eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Zwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżyniera
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 232

  • 171. Data: 2024-03-09 11:53:44
    Temat: Re: Zwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżyniera
    Od: ddddddddddd <d...@d...pl>

    On 08/03/2024 23:34, io wrote:
    >
    > Jaki znowu 'odpoczynek'? Gadasz pierdoły. Ja Ci opisuję realne życie jak
    > wyżej. Może twoje nie jest realne.
    >

    i tak - żyjemy w dwóch różnych światach, ty nie chcesz widzieć mojego, a
    ja już nie chcę wracać do twojego :)
    dla mnie EOT

    --
    Pozdrawiam
    Lukasz


  • 172. Data: 2024-03-09 16:36:01
    Temat: Re: Zwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżyniera
    Od: Paweł Pawłowicz <p...@u...edu.pl>

    W dniu 08.03.2024 o 23:35, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan Paweł Pawłowicz napisał:
    >
    >>> W Warszawie też mamy pociąg, peron jest na samym lotnisku. Ale tu mało
    >>> ma on zalet względem autobusu, chyba wręcz przeciwnie.
    >>
    >> Jeśli przyjeżdża się na Dworzec Śródmieście z Wrocławia to pociąg na
    >> Okęcie ma zalety :-)
    >
    > Aż tak źle nie jest (żaden pociąg z Wrocławia nie przyjeżdża na Dworzec
    > Śródmieście), ale zalety tego pocięgu rzadko się ujawniają.

    No tak...
    Myślałem o Centralnym.

    Wykładowca myśli A, chce napisać B, pisze C. Studenci widzą D, chcą
    zapisać E, zapisują F a rozumieją...

    Paweł


  • 173. Data: 2024-03-09 18:32:07
    Temat: Re: Zwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżyniera
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Paweł Pawłowicz napisał:

    >>>> W Warszawie też mamy pociąg, peron jest na samym lotnisku. Ale
    >>>> tu mało ma on zalet względem autobusu, chyba wręcz przeciwnie.
    >>>
    >>> Jeśli przyjeżdża się na Dworzec Śródmieście z Wrocławia to pociąg
    >>> na Okęcie ma zalety :-)
    >>
    >> Aż tak źle nie jest (żaden pociąg z Wrocławia nie przyjeżdża na
    >> Dworzec Śródmieście), ale zalety tego pocięgu rzadko się ujawniają.
    >
    > No tak...
    > Myślałem o Centralnym.

    No to tuż pod dworcem ma przystanek autobusu 175, który dowiezie go
    wprost na lotnisko. Zresztą w latach siedemdziesiątych był pomysł,
    żeby LOT odprawiał pasażerów w wieżowcu po drugiej stronie Alej
    Jerozolimskich (obecnie znanym jako Mariott), a stamtąd autobusami
    wprost do samolotów.

    > Wykładowca myśli A, chce napisać B, pisze C. Studenci widzą D, chcą
    > zapisać E, zapisują F a rozumieją...

    No i mamy jeszcze Dworzec Główny. Już w zasadzie nieużywany, ale jest.
    A na Śródmieście, skąd jeżdżą pociągi na Okęcie, jest kawałek drogi.
    Pociągi są rzadko, jadą okrężną drogą, zajmuje im to więcej czasu,
    niż autobusowi przejazd przez Żwirki i Wigury.

