eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody[relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 76

  • 21. Data: 2024-08-10 14:55:29
    Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 10.08.2024 o 14:50, Jacek Maciejewski pisze:
    > Dnia Sat, 10 Aug 2024 09:48:22 +0200, io napisał(a):
    >
    >> Jeszcze raz napiszę, że nie zawsze da się zoptymalizować podróż tak, jak
    >> mogłem to zrobić tym razem. No ale chyba warto zastanowić się kiedy to
    >> jest możliwe a nie tylko upierać się przy używaniu samochodu tam, gdzie
    >> to zupełnie bez sensu.
    >
    > Ja mówię o modelu komunikacji a ty kontrargumentujesz konkretnymi
    > przykładami. Tak się nie dogadamy. Jasne jest że model nie znajdzie
    > zastosowania wszędzie i będą okoliczności które usprawiedliwią
    > posiadanie prywatnego auta, nawet w wersji spalinowej.

    Pisałeś
    "Nie, dojedziesz rowerem albo taryfą. A później, autonomiczną taryfą."

    No więc nie dojedziesz.


  • 22. Data: 2024-08-10 14:58:25
    Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 10.08.2024 o 14:52, Jacek Maciejewski pisze:
    > Dnia Sat, 10 Aug 2024 09:48:22 +0200, io napisał(a):
    >
    >>> Nie, dojedziesz rowerem
    >>
    >> W deszczu? Po śniegu albo lodzie?
    >
    > Zapewniam cię że się da :)

    Skuterem śnieżnym się da.


  • 23. Data: 2024-08-11 16:07:03
    Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 10.08.2024 o 03:05, ptoki pisze:
    > Ja sie nie odnosze do Twoich potrzeb. Odnosze sie do faktu ze dla mnie
    > (i pewnie dla masy innych ludkow) duzo wygodniejsze jest podrozowanie
    > autem.

    Pociąg przestaje się względem samochodu opłacać, jak już jedziesz w dwie
    osoby. 2~3 osoby samochodem prawie zawsze wychodzą taniej i jesteś
    niezależny od rozkładu jazdy.

    Dodatkowo, jeśli nie jedziesz do jakiegoś dużego miasta, to zaczyna się
    w ogóle komplikować możliwość dojazdu komunikacja publiczną, bo może tam
    nic nei jeździć, albo jeździć coś, czego nie dopasujesz do innych połączeń.

    Ostatnio wiele osób z rejonu Nowego Sącza studiuje w Lublinie. Wynika to
    z faktu, ze niewiele dalej,a znaczniej tańsze utrzymanie.

    Popatrzcie na połączenia kolejowe. To nie są pojedyncze osoby. Firmom
    autobusowym opłaca się puszczać autobusy na tej trasie. Kolej nie
    potrafi dopasować rozkładu jazdy tak, by się z pociągu z Lublina w
    Tarnowie dało przesiąść na Nowy Sącz. Pociągi odjeżdżają kilka minut
    wcześniej. Pasażer musi czekać godzinę - półtorej.

    Jak teraz popatrzyłem, to są 2 połączenia trochę ponad 7 godzin, jedno 5
    i pół i masa około 13 godzin. Tylko na jedno można przez net kupić
    bilet. To najkrótsze ma akurat komunikację w Tarnowie, ale 3 minuty i
    piszą, by uważać, bo może się nie zdążyć. W przeciwnym wypadku
    połączenia 8~14 godzin.

    Samochodem jedzie się 3,5~4,5 godziny bez jakiegoś udziwniania (tak. 70
    km/h i na odcinkach autostrada, droga szybkiego ruchu 100 km/h). Autobus
    kursowy jedzie około 6 godzin z godzinnym odpoczynkiem kierowcy w Tarnowie.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 24. Data: 2024-08-11 16:11:46
    Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 11.08.2024 o 16:07, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 10.08.2024 o 03:05, ptoki pisze:
    >> Ja sie nie odnosze do Twoich potrzeb. Odnosze sie do faktu ze dla mnie
    >> (i pewnie dla masy innych ludkow) duzo wygodniejsze jest podrozowanie
    >> autem.
    >
    > Pociąg przestaje się względem samochodu opłacać, jak już jedziesz w dwie
    > osoby. 2~3 osoby samochodem prawie zawsze wychodzą taniej i jesteś
    > niezależny od rozkładu jazdy.
    >
    > Dodatkowo, jeśli nie jedziesz do jakiegoś dużego miasta, to zaczyna się
    > w ogóle komplikować możliwość dojazdu komunikacja publiczną, bo może tam
    > nic nei jeździć, albo jeździć coś, czego nie dopasujesz do innych połączeń.
    >
    > Ostatnio wiele osób z rejonu Nowego Sącza studiuje w Lublinie. Wynika to
    > z faktu, ze niewiele dalej,a  znaczniej tańsze utrzymanie.
    >
    > Popatrzcie na połączenia kolejowe. To nie są pojedyncze osoby. Firmom
    > autobusowym opłaca się puszczać autobusy na tej trasie. Kolej nie
    > potrafi dopasować rozkładu jazdy tak, by się z pociągu z Lublina w
    > Tarnowie dało przesiąść na Nowy Sącz. Pociągi odjeżdżają kilka minut
    > wcześniej. Pasażer musi czekać godzinę - półtorej.
    >
    > Jak teraz popatrzyłem, to są 2 połączenia trochę ponad 7 godzin, jedno 5
    > i pół i masa około 13 godzin. Tylko na jedno można przez net kupić
    > bilet. To najkrótsze ma akurat komunikację w Tarnowie, ale 3 minuty i
    > piszą, by uważać, bo może się nie zdążyć. W przeciwnym wypadku
    > połączenia 8~14 godzin.
    >
    > Samochodem jedzie się 3,5~4,5 godziny bez jakiegoś udziwniania (tak. 70
    > km/h i na odcinkach autostrada, droga szybkiego ruchu 100 km/h). Autobus
    > kursowy jedzie około 6 godzin z godzinnym odpoczynkiem kierowcy w Tarnowie.

