-
11. Data: 2014-05-04 21:56:48
Temat: Re: nikon p330? a może coś innego?
Od: XX YY <f...@g...com>
>
>
>
> Z drugiej strony: waga 20% zaczyna nabierać sensu...
>
>
im mniejszy udzial , tym wiekszy sens, im wiekszy udzial tej wagi tym wiekszy
bezsens. Najwiekszy sens jest dla udzialio =0%.
dodawanie ciezaru aparatu do ceny aparatu do jakosci matrycy a pozniej mnozenie ,
dzielenie , pierwiastkowania , logarytmowanie , wszystko jedno co , jest tylko
zabiegiem na liczbach . nie ma zadnego odzwierciedlenia w rzeczywistosci.
rownie dobrze wybierajac samochod mozna sobie dodac ciezar samochodu do mocy silnika
i do jego ceny , na koncu wszystko spierwiastkowac, he , he , he..
to jest moze dobry przyklad.
-
12. Data: 2014-05-04 22:09:13
Temat: Re: nikon p330? a może coś innego?
Od: mt <f...@i...pl>
W dniu 2014-05-04 21:56, XX YY pisze:
>
> rownie dobrze wybierajac samochod mozna sobie dodac ciezar samochodu do mocy
silnika i do jego ceny , na koncu wszystko spierwiastkowac, he , he , he..
>
>
>
> to jest moze dobry przyklad.
To jest akurat zły przykład, bo jak kogoś interesują osiągi auta, to
stosunek mocy do masy samochodu jest dość istotny.
--
marcin
-
13. Data: 2014-05-04 22:40:30
Temat: Re: nikon p330? a może coś innego?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Piotr Kosewski <p...@m...nowhere> writes:
> Pewnie robiąc ten ranking miałeś takie poczucie, że nikt na to wcześniej
> nie wpadł. Że duże portale oceniają zazwyczaj w 10 lub 20-punktowych
> skalach. Trick polega na tym, że oni naprawdę wiedzą, co robią...
Śmiem wątpić. Moim zdaniem oba rodzaje rankingów są średnio przydatne
dla potencjalnego kupującego. Normalnie to jest tak, że potrzebujemy
w danym produkcie cech niezbędnych np. A1, A2, A3 itd., (w tym zwykle
graniczny koszt) i tych cech nie ma sensu wsadzać do porównania, bo one
po prostu muszą być (jeśli nie ma ich żaden produkt, to jest problem
i ew. rewidujemy założenia).
Mamy też cechy "bonusowe" np. B1, B2, B3 itd. (w tym konkretny koszt)
i z tych można zrobić ranking, tyle że dla każdego przypadku niestety
inny, z innymi wagami i niekoniecznie zresztą liniowy.
Są też cechy C1, C2, C3 itd., które mogą być dla wielu klientów bardzo
ważne, ale nas w ogóle nie interesują, i w związku z tym nie mają wpływu
na ocenę.
Taki konfigurowalny ranking mógłby być przydatny. No chyba że chodzi
o to, żeby znaleźć najlepszy np. aparat dla dziecka na komunię, to może
taki uproszczony ranking da się jakoś wykorzystać.
--
Krzysztof Hałasa
-
14. Data: 2014-05-04 22:46:49
Temat: Re: nikon p330? a może coś innego?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl> writes:
> Zero w którymkolwiek elemencie daje zero w wyniku końcowym! To jest
> właśnie najważniejsza przyczyna ważenia średnią geometryczną!
>
> Rozumowanie było proste - w każdym takim ekstremalnym przypadku
> aparat JEST NIC NIEWART!
>
> 1. Rekordowa jakość obrazu, niska waga, ale cena - miliard (funtów).
> 2. Niedrogi, rekordowa jakość obrazu, ale waży - 4 tony.
> 3. Lekutki, niedrogi, ale nie robi zdjęć.
