-
11. Data: 2019-11-16 11:53:44
Temat: Re: dwa aku + odpalanie - odwrotnie.
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Ile przewodów rozruchowych zbadales ze wiesz że wszystkie sa cieniutkie?
-
12. Data: 2019-11-16 16:37:20
Temat: Re: dwa aku + odpalanie - odwrotnie.
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-11-16 11:53, Zenek Kapelinder wrote:
> Ile przewodów rozruchowych zbadales ze wiesz że wszystkie sa cieniutkie?
>
Dwa: czerowony i czarny :-)
-
13. Data: 2019-11-16 16:59:44
Temat: Re: dwa aku + odpalanie - odwrotnie.
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Jesli sprawdziles dwa, na dodatek czerwony i czarny, to każdy czerwony i każdy czarny
musi być cienki.
-
14. Data: 2019-11-16 19:30:01
Temat: Re: dwa aku + odpalanie - odwrotnie.
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-11-16 16:59, Zenek Kapelinder wrote:
> Jesli sprawdziles dwa, na dodatek czerwony i czarny, to każdy czerwony i każdy
czarny musi być cienki.
>
Każdy jeden :-)
-
15. Data: 2019-11-17 12:11:46
Temat: Re: dwa aku + odpalanie - odwrotnie.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 15 Nov 2019 20:05:11 +0100, sirapacz napisał(a):
>> Tylko potem znow trzeba by pare godzin jezdzic, zeby naladowac do pelna
>> ... wiec chyba lepiej zaniesc pod prostownik.
>
> kupiłem trzeci lidlowski (taki za 60pln) - najlepsze:) po drugim
> padniętym okazało się, że jednak nie są całkowicie wodoodporne
> (pracowały na deszczu i śniegu cały rok - czasami stojąc w kałuży:))))
Taki "automatyczny" ? Ma dwie wady:
-prad 3.8A ... dlugo trzeba ladowac "do pelna", i dluzej do "byle
odpalil".
-jak aku calkowicie rozladowane, to nie naladuje :-(
J.
-
16. Data: 2019-11-17 12:18:50
Temat: Re: dwa aku + odpalanie - odwrotnie.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 15 Nov 2019 20:53:48 +0100, LordBluzg(R) napisał(a):
> W dniu 2019-11-15 o 18:17, J.F. pisze:
>>> witam. toz ze mozna odpalic auto z padnietym aku, targajac do auta
>>> inny aku, dobry + kable, to jest oczywiste...
>>> ale nie wiem czy akcja ta zadziala w druga strone...
>>> mam auto na chodzie + drugi aku , slabiutki.
>>> czy jak taki aku podepne kablami do tego w aucie, zdrowego, to on sie
>>> podladuje?
>>
>> Podladuje, ale powolutku.
> Ależ, pierdoliszsz.
>
>> Pare godzin by trzeba do pelnego naladowania, ale po 5-10 minutach
>> powinien sie naladowac na tyle, zeby auto odpalic.
> No to się zdecyduj gdzie kłamolisz.
Jak masz rozladowanu aku, to dobrze jest go naladowac do pelna, i to
szybko - tzn bez odkladania na kilka dni.
O ile rozumiem, ze komus sie nie chce ciezkiego grata nosic, to skoro
juz wymontowal, to lepiej zaniesc pod prostownik.
J.
-
17. Data: 2019-11-17 18:17:25
Temat: Re: dwa aku + odpalanie - odwrotnie.
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-11-17 12:11, J.F. wrote:
> Dnia Fri, 15 Nov 2019 20:05:11 +0100, sirapacz napisał(a):
>>> Tylko potem znow trzeba by pare godzin jezdzic, zeby naladowac do pelna
>>> ... wiec chyba lepiej zaniesc pod prostownik.
>>
>> kupiłem trzeci lidlowski (taki za 60pln) - najlepsze:) po drugim
>> padniętym okazało się, że jednak nie są całkowicie wodoodporne
>> (pracowały na deszczu i śniegu cały rok - czasami stojąc w kałuży:))))
>
> Taki "automatyczny" ? Ma dwie wady:
> -prad 3.8A ... dlugo trzeba ladowac "do pelna", i dluzej do "byle
> odpalil".
>
> -jak aku calkowicie rozladowane, to nie naladuje :-(
Dzisiaj zastałem rozładowany aku w mojej starej bryce. Oczywiście nie
wystartował. Nie był do zera rozładowany, na wstępie 7V, ale przy 10 też
nie chciał ładować. Totalny shit. Jak można zrobić procesorową
ładowarkę, która nie umie zauważyć, że ten akumulator ładuje się.
Musiałem podpiąć na chwilę własną ładowarkę, która niestety nie jest
wodoodporna w żadnym sensie, więc nie można jej zostawić na dworze.
-
18. Data: 2019-11-17 22:01:16
Temat: Re: dwa aku + odpalanie - odwrotnie.
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 2019-11-17 o 18:17, kk pisze:
> Musiałem podpiąć na chwilę własną ładowarkę, która niestety nie jest
> wodoodporna w żadnym sensie, więc nie można jej zostawić na dworze.
Pod samochód też pewnie się nie mieści czy pod maskę :>
--
LordBluzg(R)
<<<Pasek Grozy TVPiS>>>
PORTFELE POLAKÓW GRUBSZE NIŻ W WENEZUELI
-
19. Data: 2019-11-17 23:06:49
Temat: Re: dwa aku + odpalanie - odwrotnie.
Od: sirapacz <n...@s...pl>
>> -jak aku calkowicie rozladowane, to nie naladuje :-(
>
> Dzisiaj zastałem rozładowany aku w mojej starej bryce. Oczywiście nie
> wystartował. Nie był do zera rozładowany, na wstępie 7V, ale przy 10 też
> nie chciał ładować. Totalny shit. Jak można zrobić procesorową
> ładowarkę, która nie umie zauważyć, że ten akumulator ładuje się.
> Musiałem podpiąć na chwilę własną ładowarkę, która niestety nie jest
> wodoodporna w żadnym sensie, więc nie można jej zostawić na dworze.
Robisz tak:
podpinasz automata i jednocześnie swój stary prostownik. Jak już
odpalisz automata (bo zobaczy wyższe napięcie na akumulatorze) to będzie
jechał - odpinasz stary prostownik a nowoczesny ci ładuje grzecznie.
Alternatywnie podpinasz jakikolwiek akumulator kablami na krótko
(łączysz je równolegle jakbyś chciał tym drugim uruchomić silnik) i
odpalasz ładowanie na ładowarce - idzie dalej sama.
problem wynika stąd, że robione są na akumulatory 6V i musi mieć
pewność, że nie ugotuje 6v przypadkiem.
-
20. Data: 2019-11-18 01:04:33
Temat: Re: dwa aku + odpalanie - odwrotnie.
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-11-17 23:06, sirapacz wrote:
>>> -jak aku calkowicie rozladowane, to nie naladuje :-(
>>
>> Dzisiaj zastałem rozładowany aku w mojej starej bryce. Oczywiście nie
>> wystartował. Nie był do zera rozładowany, na wstępie 7V, ale przy 10
>> też nie chciał ładować. Totalny shit. Jak można zrobić procesorową
>> ładowarkę, która nie umie zauważyć, że ten akumulator ładuje się.
>> Musiałem podpiąć na chwilę własną ładowarkę, która niestety nie jest
>> wodoodporna w żadnym sensie, więc nie można jej zostawić na dworze.
>
> Robisz tak:
> podpinasz automata i jednocześnie swój stary prostownik.
Jak do zwykłego przedłużacza z jednym gniazdkiem jednocześnie podpiąć
dwa "prostowniki"? :-)
Jak już
> odpalisz automata (bo zobaczy wyższe napięcie na akumulatorze) to będzie
> jechał - odpinasz stary prostownik a nowoczesny ci ładuje grzecznie.
>
> Alternatywnie podpinasz jakikolwiek akumulator kablami na krótko
> (łączysz je równolegle jakbyś chciał tym drugim uruchomić silnik) i
> odpalasz ładowanie na ładowarce - idzie dalej sama.
Podpiąłem stary, uszkodzony, nie poszło :-)
Ja Ci powiem jak to się robi. Podpina się oba "prostowniki" do
akumulatora. Bo się da, oba mają kabelki. Podłącza do przedłużacza ten
co ładuje. Ma jedno gniazdko więc druga wtyczka nie wejdzie. Ale można
zaczzekać chwilę by napięcie wzrosło i odłączyć od przedłużacza
"prostownik" i szybko włączyć ten drugi nim napięcie na akumulatorze
spadnie :-)
A teraz, nie mam innej ładowarki i ...
Moja propozycja jest by wyrzucić to g..o i kupić coś normalnego choćby
miało kosztować więcej. Ale już tu dyskutowaliśmy, że nie bardzo wiadomo
które jest normalne.
>
> problem wynika stąd, że robione są na akumulatory 6V i musi mieć
> pewność, że nie ugotuje 6v przypadkiem.
Może. Tak czy siak jest to zwykły shit.