    To jeszcze teraz zauważyłem, że Google szacuje, że rowerem ~15 godzin,
    czyli pociąg zaczyna konkurować na poziomie rikszy. Tylko by trzeba
    sztafetowo, bo to ~300 km. Kolej się dziwi, że ludzie tego poważnie nie
    traktują.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 25. Data: 2024-08-11 16:24:54
    Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 11.08.2024 o 16:07, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 10.08.2024 o 03:05, ptoki pisze:
    >> Ja sie nie odnosze do Twoich potrzeb. Odnosze sie do faktu ze dla mnie
    >> (i pewnie dla masy innych ludkow) duzo wygodniejsze jest podrozowanie
    >> autem.
    >
    > Pociąg przestaje się względem samochodu opłacać, jak już jedziesz w dwie
    > osoby. 2~3 osoby samochodem prawie zawsze wychodzą taniej i jesteś
    > niezależny od rozkładu jazdy.

    No ale że jak? Przecież policzyłem, że na tej trasie przy 2 osobach
    dopiero zwraca się paliwo i to o ile samochód bierze 7l/100. Jak
    doliczyć koszty środka transportu i uwzględnić zużycie np 10l/100 to w 4
    osoby pewnie by trzeba jechać by było taniej.

    >
    > Dodatkowo, jeśli nie jedziesz do jakiegoś dużego miasta, to zaczyna się
    > w ogóle komplikować możliwość dojazdu komunikacja publiczną, bo może tam
    > nic nei jeździć, albo jeździć coś, czego nie dopasujesz do innych połączeń.
    >
    > Ostatnio wiele osób z rejonu Nowego Sącza studiuje w Lublinie. Wynika to
    > z faktu, ze niewiele dalej,a  znaczniej tańsze utrzymanie.
    >
    > Popatrzcie na połączenia kolejowe. To nie są pojedyncze osoby. Firmom
    > autobusowym opłaca się puszczać autobusy na tej trasie. Kolej nie
    > potrafi dopasować rozkładu jazdy tak, by się z pociągu z Lublina w
    > Tarnowie dało przesiąść na Nowy Sącz. Pociągi odjeżdżają kilka minut
    > wcześniej. Pasażer musi czekać godzinę - półtorej.
    >
    > Jak teraz popatrzyłem, to są 2 połączenia trochę ponad 7 godzin, jedno 5
    > i pół i masa około 13 godzin. Tylko na jedno można przez net kupić
    > bilet. To najkrótsze ma akurat komunikację w Tarnowie, ale 3 minuty i
    > piszą, by uważać, bo może się nie zdążyć. W przeciwnym wypadku
    > połączenia 8~14 godzin.
    >
    > Samochodem jedzie się 3,5~4,5 godziny bez jakiegoś udziwniania (tak. 70
    > km/h i na odcinkach autostrada, droga szybkiego ruchu 100 km/h). Autobus
    > kursowy jedzie około 6 godzin z godzinnym odpoczynkiem kierowcy w Tarnowie.

    No więc nie wszędzie opłaca się używać pociągu.


  • 26. Data: 2024-08-11 17:03:26
    Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 11.08.2024 o 16:24, io pisze:

    > No ale że jak? Przecież policzyłem, że na tej trasie przy 2 osobach
    > dopiero zwraca się paliwo i to o ile samochód bierze 7l/100. Jak
    > doliczyć koszty środka transportu i uwzględnić zużycie np 10l/100 to w 4
    > osoby pewnie by trzeba jechać by było taniej.

    O ile chcesz dojechać na dworzec PKP i z dworca PKP. Nie zapominaj, że
    nie wszyscy mieszkają na dworcach :-)
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 27. Data: 2024-08-11 20:49:31
    Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 11.08.2024 o 17:03, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 11.08.2024 o 16:24, io pisze:
    >
    >> No ale że jak? Przecież policzyłem, że na tej trasie przy 2 osobach
    >> dopiero zwraca się paliwo i to o ile samochód bierze 7l/100. Jak
    >> doliczyć koszty środka transportu i uwzględnić zużycie np 10l/100 to w
    >> 4 osoby pewnie by trzeba jechać by było taniej.
    >
    > O ile chcesz dojechać na dworzec PKP i z dworca PKP. Nie zapominaj, że
    > nie wszyscy mieszkają na dworcach :-)

    +1zł na dojazd do dworca, 10km, napisałem to.


