eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaduże pojemności
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 50

  • 41. Data: 2014-02-27 15:25:17
    Temat: Re: duże pojemności
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    BartekK <s...@d...org> wrote:

    > Pytanie jeszcze, jaki silnik. Bo do odpalenia sprawnego benzynowego albo
    > niewielkiego diesla (typu 1.6) - bez problemu dawałem radę z aku
    > "upsowego" 17Ah

    Mój 16-letni benzyniak 1.6 odpalał nawet w największe mrozy po weekendzie
    stania na dworze. 4-letni aku. Więc nie wiem skąd te problemy. Jak dba się
    o akumulator (sprawny alternator, czyste klemy), to nie ma problemów. Latem
    samochód głównie stał (w sezonie śmigam na moto), był odpalany jedynie raz
    na tydzień-dwa, żeby przepalić silnik i podładować aku. Nigdy nie musiałem
    podłączać go pod prostownik ani palić na pych.

    Fakt że pewnie z Dieslami, gdzie są świece żarowe i większa kompresja, jest
    inaczej.

    --
    "zanim nastala era internetu, kazdy wiejski glupek siedzial w swojej wiosce"
    http://www.chmurka.net/


  • 42. Data: 2014-02-27 16:07:16
    Temat: Re: duże pojemności
    Od: Mario <m...@...pl>

    W dniu 2014-02-26 15:58, Adam pisze:
    > W dniu 2014-02-25 19:56, AlexY pisze:
    >> Użytkownik Pszemol napisał:
    >>> "AlexY" <a...@i...pl> wrote in message
    >>> news:leg39g$26m$1@speranza.aioe.org...
    >>>>> A obiecują że ma starczyć?
    >>>>> Elektrolity na płycie głównej Twojego peceta na ile starczyły?
    >>>>
    >>>> Wedle parametrów katalogowych powinny, w samochodzie dojone będą tylko
    >>>> przy rozruchu, więc jeśli to nie jest jakiś pojazd z automatycznym
    >>>> start-stop to masz powiedzmy 10 rozruchów dziennie gdzie żaden z nich
    >>>> nie wydoi całego kondziołka. Aku kwasowy ma niby tylko 300 cykli i
    >>>> starczy na kilka lat, ile pożyje kondensator o wytrzymałości liczonej
    >>>> w setkach tysięcy cykli?
    >>>
    >>> Aku kwasowy ma tych cykli 300 ale czy to są cykle rozruchowe,
    >>> czyli dla w-pełni naładowanego kilkusekundowe płytkie rozładowanie czy
    >>> cykli głębokiego rozładowania/naładowania jakie np. ma aku w wiertarce?
    >>
    >> Przypuszczam że zasada ta sama, w końcu do zera nie mogą być dojone bo
    >> to aku rozruchowe a nie głębokiego rozładowania, jeśli starczą np na 5
    >> lat (optymistyczne założenie) to wychodzi mi że dziennie wykonuje 0.16
    >> cyklu. Opcja z supercapami podoba mi się szczególnie ze względu na
    >> odporność na rozładowanie do zera, aku ołowiowy poszedłby na złom.
    >>
    >
    > Skąd wziąłeś te 300 cykli?
    >
    > Pytam, gdyż dziwi mnie, dlaczego stare akumulatory żyły po wiele lat.
    > Czasami, zamiast droższych "nieśmiertelnych" zasadowych były używane
    > kwasowe w instalacjach oświetlenia awaryjnego - np. w kinach. Żyły (te
    > kwasówki) co najmniej po kilkanaście lat. Sam grałem w kinie, które
    > miało akumulatory już ponad 20 lat i jeszcze trzymały.
    >
    > Stare przepisy (nie pamiętam, międzywojenne lub powojenne) nakazywały
    > zostawianie samochodów oświetlonych na całą noc. Tak samochody stały,
    > zaś w ówczesnych katalogach i informatorach pisali, że akumulator żyje
    > 15 lat.

    Akumulatory do zastosowań przemysłowych (jak np WING) mają gwarantowany
    czas życia 12 lat. Pod warunkiem, że są prawidłowo eksploatowane i w
    odpowiedniej temperaturze. Gdy zwiększysz temperaturę z 22 C do 50 C to
    jego gwarantowany czas życia spada do 18 miesięcy.



    --
    pozdrawiam
    MD


  • 43. Data: 2014-03-03 14:03:16
    Temat: Re: duże pojemności
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Adam Wysocki" <g...@s...invalid> wrote in message
    news:gof.pme.1393511117@news.chmurka.net...
    > BartekK <s...@d...org> wrote:
    >
    >> Pytanie jeszcze, jaki silnik. Bo do odpalenia sprawnego benzynowego albo
    >> niewielkiego diesla (typu 1.6) - bez problemu dawałem radę z aku
    >> "upsowego" 17Ah
    >
    > Mój 16-letni benzyniak 1.6 odpalał nawet w największe mrozy po weekendzie
    > stania na dworze. 4-letni aku. Więc nie wiem skąd te problemy. Jak dba się
    > o akumulator (sprawny alternator, czyste klemy), to nie ma problemów.
    > Latem
    > samochód głównie stał (w sezonie śmigam na moto), był odpalany jedynie raz
    > na tydzień-dwa, żeby przepalić silnik i podładować aku. Nigdy nie musiałem
    > podłączać go pod prostownik ani palić na pych.

    Czyli jeśli Twoje auto było eksploatowane tylko 3 z 12 miesięcy w roku to
    ten
    Twój 4 letni akumulator miał prawo się zachowywać jak prawie nowy roczniak
    :-)


  • 44. Data: 2014-03-03 17:15:59
    Temat: Re: duże pojemności
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    news:lf1ui2$5mt$1@dont-email.me...
    > Czyli jeśli Twoje auto było eksploatowane tylko 3 z 12 miesięcy w roku to
    > ten
    > Twój 4 letni akumulator miał prawo się zachowywać jak prawie nowy roczniak
    > :-)

    Za dawnych lat gdzieś przeczytałem o gościu, który nasz polski Centry
    akumulator, tylko nie pamiętam, czy gorszy OIMW Piastów, czy lepszy Poznań,
    używał 9 lat i nie narzekał na niego (a były to czasy jeszcze
    komunistyczne). I dalej by używał, ale aku miał kaprys wypsnąć się panu z
    rąk, przyglebiając i rozbijając się. Może to jest kwestia dbania o
    podzespół, może to chwyt psychologiczny - jak kupimy polski aku, to
    traktujemy go byle jak, "bo to gówno" więc i tak padnie, a jak kupimy
    zagramaniczny, to ojoj, to jest super, dbamy i chuchamy (1), by nic mu się
    nie stało...? Mnie zimą przy -20, skarpeta odpalała w 2-3 sekundy (pod
    warunkiem sprawnego zapłonu i układu paliwowego), a inne ledwie memłały i
    często kończyło się to zgonem... Pół biedy, gdy w obwodzie była prądnica, to
    się upchało, ale jak alternator, to zapomnij...
    Ale ja pierdolca miałem i starałem się dbać o auto, o elektrykę... W miarę
    możliwości i umiejętności...
    Może to w tym rzecz? :))

    --
    ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
    Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
    To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
    wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!


  • 45. Data: 2014-03-03 18:48:35
    Temat: Re: duże pojemności
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>


    Użytkownik "ACMM-033" <v...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:lf29sm$jpg$1@node2.news.atman.pl...
    >
    > Mnie zimą przy -20, skarpeta odpalała w 2-3 sekundy (pod warunkiem
    > sprawnego zapłonu i układu paliwowego), a inne ledwie memłały i często
    > kończyło się to zgonem...

    Teściowi zrobiłem zapłon tyrystorowy do skarpety - zagwarantowanie stałej
    energii iskry mimo spadku napięcia akumulatora w czasie rozruchu znakomicie
    ułatwiało zapłon.

    > Pół biedy, gdy w obwodzie była prądnica, to się upchało, ale jak
    > alternator, to zapomnij...

    Tego nie rozumiem.
    P.G.


  • 46. Data: 2014-03-03 18:49:22
    Temat: Re: duże pojemności
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "ACMM-033" napisał w wiadomości grup
    >Za dawnych lat gdzieś przeczytałem o gościu, który nasz polski Centry
    >akumulator, tylko nie pamiętam, czy gorszy OIMW Piastów, czy lepszy
    >Poznań, używał 9 lat i nie narzekał na niego (a były to czasy jeszcze
    >komunistyczne). I dalej by używał, ale aku miał kaprys wypsnąć się
    >panu z

    W czasach komunistycznych, tzn poznokomunistycznych, obywatel nie mial
    wyboru i musial akumulator uzywac wiele lat.
    Fakt ze one byly IMO lepsze - sam jezdzilem pare lat na Centrze
    przyniesionej ze smietnika.
    Na koniec miala 4 Ah rzeczywistej pojemnosci, ale dzielnie auto
    odpalala. Tylko swiatel nie mozna bylo zapomniec zgasic.

