-
11. Data: 2011-12-22 18:56:26
Temat: Re: uczcie się dzieci angielskiego
Od: "Feromon" <f...@w...pl>
Użytkownik "!sp" <s...@a...er> napisał w wiadomości
news:jcumso$8se$1@news.icm.edu.pl...
>
> Użytkownik "Jacek" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:1ebjjd2t72qvj.1msfwxmcyuere$.dlg@40tude.net...
>> Podczas bycia mialby napisac filolog?
>
> Nie takie "kwiatki" widziałem w tłumaczeniach instrukcji urządzeń
> elektrycznych.
> Może napisać chciał "podczas pobytu" i skrócił?
> Obcokrajowiec, ani automat nie napisałby "chrome, nie wiem jak to
> poprawnie nazwać"
>
"Chromy" to kaleka, "Chromatografia" to nie grafiki inwalidów.
Dla słownika "chrome" to pierwiastek chrom.
gr. chromatos = barwa + grapho = pisze
Pewnie to temperatura barwowa.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Temperatura_barwowa
"While beeing" pewnie było w oryginale = podczas.a dla mnie "będąc w
trybie".
Tłumacz MUSI bardziej znać się na dziedzinie technicznej niż na filologii.
Weźmy takie stringi z języka programowania, a filolog na skąpe majtki
przełoży...
Pozdr
Feromon
-
12. Data: 2011-12-22 21:06:35
Temat: Re: uczcie się dzieci angielskiego
Od: Włodzimierz Wojtiuk <w...@w...pl>
Feromon wrote:
(ciap)
>
> "While beeing" pewnie było w oryginale = podczas.a dla mnie "będąc w
> trybie".
IMO mogłoby pozostać tylko "w trybie"
--
Włodek
-
13. Data: 2011-12-29 02:23:47
Temat: Re: uczcie się dzieci angielskiego
Od: "Araneus Diadematus" <w...@c...pl>
Użytkownik "Jacek" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:mvx3bqfbovs1$.1u1gj2cz2x1ge.dlg@40tude.net...
>>> I kwiatki zostają na wieki jak w instrukcji z linku poniżej
>>> http://zapodaj.net/3a74a8d8e098.jpg.html
>>> :-)
Jak redaktor, co będąc na wizji wypalił cos w stylu "kurwa mać? :)
>> Reszta też niezła: "... podczas bycia w trybie TV/AV"
>> :-)
>
> Moze to chinczyk tlumaczyl z angielskiego na polski:)
NMSP - mam kwiatek z (auto)translatora Google: (już historyczny)
Ustawiamy tłumaczenie z filipińskiego na polski i do przetłumaczenia
wklejamy w całości tekst z następnego akapitu:
Dzień dobry, wczoraj poszedłem z psem na spacer i porozmawiałem z
przyjacielem.
Pokazał się tekst z początkowych lekcji chińczyka Li, uczącego się
języka polskiego, ale zrozumiały.
Ale... wystarczyło skasować zamykającą zdanie kropkę (dlatego trzeba
było od razu zdanie wkleić w całości, z kropką, aby zachować element
zaskoczenia), by translator ocipiał i wypisał coś w stylu ... no, w
uproszczeniu, zamienił miejscami psa i przyjaciela :)
Teraz translator już nie reaguje tak dziko. Efekt był deko komiczny, jak
wypowiedź nowoprzyjętego pacjenta psychiatryka ds. łagodniejszych
przypadków :) Już nie jest...
--
(Sig w remoncie)