    Jarek

    --
    Na niski wskaźnik -- niedziela na Głównym
    Na nadmiar wyobraźni -- niedziela na Głównym
    Na spleen, frustrację i oddech nierówny
    Na Głównym niedziela, niedziela na Głównym


  • 174. Data: 2024-03-10 00:15:41
    Temat: Re: Zwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżyniera
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 09.03.2024 o 11:52, ddddddddddd pisze:
    > On 08/03/2024 23:34, io wrote:
    >> W dniu 08.03.2024 o 07:39, ddddddddddd pisze:
    >>> On 07/03/2024 20:25, io wrote:
    >>>>>> No właśnie nie jest oczywiste głównie z tego powodu, że firmy
    >>>>>> różnymi rzeczami zajmują się i w efekcie pracownicy też różne
    >>>>>> kwalifikacje posiadają.
    >>>>>
    >>>>> i co - ci którzy wytwarzali podkowy byli takimi debilami że
    >>>>> wymarli, czy może sami zmienili fach? a skąd pracodawca ma
    >>>>> wiedzieć, co będziesz chciał robić? aa, no tak - tobie trzeba to
    >>>>> narzucić, bo idziesz do pracy odbębnić swoje 8 godzin a nie dla
    >>>>> przyjemności..
    >>>>
    >>>> Ja tylko stwierdzam, że akurat nie jest oczywiste, że spokojnie
    >>>> znajdą pracę. Niewiele ma do tego czy ktoś się leni czy nie leni.
    >>>
    >>> jeśli czekają na to żeby ktoś im rozwiązanie podsunął pod nos to
    >>> oczywiście. Ciężko nie robić nic i oczekiwać że coś się zmieni.
    >>
    >> Twierdziłeś, że bez problemu i tyle.
    >>
    >>>
    >>>
    >>>>>> Niemniej jednak, jak firma nie robi szkoleń to pracownicy tracą
    >>>>>> użyteczność na rynku pracy
    >>>>>
    >>>>> ale ktoś im broni się szkolić? naprawdę wolisz żeby pracodawca
    >>>>> wysyłał cię na bezsensowne dla ciebie szkolenia za twoje pieniądze?
    >>>>
    >>>> No broni, 8h praca im 'broni', rodzina itp itd.
    >>>
    >>> każdy ma wolny wybór - może pracować 8h dziennie albo próbować
    >>> zmienić swój los. Każdy jest równy i powinien być równo traktowany -
    >>> co nie oznacza, że tym, którzy wybrali pracować więcej, aby zapewnić
    >>> sobie lub wnukom lepszą przyszłość należy ukraść i oddać tym, którzy
    >>> wybierają piwo przed netflixem po pracy
    >>
    >> Nie 8h dziennie tylko 8h dziennie plus normalne życie, czyli dojazd do
    >> tej pracy, spanie, jedzenie, mycie, zakupy, rodzina, grupy dyskusyjne.
    >> Zostaje tak niewiele, że ... jak nie rozwija praca to nie ma kiedy
    >> robić tego samodzielnie.
    >
    > to ile ty tego czasu potrzebujesz na rozwój? fakt, jeśli jesteś samotnym
    > ojcem to masz ciężej. Zrezygnuj z grup i w skali miesiąca już będziesz
    > miał sporo czasu
    >
    >>
    >>>
    >>>
    >>>>
    >>>>> Wiem, że zaraz wrzucisz wszystkie firmy do jednego worka
    >>>>> 'pracodawca płaci jak najmniej i wykorzystuje pracownika' bo nigdy
    >>>>> nie byłeś po drugiej stronie. Piotr jest doskonałym przykładem że
    >>>>> tak nie jest i zapewniam cię że to nie jest wyjątek, a po prostu
    >>>>> twoje wyimaginowane wyobrażenie pracodawcy prezesa opalającego się
    >>>>> na malediwach (być może tacy są, choć obracając się wśród
    >>>>> przedsiębiorców nie spotkałem)
    >>>>
    >>>> Tezy z d...y
    >>>
    >>> wiem, ale często wykorzystywane przez socjalistów
    >>
    >> Ja w duchu realistycznym.
    >
    > raczej w duchu 'nie da się'. Jakbym słuchał takich jak ty, to bym dalej
    > tkwił w tym samym miejscu. Po przyjeździe do UK znałem tylko niedasiów,
    > którzy twierdzili, że dom to może po kilku latach będę mógł kupić.