    U w/w obywatela cos jednak bylo nie tak, bo by nie musial akumulatora
    z samochodu wyciagac i z rak by mu sie nie wypsnal :-)

    >rąk, przyglebiając i rozbijając się. Może to jest kwestia dbania o
    >podzespół, może to chwyt psychologiczny - jak kupimy polski aku, to
    >traktujemy go byle jak, "bo to gówno" więc i tak padnie, a jak kupimy
    >zagramaniczny, to ojoj, to jest super, dbamy i chuchamy (1), by nic
    >mu się nie stało...?

    Nie, Centra wcale nie jest taka tania (a opinia wielu osob mowi tez ze
    wcale nie jest taka dobra), cena jedzie na opinii, wiec powody do
    dbania i chuchania sa.
    A zagraniczne to czesto tanie gowno jest.

    Inna sprawa ze dbanie o akumulator sie skonczylo, jak wy chcecie o
    niego dbac ?

    > Mnie zimą przy -20, skarpeta odpalała w 2-3 sekundy (pod warunkiem
    > sprawnego zapłonu i układu paliwowego), a inne ledwie memłały i

    wspolczesne samochody, nawet te 10-15 letnie, zapalaja podobnie czy
    krocej.

    >często kończyło się to zgonem... Pół biedy, gdy w obwodzie była
    >prądnica, to się upchało, ale jak alternator, to zapomnij...

    nie rozumiem ..

    >Ale ja pierdolca miałem i starałem się dbać o auto, o elektrykę... W
    >miarę możliwości i umiejętności... Może to w tym rzecz? :))

    Tylko jak dzis o elektryke dbac ?

    J.


  • 47. Data: 2014-03-04 01:00:47
    Temat: Re: duże pojemności
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Piotr Gałka" <p...@c...pl> napisał w
    wiadomości news:lf2f94$jnd$1@srv.chmurka.net...
    > Teściowi zrobiłem zapłon tyrystorowy do skarpety - zagwarantowanie stałej
    > energii iskry mimo spadku napięcia akumulatora w czasie rozruchu
    > znakomicie ułatwiało zapłon.

    Jeden z nieżyjących już sąsiadów też miał w skarpecie jakieś elektroniczne
    wsparcie zapłonu i mówił, że się bardzo dobrze sprawuje. Nie pamiętam, czy
    na tyrystorach, czy tranzystorach...

    >
    >> Pół biedy, gdy w obwodzie była prądnica, to się upchało, ale jak
    >> alternator, to zapomnij...
    >
    > Tego nie rozumiem.

    Prądnica ma w sobie szczątki magnetyzmu i wystarczy nią zakręcić, aby się
    trochę wzbudziła (przynajmniej ta skarpetowa 300W)... i tak się, że tak
    powiem, nakręca, do upchnięcia nawet z kompletnie wypiżdzonym aku = 0V,
    trochę wysiłku i załapywało, choć tym razem zimą nie było co próbować (ale
    to rzadki wyjątek). Altenator potrzebuje zewnętrznego wzbudzenia i jak aku
    zdechnie - płacz, błagaj, nie odpali, bo nie da energii, próbowane z dobrym
    uciągiem na holu przez ponad kilometr, ani pierdnęło - miałem też (po
    skarpecie) Ładę z alternatorem... Ale wystarczyło, że choćby ledwo zabździło
    żarówkę, to parę porządnych pchnięć i odpalała. Najgorzej było przy
    odwilży... :)

    --
    ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
    Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
    To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
    wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!


  • 48. Data: 2014-03-04 01:15:39
    Temat: Re: duże pojemności
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5314c0a3$0$2376$65785112@news.neostrada.pl...
    > Fakt ze one byly IMO lepsze - sam jezdzilem pare lat na Centrze
    > przyniesionej ze smietnika.

    Mnie się kiedyś trafił, nie pamiętam skąd, jakiś złom, suchy w środku,
    udestylowałem wody (no, czasochłonnje bez chłodnicy destylacyjnej, ale się
    dało) :))

    > Na koniec miala 4 Ah rzeczywistej pojemnosci, ale dzielnie auto odpalala.
    > Tylko swiatel nie mozna bylo zapomniec zgasic.

    Ten mój, z oszacunku, zalany czyściutką destylatą, miał ok. 10Ah. W końcu
    też padł, ale czasy już były lepsze i dało się kupić nowy, chyba to był
    OIDP, 45Ah, sprawował się dobrze.

    >
    > U w/w obywatela cos jednak bylo nie tak, bo by nie musial akumulatora z
    > samochodu wyciagac i z rak by mu sie nie wypsnal :-)

    A ja już nie pamiętam, czy wspominał, czy nie, dlaczego, czy może
    przysłużyła się oliwa o zakończeniu wodorotlenowy, przyłączonym do grupy
    etylowej...? :)

    > Nie, Centra wcale nie jest taka tania (a opinia wielu osob mowi tez ze
    > wcale nie jest taka dobra), cena jedzie na opinii, wiec powody do dbania i
    > chuchania sa.

    Miałem na myśli tamte czasy, OIDP, ludzie woleli kupować Poznań, choć znam
    przypadki, że i Piastów sprawował się bardzo dobrze.

    > A zagraniczne to czesto tanie gowno jest.

    Różnie bywa... kolega znalazł na fajansie jakiegoś hiszpana z elektrolitem w
    środku, to mi zeznawał, że akumulator wg jego opini został wywalony
    niesłusznie. Używał go parę lat, choć niekoniecznie w samochodzie.

    >
    > Inna sprawa ze dbanie o akumulator sie skonczylo, jak wy chcecie o niego
    > dbac ?

    ...Bo już i samochodu nie ma... A jak dbać? Zgodnie z "zasadami sztuki", czy
    jak to zwą.

    >
    >> Mnie zimą przy -20, skarpeta odpalała w 2-3 sekundy (pod warunkiem
    >> sprawnego zapłonu i układu paliwowego), a inne ledwie memłały i
    >
    > wspolczesne samochody, nawet te 10-15 letnie, zapalaja podobnie czy
    > krocej.

    Kwestia dobrego utrzymania i sprawnych podzespołów. Widuję zimą, także
    obecnie, przypadki, że auto memła i w końcu zdycha, a wydawać by się mogło,
    że śliczne, zagramaniczne...

    >>często kończyło się to zgonem... Pół biedy, gdy w obwodzie była prądnica,
    >>to się upchało, ale jak alternator, to zapomnij...
    >
    > nie rozumiem ..

    Alternator w całości wymaga(ł?) zewnętrznego wzbudzenia, czyli jeśli w aku
    nic nie zostało, to nie dawał energii mimo kręcenia. W prądnicy zawsze były
    jakieś resztki i sytuacja nie była beznadziejna.

    >
    >>Ale ja pierdolca miałem i starałem się dbać o auto, o elektrykę... W miarę
    >>możliwości i umiejętności... Może to w tym rzecz? :))
    >
    > Tylko jak dzis o elektryke dbac ?

    Co się da, przewody, zaciski, utrzymywać w dobrym stanie, te z popękaną
    izolacją wymieniać, tyle, że obecnie częściej z byle pierdołą trzeba lecieć
    do warsztatu. Klemy na aku oczyszczone, porządnie skręcone... ileż razy, nie
    zliczę, powodem problemów z rozruchem były luźne zaciski na zasilaniu...

    --
    ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
    Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
    To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
    wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!


  • 49. Data: 2014-03-06 12:20:09
    Temat: Re: duże pojemności
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    Pszemol <P...@p...com> wrote:

    >> samochód głównie stał (w sezonie śmigam na moto), był odpalany jedynie raz
    >> na tydzień-dwa, żeby przepalić silnik i podładować aku. Nigdy nie musiałem
    >> podłączać go pod prostownik ani palić na pych.
    >
    > Czyli jeśli Twoje auto było eksploatowane tylko 3 z 12 miesięcy w roku to
    > ten
    > Twój 4 letni akumulator miał prawo się zachowywać jak prawie nowy roczniak
    > :-)

    No, 4 miesiące, doliczając deszczowe dni w sezonie to moooże 5 miesięcy :)

    --
    "zanim nastala era internetu, kazdy wiejski glupek siedzial w swojej wiosce"
    http://www.chmurka.net/


  • 50. Data: 2014-03-08 16:47:35
    Temat: Re: duże pojemności
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "J.F" <j...@p...onet.pl> wrote in message
    news:5314c0a3$0$2376$65785112@news.neostrada.pl...
    > U w/w obywatela cos jednak bylo nie tak, bo by nie musial akumulatora z
    > samochodu wyciagac i z rak by mu sie nie wypsnal :-)

    To samo miałem na myśli...
    Ja swoich akumulatorów z aut nie muszę nigdzie wyciągać ani nosić.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: