-
111. Data: 2009-09-04 22:43:29
Temat: Re: zarowki
Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Órzytkownik "mk" napisał:
> Rozpatrywane pasmo jest pochodną funkcji czułości modelowego oka ludzkiego
> (CIE 1931):
> http://en.wikipedia.org/wiki/File:CIE_1931_Luminosit
y.png
ale przecież różne źródła mają różne widma promieniowania, a lumeny zdaje
się mierzysz dla konkretnej czestotliwości światła, więc ich porównywanie
nie ma sensu, mylę się?:O)
-
112. Data: 2009-09-05 09:26:43
Temat: Re: zarowki
Od: EM <e...@p...onet.pl>
Czytam ten i podobne wątki z zainteresowaniem i się trochę dziwię.
Z pierwsza świetlówką kompaktową miałem do czynienia w mieszkaniu jakieś
20 lat temu. Kosztowała bardzo drogo, miała zwykły dławik w środku i
starter. Świeciła mocno i długo, tylko zapalała się jak świetlówka z
tamtych czasów, a więc mrugała przy zapalaniu. Wtedy energia elektryczna
była pewnie relatywnie tańsza. Tym nie mniej taka inwestycja miała sens
już wtedy...
Jak czytam, że ktoś kupił świetlówki po 3 złote i woli żarówki zwykłe to
się wcale nie dziwię. Ja do wielu lat używam głównie świetlówek
kompaktowych i jak kiedyś kupiłem tanie świetlówki po 5zł Ballux, to do
dzisiaj leżą w szufladzie i nie wiem co z nimi zrobić. Bo do oświetlenia
to się nie nadaje.
Ze swoich doświadczeń wiem, że świetlówki używane np. w toalecie szybo
kończą żywot, zapalane na krótko i często. Tak więc do dziś mam tam
zwykłą żarówkę.
Uważam, że wprowadzenie rozporządzenia o stopniowym wycofywaniu żarówek
to dobry pomysł. Zmusi to powoli ludzi do spróbowania użycia świetlówek
kompaktowych. Wiąże się to jednak z ryzykiem, że zaczną kupować kiepskie
świetlówki i operacja skończy się zniechęceniem do takiego źródła światła.
Dlatego warto kupować lepsze świetlówki. Jedyne wady jakie posiadają, to
efekt rozgrzewania, zwykle nie świecą pełną jasnością gdy są zimne oraz
zmniejszona trwałość przy częstym wyłączaniu. Kolejna wada, to mnóstwo
'badziewia'. Człowiek nie zorientowany narażony jest na zakup świetlówek
o marnej jakości i zniechęcenie o jakim wspominałem. A zniechęcenie
wynika głównie z faktu, że świetlówka świeci znacznie słabiej niż to
jest napisane na opakowaniu - np. zamiennik 100W, a w rzeczywistości
60W. Druga bardzo ważna sprawa to barwa. Teraz bez problemu kupuje się
świetlówki o przyjemnej barwie i dobrym oddawaniu barw.
To co ktoś napisał, że kupił tanie świetlówki po 3zł i co pół roku
wymienia za darmo, to jest dla wszystkich strata. Dla użytkownika, że
nie ma okazji dostrzec zalet dobrej świetlówki kompaktowej, a dla sklepu
konieczność wymiany za darmo. Nie wiem na kogo zostaje przeniesiony ten
koszt, ale pewnie nie na producenta. W ten sposób popyt na badziewne
świetlówki jest nadal spory.
Nie wiem dlaczego ludzie się upierają przy stosowaniu żarówek,
szczególnie tych mocy 100W i więcej. Taka żarówka to jest dobra w
piwnicy na korytarzu, bo jest jasno, a nie płacisz za prąd przez nią
zużywany bezpośrednio.
W firmach, szczególnie tych umiejących liczyć, jak już ktoś wspomniał
nie często uświadczysz oświetlenia opartego na żarówkach, bo to nie ma
sensu.
Ta grupa dyskusyjna myślę, że gromadzi grono osób na tyle świadomych, że
widzą główną zaletę świetlówek, czyli energooszczędność.
Wracając do kwestii rachunków za prąd. Owszem, zmiana żarówek na
świetlówki nie koniecznie przyniesie duże odbicie na zmniejszeniu
rachunków. Wszystko zależy od tego ile procentowo zużycia przypada na
oświetlenie. No i tutaj bez problemu można oszczędzić 50-70%. Czy to
wyjdzie w całym rachunku 5 czy 30% mniej to zależy od innych czynników.
Inna kwestia to rozpowszechnione oświetlenie oparte na spotach
halogenowych. Mimo to, że żarówka halogenowa jest sporo sprawniejsza od
zwykłej, to punktowe oświetlenie to zjadacz prądu. Np. u znajomej w
toalecie jest 3x50W i jest ciemno, dobrze, że jest drugie światło :)
Doświadczenie jednak mówi, że gdzie zostanie zmniejszone zużycie, tam
rosną koszty jednostkowe. Dotyczyło to wody w mieszkaniach, gdzie kiedyś
duży ryczałt, a opłata stanowiła niewielki procent całości. Wygląda na
to, że zaczyna to dotyczyć ogrzewania z opomiarowaniem (podzielniki).
Jeszcze jedno. Rzuciłem okiem na alledrogo szukając żarówkek 100W i
znalazłem żarówki LED:
http://allegro.pl/item727762494_zarowka_diodowa_call
eto_60_led_e27_100w.html
Ludzie nakupowali i będą mocno rozczarowani, jeśli spodziewają się
jasności jak żarówka 100W :) No i kolejni zniechęcą się do LEDów, przed
którymi otwierają się coraz szersze perspektywy.
Nagroda do 10mln $ za odpowiednik żarówki 60W w technologii LED o
poborze prądu 10W nadal czeka.
http://lightingprize.org/
Tak się trochę rozpisałem
Ja tam w każdym razie polecam świetlówki kompaktowe (zanim się pojawią
dobre LEDowe)
--
Pozdrawiam
EM
-
113. Data: 2009-09-05 11:39:25
Temat: Re: zarowki
Od: Włodzimierz Wojtiuk <w...@w...pl>
Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:h7os60$nta$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Włodzimierz Wojtiuk" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:h7mbnd$4hf$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> >
> > To twierdzenie o tym, że celowo skracano zywotnośc zwykłych
> > potwierdza moim zdaniem tezę powyższą.
>
> Ojacie, ale waryjatow w usuencie...
>
Chorych na euroczerwonkę, zaś więcej jakby...
Włodek
-
114. Data: 2009-09-05 11:48:19
Temat: Re: zarowki
Od: Włodzimierz Wojtiuk <w...@w...pl>
Użytkownik "EM" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:h7tas7$l5r$1@news.onet.pl...
> Czytam ten i podobne wątki z zainteresowaniem i się trochę dziwię.
(ciap)
>
> Uważam, że wprowadzenie rozporządzenia o stopniowym wycofywaniu żarówek
> to dobry pomysł.
Pójdźmy dalej, zakażmy barwionych tkanin --> wszyscy w lniane szarobure
mundurki.
Barwniki, ich produkcja szkodzi środowisku!
Dobry pomysł?
>Zmusi to powoli ludzi do spróbowania użycia świetlówek
> kompaktowych.
Można prościej, do skladki na Opla, dołączyć druga na Osram , czy Philipsa
Włodek
-
115. Data: 2009-09-05 11:50:39
Temat: Re: zarowki
Od: "Desoft" <D...@i...pl>
> Ze swoich doświadczeń wiem, że świetlówki używane np. w toalecie szybo
> kończą żywot, zapalane na krótko i często. Tak więc do dziś mam tam zwykłą
> żarówkę.
To pierwszy przykład, gdzie świetlówka nie jest bardziej ekonomiczna niż
zwykła żarówka.
W moim przypadku takich miejsc miałem trochę więcej.
> Uważam, że wprowadzenie rozporządzenia o stopniowym wycofywaniu żarówek to
> dobry pomysł. Zmusi to powoli ludzi do spróbowania użycia świetlówek
> kompaktowych.
Tak, zmuszanie to dobry pomysł. Jeszcze lepszy to niewolnictwo.
Gdyby świetlówki były takie dobre, to mielibyśmy sytuację odwrotną brak
świetłowek
w sklepach, a na półkach same żarówki. Od kiedy to dobry towar (jakościowo i
cenowo)
ma mały popyt?
> świetlówki i operacja skończy się zniechęceniem do takiego źródła światła.
> Dlatego warto kupować lepsze świetlówki.
Lepsze, droższe i umieszczać ich w łazience?
> Jedyne wady jakie posiadają, to efekt rozgrzewania, zwykle nie świecą
> pełną jasnością gdy są zimne oraz zmniejszona trwałość przy częstym
> wyłączaniu. Kolejna wada, to mnóstwo 'badziewia'. Człowiek nie
> zorientowany narażony jest na zakup świetlówek o marnej jakości i
> zniechęcenie o jakim wspominałem. A zniechęcenie wynika głównie z faktu,
> że świetlówka świeci znacznie słabiej niż to jest napisane na opakowaniu -
> np. zamiennik 100W, a w rzeczywistości 60W. Druga bardzo ważna sprawa to
> barwa.
Same wady.
Bo jeżeli nie świeci jak żarówka "setka" to też i mniej prądu pobiera.
Jaka jest sprawność świetlówki? Nie mierzyłem, ale biorąc standardową (z
dławikiem)
można zauważyć jak jest gorący. Elektroniczna? z gorącym startem? jaką
sprawność może mieć przetwornica? myślę że przy firmowej - 80%
> Nie wiem dlaczego ludzie się upierają przy stosowaniu żarówek, szczególnie
> tych mocy 100W i więcej. Taka żarówka to jest dobra w piwnicy na
> korytarzu, bo jest jasno, a nie płacisz za prąd przez nią zużywany
> bezpośrednio.
Bo są tanie, dają się łatwo ściemniać - i nie chodzi tu o oszczędność, tylko
o "nastrój"
A czy w wolnym kraju nie wolno mi wydawać pieniędzy na to co mi się podoba?
i włączyć sobie dwa telewizory od rana do wieczora nawet ich nie oglądając?
Te świetlówki to wprowadzono dla skompensowania włączonych żarówek w
samochodach?
> Ta grupa dyskusyjna myślę, że gromadzi grono osób na tyle świadomych, że
> widzą główną zaletę świetlówek, czyli energooszczędność.
Tia.... telewizory włączane ręcznie (pobór stanby), samochody 0,5 litra
pojemności i wiele
innych przykładów ułatwiających życie lub ich umilających.
Niedługo może będzie "trendy" siedzienie wieczorem bez światła, bo to
oszczędność.
> Wracając do kwestii rachunków za prąd. Owszem, zmiana żarówek na
> świetlówki nie koniecznie przyniesie duże odbicie na zmniejszeniu
> rachunków.
> Inna kwestia to rozpowszechnione oświetlenie oparte na spotach
> halogenowych. Mimo to, że żarówka halogenowa jest sporo sprawniejsza od
> zwykłej, to punktowe oświetlenie to zjadacz prądu. Np. u znajomej w
> toalecie jest 3x50W i jest ciemno, dobrze, że jest drugie światło :)
Świetlówka jest lepsza bo świeci dookólnie, a halogen nie może świecić
dookólnie.
Ciekawy dowód.
> Doświadczenie jednak mówi, że gdzie zostanie zmniejszone zużycie, tam
> rosną koszty jednostkowe. Dotyczyło to wody w mieszkaniach, gdzie kiedyś
> duży ryczałt, a opłata stanowiła niewielki procent całości. Wygląda na to,
> że zaczyna to dotyczyć ogrzewania z opomiarowaniem (podzielniki).
Z tym się zgadzam.
--
Desoft
__________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusow 4397
(20090905) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.
http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
-
116. Data: 2009-09-05 12:21:16
Temat: Re: zarowki
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
EM napisał:
> Ze swoich doświadczeń wiem, że świetlówki używane np. w toalecie szybo
> kończą żywot, zapalane na krótko i często. Tak więc do dziś mam tam
> zwykłą żarówkę.
Do takiego miejsca, to tylko OSRAM. Nieważne czy świetlówka, czy żarówka.
--
Jarek
-
117. Data: 2009-09-05 21:57:38
Temat: Re: zarowki
Od: mk <r...@m...remove>
Papa Smerf pisze:
> Órzytkownik "mk" napisał:
>> Rozpatrywane pasmo jest pochodną funkcji czułości modelowego oka
>> ludzkiego (CIE 1931):
>> http://en.wikipedia.org/wiki/File:CIE_1931_Luminosit
y.png
>
> ale przecież różne źródła mają różne widma promieniowania, a lumeny
> zdaje się mierzysz dla konkretnej czestotliwości światła,
Dla widma złożonego też się określa się strumień światła. Po prostu
bierze się poszczególne składowe widma, przelicza z wykorzystaniem
wspomnianej funkcji CIE 1931, a potem sumuje (w przypadku widma ciągłego
całkuje).
> więc ich
> porównywanie nie ma sensu, mylę się?:O)
Ma sens. Zwłaszcza, że pierwsza definicja kandeli tyczyła się światła
białego, a więc o widmie złożonym. W praktyce najczęściej zachodzi
potrzeba opomiarowania światła białego jako światła które towarzyszy
człowiekowi.
pzdr
mk
-
118. Data: 2009-09-05 22:35:06
Temat: Re: zarowki
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 5 Sep 2009 00:43:29 +0200, Papa Smerf wrote:
>Órzytkownik "mk" napisał:
>> Rozpatrywane pasmo jest pochodną funkcji czułości modelowego oka ludzkiego
>> (CIE 1931):
>> http://en.wikipedia.org/wiki/File:CIE_1931_Luminosit
y.png
>
>ale przecież różne źródła mają różne widma promieniowania, a lumeny zdaje
>się mierzysz dla konkretnej czestotliwości światła, więc ich porównywanie
>nie ma sensu, mylę się?:O)
Lumeny sa wlasnie skorygowane przez czulosc oka.
Dawniej mierzono "na oko", sensory elektroniczne musza miec stosowne
filtry.
Za to zastanawia mnie to co wczesniej pisalem:
Moze ktos mi tylko wytlumaczy czemu "ekwiwalent zarowki 100W" mozna
napisac na:
-halogenowej zarowke o strumieniu 1326 lm
-swietlowce kompaktowej 1398 lm
-led lub innej lampie 1521 lm
Czyzby istnialy jasne i ciemne lumeny ? :-)
J.
-
119. Data: 2009-09-05 23:24:10
Temat: Re: zarowki
Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Órzytkownik "J.F." napisał:
> Lumeny sa wlasnie skorygowane przez czulosc oka.
> Dawniej mierzono "na oko", sensory elektroniczne musza
> miec stosowne filtry.
co znaczy skorygowane do ludzkiego oka?
jak wygląda owo korygowanie?
> Czyzby istnialy jasne i ciemne lumeny ? :-)
podejrzewam włąśnie ze tu chodzi o jakiś myk w pomiarach tych lumenud:O)
-
120. Data: 2009-09-05 23:36:41
Temat: Re: zarowki
Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Órzytkownik "mk" napisał:
> Dla widma złożonego też się określa się strumień światła. Po prostu bierze
> się poszczególne składowe widma, przelicza z wykorzystaniem wspomnianej
> funkcji CIE 1931, a potem sumuje (w przypadku widma ciągłego całkuje).
ok, dzięki za wyjaśnienie, ale z tego co piszesz to to całe mierzenie tych
lumenów to tak naprawdę dupa zimna, nic to nie jest warte, albo przynajmniej
bardzo zafałszowane!:O(
bo jak porównasz takie dwa źródłą swiatła o takich samych lumenach: żarówka
o widmie ciągłym i LEDa o widmie śpilkowym, teoretycznie skoro ich lumeny są
takei same to powinny porównywalnie oświetlać otoczenie, niestety
praktycznie wygląda to tak że taka żaróweczka świeci ciemno, ale wszystko
widać, a taki LED świeci jasno, ale mało co widać (dokładnie takie jest
wrazenie w porównaniu latarek żarówkowych i LEDowych:O)
bo oko ludzkie jest jakie jest:O)
ale ja podejrzewam że te lumeny mierzy się trochę inaczej, czyli mierzy się
najjaśniejszy prązek z widma:O) może sie mylę, ale gdyby było inaczej, czyli
tak jak to ty podałeś, to powiedz mi skąd by były takie drasryczne różnice w
lumenach/W między różnymi typami żródeł?:O)