eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecet › czy ktoś ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 115

  • 81. Data: 2010-01-05 20:51:16
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    Mariusz Kruk pisze:
    > epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
    >>>>>>> Myślisz, że telewizja robi wbrew widzom, jeśli różnica cenowa jest
    >>>>>>> minimalna? (lektor jest tani, dobry dubbing - nie).
    >>>>>> No widać ja jestem inny. Od zawsze ceniłem wygodę. To mój dramat.
    >>>>> Nie. Ty jesteś leniwy. A to co innego.
    >>>> Dokładanie sobie pracy w imię zasad to nie jest objaw rozsądku. Jeżeli
    >>>> nazywasz lenistwem dążenie do uproszczania sobie życia, to owszem,
    >>>> jestem leniwy. Mi się jednak lenistwo kojarzy raczej z niechęcią do
    >>>> pracy, a tej wykonuję akurat więcej niż mój organizm jest w stanie znieść.
    >>> Widzisz, lenistwo bardzo często prowadzi do przepracowania ponieważ
    >>> powoduje niechęć do jednorazowego wysiłku, który zaoszczędzi pracy
    >>> wielokrotnie w przyszłości przyszłości
    >> A jaki jednorazowy wysiłek dostarczy mi np. klawiaturę z polskimi znakami?
    > A potrzebna ci do czytania napisów?

    No tak, wątki się przeplatają. A więc: jaki jednorazowy wysiłek
    dostarczy mi możliwość oglądania filmów z polską ścieżką językową?

    >> No dobrze, miałem napisać ,,najmniej tracę''.
    > Ty może tak, ja nie.

    No to już ustaliliśmy.

    >> Lepiej ci?
    > Uuuuóóó... zaczynamy się robić agresywni?

    Tak, mój psychiatra mówi, że agresja oczyszcza organizm z toksyn :-P

    >>>>>>> Oczywiście. I chcesz za to zapłacić pewnie nie więcej niż 15zł.
    >>>>>> Skąd wiesz ile chcę zapłacić? Filmy z niemiecką ścieżką językową nie są
    >>>>>> jakoś specjalnie droższe.
    >>>>> Od filmów z niemieckim lektorem?
    >>>> Nie mam pojęcia czy są takie, nie spotkałem.
    >>> Czyli porównanie cenowe lektor-dubbing możesz sobie w buty wsadzić.
    >> A ja chcę porównywać? Ja wiem, że wersje z pełnym podkładem niemieckim
    >> są dla mnie finansowo dostępne.
    > Wersje z gównianym dubbingiem niemieckim są tanie, bo gówniany dubbing
    > jest tani. Jak gówniane wszystko inne. Dziękuję za taki dubbing.

    To se dziękuj i miej opcję wyboru ścieżki dźwiękowej. Co Ci przeszkadza,
    żebym ja miał swoją?

    >> Więc twoje wyssane z palca opowieści o
    >> młodym informatyku po studiach z długoletnim stażem zostały obalone.
    > Jakie znowu "wyssane z palca opowieści"?

    O tym, że chcę płyty za 15zł, a pełna narodowa ścieżka dźwiękowa kosztuje.

    >>>>>>>> Do tego dużo
    >>>>>>>> gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
    >>>>>>>> słyszysz, ani emocji nie oddaje.
    >>>>>>> Oczywiście. A dubbing psuje jeszcze bardziej.
    >>>>>> nic nie jest w stanie zepsuć bardziej niż mruczący beznamiętny lektor.
    >>>>> IYHO
    >>>> No ciężko dyskutować cudzymi gustami, ale ja truskawki to śmietaną...
    >>> No widzisz. Psujesz smak truskawek jakąś śmietaną. Fuj. Chcesz tłuszczu,
    >>> to nie mieszaj do tego truskawek.
    >> No, a ty je błotkiem w postaci lektora.
    > Sugerujesz, że potrzebuję do truskawek lektora? Po co? Żeby mi opowiadał
    > jak smakują?

    Tak, tak...

    >>>>>> Zwłaszcza w scenach miłosnych czy mających być wzruszające.
    >>>>> Oczywiście. Zwłaszcza drewniany spec od dubbingu.
    >>>> I tak lepiej to zagra niż lektor, który w ogóle nie gra.
    >>> Oczywiście. Przecież nie ma kiepskich aktorów.
    >> No i? I tak zagrają lepiej niż lektor, który w ogóle nie gra.
    > Brawo. Lektor ma czytać.

    Tylko jego czytanie wprowadza monotonię klepania i usypiający rytm do
    nawet najbardziej aktywnego filmu.

    >> No i czy
    >> jest obowiązek obsadzania tego kiepskimi?
    > Obowiązek - nie. Jakoś jednak wątpię żeby polscy dystrybutorzy (bo do
    > nich będzie to należało) tak się garnęli do wydawania kasy na dobre
    > realizacje.

    No cóż.... ,,I tak nam wcisną szajs, więc pogódźmy się z tym co mamy''.

    >> Film też można obsadzić
    >> kiepskimi, a nie podajesz tego jako argument za całkowitą likwidacją
    >> filmów.
    > Oj, powinien być np. całkowity zakaz udziału osób poniżej lat,
    > powiedzmy, piętnastu w polskich filmach.

    Najlepiej jakby w ogóle grał 1 aktor, taki najlepszy na świecie.

    >>>> A co powiesz o polskiej wersji Sherlocka, którą ten światły naród
    >>>> nakręcił po angielsku i we własnym kraju puszczał z lektorem i
    >>>> angielskimi napisami w czołówce (o ile dobrze pamiętam),
    >>> Nie kojarzę.
    >> http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
    > A, ta wersja.

    No. świetny film.

    > Czyli z "Polacy nakręcili u siebie po angielsku" zostało "Amerykanin
    > przyjechał do Polski nakręcić tanio".

    Nie wiem, podawana jest produkcja polsko-usańska:

    http://us.imdb.com/title/tt0298697/
    Country: Poland | USA
    Filming Locations: Warsaw, Poland

    Production Companies
    * Sheldon Leonard Productions
    * Telewizja Polska (TVP)

    Więc powinno być po równo.



    >>>> a który został
    >>>> przedubingowany na niemiecki
    >>> Pisałem już co sądzę o dubbingu.
    >> http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
    > Rzeco?

    co rzeco?