  • 28. Data: 2024-08-11 21:40:29
    Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
    Od: ptoki <p...@e...pl>

    On 2024-08-10 02:35, io wrote:
    > W dniu 10.08.2024 o 03:05, ptoki pisze:
    >> On 2024-08-09 13:58, io wrote:
    >>> W dniu 09.08.2024 o 07:53, ptoki pisze:
    >>>> On 2024-08-08 02:38, io wrote:
    >>>>> Nudzi mi się w pociągu, więc będzie relacja z przejazdu. Że
    >>>>> niekiedy da się przemieszczać różnymi środkami transportu.
    >>>>>
    >>>>> Sprawę do załatwienia mam w centrum Warszawy w strefie SCT. Strefa
    >>>>> właściwie nie ma większego znaczenia. Teoretycznie mając elektryka
    >>>>> mógłbym do tej strefy wjechać i zaparkować za darmo. No ale
    >>>>> musiałbym tam jakoś dojechać. Nie to, że kosztuje, choć też, ale do
    >>>>> Warszawy daleko jest z mojej wioski a ja mam mikrokara do jazd
    >>>>> lokalnych. Wymyśliłem więc, że do tej Warszawy pojadę pociągiem,
    >>>>> czyli zrobię sobie 'stację przesiadkową' niemal na początku
    >>>>> podróży. Ze wsi podjechałem mikrokarem na najbliższy miejski
    >>>>> dworzec, 10km 20min 890Wh, czyli .. z 1zł i pozostawiłem go na
    >>>>> dworcowym parkingu. Koszt 0zł. Teraz jadę już pociągiem 228km, 2h
    >>>>> 23min, 60zł. Intercity, 2 klasa. U celu będzie jeszcze 1,4km,
    >>>>> przejdę to pieszo bo blisko i nie spieszy mi się. I to właściwie tyle.
    >>>>>
    >>>>> Tak, jak wielu z Was, przez lata pociągami nie jeździłem, ale od
    >>>>> pewnego czasu do tego jeżdżenia wróciłem trochę w ramach
    >>>>> eksperymentu czy się da. Możecie sobie rozważyć ten przejazd i
    >>>>> ewentualne swoje...
    >>>>
    >>>> Ja sie tluklem pkpem chyba z 10 lat miedzy slaskiem a wawa co tydzien.
    >>>> Batorym, hutnikiem, tour de pologne (byly hutnik tylko bardziej
    >>>> pomotany) i chyba opolaninem itp.
    >>>>
    >>>> Trzymalem sie tej metody bo mialem jedno auto i myslalem ze tak jest
    >>>> taniej.
    >>>>
    >>>> W praktyce za te 40-65pln co kupowalem bilet na pospiesznego (ic/ex
    >>>> byly 2-3x drozsze z grubsza) plus dojazd do katowic, plus bilet na
    >>>> tramwaj do miejsca spania to mialem z grubsza to samo co za jazde
    >>>> autem (foka na rope,
    >>>
    >>> To Cię do SCT nie wpuszczą. Mnie chyba też nie. Choć właściwie to nie
    >>> wiem co wpuszczają oprócz elektryków.
    >>>
    >>
    >> Juz tego auta nie mam ale jak mnie nie wpuszcza tym co mam to nie
    >> pojade. ot, nie zobacza mojej kasy. Trudno.
    >
    > A będziesz miał z czego żyć? Tam są te wszystkie banki itp itd.
    >

    Narazie mam. Mimo ze do polowy swiata mnie bez cyrkowania wpuscic nie chca.

    >>
    >> Nie zeby mi sie to podobalo. Nic na to nie poradze bo wybory wychodza
    >> jak wychodza wiec ludzie widocznie takiego gowna chca.
    >
    > Ale czemu 'gówna'? Nie śmierrdzi tak, jak gdzie indziej.
    >

    Bo wszystko co wymaga cudowania to gowno.
    Mi smierdzi.

    >>
    >>>> 5l/100km a trasa u mnie byla 285km)
    >>>
    >>> No to przy takim zużyciu dzisiaj zapłacisz już 85zł (5l * 2,85 * 6zł)
    >>> a z amortyzacją to ze 2x więcej. Jakbym miał jechać normalną
    >>> spalinówką to byłoby 10l/100km, czyli na wstępie 2x więcej.
    >>>
    >>
    >> Dzis za pkp z kat do waw za 85pln nie pojade.
    >> 2klasa ekspresu to 145pln.
    >> Nie wiemczy pospieszne jeszcze jezdza wogole. Ale nie sadze aby za
    >> mniej niz stowe dalo sie pojechac.
    >> Widze ze polregio pokazuje 3-5 przesiadek za 60-100pln i czasy
    >> przejazdu 14-20h. Nie skomentuje, nie kopiemy lezacych.
    >
    > To współczesne IC, takim właśnie jechałem. w sezonie 60zł, 2'23h
    >

    No to poszukaj mi taniego polaczenia katowice-wawa w poniedzialek i piatek.
    Albo ogolnie slask- bydgoszcz. Albo slask poznan.

    Nie wnikam jak jechales i czemu tylko 60pln ale obstawiam ze to nie
    reprezentatywna cena dla normalnego pasazera chcacego sie dostac do wawy
    na 8 rano.

    >> I jak pisalem, najpierw musze sie dostac do katowic.
    >> A aktualna benzyna jaka mam to poli maks8/100 jak ja cisne bo na
    >> trasie pali 6.5 (fiesciocha).
    >
    > No i właśnie opisywałem, że też musiałem przejechać 10km do dworca.
    > Tyle, że małym samochodem który na tym dystansie zużył 890Wh, czyli 1zł.
    > Za 20km będą 2zł.
    >

    U mnie beda to jakies 6pln. roznica pomijalna. Ale w katowicach nie
    zaparkuje na pol dnia za darmo. Ani w sosnowcu. No, moze w gliwicach
    (tak icki i ekspresy jezdza). Ale z gliwic wybor polaczen jest gorszy i
    nie wiem czy bym spowrotem o sensownej porze wrocil.

    >>
    >> Tak ze ten tego. Nie. pkp nie ma wogole startu z oferta.
    >>
    >>>> ale autem jechalem polowe czasu,
    >>>
    >>> 285km w 2h 23min do centrum Warszawy?
    >>>
    >>
    >> liczac wyjscie z domu, dojechanie do katowic i zakladajac ze pociag
    >> przyjedzie na czas? Tak. Moja jazda zazwyczaj wychodzila w okolicy 3 i
    >> pol godziny w czasie gdy gierkowka byla grzebana.
    >
    > Nie zajedziesz w 1h12min nawet 'na rogatki'. Musiałbyś mieć średnią
    > 240km/h do czego nie zbliżysz się nawet jakbyś bardzo chciał.
    >

    Nie wiem co ty liczysz ale ci zle wychodzi.

    >>
    >> Anegdota: Wychodzilem z roboty w okolicy 15-tej w piatek. Mordor.
    >> Wspolpracownik mowi ze jedzie po dziecko i do domu. Ja ze jade na slask.
    >> Obiecal mi ze wysle mi sms jak dotrze do domu.
    >> Jak dostalem sms to wjezdzalem do czestochowy. W czasach jak gierkowka
    >> byla grzebana, ulica hynka byla zakorkowana. A ja se tym moim fokusem
    >> pyrkalem 90-100kmh.
    >>
    >>>> moglem zabrac wiecej gratow jak potrzebowalem i mialem auto do
    >>>> dyspozycji na miejscu
    >>>
    >>> Moja sprawa tego nie wymagała. Saszetka i tablet.
    >>>
    >>
    >> Ja sie nie odnosze do Twoich potrzeb. Odnosze sie do faktu ze dla mnie
    >> (i pewnie dla masy innych ludkow) duzo wygodniejsze jest podrozowanie
    >> autem.
    >
    > W jaki cudowny sposób miało by być wygodniejsze?
    >

    Normalnie, mniej czasu zmarnowanego, albo taniej albo w odpowiedniejszej
    porze albo z wieksza iloscia gratow. Albo wogole w cholere taniej jak
    sie jedzie nie samemu.

    >>
    >> A nizej skrobne ci inna obserwacje na temat zbiorkomu. Ale to nizej.
    >>
    >>>> i nie bylem uzalezniony od czasow wyjazdu i
    >>>
    >>> Moja sprawa wymagała dotarcia na określoną godzinę. Prędzej zrobię to
    >>> pociągiem w którym po prostu mam napisane o której będzie niż
    >>> samochodem.
    >>>
    >>
    >> O lol. Jak pisalem, jak jezdzilem pociagiem to pospiechy byly zawsze
    >> spoznione. ZAWSZE. Jak hutnika przeniesli na pozniejsza pore przyjazdu
    >> to myslalem ze pkp zmadrzal i po prostu rozklad zrobili taki jak
    >> realne czasy dojazdow. Nie. Hutnik spoznial sie jeszcze wiecej.
    >>
    >> Ekspresy i icki spoznialy sie mniej ale kosztowalu 2-3x tyle co
    >> pospiech czyli 2x wiecej niz jazda autem.
    >>
    >> Ale i tak sie spoznialy i nigdy nie liczylem ze dojade na czas.
    >
    > No to Ci mówię, że nie spóźniają się więcej niż 20min w sezonie. Jeżdżę
    > i widzę.
    >

    Ja 10 lat jezdzilem i widzialem.
    Tak, icki i ekspresy jezdzily lepiej ale byly 2-3x drozsze od jazdy
    pr-em albo autem. A pr-y spoznialy sie notorycznie.
    Tak ci mowie.

