjności mają znacząco mniejsze rozmiary niż przy
    >>> starej technologii<100kHz (przykładowo dla zwykłego step-down'a).
    >> Jest znacząca różnica pomiędzy step-down a flybackiem. Szczególnie
    >> flybackiem zasilanymi z sieci energetycznej, gdzie trzeba zachować
    >> wymagane normami odstępy izolacyjne.
    >> Step-down na 1MHz wymaga dobrej jakości pojedynczego dławika o
    >> mikroskopijnej indukcyjności. Flyback "sieciowy" wymaga dławika
    >> sprzężonego (błędnie nazywanego transformatorem) o co najmniej dwóch
    >> uzwojeniach, spełniającego całkowicie sprzeczne założenie:
    >> - minimalizacji indukcyjności rozproszenia,
    >> - zapewnienia wymaganej normami izolacji.
    > Jaką w takim razie częstotliwość graniczną flybacka uznajesz za
    > sensowną? 200-400 kHz? Jak się da zrobić trafo (dławiki sprzężone) na
    > 132kHz to pewnie (jeszcze bezpiecznie) da się na 300.

    Dla zasilacza sieciowego sensowną częstotliwościa pracy pozostanie
    częstotliwość poniżej 150 kHz - poniżej granicy pomiaru zakłóceń
    przewodzonych. Powyżej tej granicy nic się nie zyskuje a wpada się w
    spore kłopoty.


    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: