-
11. Data: 2009-10-27 18:09:20
Temat: Re: jesli nie DRZ400 to co?
Od: "tomek" <t...@v...pl>
"robertbig" <r...@w...pl> wrote in message
news:16050c2c-ced8-4828-898f-61eac505951e@z3g2000prd
.googlegroups.com...
On 27 Paź, 17:25, de Fresz <d...@n...o2.pl> wrote:
> na odwrót. Osobiście w częste przekładanie kół w te i wewte za bardzo
> nie wierzę. Raz, dwa albo i 3 można, ale robić to 2 razy w tygodniu, to
> trzeba naprawdę mieć duuuuużo samozaparcia. Albo po prostu pogodzić się
> z jakimiś kompromisami w którymś zakresie użitkowania.
>
A ja wierze w Conti TKC albo Metzelery Karoo
Sa wystarczajace dla kogoś kto czasem lubi asfaltem czasem ofrołdem
Przypominam, ze to z mocna przewaga asfaltu a wiec jak z trwaloscia? Jakby
nie bylo jednak latwiej taniej zmieniac kola 2 razy w miesiacu niz zakladac
nowe opony raz na miesiac.
--
Tomek
-
12. Data: 2009-10-27 18:22:36
Temat: Re: jesli nie DRZ400 to co?
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2009-10-27 19:09:20 +0100, "tomek" <t...@v...pl> said:
>> A ja wierze w Conti TKC albo Metzelery Karoo
>> Sa wystarczajace dla kogoś kto czasem lubi asfaltem czasem ofrołdem
Owszem, choć jest to kompromis. Karoo nie znam, TKC w miarę fajnie na
asfalcie, ale w błocie czy kopnym piachu już słabo. Po suchym terenie
ok.
> Przypominam, ze to z mocna przewaga asfaltu a wiec jak z trwaloscia?
Między 4 a 10kkm. W standardach asfaltowych tak se, tylko w terenowych
to prawie nieskończoność. Z tym że w praktyce o zużyciu opony terenowej
nie świadczy wysokość klocka, a ostrość jego krawędzi, a te tak
naprawdę zaokrąglają się dość szybko.
> Jakby nie bylo jednak latwiej taniej zmieniac kola 2 razy w miesiacu
> niz zakladac nowe opony raz na miesiac.
Weź tylko pod uwagę że za drugi komplet kół będziesz musiał zapłacić z
1-2k zł. Komplet krossowych Majtasów (o dziwo w katalogu występują
również z homologacją) to raptem z 400 zł (może z jakimś tam okładem, w
zależności gdzie się kupuje). TKC80 to AFAIR coś koło 1k za komplet.
--
Pozdrawiam
Sebastian
Hunda Sewen Ffy <- sie sprzeda
und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco
-
13. Data: 2009-10-27 18:25:28
Temat: Re: jesli nie DRZ400 to co?
Od: "Karambol" <k...@g...pl>
> pogubilem sie w tych oznaczeniach. Ktore LC4?
W tej cenie to LC4 640 z 2000r. na przyklad.
Te modele sa nizsze od starszych 620 ale maja za to mniejszy promien skretu
wiec latwiej na moto wejsc ale trudniej zawrocic.
Przelozenia na miasto/teren - najlepiej zmienic na przodzie o jeden zabek
mniej i bedzie kompromis.
Do tego na przod tawarda kostka (mitas c-05 - byla by zajebista ale juz
nie je nie robia wlasnie ze wzgledu na to ze byla za dobra, wogole sie nie
scierala) a na tyl cos uniwersalnego np mitas EF-07 (jesli dobrze pamietam).
Mozna tez zalozyc kose zamiast centralki (albo i to i to) co ulatwi
wsniadanie i bedzie wypas motorek:).
Pozniej mozna zmienic gaznik na cos z jajami i motorek bedzie jechal jak
trzeba (jak sie juz to co mikuni oferuje znudzi).
--
Karambol
KTM LC4 620 EGS-E
http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat
http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl
http://club.roadlook.pl/Karambol/mitsubishi-galant.h
tml
-
14. Data: 2009-10-27 18:34:47
Temat: Re: jesli nie DRZ400 to co?