    >>>>> Podobnie jak indianie pędzący po prerii
    >>>>> nie powinni wrzeszczeć do siebie "tawariszczi!".
    >>>> No to wrzeszczeli po niemiecku i co? I tak wszyscy kochali te filmy.
    >>>> Swoją szosą, w usańskich filmach też mało kto mówi swoim językiem. Nawet
    >>>> kosmici perfekcyjnie znają usański.
    >>> A to zupełnie inna bzdura.
    >> Jaka znów bzdura? Weź se dowolny film o kosmitach by USA. Ledwie ze
    >> statku wyłażą, już po usańsku świergolą jak dzikie.
    > Wiem. Chodzi mi o to, że to jest pewna bzdura regularnie powielana w
    > filmach. Akurat tym razem nie czepiałem się ciebie.

    No cóż, tak to już jest. Inaczej byłoby głupio z odbiorem filmu. W takim
    Allo Allo mamy np. Niemców, Francuzów, Anglików i Włochów. Jakby każdy
    gadał po swojemu, to by mało kto film rozumiał. Więc wszystkie mówią po
    brytolsku, tylko różne akcenty i wykoślawienia wyczyniają.

    >>>>>> Ja wiem, ludzie lubią szum i jazgot, niby
    >>>>>> skąd popularność kanałów sportowych albo technołomotu. Ja jednak mam
    >>>>>> uczulenie na szum.
    >>>>> Och, jej. Jaki wyelitaryzowany Tristanek. Prawie ci wyszło.
    >>>> Raczej wyalienowany. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
    >>>> we współczesnym społeczeństwie.
    >>> No proszę. Czyli ta popularność skąd się bierze? Sama przyszła?
    >> No niestety większa masa społeczeństwa lubi jazgot. Ja nie lubię.
    > No tak, gdzieś trzeba czuć się elitą.

    Raczej wyalienowanym. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
    we współczesnym społeczeństwie.

    A twoje próby obrażenia mnie są żałosne i niskie i płaskie. Ja się nie
    zniżam do takich sztuczek wobec ciebie. Więc bądź łaskaw trzymać poziom.


    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 82. Data: 2010-01-05 21:02:23
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Jawi <t...@p...pl>

    W dniu 2010-01-05 10:09, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > Tak, tak... I bez burczącego lektora świetnie ten element gry wyczuwasz.
    > Zwłaszcza jak aktor się namiętnie albo agresywnie produkuje, a lektor i
    > tak wszystko klepie głosem tego oklapłego psa z Hanna-Barbera
    > (zapomniałem jak on się nazywał).
    no to ja jeszcze wtrącę swe trzy grosze na temat tego kodowania:
    ten pies nazywał się chyba "Pies Huckleberry" :))



  • 83. Data: 2010-01-05 21:10:01
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>

    epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
    >>>>>>>> Myślisz, że telewizja robi wbrew widzom, jeśli różnica cenowa jest
    >>>>>>>> minimalna? (lektor jest tani, dobry dubbing - nie).
    >>>>>>> No widać ja jestem inny. Od zawsze ceniłem wygodę. To mój dramat.
    >>>>>> Nie. Ty jesteś leniwy. A to co innego.
    >>>>> Dokładanie sobie pracy w imię zasad to nie jest objaw rozsądku. Jeżeli
    >>>>> nazywasz lenistwem dążenie do uproszczania sobie życia, to owszem,
    >>>>> jestem leniwy. Mi się jednak lenistwo kojarzy raczej z niechęcią do
    >>>>> pracy, a tej wykonuję akurat więcej niż mój organizm jest w stanie znieść.
    >>>> Widzisz, lenistwo bardzo często prowadzi do przepracowania ponieważ
    >>>> powoduje niechęć do jednorazowego wysiłku, który zaoszczędzi pracy
    >>>> wielokrotnie w przyszłości przyszłości
    >>> A jaki jednorazowy wysiłek dostarczy mi np. klawiaturę z polskimi znakami?
    >> A potrzebna ci do czytania napisów?
    >No tak, wątki się przeplatają. A więc: jaki jednorazowy wysiłek
    >dostarczy mi możliwość oglądania filmów z polską ścieżką językową?

    Jednorazowy wysiłek w naukę czytania dałby ci możliwość komfortowego
    oglądania filmów z napisami.

    >>> Lepiej ci?
    >> Uuuuóóó... zaczynamy się robić agresywni?
    >Tak, mój psychiatra mówi, że agresja oczyszcza organizm z toksyn :-P

    Chciałeś napisać "znajomy szaman", prawda?

    >>>>>>>> Oczywiście. I chcesz za to zapłacić pewnie nie więcej niż 15zł.
    >>>>>>> Skąd wiesz ile chcę zapłacić? Filmy z niemiecką ścieżką językową nie są
    >>>>>>> jakoś specjalnie droższe.
    >>>>>> Od filmów z niemieckim lektorem?
    >>>>> Nie mam pojęcia czy są takie, nie spotkałem.
    >>>> Czyli porównanie cenowe lektor-dubbing możesz sobie w buty wsadzić.
    >>> A ja chcę porównywać? Ja wiem, że wersje z pełnym podkładem niemieckim
    >>> są dla mnie finansowo dostępne.
    >> Wersje z gównianym dubbingiem niemieckim są tanie, bo gówniany dubbing
    >> jest tani. Jak gówniane wszystko inne. Dziękuję za taki dubbing.
    >To se dziękuj i miej opcję wyboru ścieżki dźwiękowej. Co Ci przeszkadza,
    >żebym ja miał swoją?

    Nie chcę płacić za twoją. Wystarczy?

    >>> Więc twoje wyssane z palca opowieści o
    >>> młodym informatyku po studiach z długoletnim stażem zostały obalone.
    >> Jakie znowu "wyssane z palca opowieści"?
    >O tym, że chcę płyty za 15zł,

    Irony. It's like goldy or silvery. Only different.

    >a pełna narodowa ścieżka dźwiękowa kosztuje.

    A co, aktorzy charytatywnie pracują?

    >>>>>>>>> Do tego dużo
    >>>>>>>>> gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
    >>>>>>>>> słyszysz, ani emocji nie oddaje.
    >>>>>>>> Oczywiście. A dubbing psuje jeszcze bardziej.
    >>>>>>> nic nie jest w stanie zepsuć bardziej niż mruczący beznamiętny lektor.
    >>>>>> IYHO
    >>>>> No ciężko dyskutować cudzymi gustami, ale ja truskawki to śmietaną...
    >>>> No widzisz. Psujesz smak truskawek jakąś śmietaną. Fuj. Chcesz tłuszczu,
    >>>> to nie mieszaj do tego truskawek.
    >>> No, a ty je błotkiem w postaci lektora.
    >> Sugerujesz, że potrzebuję do truskawek lektora? Po co? Żeby mi opowiadał
    >> jak smakują?
    >Tak, tak...

    Fajnie, że masz telefon z Ery, ale gdzieś tak zdryfowałeś z wątku, że
    strach.

    >>>>>>> Zwłaszcza w scenach miłosnych czy mających być wzruszające.
    >>>>>> Oczywiście. Zwłaszcza drewniany spec od dubbingu.
    >>>>> I tak lepiej to zagra niż lektor, który w ogóle nie gra.
    >>>> Oczywiście. Przecież nie ma kiepskich aktorów.
    >>> No i? I tak zagrają lepiej niż lektor, który w ogóle nie gra.
    >> Brawo. Lektor ma czytać.
    >Tylko jego czytanie wprowadza monotonię klepania i usypiający rytm do
    >nawet najbardziej aktywnego filmu.

    Za to wolisz Arnolda mówiącego takim głosem, jakby mu kto parasol
    w anusie otworzył?

    >>> No i czy
    >>> jest obowiązek obsadzania tego kiepskimi?
    >> Obowiązek - nie. Jakoś jednak wątpię żeby polscy dystrybutorzy (bo do
    >> nich będzie to należało) tak się garnęli do wydawania kasy na dobre
    >> realizacje.
    >No cóż.... ,,I tak nam wcisną szajs, więc pogódźmy się z tym co mamy''.

    Nie. Wolimy to co jest, zamiast szajsu, który by nam wciskali.

    >>> Film też można obsadzić
    >>> kiepskimi, a nie podajesz tego jako argument za całkowitą likwidacją
    >>> filmów.
    >> Oj, powinien być np. całkowity zakaz udziału osób poniżej lat,
    >> powiedzmy, piętnastu w polskich filmach.
    >Najlepiej jakby w ogóle grał 1 aktor, taki najlepszy na świecie.

    Co palisz?

    >>>>> A co powiesz o polskiej wersji Sherlocka, którą ten światły naród
    >>>>> nakręcił po angielsku i we własnym kraju puszczał z lektorem i
    >>>>> angielskimi napisami w czołówce (o ile dobrze pamiętam),
    >>>> Nie kojarzę.
    >>> http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
    >> A, ta wersja.
    >No. świetny film.

    Serial, o ile mnie starcza pamięć nie myli.

    >> Czyli z "Polacy nakręcili u siebie po angielsku" zostało "Amerykanin
    >> przyjechał do Polski nakręcić tanio".
    >Nie wiem, podawana jest produkcja polsko-usańska:
    >
    >http://us.imdb.com/title/tt0298697/
    >Country: Poland | USA
    >Filming Locations: Warsaw, Poland
    >
    >Production Companies
    > * Sheldon Leonard Productions
    > * Telewizja Polska (TVP)
    >
    >Więc powinno być po równo.

    Po równo co?

    >>>>> a który został
    >>>>> przedubingowany na niemiecki
    >>>> Pisałem już co sądzę o dubbingu.
    >>> http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
    >> Rzeco?
    >co rzeco?

    Co ma twoje kolejne wklejenie tego samego linku wnosić?
    (zwłaszcza, że tam nie ma chyba ani słowa wypowiadanego)

    >>>>>>> Ja wiem, ludzie lubią szum i jazgot, niby
    >>>>>>> skąd popularność kanałów sportowych albo technołomotu. Ja jednak mam
    >>>>>>> uczulenie na szum.
    >>>>>> Och, jej. Jaki wyelitaryzowany Tristanek. Prawie ci wyszło.
    >>>>> Raczej wyalienowany. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
    >>>>> we współczesnym społeczeństwie.
    >>>> No proszę. Czyli ta popularność skąd się bierze? Sama przyszła?
    >>> No niestety większa masa społeczeństwa lubi jazgot. Ja nie lubię.
    >> No tak, gdzieś trzeba czuć się elitą.
    >Raczej wyalienowanym. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
    >we współczesnym społeczeństwie.

    OK, podsumujmy. Większość społeczeństwa lubi spokój. I z tego powodu
    większość społeczeństwa lubi jazgot.

    >A twoje próby obrażenia mnie są żałosne i niskie i płaskie.

    Obrażania? Żartujesz. Jeśli ocenę twojego zachowania odbieraz jako
    obrażanie ciebie, to już twój problem.


    --
    \.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\
    .\....@e...eu.org.\.\.
    \.http://epsilon.eu.org/\.\
    .\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.


  • 84. Data: 2010-01-05 21:16:08
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    Mariusz Kruk pisze:
    >> A kiedy mówiłem o całkiem? Jedyne co różniło znacznie niemiecką od
    >> usańskiej było Z zamienione z Y.
    > Oczywiście. A Ford Focus nie różni się znacznie od malucha. No, jedynie
    > ma inny kształt reflektorów.

    Zaiste adekwatne porównanie.

    >>> Linotyp anyone?
    >> Możesz po polsku się wyrażać, bo ja nie rozumiem obcojęzycznych zagajeń.
    > Bardzo mi przykro, że nie rozumiesz. Bardzo mi przykro także, że nie
    > znasz takiego polskiego słowa jak linotyp. A jeszcze bardziej mi
    > przykro, że nie potrafisz sobie wygóglać zdjęcia linotypu.

    No i ? Co to jest linotyp, to wiem. Nie bardzo rozumiem o co chodzi z
    tym zwrotem. I uważam, że twój styl dyskusji mi uwłacza. Stosujesz różne
    obcojęzyczne zwroty, które mi są obce i próbujesz w ten sposób mnie
    poniżyć i pokazać jaki to ty jesteś ą-ę-oczytany i jak ślicznie
    potrafisz wpleść usańskie idiomy w rozmowę.

    Więc albo przyjmij, że ja porozumiewam się po polsku, albo się dalej
    snobuj dziczyzną już we własnym sosie.

    >> Poza tym, skoro chcesz się zastanawiać gdzie jest
    >> Ą, to czemu nie zastanawiasz się, gdzie jest A?
    > Brawo. Właśnie odkryłeś, że nauka pisania na klawiaturze jest trudna.
    > Dlaczego chcesz ją dodatkowo utrudniać?

    Taaa... Tymi 5 znakami. Zaiste koszmar. Niemcy dali radę, ale Niemcy to
    w końcu rasa panów. A Polaka by to przerosło, takie koszmarnie ciężkie
    zadanie.

    >>> (o różnicach w częstotliwości
    >>> występowania znaków w ogóle nie wspomnę).
    >> Wiesz, klawiatura ci się z kompresją pomyliła.
    > Jeżeli uważasz, że najczęściej wykorzystywane w języku znaki powinny być
    > np. tam, gdzie na QWERTY jest Q,

    A gdzie tak napisałem?

    > to chyba faktycznie nigdy nie pisałeś
    > bezwzrokowo.

    cały czas piszę bezwzrokowo, choć fakt, nie tak jak maszynistka, a tylko
    dwoma palcami + dodatki z dwóch kolejnych. Ale akurat nic nie pisałem o
    zastępowaniu położenia Q innymi znakami.

    Choć tak Bugiem a Prawdą, to ZTCW obecny układ ma spowalniać pisanie,
    więc może i faktycznie większa reforma by się przydała.

    >>>> Backspace to na tekście może zadziała, ale nie na plikach, nie na
    >>>> obiektach graficznych itepe.
    >>> Na plikach działa "rm", albo F8.
    >> F8? W mało czym.
    > Może. No i?

    No więc używam delete. Elementarne watsonie.

    >> Delete to standard, nawet nazwę ma adekwatną, we wszystkich sensownych
    >> programach dowolnego zastosowania,
    > LOL. Sensowny program - program, w którym Delete działa jak Tristan
    > chce.

    No straszne... Delete, który robi delete. Faktycznie te programy na
    głowę poupadały, a wymagania Tristana są dziwne...

    Wiesz co, używaj se F8 w tym jednym programie i uważaj go za bóstwo. Ten
    poziom dyskusji mi zdecydowanie już przestaje odpowiadać.

    >>> A co do obróbki grafiki, to wybacz, ale to zupełnie coś innego
    >>> niż pisanie bezwzrokowe.
    >> No i?
    > No i to zupełnie inna praca.

    No pacz pan... Odkryłeś, że komputer służy do różnych zadań.

    >> Ale patrzę w ekran i nie trafiam w delete właściwie.
    > Tristan, jak tak patrzę na to co wypisujesz na newsach, to dochodzę do
    > wniosku, że ty w nic nie trafiasz właściwie. Cały świat się przeciwko
    > tobie zmówił.

    Przecie to ty narzekasz, że Delete ci robi Delete...


    >> Czy ja mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to jedyne zastosowanie? Czy ja
    >> mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to tylko maszynopisanie? Przy
    >> księgowaniu dokumentów też korzystam z delete. Przy pracy z arkuszem też
    >> korzystam z delete.
    > Dlaczego nie backspace?

    Bo to inne zastosowanie.

    >>>>>> Ale ja
    >>>>>> klawiaturowiec jestem i staram się myszki jak najmniej tykać.
    >>>>> Etam. Używałbyś jakiegoś normalnego czytnika :-P
    >>>> Nie czaję. Co ma czytnik do używania Ctroli w codziennej pracy? O jaki
    >>>> czytnik ci chodzi?
    >>> Taki, w którym wszystko robisz z klawiatury. Nie ma że boli, nie ma że
    >>> przeciągasz sobie suwaczek myszką. Klawiaturowiec jesteś, nieprawdaż?
    >> Ale jaki czytnik? Co ma czytać?
    > Newsy.

    No i? Co z moim nie tak? Cud techniki to nie jest, ale podstawowe
    funkcje spełnia. Nie wiem co ci nagle dyskusja ze stosowania skrótów
    klawiszowych zdryfowała na krytykę czytnika.

    >> Ja od lat głoszę pogląd, że
    >> myszka to pomyłka koncepcyjna. Do grafiki się nie nadaje, przydatniejszy
    >> jest tablet.
    > Do prostej grafiki jak najbardziej wystarczy. A dobry tablet jest drogi.

    Nawet do prostej słabo, bo jakby nacisku nie wykrywa, a i precyzję też
    można nią osiągnąć taką sobie.

    >> Do obsługi zwykłych programów to też średnio.
    > Oczywiście. Co zaliczasz do "zwykłych programów"?

    Programy księgowe, biurowe etc... O! Do gier się myszka nadaje, choć też
    jak grywam w cywilizację, to wolę sobie sterować kursorami i wydawać
    polecenia skrótami.

    >>>>> "Normalnej pracy". Ja wiem, że skróty do poleceń są przydatne, ale
    >>>>> większość prostych użytkowników nie ma o nich pojęcia.
    >>>> Nie sądzę. Choćby Ctrl+C/Ctrl-V znane są nawet największym lamerom.
    >>> Chyba śnisz.
    >> Dobra, dobra, to se wklejaj myszką. Zaakceptuj jednak istnienie świata
    >> poza tobą.
    > Tristan, nie miałeś przypadkiem logiki na studiach?

    Nie. Ani w szkole średniej, ani w podstawówce.


    Od kiedy
    > zaprzeczenie twierdzenia "wszyscy znają ctrl-c/ctrl-v"

    Nie mówię, że wszyscy, bo mi zaraz znajdziesz Psychola z Mariankowa
    Podlaskiego, co nie zna. Ale większość.
    O! Nawet użytkownicy serwisu dla pokemonów to znają:
    http://www.demotywatory.pl/674485


    > brzmi "ja używam
    > myszki"??? Może jednak wrócisz i oddasz dyplom, bo ci się nie należy.
    > Ja twierdzę, że dalece nie wszyscy znają tę kombinację. (i widzę takich
    > codziennie w pracy)

    Ja też nie twierdziłem, że wszyscy. Aczkolwiek spora część. Zwłaszcza,
    że to w prawie każdym menu jest wypisane.

    >> Do inserta to nie mam szans palców na ciągnąć.
    > Rze co? Byłeś u lekarza?


    No insert mam na samej górze klawiatury, w prawym górnym rogu.

    >> Zwłaszcza,
    >> że znów masz kolejny problem -- wędrujący insert w różnych modelach.
    > Jedyny problem bywa w braku tegoż w niektórych modelach. I owszem, jest
    > to upierdliwe. (mieliśmy takie Logitechy w którymś momencie)

    No bo to w zasadzie prawie bezużyteczny klawisz, jak się nie używa
    narzędzi ala krusader, gdzie to zaznacza pliki. A że ZU nie używają
    porządnych programów i wolą sobie klikać jak małpki w eksploratorze, to
    i pewnie temu próby usunięcia tegoż klawisza były.

    >> Poza tym przy kopiuj-wklej musisz zmieniać klawisz modyfikujący, a przy
    >> Ctrl+C/V trzymam Ctrl i tylko mlask-mlask dwa klawisze.
    > No, zmieniasz jeden klawisz, zamiast drugiego. Co za różnica?

    Inaczej palce chodzą. Kciuk se leży na Ctrlu i tylko C/V lata, które
    jest obok siebie. Jak zmieniasz Ctrl na Shift, to przesuwasz kciuk, a
    inserta i tak musisz puścić.


    >> W ogóle dziwny jestem, bo w niektórych programach to nawet używam Ctrl+D
    >> do duplikowania.
    > Ctrl-D służy do EOF-owania.

    Tak, tak... EOFowanie to naczelne zadanie dla usera :D

    >>>>>> Dla Niemiec jakiś produkują.
    >>>>> Nie. Dla Niemiec produkują z innymi napisami.
    >>>> No więc dla polski też mogą.
    >>> To Przemysławie uzgodnij to może z Adamem, bo on chciał produkcji
    >>> klawiatury z dodatkowymi klawiszami.
    >> Różne wersje Ci proponuję, bo wciąż kręcisz nosem.
    > Bo jestem realistą. Układ "zróbmy rozpierduchę na klasycznej
    > klawiaturze" się nie przyjmie. Układ "dołóżmy fafnaście klawiszy" też
    > raczej nie.

    No i tak umiera postęp.


    >> Programista i admin to część producencka.
    > Oczywiście. Jeżeli zdarza mi się czasami napisać sobie jakiś program, to
    > jestem producentem, czy konsumentem? A jeśli zdarzyłoby mi się ten
    > program sprzedać?

    Producentem. A że jednocześnie możesz być konsumentem, to co za różnica?
    Do wiercenia dziury w ścianie używam wiertarki, a do miksowania ciasta
    miksera. Choć pewnie da się miksować ciasto wiertarką a od biedy można
    by próbować coś wiercić mikserem.

    >> Po stronie odtwarzacza DVD
    >> (też komputer) też z jednej strony jest programista. I co, wymagasz od
    >> odtwarzacza klawiatury programisty?
    > Wznosisz się na wyżyny absurdu.

    Nie. Ty próbujesz udawać, że komputer powinien być taki, jak pasuje
    programistom, bo jakby przypadkiem programista go chciał użyć....


    >>>>>>> O programowaniu nie wspomnę.
    >>>>>> No, dlatego klawiatura obecnie stosowana nazywa się polska PROGRAMISTY.
    >>>>>> Tylko czemu stosuje się ją tam, gdzie nawet cień programisty nie pada z
    >>>>>> sąsiedniego budynku.
    >>>>> Może dlatego, że nie ma klawiatury fryzjera, klawiatury sekretarki,
    >>>>> klawiatury lekarza itepe itede.
    >>>> No i powinna być. Zwykła, nietechniczna klawiatura z polskimi znakami.
    >>> Ić, zadekretuj!
    >> Nie trzeba dekretować, trzeba by zacząć produkować. Ale producenci się
    >> nie palą, bo wiedzą, że polacy łykną wszystko, co im wcisnąć, jako
    >> supier-hipier-hamerykańskie.
    > Oczywiście. A Tristan jest jedyny Patriota(tm)

    Bynajmniej. Wręcz przeciwnie...

    >>>>>>>> Przeanalizuj naszą dyskusję, ile w niej
    >>>>>>>> jest znaków, a ile cyfr? Chyba ani jednej.
    >>>>>>> Moja praca nie polega na dyskusji na newsach.
    >>>>>> Jak potrzebujesz klawiatury programisty, to sobie ją miej. Ale
    >>>>>> narzucanie specyficznych technicznych rozwiązań dla wąskiej grupy
    >>>>>> wszystkim jest takie sobie.
    >>>>> To nie jest narzucanie, to jest praktyka.
    >>>> przy zerowym wyborze....
    >>> W tej chwili? Kto ci broni produkować Nowe Wspaniałe Klawiatury (TM)?
    >> No cóż, nie jestem producentem sprzętu.
    > A kto ci broni zostać?

    Argument od czapy, taki pryszczerski... ,,Nie podoba się: zrób to sam''.
    To w zasadzie kończy dyskusję, bo dowolną krytykę można tym odparować.


    > A, zapomniałem, cały świat się przeciwko tobie
    > zmówił.

    Naprawdę? Nie zauważyłem.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 85. Data: 2010-01-05 22:02:11
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    Mariusz Kruk pisze:
    >>>> A jaki jednorazowy wysiłek dostarczy mi np. klawiaturę z polskimi znakami?
    >>> A potrzebna ci do czytania napisów?
    >> No tak, wątki się przeplatają. A więc: jaki jednorazowy wysiłek
    >> dostarczy mi możliwość oglądania filmów z polską ścieżką językową?
    > Jednorazowy wysiłek w naukę czytania dałby ci możliwość komfortowego
    > oglądania filmów z napisami.

    Wiesz co, jak dla mnie to EOT. Twoje żałosne próby obrażania mnie są nudne.

    >>>>>> A co powiesz o polskiej wersji Sherlocka, którą ten światły naród
    >>>>>> nakręcił po angielsku i we własnym kraju puszczał z lektorem i
    >>>>>> angielskimi napisami w czołówce (o ile dobrze pamiętam),
    >>>>> Nie kojarzę.
    >>>> http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
    >>> A, ta wersja.
    >> No. świetny film.
    > Serial, o ile mnie starcza pamięć nie myli.

    Tak, a serial to nie film... Wiesz co, biedny jesteś z tymi próbami
    czepiania się.

    >>>>>> a który został
    >>>>>> przedubingowany na niemiecki
    >>>>> Pisałem już co sądzę o dubbingu.
    >>>> http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
    >>> Rzeco?
    >> co rzeco?
    > Co ma twoje kolejne wklejenie tego samego linku wnosić?

    źle się przekopiowało.
    http://www.youtube.com/watch?v=Fj72R-dRXP8


    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 86. Data: 2010-01-06 07:43:12
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: "bagno" <b...@o...pl>


    Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:hhvmjg$l5$1@news.interia.pl...
    > bagno pisze:
    >>> ATPO: Ciebie wykastrowali z polskich znaków i twoje wypowiedzi są
    >>> szalenie ciężkie w odbiorze.
    >> W ktorym miejscu sa ciezkie w odbiorze ?
    >
    > A tykim w ktarym maszem sim domuślać cy piszasz.
    > Dalyj ni dyskutójem s tabom, ba mi ciunszko. Zacznij pisać py pylsku.

    Dobrze prosze pana. I tak troszke zboczylismy z tematu klawiatury.




  • 87. Data: 2010-01-06 07:43:27
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: "bagno" <b...@o...pl>


    Użytkownik "Mariusz Kruk" <M...@e...eu.org> napisał w wiadomości
    news:slrnhk6t93.57l.Mariusz.Kruk@epsilon.rdc.pl...
    > epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "bagno"
    >>W ktorym miejscu sa ciezkie w odbiorze ?
    >
    > Przede wszystkim, nie deklarujesz kodowania.
    > A poza tym, piszesz w jakimś dziwnym języku.

    Oh oh.




  • 88. Data: 2010-01-06 08:06:11
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>

    epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
    >>> A kiedy mówiłem o całkiem? Jedyne co różniło znacznie niemiecką od
    >>> usańskiej było Z zamienione z Y.
    >> Oczywiście. A Ford Focus nie różni się znacznie od malucha. No, jedynie
    >> ma inny kształt reflektorów.
    >Zaiste adekwatne porównanie.

    Cieszę się, że dostrzegasz absurdalność swojej argumentacji.

    >>>> Linotyp anyone?
    >>> Możesz po polsku się wyrażać, bo ja nie rozumiem obcojęzycznych zagajeń.
    >> Bardzo mi przykro, że nie rozumiesz. Bardzo mi przykro także, że nie
    >> znasz takiego polskiego słowa jak linotyp. A jeszcze bardziej mi
    >> przykro, że nie potrafisz sobie wygóglać zdjęcia linotypu.
    >No i ? Co to jest linotyp, to wiem. Nie bardzo rozumiem o co chodzi z
    >tym zwrotem.

    Widziałeś klawiaturę linotypu? Zgadnij dlaczego jednak w maszynach do
    pisania i komputerach stosuje się shift.

    >I uważam, że twój styl dyskusji mi uwłacza. Stosujesz różne
    >obcojęzyczne zwroty, które mi są obce i próbujesz w ten sposób mnie
    >poniżyć i pokazać jaki to ty jesteś ą-ę-oczytany i jak ślicznie
    >potrafisz wpleść usańskie idiomy w rozmowę.

    Doprawdy, jeszcze powinieneś się obrazić, że używam bardziej
    skomplikowanych polskich słów niż ziomy spod budki z piwem.

    >>> Poza tym, skoro chcesz się zastanawiać gdzie jest
    >>> Ą, to czemu nie zastanawiasz się, gdzie jest A?
    >> Brawo. Właśnie odkryłeś, że nauka pisania na klawiaturze jest trudna.
    >> Dlaczego chcesz ją dodatkowo utrudniać?
    >Taaa... Tymi 5 znakami. Zaiste koszmar. Niemcy dali radę, ale Niemcy to
    >w końcu rasa panów. A Polaka by to przerosło, takie koszmarnie ciężkie
    >zadanie.

    Ty masz chyba jednak jakieś kompleksy.
    Read my lips - Niemcy mieli w miarę sensowny standard, który przeszedł
    na komputery. Polacy - nie.

    >>>> (o różnicach w częstotliwości
    >>>> występowania znaków w ogóle nie wspomnę).
    >>> Wiesz, klawiatura ci się z kompresją pomyliła.
    >> Jeżeli uważasz, że najczęściej wykorzystywane w języku znaki powinny być
    >> np. tam, gdzie na QWERTY jest Q,
    >A gdzie tak napisałem?

    Czyli co, jednak rozmieszczenie znaków ma się jakoś do wygody ich
    używania? No proszę, a przed chwilą twierdziłeś, że coś z kompresją
    pomyliłem.

    >> to chyba faktycznie nigdy nie pisałeś
    >> bezwzrokowo.
    >cały czas piszę bezwzrokowo, choć fakt, nie tak jak maszynistka, a tylko
    >dwoma palcami + dodatki z dwóch kolejnych. Ale akurat nic nie pisałem o
    >zastępowaniu położenia Q innymi znakami.

    Ale chciałeś dodawać gdzieś klawisze na peryferiach. Co jest generalnie
    pomysłem z natury kiepskim.

    >Choć tak Bugiem a Prawdą, to ZTCW obecny układ ma spowalniać pisanie,
    >więc może i faktycznie większa reforma by się przydała.

    Walcz o polskiego Dvoraka!

    >>>>> Backspace to na tekście może zadziała, ale nie na plikach, nie na
    >>>>> obiektach graficznych itepe.
    >>>> Na plikach działa "rm", albo F8.
    >>> F8? W mało czym.
    >> Może. No i?
    >No więc używam delete. Elementarne watsonie.

    A ja nie. I wiele znanych mi osób też nie. Oni mają "delete" w menu
    myszkowym. Twój punkt będący?

    >>> Delete to standard, nawet nazwę ma adekwatną, we wszystkich sensownych
    >>> programach dowolnego zastosowania,
    >> LOL. Sensowny program - program, w którym Delete działa jak Tristan
    >> chce.
    >No straszne... Delete, który robi delete. Faktycznie te programy na
    >głowę poupadały, a wymagania Tristana są dziwne...

    No, a Insert, który nie robi Insert już ci nie przeszkadza? Doprawdy,
    masz niespójne wierzenia.

    >Wiesz co, używaj se F8 w tym jednym programie i uważaj go za bóstwo. Ten
    >poziom dyskusji mi zdecydowanie już przestaje odpowiadać.

    Dlategoboponieważ? Czyżby przeszkadzało ci, że twoja opinia nie jest
    jedyną słuszną?

    >>>> A co do obróbki grafiki, to wybacz, ale to zupełnie coś innego
    >>>> niż pisanie bezwzrokowe.
    >>> No i?
    >> No i to zupełnie inna praca.
    >No pacz pan... Odkryłeś, że komputer służy do różnych zadań.

    To gdzie ta klawiatura hydraulika?

    >>> Ale patrzę w ekran i nie trafiam w delete właściwie.
    >> Tristan, jak tak patrzę na to co wypisujesz na newsach, to dochodzę do
    >> wniosku, że ty w nic nie trafiasz właściwie. Cały świat się przeciwko
    >> tobie zmówił.
    >Przecie to ty narzekasz, że Delete ci robi Delete...

    ??? Piłeś coś?

    >>> Czy ja mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to jedyne zastosowanie? Czy ja
    >>> mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to tylko maszynopisanie? Przy
    >>> księgowaniu dokumentów też korzystam z delete. Przy pracy z arkuszem też
    >>> korzystam z delete.
    >> Dlaczego nie backspace?
    >Bo to inne zastosowanie.

    Ę? Od zawsze backspace służy do kasowania ostatnio napisanych znaków.
    Jeszcze od maszyny do pisania. Delete jest dużo późniejszym wynalazkiem.
    ATSD, to ciekawe, że większość "obytych" użytkowników, których
    obserwuję, używa Backspace. Zieloni przestawiają kursor (strzałkami)
    i używają Delete.

    >>>>>>> Ale ja
    >>>>>>> klawiaturowiec jestem i staram się myszki jak najmniej tykać.
    >>>>>> Etam. Używałbyś jakiegoś normalnego czytnika :-P
    >>>>> Nie czaję. Co ma czytnik do używania Ctroli w codziennej pracy? O jaki
    >>>>> czytnik ci chodzi?
    >>>> Taki, w którym wszystko robisz z klawiatury. Nie ma że boli, nie ma że
    >>>> przeciągasz sobie suwaczek myszką. Klawiaturowiec jesteś, nieprawdaż?
    >>> Ale jaki czytnik? Co ma czytać?
    >> Newsy.
    >No i? Co z moim nie tak? Cud techniki to nie jest, ale podstawowe
    >funkcje spełnia. Nie wiem co ci nagle dyskusja ze stosowania skrótów
    >klawiszowych zdryfowała na krytykę czytnika.

    Czepiam się twojego "klawiaturowiec jestem". Powinieneś używać zatem
    czytnika obsługiwalnego tylko i wyłącznie z klawiatury.

    >>> Ja od lat głoszę pogląd, że
    >>> myszka to pomyłka koncepcyjna. Do grafiki się nie nadaje, przydatniejszy
    >>> jest tablet.
    >> Do prostej grafiki jak najbardziej wystarczy. A dobry tablet jest drogi.
    >Nawet do prostej słabo, bo jakby nacisku nie wykrywa,

    Jakiego znowu "jakby". Zdecyduj się - wykrywa, czy nie? Co to za mania
    z tym "jakby"?

    >a i precyzję też
    >można nią osiągnąć taką sobie.

    Dlatego właśnie napisałem, że do prostej wystarczy. Do bardziej
    skomplikowanej, to ja jednak wolę ołówek i kartkę. (nie, nie mówię
    o CAD-ach, mówię o rysunkach "artystycznych").

    >>> Do obsługi zwykłych programów to też średnio.
    >> Oczywiście. Co zaliczasz do "zwykłych programów"?
    >Programy księgowe, biurowe etc...

    No, jeżdżenie po Excelu klawiaturą jest przefascynujące. To przewijanie
    kursorami...

    >O! Do gier się myszka nadaje, choć też
    >jak grywam w cywilizację, to wolę sobie sterować kursorami i wydawać
    >polecenia skrótami.

    Pomontuj sobie dźwięk samą klawiaturą.

    >>>>>> "Normalnej pracy". Ja wiem, że skróty do poleceń są przydatne, ale
    >>>>>> większość prostych użytkowników nie ma o nich pojęcia.
    >>>>> Nie sądzę. Choćby Ctrl+C/Ctrl-V znane są nawet największym lamerom.
    >>>> Chyba śnisz.
    >>> Dobra, dobra, to se wklejaj myszką. Zaakceptuj jednak istnienie świata
    >>> poza tobą.
    >> Tristan, nie miałeś przypadkiem logiki na studiach?
    >Nie. Ani w szkole średniej, ani w podstawówce.

    WTF? Inżynier matematyk bez logiki na studiach??? Jezusmaria!

    >Od kiedy
    >> zaprzeczenie twierdzenia "wszyscy znają ctrl-c/ctrl-v"
    >Nie mówię, że wszyscy, bo mi zaraz znajdziesz Psychola z Mariankowa
    >Podlaskiego, co nie zna.

    "Wszyscy" w znaczeniu potocznym nawet niech będą, niekoniecznie
    w funkcji kwantyfikatora.

    >Ale większość.

    No to dawaj mi metodologię badania.

    >O! Nawet użytkownicy serwisu dla pokemonów to znają:
    >http://www.demotywatory.pl/674485

    No, dowodzenie statystyczne przez pokazanie pojedynczych przypadków.
    Nieźle. Statystyka też cię ominęła?

    >> brzmi "ja używam
    >> myszki"??? Może jednak wrócisz i oddasz dyplom, bo ci się nie należy.
    >> Ja twierdzę, że dalece nie wszyscy znają tę kombinację. (i widzę takich
    >> codziennie w pracy)
    >Ja też nie twierdziłem, że wszyscy. Aczkolwiek spora część. Zwłaszcza,
    >że to w prawie każdym menu jest wypisane.

    I co z tego? Wiesz jakie problemy potrafią mieć użytkownicy? Zwłaszcza
    z kojarzeniem faktów.

    >>> Do inserta to nie mam szans palców na ciągnąć.
    >> Rze co? Byłeś u lekarza?
    >No insert mam na samej górze klawiatury, w prawym górnym rogu.

    Co ty masz za klawiaturę? U mnie jest jakiś centymetr w prawo od
    Backspace. Ctrl-Insert i Shift-Insert prawą ręką są "krótsze" niż Ctrl-V
    lewą. I mniej wykręcają nadgarstek.

    >>> Poza tym przy kopiuj-wklej musisz zmieniać klawisz modyfikujący, a przy
    >>> Ctrl+C/V trzymam Ctrl i tylko mlask-mlask dwa klawisze.
    >> No, zmieniasz jeden klawisz, zamiast drugiego. Co za różnica?
    >Inaczej palce chodzą. Kciuk se leży na Ctrlu i tylko C/V lata, które
    >jest obok siebie. Jak zmieniasz Ctrl na Shift, to przesuwasz kciuk, a
    >inserta i tak musisz puścić.

    Łomatko, to ty Ctrl-C/V robisz lewą ręką z prawym shiftem???

    >>> W ogóle dziwny jestem, bo w niektórych programach to nawet używam Ctrl+D
    >>> do duplikowania.
    >> Ctrl-D służy do EOF-owania.
    >Tak, tak... EOFowanie to naczelne zadanie dla usera :D

    Podejrzewam, że częściej jest "w przyrodzie" stosowane Ctrl-D w funkcji
    EOFowania, niż duplikacji.

    >>>>>>> Dla Niemiec jakiś produkują.
    >>>>>> Nie. Dla Niemiec produkują z innymi napisami.
    >>>>> No więc dla polski też mogą.
    >>>> To Przemysławie uzgodnij to może z Adamem, bo on chciał produkcji
    >>>> klawiatury z dodatkowymi klawiszami.
    >>> Różne wersje Ci proponuję, bo wciąż kręcisz nosem.
    >> Bo jestem realistą. Układ "zróbmy rozpierduchę na klasycznej
    >> klawiaturze" się nie przyjmie. Układ "dołóżmy fafnaście klawiszy" też
    >> raczej nie.
    >No i tak umiera postęp.

    "To jest koniec Polski niepodległej!".

    >>> Programista i admin to część producencka.
    >> Oczywiście. Jeżeli zdarza mi się czasami napisać sobie jakiś program, to
    >> jestem producentem, czy konsumentem? A jeśli zdarzyłoby mi się ten
    >> program sprzedać?
    >Producentem. A że jednocześnie możesz być konsumentem, to co za różnica?

    Jestem producentem komputera? Mocne.

    >Do wiercenia dziury w ścianie używam wiertarki, a do miksowania ciasta
    >miksera. Choć pewnie da się miksować ciasto wiertarką a od biedy można
    >by próbować coś wiercić mikserem.

    No, a teleskopem można wbijać gwoździe. Masz jeszcze jakieś błyskotliwe
    porównanie w zandrzu?

    >>> Po stronie odtwarzacza DVD
    >>> (też komputer) też z jednej strony jest programista. I co, wymagasz od
    >>> odtwarzacza klawiatury programisty?
    >> Wznosisz się na wyżyny absurdu.
    >Nie. Ty próbujesz udawać, że komputer powinien być taki, jak pasuje
    >programistom, bo jakby przypadkiem programista go chciał użyć....

    Nie. Próbuję ci pokazać, że pewna - nie tak znowu mała - część
    zaawansowanych użytkowników (bo tacy nas de facto interesują; takich,
    którzy muszą się gapić pół godziny w klawiaturę żeby znaleźć literkę
    radośnie ignorujemy) potrzebuje czasem robić rzeczy, do których
    potrzebne są "dziwne znaczki".

    >>>>>>>> O programowaniu nie wspomnę.
    >>>>>>> No, dlatego klawiatura obecnie stosowana nazywa się polska PROGRAMISTY.
    >>>>>>> Tylko czemu stosuje się ją tam, gdzie nawet cień programisty nie pada z
    >>>>>>> sąsiedniego budynku.
    >>>>>> Może dlatego, że nie ma klawiatury fryzjera, klawiatury sekretarki,
    >>>>>> klawiatury lekarza itepe itede.
    >>>>> No i powinna być. Zwykła, nietechniczna klawiatura z polskimi znakami.
    >>>> Ić, zadekretuj!
    >>> Nie trzeba dekretować, trzeba by zacząć produkować. Ale producenci się
    >>> nie palą, bo wiedzą, że polacy łykną wszystko, co im wcisnąć, jako
    >>> supier-hipier-hamerykańskie.
    >> Oczywiście. A Tristan jest jedyny Patriota(tm)
    >Bynajmniej. Wręcz przeciwnie...

    To czemu tak biadolisz?

    >>>>>>>>> Przeanalizuj naszą dyskusję, ile w niej
    >>>>>>>>> jest znaków, a ile cyfr? Chyba ani jednej.
    >>>>>>>> Moja praca nie polega na dyskusji na newsach.
    >>>>>>> Jak potrzebujesz klawiatury programisty, to sobie ją miej. Ale
    >>>>>>> narzucanie specyficznych technicznych rozwiązań dla wąskiej grupy
    >>>>>>> wszystkim jest takie sobie.
    >>>>>> To nie jest narzucanie, to jest praktyka.
    >>>>> przy zerowym wyborze....
    >>>> W tej chwili? Kto ci broni produkować Nowe Wspaniałe Klawiatury (TM)?
    >>> No cóż, nie jestem producentem sprzętu.
    >> A kto ci broni zostać?
    >Argument od czapy, taki pryszczerski... ,,Nie podoba się: zrób to sam''.

    Nie, to jest argument "skoro jest taka wielka nisza rynkowa, dlaczego
    jej nie zagospodarujesz". Innemi słowy, "put your money where your mouth
    is".


    --
    Kruk@ -\ |
    }-> epsilon.eu.org |
    http:// -/ |
    |


  • 89. Data: 2010-01-06 08:11:04
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>

    epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
    >>>>> A jaki jednorazowy wysiłek dostarczy mi np. klawiaturę z polskimi znakami?
    >>>> A potrzebna ci do czytania napisów?
    >>> No tak, wątki się przeplatają. A więc: jaki jednorazowy wysiłek
    >>> dostarczy mi możliwość oglądania filmów z polską ścieżką językową?
    >> Jednorazowy wysiłek w naukę czytania dałby ci możliwość komfortowego
    >> oglądania filmów z napisami.
    >Wiesz co, jak dla mnie to EOT. Twoje żałosne próby obrażania mnie są nudne.

    Gdzie cię obraziłem? Pokaż paluszkiem.

    >>>>>>> A co powiesz o polskiej wersji Sherlocka, którą ten światły naród
    >>>>>>> nakręcił po angielsku i we własnym kraju puszczał z lektorem i
    >>>>>>> angielskimi napisami w czołówce (o ile dobrze pamiętam),
    >>>>>> Nie kojarzę.
    >>>>> http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
    >>>> A, ta wersja.
    >>> No. świetny film.
    >> Serial, o ile mnie starcza pamięć nie myli.
    >Tak, a serial to nie film...

    Serial to serial. Metro ma pewnie fajny pociąg, co?

    >Wiesz co, biedny jesteś z tymi próbami
    >czepiania się.

    O widzisz, a to ("biedny jesteś") jest adpersonamem. Ale przecież ty
    nigdy nikogo nie obrażasz. Skądże.

    >>>>>>> a który został
    >>>>>>> przedubingowany na niemiecki
    >>>>>> Pisałem już co sądzę o dubbingu.
    >>>>> http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
    >>>> Rzeco?
    >>> co rzeco?
    >> Co ma twoje kolejne wklejenie tego samego linku wnosić?
    >źle się przekopiowało.
    >http://www.youtube.com/watch?v=Fj72R-dRXP8

    Piękny przykład na to jak drewniane są niemieckie dubbingi.

    --
    Kruk@ -\ |
    }-> epsilon.eu.org |
    http:// -/ |
    |


  • 90. Data: 2010-01-06 09:04:22
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    Mariusz Kruk pisze:
    > epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
    >>>>>> A jaki jednorazowy wysiłek dostarczy mi np. klawiaturę z polskimi znakami?
    >>>>> A potrzebna ci do czytania napisów?
    >>>> No tak, wątki się przeplatają. A więc: jaki jednorazowy wysiłek
    >>>> dostarczy mi możliwość oglądania filmów z polską ścieżką językową?
    >>> Jednorazowy wysiłek w naukę czytania dałby ci możliwość komfortowego
    >>> oglądania filmów z napisami.
    >> Wiesz co, jak dla mnie to EOT. Twoje żałosne próby obrażania mnie są nudne.
    > Gdzie cię obraziłem? Pokaż paluszkiem.

    PLONK chamie.



    >> Wiesz co, biedny jesteś z tymi próbami
    >> czepiania się.
    > O widzisz, a to ("biedny jesteś") jest adpersonamem. Ale przecież ty
    > nigdy nikogo nie obrażasz. Skądże.

    Najpierw mnie ciągle obraża i jeszcze podskakuje na moje protesty, a
    potem udaje, że moja reakcja jest be.... Gnij w plonkownicy nadęty
    ważniaku.




    --
    Przemysław Adam Śmiejek

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: