-
31. Data: 2011-06-12 16:39:52
Temat: Re: mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 12 Jun 2011 14:07:54 +0200, Cavallino wrote:
>Akurat w życiu trochę samochodów miałem, częśćść to Fiaty.
>Oczywiście wolne od wad nigdy nie były, ale mieściły się w normie.
>I przede wszystkim dawały się naprawić tanio i bez takich problemów jak
>opisywane w tym wątku.
Nie miales ich nowszych ?
A teraz spojrz w jakas gielde .. widzisz tam stare fiaty ? Nie wdzisz?
A widzisz :-)
No dobra, przesadzam. Ktos pamieta dane sprzedazowe ... bo na allegro
595 lanosow i 258 sien ..
>Odstępstwem od normy było natomiast Renault (koszmarna awaryjność i
>koszmarne do kwadratu ceny serwisu)
Przesadzasz. Bo ci nie chcieli modulu tanio naprawic ?
One z zalozenia nienaprawialne :-)
J.
-
32. Data: 2011-06-12 16:48:26
Temat: Re: mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d7j9v69hmll6pe993fc40ji9inis5kkt4o@4ax.com...
> On Sun, 12 Jun 2011 14:07:54 +0200, Cavallino wrote:
>>Akurat w życiu trochę samochodów miałem, częśćść to Fiaty.
>>Oczywiście wolne od wad nigdy nie były, ale mieściły się w normie.
>>I przede wszystkim dawały się naprawić tanio i bez takich problemów jak
>>opisywane w tym wątku.
>
> Nie miales ich nowszych ?
Niż?
>>Odstępstwem od normy było natomiast Renault (koszmarna awaryjność i
>>koszmarne do kwadratu ceny serwisu)
>
> Przesadzasz.
Nie.
Zestawienie awarii podawałem, poszukaj sobie.
>Bo ci nie chcieli modulu tanio naprawic ?
Silniczka wycieraczek (chcieli 2000), wariatora (5000) czy tuleji w belce
tylnej (6500 tys).
> One z zalozenia nienaprawialne :-)
To chyba dotyczy całości tego samochodu.
Po gwarancji wyrzucić - to jedyny sensowny sposób.
-
33. Data: 2011-06-12 17:16:54
Temat: Re: mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
nie wyciagaj trola
-
34. Data: 2011-06-12 17:17:57
Temat: Re: mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
> Obstawiam problem z osobą dokonującą tych "napraw".
i dorbze obstawiasz bo tam gdzie byly fabryczne sruby - mialem duzo mniej
problemow.
auto wg epera wyprodukowane w 11.1996
-
35. Data: 2011-06-12 18:40:14
Temat: Re: mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Michał Gut" <m...@w...pl> napisał w
wiadomości news:it2lb5$i8k$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>> Obstawiam problem z osobą dokonującą tych "napraw".
>
> i dorbze obstawiasz bo tam gdzie byly fabryczne sruby - mialem duzo mniej
> problemow.
Tak coś czułem, że przypadek dziwny i raczej mało związany z konkretną
marką.
Paprok zepsuć jest w stanie wszystko.
-
36. Data: 2011-06-12 18:44:16
Temat: Re: mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach
Od: "Toshi" <z...@v...pl>
Użytkownik "Michał Gut" <m...@w...pl> napisał w
wiadomości news:it0brf$g62$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
> walcze juz ze swoim starszym kropasem ze 2 tygodnie albo i lepiej...
>
> prolog:
> jechalem sobie na trasie. niedlugiej bo ok 100km. na podworku zobaczylem
> obrzygana prawa strone samochodu i zastanawialem sie skad....pewnie znowu
> uszczelniacz polecial walka - oostatnio obrzygalo mi cala komore
> silnika... podnosze maske a tam suchotenko... patrze na polos - sucha...
> no to skad olej na prawych drzwiach az do tylnego kola? otoz panowie
> amortyzator wzial i sie wypsikal z oleju na koło ktore dokonczylo dziela
> umorusania.
> Kilkamascie dni pozniej zatrzymuje sie po krotkim przelocie a mnie
> wyprzedza chmura dymu. z prawej strony samochodu kłęby dymu (nie dymek,
> kłęby paskudnego smierdzacego bakelitem dymu). opatrzyłem i diagnoza -
> klocek sie zblokowal i drze tarcze. Po ok 3 minutach kłęby dalej sie
> wydobywaly a ja zastanawialem sie czym to ugasic w razie draki gdyby
> okazalo sie ze nastapi zaplon. Po co komu gasnica pomyslalem chcac sie sam
> udusic ze zlosci. Niestety musialem pokonac jeszcze 50km wiec zacisnalem
> zeby i staralem sie ani nie hamowac czesciej niz to bylo konieczne ani tez
> nie jechac szybciej niz predkosc bolidow adac. Wspomnialem juz ze nie mam
> tez recznego? linki czekaly....
> Bedac juz 5 km od domu podczas zakrecania uslyszalem glosne brzdek. patrze
> w lusterko i znajomy widok. juz kiedys raz mi wypadl klocek...ten jerst
> drugi (raz a nie klocek).
Tylko ciekawe jak Ci wypadł ten klocek? Tam nie ma tyle miejsca aby sobie
spokojnie wypadł ;) I jak go widziałeś skoro skręcałeś? Oczywiście mialeś
dalej hamulce jak "żyletka" a nie "pusty" pedał ;D Kłęby dymu i jedziesz
dalej 50 km? Sciema ;P
-
37. Data: 2011-06-12 18:45:25
Temat: Re: mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
> Tak coś czułem, że przypadek dziwny i raczej mało związany z konkretną
> marką.
> Paprok zepsuć jest w stanie wszystko.
te wzmacniane sruby sa odporne w pewnym zakresie na korozje. te ktore
wsadzili rdzewieja w oczach. wozilem takie w samochodzie ok 2 tygodnie.
sucho itd a pojawil ie nalot z rdzy. nie ma sily zeby cos tkaiego nie
zardzewialo w samochodzie - zwlkaszcza w podwoziu
-
38. Data: 2011-06-12 18:49:17
Temat: Re: mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
W dniu 2011-06-12 18:45, Michał Gut pisze:
>> Tak coś czułem, że przypadek dziwny i raczej mało związany z konkretną
>> marką.
>> Paprok zepsuć jest w stanie wszystko.
>
> te wzmacniane sruby sa odporne w pewnym zakresie na korozje. te ktore
> wsadzili rdzewieja w oczach. wozilem takie w samochodzie ok 2 tygodnie.
> sucho itd a pojawil ie nalot z rdzy. nie ma sily zeby cos tkaiego nie
> zardzewialo w samochodzie - zwlkaszcza w podwoziu
Nie wzmacniane, tylko klasy min. 8.8
5.6 sprzedawane powszechnie nie maja zastosowania w technice
motoryzacyjnej, wlasciwie stosuje sie je tylko na budowie.
Zawiecha i kluczowe el. silnika czesto sa skrecana 10.9, lub 12.9
Najpowazniejszym bledem chajchlerzy (r) jest skrecanie wszystkiego "az
sok pusci".
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl
-
39. Data: 2011-06-12 18:53:44
Temat: Re: mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach
Od: to <t...@a...xyz>
begin Toshi
>> juz kiedys raz mi wypadl
>> klocek...ten jerst drugi (raz a nie klocek).
>
> Tylko ciekawe jak Ci wypad? ten klocek?
Jesteście niesmaczni. :/
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
40. Data: 2011-06-12 20:12:13
Temat: Re: mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach
Od: "marek" <k...@o...bn>
> Akurat tu ironia nie zadziałała, bo oprócz żąrówek to wyminiali jakiś
> moduł chyba z pięć razy, aby żarówki sie nie paliły. Wada elektryki. No to
> kto ją projektował, jak nie makaroniarze? No chyba, że zatrudniają
> inżynierów po polibudzie w Ałma-Acie.
za to tobie wyszla zajebiscie ironia - co ty wlasciwie wiesz o Alma Acie ?