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2009-10-27 19:06:50 +0100, "tomek" <t...@v...pl> said:
>> 620/640 w zależności na jaki rocznik (a raczej egzemplarz w dobrym
>> stanie) styknie kasy. Jakichś masakrycznych różnic w konstrukcji nie ...
>
> Dzieki za rozjasnienie, ale tego o gaznikach pisac nie musiales...
> czulbym sie lepiej
Nic nie napisałeś o swoich wcześniejszych doświadczeniach. Jeśli to
pierwsze moto, to mułowaty BST byłby wręcz wskazany. Jeśli nie, to na
początek zabaw w błocie też wystarczy, ale pisałeś coś o jeździe
bardziej hard, a wtedy to już słabo.
>>> W przypadku XT gdyby chciec poszalec mocniej w terenie tez chyba zmiana
>>> opon/kol bylaby zalecana?
>>
>> Jak chcesz poszaleć w terenie, to tylko klocki. Na asfalcie jest na
>> nich raz że cieńko (zwłaszcza mokrym), a dwa że się tępią w oczach.
>
> Przydatna uwaga bede pamiatel jakby poszlo jednak w te strone. Biorac
> pod uwage przewage czarnego w planach, calkiem to mozliwe. Pewnie XT
> sie bardziej sprawdzi w miesci niz VFR.
Na miasto to wersja SadoMaso jest czymś miodnym. Wbrew pozorom na
dobrych oponach SM można nienajgorzej pobrykać w suchym terenie, byle z
daleka od kopnego piachu, lepkiego błocka i mokrej trawy.
--
Pozdrawiam
Sebastian
Hunda Sewen Ffy <- sie sprzeda
und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco
-
15. Data: 2009-10-27 20:13:28
Temat: Re: jesli nie DRZ400 to co?
Od: "tomek" <t...@v...pl>
"Karambol" <k...@g...pl> wrote in message
news:hc7dsn$8jp$1@inews.gazeta.pl...
>
> > pogubilem sie w tych oznaczeniach. Ktore LC4?
>
> W tej cenie to LC4 640 z 2000r. na przyklad.
> Te modele sa nizsze od starszych 620 ale maja za to mniejszy promien
> skretu wiec latwiej na moto wejsc ale trudniej zawrocic.
Dopisany do listy, tylko ze te 10 tys to jakas optymistyczna wersja chyba; z
pobieznego rzutu okiem na oferty internetowe wynika, ze jednak troche
wiecej. Ale ok, nie ma sie co usztywniac. Jakies znane bolaczki tego modelu?
--
Tomek
-
16. Data: 2009-10-27 20:41:17
Temat: Re: jesli nie DRZ400 to co?
Od: "tomek" <t...@v...pl>
"de Fresz" <d...@n...o2.pl> wrote in message
news:hc7eg7$b1g$1@inews.gazeta.pl...
> On 2009-10-27 19:06:50 +0100, "tomek" <t...@v...pl> said:
>
>> Dzieki za rozjasnienie, ale tego o gaznikach pisac nie musiales...
>> czulbym sie lepiej
>
> Nic nie napisałeś o swoich wcześniejszych doświadczeniach. Jeśli to
> pierwsze moto, to mułowaty BST byłby wręcz wskazany. Jeśli nie, to na
> początek zabaw w błocie też wystarczy, ale pisałeś coś o jeździe bardziej
> hard, a wtedy to już słabo.
> Na miasto to wersja SadoMaso jest czymś miodnym. Wbrew pozorom na dobrych
> oponach SM można nienajgorzej pobrykać w suchym terenie, byle z daleka od
> kopnego piachu, lepkiego błocka i mokrej trawy.
Tak sie tylko nabijam z tych gaznikow - doprecyzowanie zamiast ulatwic,
ponownie czynilo wybor trudniejszym, choc z drugiej strony wyznaczajac
niewysoki prog finansowy chyba nie bede przebieral w opcjach a raczej szukal
zdrowej sztuki.
Co do reszty to, jak juz chyba wspominalem, bardziej do oswojenia sie z
terenem, w ktorym doswiadczenie mam blisko zerowe niz do szalenstw.
Nieporozumienie co do hard/lite pewnie wynika z tego, ze mam na mysli teren
dosyc roznorodny. Lesny zapuszcony dukcik w gorach i trawiaste podjazdy
ktorych przestalem sie obawiac w suchy czerwcowy dzien po godzinie jazdy
4-suwowa 350, staly sie czyms zupelnie innym, kiedy przejezdzalem je po
2-tygodniowych opadach 2-suwowym bzyczkiem. Co dziwne, w drugim przypadku
poszlo duzo szybciej ale tez i spocilem sie mocniej. Zakladam, ze nie bede
jezdzil po torze; co zrobic, tchorzostwo i lamliwosc przychodza z wiekiem,
ale na pewno trafi sie i piach i trawa i bloto.
Odchodzac lekko od glownego tematu, wspomina sie tu i owdzie w kontekscie
amatorskiego enduro o XT 600/660, ktora z drugiej strony ma tez opinie
ciezkawej plastikowej bulwarowy, w przeciwienstwie do starszej xt/tt350.
Warto w ogole rozwazac szescsetke w takim podwojnym miejsko-terenowym
zastosowaniu?
--
Tomek
-
17. Data: 2009-10-28 09:16:17
Temat: Re: jesli nie DRZ400 to co?
Od: robertbig <r...@w...pl>
On 27 Paź, 21:41, "tomek" <t...@v...pl> wrote> ale na pewno
trafi sie i piach i trawa i bloto.
>
> Odchodzac lekko od glownego tematu, wspomina sie tu i owdzie w kontekscie
> amatorskiego enduro o XT 600/660, ktora z drugiej strony ma tez opinie
> ciezkawej plastikowej bulwarowy, w przeciwienstwie do starszej xt/tt350.
> Warto w ogole rozwazac szescsetke w takim podwojnym miejsko-terenowym
> zastosowaniu?
>
Co wy z tymi XT !??? Ludzie
Kolego.
Co do XT to daruj sobie nawet rozważania na ten temat. XT stare i nie
nadaja sie do niczego.
No może nie do końca. Nadaja sie wprost idealnie dla wiejskiego
listonosza. Albo dzianego chłopa ,coby sobie pól i krów dojrzał.
W kwesti enurowania sa na końcu "łańcuch pokarmowego "
Bo sa od nich lepsze sprzety . XT jest ciężkie , słabe ( to akurat
czasami zaleta , tylko ta zaleta szybko sie nudzi) , chłodzone tylko
wiatrem. Maja małe skoki zawieszeń (ważne), tandetne (słabe ) blaszane
obręcze ( feeeee! ). Słaby , nietrwały silnik -wbrew obiegowym
opiniom. No i cherlawe , obrzydliwie niemrawe.
Nowe sa fajne ale tylko na szosie.
Hm ?TT w miare dobry zawias , wygląd. Silnik ciut mocniejszy .Ale
niemal tak samo słabo sie kręcący.
DR 650 R jest o generacje ,dwie ,lepszym sprzetem. Przewyższa każdym
parametrem XT. Ma nowoczesne olejowe chłodzenie silnika rodem z GSX-R.
Ostatnie DR -SE maja nikasilowy cylinder i niezła dynamikę.
No i jak maja tylko olej w silniku i wyregulowane zawory, to
wytrzymuja wszystko.Naprawde niewiele im potrzeba.
Kawy sa nawet fajne w jeżdzie. A KLX 650R to kozak. Ale maja fochy.
Tzn jak sie wie co i jak ,to chodza cacy.
Onda ma Fajna XR 650L . XR z silnikiem dominatora. Fajne ale
egzotyczne. To samo XR 650 R . Nie wiem jak mozna było zmarnować tak
fajny motocykl. KTM im posmarował ,żeby LC4 nie miało konkurencji ????
