> Dla mnie "tutaj", jest gdzie indziej, niz dla Ciebie.
>
To ja poprosze jasniej :)

> Przed Gudzowatym, wolalbym wymienic jeszcze kilku innych.
>
Wymien, ciekaw jestem.

> Jak bedziesz mial pieniadze, to tez bedziesz widoczny.
>
Ja tak sprawy nie stawiam. Duzo ludzi jezdzi teraz za granice i jakos
dobrych zjdec nie przybylo.
Jak dla mnie pokazal ze jest w czolowce
http://news.o.pl/wp-content/i/2009/01/fot-tomasz-gud
zowaty_sport_features3.jpg

Jedyne czego moge sie przyczepic w jego pracach to duzo wieksza
ingerencja w obraz w ciagu ostatnich kilku lat. Mocne zaciemnienia,
punkty swiatla itp. Przypomina styl ciemni W. E. Smitha. Z tym, ze
Smith robil ciezkie zyciowe tematy i tam takie wspomaganie
"oczyszczajace" kompozycje mi nie przeszkadza.

> Myslalem, ze wykluczamy "zombich" - Pierscinski tez juz do nich
> nalezy, po tych negatywach.
>
Tu tez bym unikal takich mocnych slow. Komuna nie sprzyjala
intelektualno-artystycznemu rozwojowi. Zostalo to co zostalo z tamtego
okresu. Wydaje mi sie ze wymienilem wiekszosc sensownych ludzi, ktorzy
definiowali tutaj fotografie.
Zapomnialem o Gieraltowskim, ktoremu wymsknela sie kiedys madra mysl:
studiujac w szkole fotograficznej zrozumial dosc szybko, ze trafil do
miejsca gdzie wiejscy fotografowie ucza mlodych ludzi jak zostac
wiejskim fotografem.
Bylismy odcieci od reszty swiata wiec wywazalismy otwarte dzwi. Wyszlo
jak wyszlo czyli troche hermetycznie.
Zreszta nawet juz po 89-tym, ci co sie interesowali tematem to nie
mieli kasy zeby zapelnic sciane dobrymi albumami a bez tego to raczej
trudno o rozwoj. Teraz jest internet ale z kolei trzeba wiedziec czego
szukac w gaszczu smieci.

> Jesli chodzi o Adamsa, to mial czas, pieniadze i Yosemite, jedno z
> najpiekniejszych miejsc na ziemi.
>
Podobnie paryskie zdjecia Bressona. Warszawa to nie Paryz czy NYC a
bez ciekawego tla trudno o doskonala fotke nawet jak potrafisz.

> Przede wszystkim, brak odbiorcow.
>
Dla mnie to problem jajka i kury.

> Nie było w Polsce człowieka, co by się o milimetr wysunął ponad ogólny
> poziom, by całego błota na niego nie rzucić.
>
Bo komuna, z definicji, to sytem, ktory w codziennym zyciu promuje
sk..wienie i wiernych idiotow. Myslacy sa zagrozeniem. Duzo z tego
zostalo do dzis w ludziach (niby czemu mialoby zniknac w 20 lat).

> Polska fotografia, nie ma szans zaistniec, bo zostaje zgnojona przez
> tak zwanych "ludzi z dobrym gustem".
>
O gustach sie nie dyskutuje. Musza pojawic sie bystrzy tworcy i
bystrzy odbiorcy. Do tej pory nie bylo warunkow a obecne nie sa duzo
lepsze. Coz, kiepski start, 50 lat w plecy. Powinno sie myslec "do
przodu" ale takiej dziury nie przeskoczysz.

Jak ktos kiedys zauwazyl: "Czas pozera wszystko co male i ozywia
wszystko co wielkie bez niego nic nie mozna dokonac".

do góry

> Gdybym wiedzial wczesniej, to bym zaproponowal nawet zaplacic mu za te
> negatywy, albo jakos dofinansowac.
>

Mialem to samo. Zrzucic sie na porzadny skaner, 1TB dyskow, do
kompletu pare osob robiacych magisterke i potem wrzucic do sieci.
Ehhhh...

do góry

On Apr 9, 3:58 pm, mg <a...@p...onet.pl> wrote:
> > Gdybym wiedzial wczesniej, to bym zaproponowal nawet zaplacic mu za te
> > negatywy, albo jakos dofinansowac.
>
> Mialem to samo. Zrzucic sie na porzadny skaner, 1TB dyskow, do
> kompletu pare osob robiacych magisterke i potem wrzucic do sieci.
> Ehhhh...

Widocznie tez nalezysz tak jak ja, do siurkow.
--------------------------------------

----- Original Message -----
From: JD
Newsgroups: pl.rec.foto.cyfrowa
Sent: Saturday, April 09, 2011 3:39 PM
Subject: Re: internetowe fotogalerie - mała zagadka ;-)

> Niestety.
> Gdybym wiedzial wczesniej, to bym zaproponowal nawet zaplacic mu za te
> negatywy, albo jakos dofinansowac.
*************
A on właśnie takim siurkom nie chciał tego oddać.
--
JD
---------------------------------------------
Widze, ze jeszcze sa porzadni ludzie, tylko widocznie Pawel
Pierscinski nie mogl trafic na "nie
surkow".
Kiedy ja sie o tym dowiedzialem, bylo juz za pozno.

do góry

W dniu 4/9/11 4:48 PM, r...@g...SKASUJ-TO.pl pisze:

Hej

> sherlock: co się stało z górą zdjęcia...
> ja: nic się nie stało, wyreguluj sobie monitor, wogóle nie powinienes widzieć
> góry zdjecia, bo tam jest czarny, masz typowo polskie podejście do oglądania
> zdjęc, byle tylko znaleźć jakiś defekt ;-)))
> sherlock: mylisz się ...zobacz dobrze ja ten defekt znalazłem,jestem
> fotografem z zawodu ja to widzę


http://photomediaworld.com/photos/view/162482#photo

Pewnie zaraz zostanę uznany za zawistnego rodaka ale na poprawanie
skalibrowanym monitorze faktycznie widać do góry, że z tłem coś się
stało i wygląda na kiepsko wyfotoszopowane.
Moim zdaniem gość zwraca Ci uwagę na fakt, a Ty zarzucasz komuś brak
umiejętności regulacji monitora i "polskie podejście".

Ochy i achy na portalach foto są nudne, tam 95% użytkowników zaczyna
swoją przygodę z fotografią. Zresztą odbywa się to często na zasadzie
poklepywania się po plecach - "ja ocenię dobrze twoje zdjęcie i ty
ocenisz dobrze moje, nasze rankingi wzrosną"

Bardziej cenne są konstruktywne uwagi krytyczne, które pozwalają
wyciągnąć wnioski i udoskonalić warsztat ale takich raczej ze świecą
szukać na tego typu portalach.

Skoro już jestem tym zawistnym rodakiem to mogę coś jeszcze o zdjęciu
napisać? :)

- Lewa dłoń - niby jest, niby nie ma, skoro wszystko ginie w ciemności,
to ja bym usunął, zwłaszcza tak blisko krawędzi, gdzie palce wyglądają
na przycięte.

- Pod piersiami na środku pokazuje się taki mało atrakcyjny cień, coś
jak dołek.

- Ja postawiłbym z tyłu po prawej twarde światło obrysowujące minimalnie
sylwetkę

- Zastanowiłbym się też czy lekka blenda z przodu na dole nie
poprawiłabym zdjęcia, przytłacza mnie trochę ten cień pod biustem ;)

Teraz czekam na psychoanalizę Zygmunta ;P

--
Pozdro
Kryhu

do góry

On Apr 9, 4:33 pm, Kryhu <k...@p...pl> wrote:
> W dniu 4/9/11 4:48 PM, r...@g...SKASUJ-TO.pl pisze:

> Teraz czekam na psychoanaliz Zygmunta ;P

# 1

do góry

> I tu sie z toba zgadzam.
> Wlasnie o tym pochodzeniu mialem zamiar napisac, kiedy pisalem, ze
> Horowitzu napisze pozniej.
> Taki on Polak, jak ze mnie biskup.
> Ciekawe tylko, czemu wszyscy mnie malo nie zagryzli, gdy kiedys
> pisalem o takich polakach i ich slawie za granica?
> Wszystko po czasie wychodzi, ze mialem racje.

aj waj

marek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

On Apr 9, 4:52 pm, "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
wrote:
> > I tu sie z toba zgadzam.
> > Wlasnie o tym pochodzeniu mialem zamiar napisac, kiedy pisalem, ze
> > Horowitzu napisze pozniej.
> > Taki on Polak, jak ze mnie biskup.
> > Ciekawe tylko, czemu wszyscy mnie malo nie zagryzli, gdy kiedys
> > pisalem o takich polakach i ich slawie za granica?
> > Wszystko po czasie wychodzi, ze mialem racje.
>
> aj waj
>
> marek
Nie pisalem tego po to, zebys poczul urazony jako beznapletkowiec.

do góry

On Apr 9, 4:52 pm, "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
wrote:
> > I tu sie z toba zgadzam.
> > Wlasnie o tym pochodzeniu mialem zamiar napisac, kiedy pisalem, ze
> > Horowitzu napisze pozniej.
> > Taki on Polak, jak ze mnie biskup.
> > Ciekawe tylko, czemu wszyscy mnie malo nie zagryzli, gdy kiedys
> > pisalem o takich polakach i ich slawie za granica?
> > Wszystko po czasie wychodzi, ze mialem racje.
>
> aj waj
>
> marek
Nie pisalem tego po to, zebys sie poczul urazony jako beznapletkowiec.

do góry

> > Kosidowski,
>
> ?
>
Wlasnie, calkowicie zapomniany...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Kosidowski
Polecam ksiazke.

Wtedy, z dzialu foto "Swiata" mogl wyrosnac polski fotoreportaz na
swiatowym poziomie.Niestety rozeszlo sie po kosciach, a potem
"szeroko, ostro, kolorowo i bez sensu" zdominowalo gazety.

do góry

> Wlasnie, calkowicie zapomniany...http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Kosido
wski
> Polecam ksiazke.
>

http://forum.fotopolis.pl/viewtopic.php?f=10&t=15753
&view=previous

= = = = =
... Spotkanie to odnotował Jan Kosidowski: - " Gdy po paru dniach
zjawiłem się w piwnicy, która służyła za laboratorium tygodnika
"Świat", zastałem naszego kierownika Władysława Sławnego w ożywionej
rozmowie ze szczupłym blondynem. Cartier-Bresson przedstawił się
nieznajomy. Przez wiele następnych dni gościliśmy Cartier - Bressona w
naszej redakcji przeprowadzając długie rozmowy, pomagając mu
organizować reportaże i co najważniejsze - podpatrując metody jego
pracy Nie minęło parę dni a cały dział fotograficzny "przezbroił się"
pośpiesznie w nowy sprzęt - aparaty małoobrazkowe. Cartier-Bresson
zmienił jeszcze jedno w naszej pracy. W czasie kolejnej rozmowy rzucił
od niechcenia uwagę, że zdjęcia mody często robią homoseksualiści.
Użyliśmy to natychmiast jako argument w redakcji i od tego czasu na
wszystkie pokazy wysyłaliśmy laborantkę"

Kompleks prowincjusza w ekipie fotografów został z dnia na dzień
przełamany. Był rok 1955, rozpoczynał się złoty okres "Świata". Sławny
opublikował "Bal Milionerów", reportaż z "biznes - party" w
spółdzielni produkcyjnej Marszowice, która uczciła swój pierwszy
zarobiony milion złotych. Okładka z dziewczyną kroczącą w gumiakach z
reportażu o Nowej Hucie symbolizuje najlepsze czasy w twórczości
Sławnego. -" Dobre zdjęcie - powtarzał sam autor - musi zwrócić uwagę,
zastanowić, kopnąć w twarz dynamiką, oryginalnym ujęciem."
= = = = =

do góry