-
1. Data: 2006-11-18 01:19:59
Temat: uzaleznienie od gemiusa
Od: "SW3" <s...@g...com>
Parę lat temu była tu na ten temat dyskusja. Wczorajsza awaria
zasilania w stolicy pozwoliła zaobserwować to w praktyce.
Działanie strony zależy nie tylko od serwera na którym jest strona
ale i od serwera gemius.pl obsługującego skrypty zliczające
odsłony. Jak serwer gemiusa działa wolniej to wszystkie strony się
wolniej wczytują. A jak wcale nie działa to nagle przestaje działać
połowa polskiego internetu.
A wystarczyło by wstawiać te skrypty na koniec stron - wtedy tylko
strony zależne od javascriptu byłyby opóźniane, a pozostałe
wyświetlały by się szybciej. Niestety gemius ostatnio oficjalnie
zalecił (chyba nawet nakazał) umieszczanie skryptów w nagłówku
strony. Mam nadzieję że ta awaria zwróci uwagę na ten problem i że
klienci wywrą nacisk na gemiusa aby zmienił te zasady.
Bo owszem, całkowite niedziałanie to na szczęście nie jest
codzienność ale często są opóźnienia. I właściciele firm tego
nie zauważają, bo zwykle mają szybkie łącza i szybkie komputery,
ale zwykli użytkownicy na tym tracą czas. Bo trzeba skompilować ten
skrypt, wysłać zapytanie do gemiusa, poczekać na odpowiedź i ją
znów przetworzyć. A to trwa, czasem nawet grube sekundy. I o tyle
dłużej trzeba czekać na wyświetlenie strony niezależnie od jej
wielkości i szybkości serwera na którym sama jest umieszczona.
Ja wiem, że w komercji użytkownik jest najmniej ważny i że nie
powrócą czasy kiedy Internet był przede wszystkim źródłem
informacji a nie gazetką reklamową. Kiedy różne wynalazki były
wprowadzane żeby poprawić komfort korzystania a nie żeby zaserwować
nową, jeszcze bardziej dokuczliwą reklamę (przecież obecnie połowa
javascriptu służy do reklamy lub zbierania danych a flash jest
wykorzystywany prawie wyłącznie do banerów). Ale można by chociaż
w minimalnym stopniu przywrócić normalność - niech już sobie ten
kod będzie ale niech będzie na końcu a nie na początku strony.
Ciekawe, że Google Analitycs może być na końcu tylko Gemius jest
taki ważny...
No dobra, to ja sobie ponarzekałem. Teraz wasza kolej - co o tym
sądzicie?
Pozdrawiam.
--
SW3
-
2. Data: 2006-11-18 08:56:50
Temat: Re: uzaleznienie od gemiusa
Od: Sławomir Szczyrba <c...@o...the.night>
The great SW3. We meet at last.
> No dobra, to ja sobie ponarzekałem. Teraz wasza kolej - co o tym
> sądzicie?
>
Jako szary użyszkodnik sądzę, że wszystkie liczniki na zewnętrznych
serwerach to sobie można w /dev/null wsadzić, bo i tak nie pokazują
prawidłowych wielkosci. Ja np. od dawna mam wszystkie popularniejsze
równo cięte na proxy.
Chyba że włascicielom stron chodzi o statystyki odwiedzin dzieci
neostrady... Hm, może dało by się przekonać gemiusa zeby skrypty
omijały IP inne niź 80. i 83. ? ;)
Sławek
--
________ Bezmyślność zabija. Innych.
_/ __/ __/ S.J.Lec
\__ \__ \___________________________________________________
____________
/___/___/ Sławomir Szczyrba steev/AT/hot\dot\pl
-
3. Data: 2006-11-18 13:44:09
Temat: Re: uzaleznienie od gemiusa
Od: G...@S...Janoszka.pl (Grzegorz Janoszka)
On 17 Nov 2006 17:19:59 -0800 I had a dream that SW3 <s...@g...com> wrote:
>codzienność ale często są opóźnienia. I właściciele firm tego
>nie zauważają, bo zwykle mają szybkie łącza i szybkie komputery,
>ale zwykli użytkownicy na tym tracą czas. Bo trzeba skompilować ten
>skrypt, wysłać zapytanie do gemiusa, poczekać na odpowiedź i ją
>znów przetworzyć. A to trwa, czasem nawet grube sekundy. I o tyle
>dłużej trzeba czekać na wyświetlenie strony niezależnie od jej
>wielkości i szybkości serwera na którym sama jest umieszczona.