620 LC4 . Wersje stare 94-98 ( cywilne EGS , pólsportowe Competition i
regularne wyczyny z tamtego okresu czyli Supercompetition )sa
najlepsze dla mnie ( zawias ,waga). W sumie wersje od wyczynu do
cywilna niewiele sie rózniły. Łatwo był przerobic fure w jednym lub
drugim kierunku.
Z tym Dellorto to paranoja? Ludzie ,co wy chcecie? Może to nie cudo
ale i nie problem !?? Cep ma podobą do Dellorto budowe i nikt na cepy
nie narzeka ???
Z doświadczenie wiem ,że sa przerzezbione w kierunku zbyt duzo paliwa
na wolnych i na górze. Wtedy ciężko pala na ciepło.
Tak wogóle to polecano ci AT -sredni , Trampka -lipa do jazdy.
To dlaczego nie Adventure 620-640 .To wyjatkowy motocykl. Zwłaszcza
dla lubiących duzo i długo asfaltem pojezdzić.
Naprawde sie zastanów nad nim. W terenie tez smiga super. A na
asfalcie jest bez porównania lepszy od gołego LC4.
Nowsze LC 4 640 od 98 maja gorsze zawiasy, wieksza mase (bardzo
bolesne wady) Zupełnie nowy wygląd. O epoke nowoczesniejszy.
Jest fajna wersja analogiczna do starego półsportowego Competition.
Ale nazywała sie juz Supercompetition i dalej SXC.
Silniki cały czas ewoluowały raz lepiej HI-Flo ,raz gorzej Mikuni. W
sumie na plus.
--
Big
-
18. Data: 2009-10-28 10:32:01
Temat: Re: jesli nie DRZ400 to co?
Od: Norbi <n...@o...pl>
robertbig pisze:
>>
> Co wy z tymi XT !??? Ludzie
> Kolego.
> Co do XT to daruj sobie nawet rozważania na ten temat. XT stare i nie
> nadaja sie do niczego.
Popieram - u mnie na wsi goscie probowali wielokrotnie latac ostrzej
po terenie i zawsze sie to konczy bardzo zle dla sprzeta - non stop
cos urwane - cos nie dziala - a moto wcale nie stare bo jakis 2000 r
Norbi
BLACK XX'03
-
19. Data: 2009-10-28 16:45:43
Temat: Re: jesli nie DRZ400 to co?
Od: "Karambol" <k...@g...pl>
Użytkownik "tomek" <t...@v...pl> napisał w wiadomości
news:hc7lt2$h8o$1@news.onet.pl...
>
> "Karambol" <k...@g...pl> wrote in message
> news:hc7dsn$8jp$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> > pogubilem sie w tych oznaczeniach. Ktore LC4?
>>
>> W tej cenie to LC4 640 z 2000r. na przyklad.
>> Te modele sa nizsze od starszych 620 ale maja za to mniejszy promien
>> skretu wiec latwiej na moto wejsc ale trudniej zawrocic.
>
> Dopisany do listy, tylko ze te 10 tys to jakas optymistyczna wersja chyba;
> z pobieznego rzutu okiem na oferty internetowe wynika, ze jednak troche
> wiecej. Ale ok, nie ma sie co usztywniac. Jakies znane bolaczki tego
> modelu?
Robertbig napisal duzo o LC4.
Ja moge tylko dodac, ze wersje 620 EGS-E produkowane od 97 maja slabe kolo
magnosowe, magnesy potrafia sie odkleic. KTM popelnil blad konstrukcyjny,
wlasciwie to nie KTM tylko japonce bo to Kokusan robi te kola magnesowe.
Zamiast jednego okraglego magnesu wypeniajacego wnetrze kola magnesowego -
sa 4 cwiartki przyklejone na klej do magnesow.
W wersji LC4 640 ten problem jest juz rozwiazany.
Inna wada to zbyt niska kierownica i w dodatku fabrycznie pod zlym kątem.
Stajac na motocyklu trzeba po nia siegac bo jest na wysokosci jaj i za
blisko ciala.