>
> Dzięki średniej geometrycznej każdy taki przypadek zajmuje ostatnie
> miejsce w rankingu - zgodnie z jego rzeczywistą wartością.
Ale to ma sens tylko wtedy, gdy dana cecha jest krytycznie potrzebna. Bo
jeśli nie, to mimo takiego zera aparat może mieć sens.
--
Krzysztof Hałasa
-
15. Data: 2014-05-04 23:32:41
Temat: Re: nikon p330? a może coś innego?
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> wrote:
>> Zero w którymkolwiek elemencie daje zero w wyniku końcowym! To
>> jest właśnie najważniejsza przyczyna ważenia średnią geometryczną!
>>
>> Rozumowanie było proste - w każdym takim ekstremalnym przypadku
>> aparat JEST NIC NIEWART!
>>
>> 1. Rekordowa jakość obrazu, niska waga, ale cena - miliard
>> (funtów).
>> 2. Niedrogi, rekordowa jakość obrazu, ale waży - 4 tony.
>> 3. Lekutki, niedrogi, ale nie robi zdjęć.
>>
>> Dzięki średniej geometrycznej każdy taki przypadek zajmuje
>> ostatnie miejsce w rankingu - zgodnie z jego rzeczywistą wartością.
>
> Ale to ma sens tylko wtedy, gdy dana cecha jest krytycznie potrzebna.
> Bo jeśli nie, to mimo takiego zera aparat może mieć sens.
Masz 100% rację i właśnie tak do tego podszedłem. Powyższe przykłady
pokazują, że akurat każdy z tych elementów jest właśnie krytyczny dla
końcowej oceny aparatu.***
Natomiast inaczej bym podszedł do wyposażenia/funkcji aparatu - grip
czy flesz są wprawdzie bardzo przydatne, ale inne cechy mogą w całości
wynagrodzić te braki. To samo pokrętła, rolki, stabilizacja, obracany
LCD, a nawet obecność wizjera (choć w praktyce nie ma aż tak
"wypasionego" modelu, który mógłby zastąpić wizjer komuś innemu, niż
niedzielny pstrykacz).
Dlatego powyższe cechy (itp. tego typu) wrzuciłbym do jednego worka,
który byłby sumą posiadanych cech, sensownie ważonych arytmetycznie wg
ich znaczenia w procesie uzyskiwania najcenniejszych zdjęć. :)
- brak jednego nie rujnuje oceny końcowej.
A cały ten powyższy "worek" wyceniłbym znacznie wyżej, niż sama
tylko waga aparatu, a na poziomie zbliżonym do gołej jakości obrazu
(jeszcze nie wiem, co ważniejsze - raczej funkcje, zwłaszcza gdyby je
liczyć po maksimum, wg szczegółów takich jak pole krycia wizjera
[rzekłbym, że oficjalne krycie liniowe należy podnieść do 4 potęgi, by
dostać jego faktyczne walory użytkowe {podniesienie do drugiej zaledwie
pokazuje faktyczne krycie wykastrowanego kadru}], rozdzielczość EVF i
LCD, guma pod kciukiem, siła wbudowanego flesza, czas synchronizacji,
rozmiar bufora pod serię rawów, ilość i zakres EV w serii AB, wysokość
punktu ocznego, korekta dioptrii, minimalny czas ekspozycji, minimalne
ISO (jedno i drugie ważne do portretu latem), stopień ręcznych
modyfikacji, ilość ręcznych zestawów ustawień dostępnych z guzików i
pokręteł, bez wchodzenia do menu, etc.).
Szkoda, że tak mało puszek jest dopracowanych pod względem takich
niuansów (lub są to wyłącznie "ciężkie grzmoty" profi, nie na spacer,
wyjście do sklepu, czy ogólne trzymanie w plecaku) - a na takie puszki
właśnie czekam (lekkie profesjonalne aparaty dla amatorów. :)
pozdrawiam
Mariusz [mr.]
____________________________________________________
__________________
*** Policzone to zostało wg prostego wzoru na ważoną średnią
geometryczną:
(Jakość_obrazu_[IQ]_do_reporterki_wg_pomiarów_DxO)^(
waga IQ) *
(1/aktualna_cena_PL)^(waga ceny) * (1/masa_korpusu)^(waga masy)...
... a z pośredniego wyniku wyciągnięty pierwiastek stopnia = waga IQ +
waga ceny_PL + waga masy.
-
16. Data: 2014-05-04 23:50:59
Temat: Re: nikon p330? a może coś innego?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl> writes:
> Natomiast inaczej bym podszedł do wyposażenia/funkcji aparatu - grip
> czy flesz są wprawdzie bardzo przydatne, ale inne cechy mogą w całości
> wynagrodzić te braki. To samo pokrętła, rolki, stabilizacja, obracany
> LCD, a nawet obecność wizjera (choć w praktyce nie ma aż tak
> "wypasionego" modelu, który mógłby zastąpić wizjer komuś innemu, niż
> niedzielny pstrykacz).
Problem w tym, że ten zestaw cech i ich wag jest inny w każdym
przypadku. BTW aparaty bez wizjerów też mają sens, mimo że (jak dla mnie
przynajmniej) nie są one uniwersalne.
> Dlatego powyższe cechy (itp. tego typu) wrzuciłbym do jednego worka,
> który byłby sumą posiadanych cech, sensownie ważonych arytmetycznie wg
> ich znaczenia w procesie uzyskiwania najcenniejszych zdjęć. :)
> - brak jednego nie rujnuje oceny końcowej.
Raczej tego nie widzę. Takie "aparat dla podglądacza grzybów", "aparat
dla obserwatora mrówek", "dla jaskiniowca", może tak - nie byłoby to do
końca sensowne ale do końca się nie da bez skatalogowania wszystkich
cech i umożliwienia tworzenia własnych wzorów na "jakość".
> A cały ten powyższy "worek" wyceniłbym znacznie wyżej, niż sama
> tylko waga aparatu, a na poziomie zbliżonym do gołej jakości obrazu
> (jeszcze nie wiem, co ważniejsze - raczej funkcje, zwłaszcza gdyby je
> liczyć po maksimum, wg szczegółów takich jak pole krycia wizjera
No właśnie - wiadomo, że tego nikt nie może uniwersalnie wiedzieć :-)
--
Krzysztof Hałasa
-
17. Data: 2014-05-05 08:58:43
Temat: Re: nikon p330? a może coś innego?
Od: XX YY <f...@g...com>
Am Sonntag, 4. Mai 2014 22:09:13 UTC+2 schrieb mt:
> W dniu 2014-05-04 21:56, XX YY pisze:
>
>
>
> >
>
> > rownie dobrze wybierajac samochod mozna sobie dodac ciezar samochodu do mocy
silnika i do jego ceny , na koncu wszystko spierwiastkowac, he , he , he..
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > to jest moze dobry przyklad.
>
>
>
> To jest akurat z�y przyk�ad, bo jak kogo� interesuj� osi�gi auta, to
>
> stosunek mocy do masy samochodu jest do�� istotny.
>
>
>
>
rzeczywiscie rece opadaja.
albo rozsylasz wszystkim dookola opryskliwe posty , albo piszesz glupoty.
normalnie to u ciebie nie jest mozliwym.
moze sa jakies " internetowe kursy oglady dla uczestnikow forow internetowych "?- w
twoim przypadku przydatne + jakis kurs resocjalizacji na uzytek spolecznosci
interentowej.
dobrze tez byoby uzupelnic mature z matematyki.
od kiedy to suma ciezaru i mocy stanowi " stosunek mocy do masy samochodu" ?
od kiedy suma ciezarzu i mocy jest jakimkolwiek sensownym wskaznikiem - do tego
powiekszona jeszcze o jego cene ?