Ja kiedyś zablokowałem wszystkie gemiusy i inne podobne wirusy dla około
6000 mieszkań w Krakowie. Nikt się nie skarżył, a strony ładowały się
zauważalnie szybciej. Wyciąłem przy okazji wszelkie kropka.onet.pl,
p.interia.pl i dot.wp.pl, które dla mnie są spyware ;)
--
Grzegorz Janoszka
-
4. Data: 2006-11-18 14:29:23
Temat: Re: uzaleznienie od gemiusa
Od: "gefek" <t...@s...wp.pl>
In news:1163812799.707247.242310@b28g2000cwb.googlegrou
ps.com, SW3 wrote:
> Parę lat temu była tu na ten temat dyskusja. Wczorajsza awaria
> zasilania w stolicy pozwoliła zaobserwować to w praktyce.
> Działanie strony zależy nie tylko od serwera na którym jest strona
> ale i od serwera gemius.pl obsługującego skrypty zliczające
> odsłony. Jak serwer gemiusa działa wolniej to wszystkie strony się
> wolniej wczytują. A jak wcale nie działa to nagle przestaje działać
> połowa polskiego internetu.
> A wystarczyło by wstawiać te skrypty na koniec stron - wtedy tylko
> strony zależne od javascriptu byłyby opóźniane, a pozostałe
> wyświetlały by się szybciej. Niestety gemius ostatnio oficjalnie
> zalecił (chyba nawet nakazał) umieszczanie skryptów w nagłówku
> strony. Mam nadzieję że ta awaria zwróci uwagę na ten problem i że
> klienci wywrą nacisk na gemiusa aby zmienił te zasady.
> Bo owszem, całkowite niedziałanie to na szczęście nie jest
> codzienność ale często są opóźnienia. I właściciele firm tego
> nie zauważają, bo zwykle mają szybkie łącza i szybkie komputery,
> ale zwykli użytkownicy na tym tracą czas. Bo trzeba skompilować ten
> skrypt, wysłać zapytanie do gemiusa, poczekać na odpowiedź i ją
> znów przetworzyć. A to trwa, czasem nawet grube sekundy. I o tyle
> dłużej trzeba czekać na wyświetlenie strony niezależnie od jej
> wielkości i szybkości serwera na którym sama jest umieszczona.
> Ja wiem, że w komercji użytkownik jest najmniej ważny i że nie
> powrócą czasy kiedy Internet był przede wszystkim źródłem
> informacji a nie gazetką reklamową. Kiedy różne wynalazki były
> wprowadzane żeby poprawić komfort korzystania a nie żeby zaserwować
> nową, jeszcze bardziej dokuczliwą reklamę (przecież obecnie połowa
> javascriptu służy do reklamy lub zbierania danych a flash jest
> wykorzystywany prawie wyłącznie do banerów). Ale można by chociaż
> w minimalnym stopniu przywrócić normalność - niech już sobie ten
> kod będzie ale niech będzie na końcu a nie na początku strony.
> Ciekawe, że Google Analitycs może być na końcu tylko Gemius jest
> taki ważny...
> No dobra, to ja sobie ponarzekałem. Teraz wasza kolej - co o tym
> sądzicie?
Ja już od dawna (grubo ponad rok) adblockiem+ blokuję wszystko co ma w
nazwie gemius. Jak się doda trochę innych regułek (do adblocka), to np.
strona jednego z większych polskich portali otwiera się w czasie około 4-5
razy krótszym niż przy wyłączonym adblocku :)
Ktoś może być ciekawy dlaczego... otóż już dawno zauważyłem, że niektóre
strony się strasznie długo otwierają i jakoś skojarzyłem ten fakt z
kawałkami kodu zawierającymi słowo "gemius", które też pojawiało się w
nestat. Najpierw w jednym pliku dopisałem sobie linijki typu:
127.0.0.1 hit.gemius.pl
Ale ciągle grzebanie w takich plika jest trochę niewygodne, a adblock
spisuje się bardzo przyzwoicie.
Niestety w dzisiejszych czasach na automaty trzeba odpowiadać automatami,
innego wyjścia nie ma.
Nieuświadomionym polecam przeglądarkę Firefox i rozszerzenie o nazwie
Adblock Plus. Brak reklam na prawdę potrafi przyspieszyć oglądanie stron.
--
Grzesiek
-
5. Data: 2006-11-18 14:30:45
Temat: Re: uzaleznienie od gemiusa
Od: zlyZwierz <p...@i...com.pl>
gefek napisał(a):
> In news:1163812799.707247.242310@b28g2000cwb.googlegrou
ps.com, SW3 wrote:
>> Parę lat temu była tu na ten temat dyskusja. Wczorajsza awaria
>> zasilania w stolicy pozwoliła zaobserwować to w praktyce.
>> Działanie strony zależy nie tylko od serwera na którym jest strona
>> ale i od serwera gemius.pl obsługującego skrypty zliczające
>> odsłony. Jak serwer gemiusa działa wolniej to wszystkie strony się
>> wolniej wczytują. A jak wcale nie działa to nagle przestaje działać
>> połowa polskiego internetu.
>> A wystarczyło by wstawiać te skrypty na koniec stron - wtedy tylko
>> strony zależne od javascriptu byłyby opóźniane, a pozostałe
>> wyświetlały by się szybciej. Niestety gemius ostatnio oficjalnie
>> zalecił (chyba nawet nakazał) umieszczanie skryptów w nagłówku
>> strony. Mam nadzieję że ta awaria zwróci uwagę na ten problem i że
>> klienci wywrą nacisk na gemiusa aby zmienił te zasady.
>> Bo owszem, całkowite niedziałanie to na szczęście nie jest
>> codzienność ale często są opóźnienia. I właściciele firm tego
>> nie zauważają, bo zwykle mają szybkie łącza i szybkie komputery,
>> ale zwykli użytkownicy na tym tracą czas. Bo trzeba skompilować ten
>> skrypt, wysłać zapytanie do gemiusa, poczekać na odpowiedź i ją
>> znów przetworzyć. A to trwa, czasem nawet grube sekundy. I o tyle
>> dłużej trzeba czekać na wyświetlenie strony niezależnie od jej
>> wielkości i szybkości serwera na którym sama jest umieszczona.
>> Ja wiem, że w komercji użytkownik jest najmniej ważny i że nie
>> powrócą czasy kiedy Internet był przede wszystkim źródłem
>> informacji a nie gazetką reklamową. Kiedy różne wynalazki były
>> wprowadzane żeby poprawić komfort korzystania a nie żeby zaserwować
>> nową, jeszcze bardziej dokuczliwą reklamę (przecież obecnie połowa
>> javascriptu służy do reklamy lub zbierania danych a flash jest
>> wykorzystywany prawie wyłącznie do banerów). Ale można by chociaż
>> w minimalnym stopniu przywrócić normalność - niech już sobie ten
>> kod będzie ale niech będzie na końcu a nie na początku strony.
>> Ciekawe, że Google Analitycs może być na końcu tylko Gemius jest
>> taki ważny...
>> No dobra, to ja sobie ponarzekałem. Teraz wasza kolej - co o tym
>> sądzicie?
> Ja już od dawna (grubo ponad rok) adblockiem+ blokuję wszystko co ma w
> nazwie gemius. Jak się doda trochę innych regułek (do adblocka), to np.
> strona jednego z większych polskich portali otwiera się w czasie około
> 4-5 razy krótszym niż przy wyłączonym adblocku :)
> Ktoś może być ciekawy dlaczego... otóż już dawno zauważyłem, że niektóre
> strony się strasznie długo otwierają i jakoś skojarzyłem ten fakt z
> kawałkami kodu zawierającymi słowo "gemius", które też pojawiało się w
> nestat. Najpierw w jednym pliku dopisałem sobie linijki typu:
> 127.0.0.1 hit.gemius.pl
>
> Ale ciągle grzebanie w takich plika jest trochę niewygodne, a adblock
> spisuje się bardzo przyzwoicie.
> Niestety w dzisiejszych czasach na automaty trzeba odpowiadać
> automatami, innego wyjścia nie ma.
> Nieuświadomionym polecam przeglądarkę Firefox i rozszerzenie o nazwie
> Adblock Plus. Brak reklam na prawdę potrafi przyspieszyć oglądanie stron.
Ja to bloknąłem na squidzie i jest spokój.
--
zUo
-
6. Data: 2006-11-18 14:31:57
Temat: Re: uzaleznienie od gemiusa
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
WWW bez zaistalowania adblocka(plus) or equivalent i zablokowania tych
wszystkich gemiusow, popupow i innego badziewia jest nieuzywalne
rowniez wtedy, kiedy rzeczony gemius dziala.
Taka awaria moze za to uswiadomic troche userow i skutek bedzie
pozytywny.
MJ
-
7. Data: 2006-11-18 15:27:57
Temat: Re: uzaleznienie od gemiusa
Od: "Zygmunt M. Zarzecki" <z...@p...pregiesz.kom>
>>No dobra, to ja sobie ponarzekałem. Teraz wasza kolej - co o tym
>>sądzicie?
>>
>
> Jako szary użyszkodnik sądzę, że wszystkie liczniki na zewnętrznych
> serwerach to sobie można w /dev/null wsadzić, bo i tak nie pokazują
> prawidłowych wielkosci. Ja np. od dawna mam wszystkie popularniejsze
> równo cięte na proxy.
i bardzo dobrze!
ja też tak robię
autor wątka ameryki nie odkrył
jak się ma porządną przeglądarkę z odpowiednimi dodatkami, to można
prześledzić, co spowalnia ładowanie stron i jak temu zaradzić
zyga
--
warning!
http://zarzecki.com
-
8. Data: 2006-11-18 22:19:35
Temat: Re: uzaleznienie od gemiusa
Od: "SW3" <s...@g...com>
Grzegorz Janoszka napisał(a):
> Ja kiedyś zablokowałem wszystkie gemiusy i inne podobne wirusy dla około
> 6000 mieszkań w Krakowie.
A to druga przypadłość współczesnego Internetu, moim zdaniem
równie poważna jak spyware'y - to, że użytkownik ma "inny internet"
w zależności od dostawcy bo jeden wytnie to, drugi wytnie tamto.
Zadaniem dostawcy nie jest poprawianie stron. Zgadzam się, że takie
działanie może się nawet podobać użytkownikom bo nie muszą nic
robić a strony im działają szybciej. Jednak jest to, jakby na to nie
patrzeć, ingerencja w komunikację między klientem a serwerem.
Równie dobrze możnaby zablokować dostęp do stron uznanych za
nieodpowiednie albo wygwiazdkowywać niecenzuralne słowa w treści
dokumentów. Takie filtry powinni sobie zakładać, zgodnie ze swoimi
preferencjami, sami użytkownicy na własnych komputerach. Ewentualnie
administratorzy sieci w firmach czy szkołach. Dostawcy mają za
zadanie tylko pośredniczyć w przesyłaniu danych.
PS: A gdyby klientem tej sieci był na przykład twórca strony
objętej jakimiś takimi statystykami...
--
SW3
-
9. Data: 2006-11-18 22:29:26
Temat: Re: uzaleznienie od gemiusa
Od: "SW3" <s...@g...com>
Sławomir Szczyrba napisał(a):
> Jako szary użyszkodnik sądzę, że wszystkie liczniki na zewnętrznych
> serwerach to sobie można w /dev/null wsadzić, bo i tak nie pokazują
> prawidłowych wielkosci.
Zewnętrzne liczniki mają jednak tą niezaprzeczalną przewagę, że
są niezależne od autorów strony.
Jeśli autor sam sobie mierzy oglądalność to może podać jakie chce
wyniki i nikt tego nie sprawdzi. Wynikami z zewnętrznych pomiarów
można się pochwalić.
--
SW3
-
10. Data: 2006-11-18 22:47:58
Temat: Re: uzaleznienie od gemiusa
Od: "SW3" <s...@g...com>
Sławomir Szczyrba napisał(a):
> Jako szary użyszkodnik sądzę, że wszystkie liczniki na zewnętrznych
> serwerach to sobie można w /dev/null wsadzić, bo i tak nie pokazują
> prawidłowych wielkosci.
Zewnętrzne liczniki mają jednak tą niezaprzeczalną przewagę, że
są niezależne od autorów strony.
Jeśli autor sam sobie mierzy oglądalność to może podać jakie chce
wyniki i nikt tego nie sprawdzi. Za to wynikami z zewnętrznych
pomiarów
można się pochwalić.
Nie mam nic przeciwko zewnętrznym statystykom, sam z nich korzystam.
Chciałbym tylko, żeby nie przeszkadzały w korzystaniu ze strony.
Może jak ludzi masowo zaczną je blokować to"statyści" ;)
przemyślą swoją strategię i postarają się by ich produkt był
przyjaźniejszy nie tylko marketingowcom. A może właściciele witryn
wybiorą się po rozum do głowy i zrezygnują z usług jedynie
słusznej firmy - mało realne bo ludzie jednak lubią monopol (ile
mamy w Polsce dużych portali, ile na świecie jest głównych
wyszukiwarek?).
--
SW3