    > Kupiłem po roku (tak, wymagało to rezygnacji z wielu przyjemności bo
    > musiałem robić nadgodziny - moja stawka była niska, a żona była z
    > dziećmi w domu). Mogłem posłuchać niedasiów, bo przecież nikt nie da mi
    > kredytu bez historii kredytowej, pracując 8h dziennie i nie idąc do
    > pracy którą lubię (bo przecież bez języka to możesz iść na magazyn
    > pracować z Polakami albo jak jesteś ambitny zrobić C+E i zarabiać trochę
    > więcej). A ja byłem głupi i tuż po przyjeździe chodziłem na rozmowy
    > kwalifikacyjne z dyktafonem i po rozmowie odtwarzałem nagranie innym,
    > żeby mi powiedzieli czy zostałem zatrudniony, czy nie ;) - ale dzięki
    > temu praktycznie od razu poszedłem do pracy w której mogłem się rozwijać
    >
    >>> A jakie kursy pracodawcy powinni zapewnić programistom, których
    >>> będzie trzeba pewnie kilkadziesiąt procent mniej? Logiczne by było,
    >>> by był to kurs pomocnika instalatora, bo w tym jest przyszłość (nie
    >>> zrobi tego AI) i na pewno każdy junior-programista chetnie się za to
    >>> weźmie ;)
    >>
    >> Jak się uczyłem na programistę to była mowa o tym, że raczej nie
    >> będzie dla nich pracy.
    >
    > co nie zmienia faktu, że pracodawca powinien im zapewnić kurs wypiekania
    > chleba, bo niebawem stracą pracę ;)
    >
    >>>> Szkoda dyskutować.
    >>>
    >>>
    >>> Dokładnie tak.
    >>> Jedni wolą tkwić w miejscu, ale mieć spokojne życie i więcej czasu,
    >>> inni wolą poświęcić czas w zamian za ewentualną możliwość lepszego
    >>> życia w przyszłości. I to jest ok (rozumiem obydwa podejścia, po
    >>> prostu wybrałem jedno z nich), ale nie oczekujmy, że ci którzy
    >>> poświęcą więcej chętnie oddadzą wszystko tym, którzy wybrali
    >>> odpoczynek, w imię fałszywej równości (bo co to za równość, jeśli
    >>> ciężej pracującym zabieramy więcej?).
    >>
    >> Jaki znowu 'odpoczynek'? Gadasz pierdoły. Ja Ci opisuję realne życie
    >> jak wyżej. Może twoje nie jest realne.
    >
    > wiem, że czasu nie masz zbyt wiele i realnie nie odpoczywasz czy też nie
    > masz więcej czasu ode mnie. Nie masz, bo skupiasz się na tym żeby mieć
    > tu i teraz, a nie dbasz o to by mieć lepiej w przyszłości.
    > Ja mógłbym teraz pracować znacznie mniej - ale to bez sensu, bo nadal
    > czułbym się uwiązany (jeśli nie byłoby pracy, musiałbym jej intensywnie
    > szukać i robić co popadnie, szczególnie teraz w dobie kryzysu). Dlatego
    > ze zmniejszeniem czasu pracy czekam do momentu aż pasywny dochód mi to
    > umożliwi (ale też nie cisnę w stronę maksymalizacji oszczędności, urlopu
    > łącznie pewnie w tym roku wezmę 3x więcej od ciebie, tyle że nadwyżkę
    > przeznaczę na rozwój). Nie potrzebuję wolnego aby siedzieć w domu. Na
    > weekend mogę gdzieś wyskoczyć, a jak robię się zmęczony to wykupuję
    > wakacje (i tak 2x w roku trzeba stąd wyjechać żeby zobaczyć jak słońce
    > wygląda ;). Ty nadal tkwisz w miejscu i nie możesz sobie pozwolić
    > pracować np 2x mniej - a oboje pewnie mieliśmy podobny start. Ty
    > wybrałeś drogę 'pracuję 8h i ma być dobrze', a ja wybrałem drogę
    > 'poświęcę trochę więcej z nadzieją że jeśli nie ja, to chociaż dzieci
    > będą miały łatwiej'. Może się uda, może nie. Piotr niestety nie dotarł
    > do swojego celu, ja ciągle mam nadzieję. Ale uwierz mi, że byłbyś w
    > stanie wygospodarować dodatkową godzinę dziennie nie zaniedbując
    > większości obowiązków (ale część wymagałaby pewnie optymalizacji i
    > samodyscypliny).
    >