Rozwiazaniem jest podwyzszenie kierownicy dostepne w wiekszosci sklepow
motocykowych oraz odchylenie kiery bardziej do przodu. Taki zabieg poprawia
komfort jazdy oraz pozycje na motocyklu.
Oryginalny tlumik dlawi silnik z dolu, jak sie go wywali i wstawi przelot to
moment obr. ladnie sie wyplaszcza i moto ciagnie od samego dolu bez jekow.
Mozna robic rozne rzeczy na wysokich biegach, ruszac w kopnym piachu z 2 czy
3ki. to bardzo ulatwia kontrole jesli ma sie moc caly czas.
http://www.youtube.com/watch?v=zi-l-zJjIXs
Poza tym LC4 wybacza bledy, jest latwy w prowadzeniu, jesli popelnimy jakis
blad mozemy liczyc na to, ze motocykl nie wykorzysta tego przeciwko nam a to
duzy plus.
Poza tym trzeba dbac o stan lag, czyscic zgarniacze, smarowac i dbac o
lancuch, regulacja zaworow co 10tys, olej najlepiej co 2.5tys (serwisowka
mowi, ze co 5tys ale podaczas jazdy w terenie trzeba to podzielic przez min
2) i bezwzglednie pamietac o odpowietrzenniu ramy po zmianie oleju.
Co do zywotnosci silnika to sprawa nie jest jednoznaczna, licznik napedzany
jest przez przednie kolo wiec przebieg zbierny jest z kola, ktore kreci sie
zawsze z taka predkoscia jaka jedziemy - gdy tymczasem tyl moze krecic sie i
5x szybciej. Na moim przykladzie mozge powiedziec, ze jezdzac 90% teren za
remont silniak zabralem sie gdy na budziku pojawilo sie rowne 30tys (pojawil
sie luz na korbie). Czyli realny przebieg silnika nadajacego sie do remontu
to powiedzmy 50-60tys km. Koszt takiego remontu to 650zl za dobry tlok i
740 za korbowod, ja odalem korbowod do regeneracji co zmiejsza koszt o
300zl.
--
Karambol
KTM LC4 620 EGS-E
http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat
http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl
http://club.roadlook.pl/Karambol/mitsubishi-galant.h
tml
-
20. Data: 2009-10-28 17:14:13
Temat: Re: jesli nie DRZ400 to co?
Od: "Zapek" <z...@k...pl>
Użytkownik "robertbig" <r...@w...pl> napisał
>Co wy z tymi XT !??? Ludzie
>Co do XT to daruj sobie nawet rozważania na ten temat. XT stare i nie
>nadaja sie do niczego.
Pozwole sobie napisac slow kilka na temat XT. XT 600 z 94r.
Mialem okazje jezdzic z kumplem-on na XT a ja na XR 600.
W roznym terenie. Kolega ma duzo wieksze doswiadczenie ode mnie ;-)
Na suchym dawal rade wszedzie - podjazdy po glazach,kamieniach,LEKKIE
blotko.
W Bieszczadach w trudnym terenie XR'a przechodzilem prawie wszedzie.
Kumpel mial problem bo zalozyl opone enduro a nie typowa kostke i sie
zaklejala i nastepowal koniec jazdy.
Waga motocykla - swoja XR'e zazwyczaj sam wyciagalem a jego XT byl juz
jednak klocem do walki we dwoch.
Ale gdyby mial dobra opone przypuszczam,ze dawalby rade. Okaze sie na
nastepnym wyjezdzie ;)
Zgodze sie,ze silnik jest slabawy i zawieszenie tez nie jest idealne ale
przy dobrych umiejetnosciach motocykl
nadaje sie w teren. Na pewno nie jako pierwszy i w blotko.
Tak wiec przy odrobinie determinacji da sie. Ma jedna duza przewage np. nad
moja XR'a.
Ma elektryczny rozrusznik ;) A co za tym idzie pisac nie musze ;)
Osobiscie wole XR lub mogalby byc TTR'a.
KTM'ow nie znam to sie nie wypowiadam.
--
Pozdro.
Zapek
XR600R