    > I pisałem że przejazd autem palącym 10/100 kosztuje 5x więcej niż pociąg
    > w paliwie tylko a jeszcze by należało doliczyć amortyzację i jakieś
    > koszty prowadzenia tego auta.

    Nie.

    > To jak Ty możesz jechać taniej?
    >

    Normalnie. W sumie jest sporo taniej i lepiej.

    >>
    >> Ujme to tak: Zeby w poniedzialek dojechac do roboty na czas (10 rano)
    >> pociagiem to musialem wstac 2:30.
    >> Zeby dojechac autem na siodma (zeby ominac korki) wstawalem o 3:00 lub
    >> nieco po. Jak korkow nie ominalem to spedzalem w nich dodatkowa
    >> godzine lub nieco mniej.
    >>
    >> ANI RAZ nie mialem problemow zeby dojechac na czas autem. Ale mozna
    >> sie przyczepic ze liczy sie te czasy inaczej. No mozna. Ale 4h vs 7.5h
    >> to jest roznica. A i tak moglem se pospac dodatkowo pol godziny plus
    >> minimum kolejne 2 po dojechaniu.
    >
    > No więc Ci mówię, że na tych trasach do Wawy nie masz szansy jechać tak
    > szybko jak pociąg. Podróż przedłuża tylko czas dojazdu na dworzec. No
    > ale ile przedłuża ... 20 minut jechałem mniej więcej te 10km. Musiałbym
    > mieć zupełnie inny udział tego dojazdu do całego dystansu do pokonania
    > by miało znaczenie.
    >

    No to ci mowie ze jak jezdzilem pociagiem to mi schodzilo 7h a autem 3-3,5.
    Myslisz ze przyjme twoje slowa ponad rzeczywistosc jaka doswiadczylem? :)

    >>
    >>>> opoznien. Hutnik to chyba nigdy na czas nie dojechal jak nim
    >>>> jezdzilem, podbnie Batory - doslownie pare razy przyjechal do
    >>>> katowic na czas.
    >>>
    >>> Pociągi jeżdżą obecnie względnie dokładnie. +-20min, o ile nie
    >>> dokładniej, na takim dystansie. Nie sądzę byś to był w stanie
    >>> osiągnąć samochodem. Kiedyś sobie pojechałem do Wawy, wtedy akurat z
    >>> Krakowa, 3h z marginesem 2h na ewentualne korki i mimo początkowego
    >>> optymizmu nawigacji, że dojedziemy w 3h, 5h nie wystarczyło. Nie
    >>> zawsze oczywiście tak będzie, ale jakbym miał planować to nie jestem
    >>> w stanie określić ile mi zjedzie na korki w tym czy innym mieście.
    >>>
    >>
    >> Ale te pociagi nie jada za 100pln. obstawiam ze w okolicy 140-170pln.
    >
    > No przecież piszę jakim pociągiem jechałem i za ile. Czytać nie umiesz?
    > IC za 60zł. W sezonie, jak nie ma rabatu.
    >

    A ja ci pisalem jakim ja jezdzilem i co bylo dostepne. Chyba czytac nie
    umiesz.

    >> No i oczywiscie, jak sie wbijesz w szczyt ruchu to tak, bedzie dlugo.
    >> Ale jak wiesz co i jak to zajedziesz szybciej.
    >> I ostatnia uwaga: nie raz i nie dwa tu i na pmk byly flejmy jako to
    >> kolej fajna albo jak to autem lepiej. Tak. Kolej fajna jak sie jedzie
    >> z katowic/krakowa/poznania do wawy. Ale jak juz nie ma autobusu czy
    >> tramwaja z miejsca startu i do miejsca dotarcia to sie optymalizm
    >> pekapa obniza dramatycznie.
    >
    > No właśnie niespecjalnie. Uber kosztuje połowę taksówki czyli byłoby
    > jakieś 35zł do tych 60. A przypominam, że pojechałem swoim samochodem za
    > 1zł.
    >

    To moze trza bylo tym autem jechac do konca? Taka niebezpieczna mysl.
    Moze wyszlo by, no nie wiem, TANIEJ?

    10km/1pln
    to za 60pln masz 600km. Prawie nad morze bys zajechal.

    >>
    >> No i ominalem wrocek i jakis szczecin bo o ile moze wrocek juz ma
    >> lepsze skomunikowanie to szczecin dlaej cierpi i lepiej jechac autem.
    >>
    >> Za moich czasow wrocek do wawy jechal przez katowice. No albo przez
    >> opole. Ale tamtedy bylo slabo bo linia lubliniec-cz-wa byla w takim
    >> stanie ze babka na rowerze jechala szybciej niz sklad. Tak, widzialem
    >> to na wlasne oczy.
    >>
    >>>> Ile sie wystalem na dworcu o 4 rano w katowicach i zmarzlem czy
    >>>> nawachalem uryny to moje i nikomu nie zycze.
    >>>
    >>> Trzeba było wybrać jakiś mniejszy dworzec na start.
    >>>
    >>
    >> Nie. Bo z katowic bylo wiecej pociagow niz np z gliwic czy zabrza. A
    >> one czesto jechaly tak opoznione ze nie wiadomo bylo ktory przyjedzie
    >> pierwszy.
    >> Czasem jezdzilem z lublinca. Ale to tez bylo slabe bo tamten dworzec
    >> co prawda nie oszczany byl ale wszystko bylo pozamykane.
    >
    > Sztuczne problemy tworzysz. Może być tak, że faktycznie nie ma innej
    > stacji, ale akurat na tych które podawałeś jako przykład Kace->Wawa
    > wystarczy wsiąść na kolejnej stacji.
    >

    Kolejna to sosnowiec, ten sam problem co wawa a dalej. Nastepna to
    zawiercie 3x dalej niz do katowic. A nastepna to wawa.
    To gdzie lepiej?

    >>
    >> W szczycie rozgrzebania gierkowki jak musialem jezdzic tylko na jeden
    >> dzien to jezdzilem autem do koluszek i stamtad to wawy.
    >>
    >> Ale rzadko i glownie dlatego ze w wawie nie bylo gdzie parkowac.
    >>
    >>>>
    >>>> Z pozytywow to podobala mi sie trasa hutnika bo prowdzila przez
    >>>> ciekawsze okolice i bylo co poogladac (np. dom Reymonta),
    >>>> pojezdzilem pietrowym wagonem - nie pomne jak go na pmk nazywaja,
    >>>> czasem se drzemlem w czasie podrozy.
    >>>
    >>> Był czas by zrobić taką relację na grupy dyskusyjne jaką zrobiłem?
    >>> Śniadanie spokojnie zjeść?
    >>>
    >>
    >> Czas jest ale nie zawsze jest sens w pociagu cos robic.
    >> Obserwowalem ludzi i tylko w ickach bylo widac ludzi co cos tam na
    >> laptopach grzebali.
    >> Wiekszosc albo gadala albo czytala.
    >
    > No to odpoczywała, jest czas na to w samochodzie?
    >

    Tak, ja w aucie odpoczywalem. I to odpoczywalem sporo wiecej bo moglem
    spac te 3h dluzej niz pociagiem i to czesto u siebie w domu a nie w
    wagonie.

    >>
    >> Jak mam spedzic 7h moze cos tam robiac przez 2-3h albo zaoszczedzic
    >> jadac autem i popracowac w domu te 3h to wole z domu. Choc zawsze sie
    >> obrabialem tak zeby nie musiec dlubac poza godzinami pracy.
    >
    > No ale nie da się zaoszczędzić autem, ani w koszcie tego przejazdu ani
    > czasie.
    >

    Jak dojechalem autem za 71pln (283km, 4.2pln/l, 6l/100km) w porownaniu
    do 65pln za pr-a plus 15pln (ktos mnie do katowic te 30km musial
    dowiezc) to taniej autem. Biletu po wawie juz nie licze, nie trzeba bo
    autem mam taniej.
    No i pisalem ci ze pociagiem to 7h a auten 3. No nic, nie rozumiemy sie.
    Trudno.

    >>
    >>>>
    >>>> Z kolejnych wad to w tym samym przedziale gostkowi uprowadzili
    >>>> laptopa z torby (moja mialem pod bokiem, fhuj niewygodnie ale na
    >>>> niej drzemalem), pare razy sie trafil smierdziel, pare razy jakis
    >>>> halasliwiec. No i te opoznienia. Kiedys jeden taki en57 jadacy z
    >>>> wawy do chyba katowic jako pospieszny mial 6.5h spoznienia i
    >>>> pojechalem w koncu chyba hutnikiem o 19tej zamiast tym pierwszym o
    >>>> 13 czy 14tej.
    >>>
    >>> Większe opóźnienia zdarzają się sporadycznie. Raz mi się tylko
    >>> zdarzyło 3h. Samochodem bardzo często z dystansu wydawało się, że
    >>> powinno być 5h a cały dzień schodził nie wiadomo na czym. Nic z tych
    >>> jazd samochodem nie wynikało poza tym, że jak przejechałem Polskę to
    >>> jednak zjechany.
    >>>
    >>
    >> Moje jazdy tego nie potwierdzaja. Na te 10 lat jak jezdzilem gierkowa
    >> to mialem moze 2 moze 3 przypadki ze mialem duze opoznienie.
    >> Po pewnym czasie wiedzialem ktore kawalki trasy sa zakorkowane i jak
    >> je ominac. To jest dramatycznie lepsza jakosc niz to co mialem z pkp-em.
    >> I autem wychodzilo taniej nawet przy wzieciu pod uwage kosztow
    >> pospiesznych czy kupowania biletow typu wojazer.
    >
    > Jak wyżej.
    >
    >>
    >>>>
    >>>> Od czasu jak zaczalem jezdzic autem to na pociag nie spojrzalem a
    >>>> jak probowalem to sie okazalo ze np. do bydgoszczy ze slaska to sie
    >>>> jedzie tak ze chyba lepiej rowerem jechac.
    >>>
    >>> Te trasy, które przemierzam przez Polskę zwykle przejeżdża się w tym
    >>> samym czasie przy 5x większym koszcie, o ile nie zdarzy się promocja
    >>> 24zł/520km. Tak po prostu, przy zużyciu 10/100.
    >>>
    >>
    >> Zgodze sie ze dlugie trasy pociagiem wychodza taniej per km.
    >> Zgodze sie ze wtedy wygodniej jechac pkp jak sie ma po obu stronach
    >> odpowiednie warunki (ktos odbierze z dworca albo dowiezie itp.)
    >> No i zuzycie 10/100 to ja mam w tlustym suvie w miescie w korkach (suv
    >> z 2012). W trasie on pije kolo 8 przy 100kmh i to jest najmniej
    >> oszczedne moje auto. Wiec dla mnie porownanie to raczej 7/100. No i
    >> dodatkowo te 30km dojazdu do katowic bo gdzie indziej to slabo z
    >> polaczeniami.
    >
    > Zastanawia mnie jak Ty liczysz te koszty, że Ci wychodzą takie jaja, że
    > przejazd 285km jest tańszy samochodem. Masz te swoje 7l/100km, czyli 7l
    > * 2,85 * 6zł = 120zł . To nawet jakbyś w 2 osoby jechał to zaledwie
    > odbiło się paliwo. A jeszcze musisz samochód utrzymywać.
    >