    A Ty wiesz w ogóle z kim rozmawiasz?


  • 175. Data: 2024-03-10 00:16:42
    Temat: Re: Zwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżyniera
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 09.03.2024 o 11:53, ddddddddddd pisze:
    > On 08/03/2024 23:34, io wrote:
    >>
    >> Jaki znowu 'odpoczynek'? Gadasz pierdoły. Ja Ci opisuję realne życie
    >> jak wyżej. Może twoje nie jest realne.
    >>
    >
    > i tak - żyjemy w dwóch różnych światach, ty nie chcesz widzieć mojego, a
    > ja już nie chcę wracać do twojego :)
    > dla mnie EOT
    >

    Jest tak, że ja widzę świat normalnych ludzi i o tym po prostu piszę a
    Ty to nie wiem co.


  • 176. Data: 2024-03-10 11:32:46
    Temat: Re: Zwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżyniera
    Od: ddddddddddd <d...@d...pl>

    On 09/03/2024 23:16, io wrote:
    > W dniu 09.03.2024 o 11:53, ddddddddddd pisze:
    >> On 08/03/2024 23:34, io wrote:
    >>>
    >>> Jaki znowu 'odpoczynek'? Gadasz pierdoły. Ja Ci opisuję realne życie
    >>> jak wyżej. Może twoje nie jest realne.
    >>>
    >>
    >> i tak - żyjemy w dwóch różnych światach, ty nie chcesz widzieć mojego,
    >> a ja już nie chcę wracać do twojego :)
    >> dla mnie EOT
    >>
    >
    > Jest tak, że ja widzę świat normalnych ludzi i o tym po prostu piszę a
    > Ty to nie wiem co.

    Widzisz świat ludzi wokół których się obracasz. Ja też się wśród takich
    ludzi obracałem, więc wiem o czym mówisz. Wydaje ci się że to
    normalność, bo nie masz styczności z innymi. Ewidentnie wolę towarzystwo
    tych, którzy pchają mnie w górę, a nie równają w dół.

    --
    Pozdrawiam
    Lukasz


  • 177. Data: 2024-03-10 11:35:00
    Temat: Re: Zwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżyniera
    Od: ddddddddddd <d...@d...pl>

    On 09/03/2024 23:15, io wrote:
    > W dniu 09.03.2024 o 11:52, ddddddddddd pisze:
    >> On 08/03/2024 23:34, io wrote:
    >>> W dniu 08.03.2024 o 07:39, ddddddddddd pisze:
    >>>> On 07/03/2024 20:25, io wrote:
    >>>>>>> No właśnie nie jest oczywiste głównie z tego powodu, że firmy
    >>>>>>> różnymi rzeczami zajmują się i w efekcie pracownicy też różne
    >>>>>>> kwalifikacje posiadają.
    >>>>>>
    >>>>>> i co - ci którzy wytwarzali podkowy byli takimi debilami że
    >>>>>> wymarli, czy może sami zmienili fach? a skąd pracodawca ma
    >>>>>> wiedzieć, co będziesz chciał robić? aa, no tak - tobie trzeba to
    >>>>>> narzucić, bo idziesz do pracy odbębnić swoje 8 godzin a nie dla
    >>>>>> przyjemności..
    >>>>>
    >>>>> Ja tylko stwierdzam, że akurat nie jest oczywiste, że spokojnie
    >>>>> znajdą pracę. Niewiele ma do tego czy ktoś się leni czy nie leni.
    >>>>
    >>>> jeśli czekają na to żeby ktoś im rozwiązanie podsunął pod nos to
    >>>> oczywiście. Ciężko nie robić nic i oczekiwać że coś się zmieni.
    >>>
    >>> Twierdziłeś, że bez problemu i tyle.
    >>>
    >>>>
    >>>>
    >>>>>>> Niemniej jednak, jak firma nie robi szkoleń to pracownicy tracą
    >>>>>>> użyteczność na rynku pracy
    >>>>>>
    >>>>>> ale ktoś im broni się szkolić? naprawdę wolisz żeby pracodawca
    >>>>>> wysyłał cię na bezsensowne dla ciebie szkolenia za twoje pieniądze?
    >>>>>
    >>>>> No broni, 8h praca im 'broni', rodzina itp itd.
    >>>>
    >>>> każdy ma wolny wybór - może pracować 8h dziennie albo próbować
    >>>> zmienić swój los. Każdy jest równy i powinien być równo traktowany -
    >>>> co nie oznacza, że tym, którzy wybrali pracować więcej, aby zapewnić
    >>>> sobie lub wnukom lepszą przyszłość należy ukraść i oddać tym, którzy
    >>>> wybierają piwo przed netflixem po pracy
    >>>
    >>> Nie 8h dziennie tylko 8h dziennie plus normalne życie, czyli dojazd
    >>> do tej pracy, spanie, jedzenie, mycie, zakupy, rodzina, grupy
    >>> dyskusyjne. Zostaje tak niewiele, że ... jak nie rozwija praca to nie
    >>> ma kiedy robić tego samodzielnie.
    >>
    >> to ile ty tego czasu potrzebujesz na rozwój? fakt, jeśli jesteś
    >> samotnym ojcem to masz ciężej. Zrezygnuj z grup i w skali miesiąca już
    >> będziesz miał sporo czasu
    >>
    >>>
    >>>>
    >>>>
    >>>>>
    >>>>>> Wiem, że zaraz wrzucisz wszystkie firmy do jednego worka
    >>>>>> 'pracodawca płaci jak najmniej i wykorzystuje pracownika' bo nigdy
    >>>>>> nie byłeś po drugiej stronie. Piotr jest doskonałym przykładem że
    >>>>>> tak nie jest i zapewniam cię że to nie jest wyjątek, a po prostu
    >>>>>> twoje wyimaginowane wyobrażenie pracodawcy prezesa opalającego się
    >>>>>> na malediwach (być może tacy są, choć obracając się wśród
    >>>>>> przedsiębiorców nie spotkałem)
    >>>>>
    >>>>> Tezy z d...y
    >>>>
    >>>> wiem, ale często wykorzystywane przez socjalistów
    >>>
    >>> Ja w duchu realistycznym.
    >>
    >> raczej w duchu 'nie da się'. Jakbym słuchał takich jak ty, to bym
    >> dalej tkwił w tym samym miejscu. Po przyjeździe do UK znałem tylko
    >> niedasiów, którzy twierdzili, że dom to może po kilku latach będę mógł
    >> kupić. Kupiłem po roku (tak, wymagało to rezygnacji z wielu
    >> przyjemności bo musiałem robić nadgodziny - moja stawka była niska, a
    >> żona była z dziećmi w domu). Mogłem posłuchać niedasiów, bo przecież
    >> nikt nie da mi kredytu bez historii kredytowej, pracując 8h dziennie i
    >> nie idąc do pracy którą lubię (bo przecież bez języka to możesz iść na
    >> magazyn pracować z Polakami albo jak jesteś ambitny zrobić C+E i
    >> zarabiać trochę więcej). A ja byłem głupi i tuż po przyjeździe
    >> chodziłem na rozmowy kwalifikacyjne z dyktafonem i po rozmowie
    >> odtwarzałem nagranie innym, żeby mi powiedzieli czy zostałem
    >> zatrudniony, czy nie ;) - ale dzięki temu praktycznie od razu
    >> poszedłem do pracy w której mogłem się rozwijać
    >>
    >>>> A jakie kursy pracodawcy powinni zapewnić programistom, których
    >>>> będzie trzeba pewnie kilkadziesiąt procent mniej? Logiczne by było,
    >>>> by był to kurs pomocnika instalatora, bo w tym jest przyszłość (nie
    >>>> zrobi tego AI) i na pewno każdy junior-programista chetnie się za to
    >>>> weźmie ;)
    >>>
    >>> Jak się uczyłem na programistę to była mowa o tym, że raczej nie
    >>> będzie dla nich pracy.
    >>
    >> co nie zmienia faktu, że pracodawca powinien im zapewnić kurs
    >> wypiekania chleba, bo niebawem stracą pracę ;)
    >>
    >>>>> Szkoda dyskutować.
    >>>>
    >>>>
    >>>> Dokładnie tak.
    >>>> Jedni wolą tkwić w miejscu, ale mieć spokojne życie i więcej czasu,
    >>>> inni wolą poświęcić czas w zamian za ewentualną możliwość lepszego
    >>>> życia w przyszłości. I to jest ok (rozumiem obydwa podejścia, po
    >>>> prostu wybrałem jedno z nich), ale nie oczekujmy, że ci którzy
    >>>> poświęcą więcej chętnie oddadzą wszystko tym, którzy wybrali
    >>>> odpoczynek, w imię fałszywej równości (bo co to za równość, jeśli
    >>>> ciężej pracującym zabieramy więcej?).
    >>>
    >>> Jaki znowu 'odpoczynek'? Gadasz pierdoły. Ja Ci opisuję realne życie
    >>> jak wyżej. Może twoje nie jest realne.
    >>
    >> wiem, że czasu nie masz zbyt wiele i realnie nie odpoczywasz czy też
    >> nie masz więcej czasu ode mnie. Nie masz, bo skupiasz się na tym żeby
    >> mieć tu i teraz, a nie dbasz o to by mieć lepiej w przyszłości.
    >> Ja mógłbym teraz pracować znacznie mniej - ale to bez sensu, bo nadal
    >> czułbym się uwiązany (jeśli nie byłoby pracy, musiałbym jej
    >> intensywnie szukać i robić co popadnie, szczególnie teraz w dobie
    >> kryzysu). Dlatego ze zmniejszeniem czasu pracy czekam do momentu aż
    >> pasywny dochód mi to umożliwi (ale też nie cisnę w stronę
    >> maksymalizacji oszczędności, urlopu łącznie pewnie w tym roku wezmę 3x
    >> więcej od ciebie, tyle że nadwyżkę przeznaczę na rozwój). Nie
    >> potrzebuję wolnego aby siedzieć w domu. Na weekend mogę gdzieś
    >> wyskoczyć, a jak robię się zmęczony to wykupuję wakacje (i tak 2x w
    >> roku trzeba stąd wyjechać żeby zobaczyć jak słońce wygląda ;). Ty
    >> nadal tkwisz w miejscu i nie możesz sobie pozwolić pracować np 2x
    >> mniej - a oboje pewnie mieliśmy podobny start. Ty wybrałeś drogę
    >> 'pracuję 8h i ma być dobrze', a ja wybrałem drogę 'poświęcę trochę
    >> więcej z nadzieją że jeśli nie ja, to chociaż dzieci będą miały
    >> łatwiej'. Może się uda, może nie. Piotr niestety nie dotarł do swojego
    >> celu, ja ciągle mam nadzieję. Ale uwierz mi, że byłbyś w stanie
    >> wygospodarować dodatkową godzinę dziennie nie zaniedbując większości
    >> obowiązków (ale część wymagałaby pewnie optymalizacji i samodyscypliny).
    >>
    >
    > A Ty wiesz w ogóle z kim rozmawiasz?

    Nie muszę znać cię osobiście żeby zgadnąć jakim typem człowieka jesteś.

    --
    Pozdrawiam
    Lukasz


  • 178. Data: 2024-03-10 16:01:27
    Temat: Re: Zwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżyniera
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 10.03.2024 o 11:32, ddddddddddd pisze:
    > On 09/03/2024 23:16, io wrote:
    >> W dniu 09.03.2024 o 11:53, ddddddddddd pisze:
    >>> On 08/03/2024 23:34, io wrote:
    >>>>
    >>>> Jaki znowu 'odpoczynek'? Gadasz pierdoły. Ja Ci opisuję realne życie
    >>>> jak wyżej. Może twoje nie jest realne.
    >>>>
    >>>
    >>> i tak - żyjemy w dwóch różnych światach, ty nie chcesz widzieć
    >>> mojego, a ja już nie chcę wracać do twojego :)
    >>> dla mnie EOT
    >>>
    >>
    >> Jest tak, że ja widzę świat normalnych ludzi i o tym po prostu piszę a
    >> Ty to nie wiem co.
    >
    > Widzisz świat ludzi wokół których się obracasz. Ja też się wśród takich
    > ludzi obracałem, więc wiem o czym mówisz. Wydaje ci się że to
    > normalność, bo nie masz styczności z innymi. Ewidentnie wolę towarzystwo
    > tych, którzy pchają mnie w górę, a nie równają w dół.
    >

    Jeszcze raz zapytam, czy Ty wiesz z kim rozmawiasz?


  • 179. Data: 2024-03-10 16:01:53
    Temat: Re: Zwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżyniera
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 10.03.2024 o 11:35, ddddddddddd pisze:
    > On 09/03/2024 23:15, io wrote:
    ...
    >>
    >> A Ty wiesz w ogóle z kim rozmawiasz?
    >
    > Nie muszę znać cię osobiście żeby zgadnąć jakim typem człowieka jesteś.
    >

    Pleciesz bzdury, ot co.


  • 180. Data: 2024-03-10 18:22:36
    Temat: Re: Zwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżyniera
    Od: ddddddddddd <d...@d...pl>

    On 10/03/2024 15:01, io wrote:
    > W dniu 10.03.2024 o 11:32, ddddddddddd pisze:
    >> On 09/03/2024 23:16, io wrote:
    >>> W dniu 09.03.2024 o 11:53, ddddddddddd pisze:
    >>>> On 08/03/2024 23:34, io wrote:
    >>>>>
    >>>>> Jaki znowu 'odpoczynek'? Gadasz pierdoły. Ja Ci opisuję realne
    >>>>> życie jak wyżej. Może twoje nie jest realne.
    >>>>>
    >>>>
    >>>> i tak - żyjemy w dwóch różnych światach, ty nie chcesz widzieć
    >>>> mojego, a ja już nie chcę wracać do twojego :)
    >>>> dla mnie EOT
    >>>>
    >>>
    >>> Jest tak, że ja widzę świat normalnych ludzi i o tym po prostu piszę
    >>> a Ty to nie wiem co.
    >>
    >> Widzisz świat ludzi wokół których się obracasz. Ja też się wśród
    >> takich ludzi obracałem, więc wiem o czym mówisz. Wydaje ci się że to
    >> normalność, bo nie masz styczności z innymi. Ewidentnie wolę
    >> towarzystwo tych, którzy pchają mnie w górę, a nie równają w dół.
    >>
    >
    > Jeszcze raz zapytam, czy Ty wiesz z kim rozmawiasz?

    wiem

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 24


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: