-
201. Data: 2012-09-24 11:56:15
Temat: Re: zapaść na rynku fotografów
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "ajt" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:506027e1$0$26689$6...@n...neostrad
a.pl...
> Po uwzględnieniu podatku dochodowego, vatu oraz paru zł/godzinę, by
> również na zus uzbierać, trzeba krzyknąć tak z 65/godzine od klienta, żeby
> te 20+20 zostało.
> Zakładam, że ewentualny lokal, energię i inne wydatki wrzucamy do jednego
> worka z amortyzacją :)
Pisałem, że jak z fakturą to +25%
Pozdrawiam
Ergie
-
202. Data: 2012-09-24 22:01:36
Temat: Re: zapaść na rynku fotografów
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2012-09-22 12:51, Bernard Wybierała pisze:
> Toż to kpina panie kolego i psucie rynku...
Tak, to kpina. Tylko to jest aksjomat, nie do podważenia i obalenia.
Można się wkurzać - równie sensowne jak pomstowanie na deszcz, że mokry,
albo że słońce piecze. Produktywniej natomiast jest się dostosować do
zaistniałej sytuacji.
I to cała filozofia.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/a może teraz coś przerażającego? RMF ma już dziesięć milionów słuchaczy.../
-
203. Data: 2012-09-25 20:27:45
Temat: Re: zapaść na rynku fotografów
Od: PK <k...@n...pl>
On 2012-09-24, Ergie <e...@s...pl> wrote:
> Po prostu nie brakuje mi roboty, więc nie muszę liczyć droższych stawek by
> mieć z czego żyć w chudych latach :-)
No ale pracujesz, mógłbyś zarabiać więcej i odkładać. Przecież nie
zarabiasz tylko na bieżące potrzeby, nieżyjesz z dnia na dzień.
Ja też nie wydaję wszystkiego, co przelewa mi pracodawca, ale nie
poszedłbym do niego z prośbą o obniżenie, bo mi starczy mniej... :]
> Rozumiem fotografów którzy przez cały miesiąc żyją z czterech ślubów - oni
> muszą liczyć drożej za te cztery dni by im starczyło na cały miesiąc.
Oni nie żyją z czterech ślubów tylko mogą z nich żyć. Gdyby chcieli -
robiliby zlecenia innego typu (i pewnie robią). Zresztą robota "ślubna"
to nie tylko kościół i wesele. To także fotki "na pamiątkę" (w parkach
itp), w urzędzie, przygotowania w domu i tak dalej. Spokojnie można
sobie jednym ślubem wypełnić ze 4 dni (i odpowiednio to wycenić).
> PS a 20 zł / godzinę to przy 40 godzinnym tygodniu pracy daje 3200 na rękę
> na miesiąc i drugie tyle na amortyzację sprzętu, więc jak na śląskie warunki
Nie wiem jak Ty to obliczyłeś. 20 zł/h daje ~3200 (z hakiem) w sumie :).
Poza tym jednak fotografia (szczególnie samodzielna działalność) to
praca bez klasycznej ścieżki kariery. Może z czasem będziesz miał lepszą
"markę" i klientów z grubszym portfelem, ale chyba jednak wielu
fotografów zarabia tyle samo (względem siły nabywczej) przez całe życie.
pozdrawiam,
PK
-
204. Data: 2012-09-26 02:10:25
Temat: Re: zapaść na rynku fotografów
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "PK" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@l...localdoma
in...
>> Po prostu nie brakuje mi roboty, więc nie muszę liczyć droższych stawek
>> by
>> mieć z czego żyć w chudych latach :-)
> No ale pracujesz, mógłbyś zarabiać więcej i odkładać. Przecież nie
> zarabiasz tylko na bieżące potrzeby, nieżyjesz z dnia na dzień.
> Ja też nie wydaję wszystkiego, co przelewa mi pracodawca, ale nie
> poszedłbym do niego z prośbą o obniżenie, bo mi starczy mniej... :]
Wolę brać 20 i mieć kolejkę chętnych niż brać 200 i samemu ich szukać. Nie
fotografuję stale, robię różne rzeczy, ale gdy mnie najdzie ochota na fotki
to nie mam zamiaru się uganiać za klientami tylko wezmę któregoś
"czekającego pod drzwiami".
>> PS a 20 zł / godzinę to przy 40 godzinnym tygodniu pracy daje 3200 na
>> rękę
>> na miesiąc i drugie tyle na amortyzację sprzętu, więc jak na śląskie
>> warunki
> Nie wiem jak Ty to obliczyłeś. 20 zł/h daje ~3200 (z hakiem) w sumie :).
Pisałem w tamtym poście od którego się zaczęła dyskusja, że się za nisko
cenię:
20 zł na godzinę dla mnie - drugie tyle amortyzacja sprzętu, a jak z
fakturą to +25%.
Czyli wychodzi 3200 na rękę.
> Poza tym jednak fotografia (szczególnie samodzielna działalność) to
> praca bez klasycznej ścieżki kariery. Może z czasem będziesz miał lepszą
> "markę" i klientów z grubszym portfelem, ale chyba jednak wielu
> fotografów zarabia tyle samo (względem siły nabywczej) przez całe życie.
Ale ja nie chcę "kariery" i "marki", nigdzie się nie ogłaszam i biorę tylko
takie zlecenia które mnie się podobają i wtedy gdy mnie się to podoba.
Dlatego zrezygnowałem ze ślubów, choć tam jest ciągle sporo kasy do
wyrwania, ale mnie to męczyło. Obecnie gdy mam ochotę to pracuję w biurze,
gdy mam ochotę to biorę zlecenie foto, gdy mam ochotę jestem kierowcą, a
bywa, że i konsultantem w sprawach budowlano projektowych.
Pozdrawiam
Ergie
-
205. Data: 2012-09-26 22:08:28
Temat: Re: zapaść na rynku fotografów
Od: PK <k...@n...pl>
On 2012-09-26, Ergie <e...@s...pl> wrote:
> Ale ja nie chcę "kariery" i "marki", nigdzie się nie ogłaszam i biorę tylko
Tak naprawdę nikt nie chce "kariery" i "marki". Ludzie chcą po prostu
więcej zarabiać. Jeśli nie masz takich oczekiwań to ok :)
pozdrawiam,
PK
-
206. Data: 2012-09-26 23:40:59
Temat: Re: zapaść na rynku fotografów
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "PK" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@l...localdoma
in...
> Ale ja nie chcę "kariery" i "marki", nigdzie się nie ogłaszam i biorę
> tylko
> Tak naprawdę nikt nie chce "kariery" i "marki". Ludzie chcą po prostu
> więcej zarabiać. Jeśli nie masz takich oczekiwań to ok :)
Nie mam. Jakbym miał to bym teraz pisał z Londynu albo Oslo :-)
Pozdrawiam
Ergie