    raczej 6l/100.
    Dojazd do katowic to tez koszt. Bilety po wawie to tez koszt.
    No i cos co ci sie w glowie nie zmiesci:
    Bilet z katowic do wawy pociagiem nie kosztuje 60pln.
    Raczej 2-3x wiecej.
    Nie wiem czy jestes seniorem czy korzystasz z innych promocji ale
    normalny bilet z katowic do wawy to okolice 120-160pln.
    Tak licze.
    Pokaz mi zrodlo biletow po 60pln to sie wtedy zrozumiemy.

    >>
    >>>>
    >>>> Moja wiocha to 30km od katowic i 20km od gliwic jest. Wiec nie tak
    >>>> zle ale jak sie pododaje wszystko to wychodzi ze nawet jakbym chcial
    >>>> pociagiem jechac to bylo by to masochizmem.
    >>>>
    >>>
    >>> Do pociągu trzeba jakoś dojechać, ale mając przejazd w dwie strony
    >>> można samochodem podjechać.
    >>
    >> I teraz obiecana obserwacja:
    >> Do roboty w wawie jezdzilem tramwajem. Z olszynki grochowskiej do
    >> centrum.
    >> Bilet kosztowal wtedy chyba 3.2pln za 40 minut oidp.
    >> Obserwacje mialem cztery:
    >>
    >> 1. Wjezdzajac na most poniatowskiego wybieralem sobie jakies
    >> specyficzne auto wjezdzajace na ten most. I patrzylem czy to auto
    >> jedzie szybciej czy wolniej od tego mojego tramwaju. Najczesciej przy
    >> smyku to auto juz bylo na kolejnym skrzyzowaniu wyprzedzajac tenze
    >> tramwaj. Najgorsza sytuacja zdazyla sie pare razy kiedy tramwaj
    >> dojezdzal do rotundy i dopiero wtedy auto go wyprzedzalo i jechalo
    >> szybciej.
    >> 2. To wszystko bylo w sytuacji gdzie 4/6 pojemnosci mostu bylo
    >> dedykowane zbiorkomowi (torowisko plus buspas i tylko jeden pas dla
    >> aut). Jednoczesnie obserwujac zapelnienie tramwajow ich czestotliwosc
    >> i ilosc podrozujacych ludzi w autach wyszlo mi ze tramwajami wiele
    >> wiecej ludzi nie podrozuje w porownanou do aut.
    >> 3. W tamtym czasie miasto dotowalo ztm na poziomie oidp 60%. Czyli ten
    >> moj bilet bez dotacji powinien kosztowac kolo 9pln.
    >> 4. Tramwaje sie nie miescily na platformach. Czesto staly ze 2-3 i
    >> kolejny juz nie mogl wjechac bo platforma byla cala zastawiona.
    >> Czyli juz nie dalo sie szybciej. Tu metro nieco pomaga.
    >
    > Daruj, ale ja w ogóle nie jechałem takim zbiorkomem.
    >

    pociag to zbiorkom. Jechales ale nie wiedziales :)

    >>
    >> To moje boje ze zbiorkomu. Mam jeszcze pare obserwacji ze slaska i np
    >> z amsterdamu ale to juz inna historia.
    >>
    >> I na koniec:
    >> Moj dzieciak do wieku 15 lat czesciej latal samolotem niz jezdzil
    >> zbiorkomem. Bo wiekszosc dojazdow robilismy autem.
    >> Pociagiem jechal w zyciu 3 razy. Raz go zabralem podmiejskim do
    >> katowic zeby widzial jak to jest. Pozostale 2 razy to jedna wycieczka
    >> do wawy.
    >> Taki znak czasu.
    >>
    >
    > Dlatego Dupa mówił jak to wszyscy będą mieli własne samoloty i nimi latali.



    --
    Lukasz


  • 29. Data: 2024-08-11 21:48:37
    Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
    Od: ptoki <p...@e...pl>

    On 2024-08-11 09:07, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 10.08.2024 o 03:05, ptoki pisze:
    >> Ja sie nie odnosze do Twoich potrzeb. Odnosze sie do faktu ze dla mnie
    >> (i pewnie dla masy innych ludkow) duzo wygodniejsze jest podrozowanie
    >> autem.
    >
    > Pociąg przestaje się względem samochodu opłacać, jak już jedziesz w dwie
    > osoby. 2~3 osoby samochodem prawie zawsze wychodzą taniej i jesteś
    > niezależny od rozkładu jazdy.
    >

    Tak, ja to nawet rozszerzylem na zbiorkom bo on czesto jest sztucznie
    dotowany.
    Wiec jego ceny sa zazwyczaj 2-3x nizsze niz normalne koszty tegoz zbiorkomu.
    Nie wiem jak wygladaja ceny pradu czy torow dla pkp wiec nie wiem czy i
    tam nie ma nierownej rywalizacji z samochodami ktore placa akcyze i
    podatek drogowy.

    > Dodatkowo, jeśli nie jedziesz do jakiegoś dużego miasta, to zaczyna się
    > w ogóle komplikować możliwość dojazdu komunikacja publiczną, bo może tam
    > nic nei jeździć, albo jeździć coś, czego nie dopasujesz do innych połączeń.
    >

    Ta, tego tez nie poruszalem ale wspomnialem tam wczesniej.
    Ja przy tych dojazadach mialem relatywnie ok bo te 20-30km dojazdu do
    pekapa bylo mozliwe (rodzina mnie dowozila) ale jakbym mial zrobic
    calosc sam to io-wy use case wogole by polegl bo bym pociagiem po prostu
    nie dojechal.

    > Ostatnio wiele osób z rejonu Nowego Sącza studiuje w Lublinie. Wynika to
    > z faktu, ze niewiele dalej,a  znaczniej tańsze utrzymanie.
    >
    > Popatrzcie na połączenia kolejowe. To nie są pojedyncze osoby. Firmom
    > autobusowym opłaca się puszczać autobusy na tej trasie. Kolej nie
    > potrafi dopasować rozkładu jazdy tak, by się z pociągu z Lublina w
    > Tarnowie dało przesiąść na Nowy Sącz. Pociągi odjeżdżają kilka minut
    > wcześniej. Pasażer musi czekać godzinę - półtorej.
    >
    > Jak teraz popatrzyłem, to są 2 połączenia trochę ponad 7 godzin, jedno 5
    > i pół i masa około 13 godzin. Tylko na jedno można przez net kupić
    > bilet. To najkrótsze ma akurat komunikację w Tarnowie, ale 3 minuty i
    > piszą, by uważać, bo może się nie zdążyć. W przeciwnym wypadku
    > połączenia 8~14 godzin.
    >
    > Samochodem jedzie się 3,5~4,5 godziny bez jakiegoś udziwniania (tak. 70
    > km/h i na odcinkach autostrada, droga szybkiego ruchu 100 km/h). Autobus
    > kursowy jedzie około 6 godzin z godzinnym odpoczynkiem kierowcy w Tarnowie.

    Nie jestem wogole zdziwiony. Tak to realnie wyglada.
    A te iowe bilety po 60pln to wogole jakas abstrakcja. Moze fajna
    promocje wylapal i generalizuje ze tak sie da ciagle?

    Te promocje co pamietam (weekendowy, wojazer) to byly dosyc precyzyjnie
    krojone zeby w poniedzialek do roboty sie za tanio jechac nie dalo.
    Jedynie ten wojazer mial sens wtedy. Ale tez tak pi*oko na styk bo cena
    wychodzila na styk z autem a trzeba bylo cudowac z zakupem miejscowki itp.



    --
    Lukasz


  • 30. Data: 2024-08-11 21:50:06
    Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
    Od: ptoki <p...@e...pl>

    On 2024-08-11 13:49, io wrote:
    > W dniu 11.08.2024 o 17:03, Robert Tomasik pisze:
    >> W dniu 11.08.2024 o 16:24, io pisze:
    >>
    >>> No ale że jak? Przecież policzyłem, że na tej trasie przy 2 osobach
    >>> dopiero zwraca się paliwo i to o ile samochód bierze 7l/100. Jak
    >>> doliczyć koszty środka transportu i uwzględnić zużycie np 10l/100 to
    >>> w 4 osoby pewnie by trzeba jechać by było taniej.
    >>
    >> O ile chcesz dojechać na dworzec PKP i z dworca PKP. Nie zapominaj, że
    >> nie wszyscy mieszkają na dworcach :-)
    >
    > +1zł na dojazd do dworca, 10km, napisałem to.

    no czyli 600km za te cene co miales bilet. Ale jakims cudem tym twoim
    autem sie nie da.
    No i pokaz gdzie sa bilety krk czy kat -> wawa za 60pln.


    --
    Lukasz

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: