-
1. Data: 2011-02-06 19:10:41
Temat: Zasilanie obracającego się czegoś
Od: ohouapss <k...@g...com>
Hej,
chciałbym zasilić z zasilacza sieciowego avrka i 16 diod umieszczonych
na obracającej się szybko głowicy. Czy istnieją jakieś gotowe
rozwiązania, które mogłyby mi pomóc? Googlowałem za 'rotating power
jack' ale to nic nie znalazłem. Niby łatwo wyobrazić sobie jak to
powinno być zbudowane, ale nic nie mogę znaleźć - można prosić o
sugestię?
-
2. Data: 2011-02-06 19:18:55
Temat: Re: Zasilanie obracającego się czegoś
Od: ohouapss <k...@g...com>
Oj, źle szukałem - http://pl.wikipedia.org/wiki/Pier%C5%9Bcie%C5%84_%C5
%9Blizgowy
:)
-
3. Data: 2011-02-06 19:30:49
Temat: Re: Zasilanie obracającego się czegoś
Od: PeJot <P...@o...pl>
W dniu 2011-02-06 20:18, ohouapss pisze:
> Oj, źle szukałem - http://pl.wikipedia.org/wiki/Pier%C5%9Bcie%C5%84_%C5
%9Blizgowy
> :)
Heh, mój proboszcz ma na wieży kościoła zegar z wskazówkami
podświetlanymi żółtymi ledami. Mniejsza o look, zawsze się zastanawiam
jak to jest zrobione.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
4. Data: 2011-02-06 19:44:55
Temat: Re: Zasilanie obracającego się czegoś
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
ohouapss wrote:
> Hej,
>
> chciałbym zasilić z zasilacza sieciowego avrka i 16 diod umieszczonych
> na obracającej się szybko głowicy. Czy istnieją jakieś gotowe
> rozwiązania, które mogłyby mi pomóc? Googlowałem za 'rotating power
> jack' ale to nic nie znalazłem. Niby łatwo wyobrazić sobie jak to
> powinno być zbudowane, ale nic nie mogę znaleźć - można prosić o
> sugestię?
Masz tylko zasilanie, czy też jakieś sterowniki? Możesz oczywiście użyć
pierścieni ślizgowych, ale są one dość drogie. Najtańszym rozwiązaniem,
używanym często przez modelarzy (i przez nas :-)) to użycie łożysk
kulkowych. Trzeba sprawdzić przed zakupem, czy przewodzą dobrze prąd.
Przy małych prędkościach obrotowych sprawdzają się "odkręcacze" do kabli
telefonicznych. Masz tam 4 ślizgi, a te rzeczy są bardzo tanie. Tylko do
więcej niż 100rpm się nie nadają.
Aha, do zasilania możesz również użyć komutatora silniczka lub ślizgi z
silnika AC. Albo transformatora z wirującym uzwojeniem wtórnym, albo....
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
-
5. Data: 2011-02-06 19:56:34
Temat: Re: Zasilanie obracającego się czegoś
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Waldemar Krzok napisał:
> Przy małych prędkościach obrotowych sprawdzają się "odkręcacze"
> do kabli telefonicznych. Masz tam 4 ślizgi, a te rzeczy są bardzo
> tanie. Tylko do więcej niż 100rpm się nie nadają.
> Aha, do zasilania możesz również użyć komutatora silniczka lub
> ślizgi z silnika AC.
Najłatwiej pewnie będzie zdobyć alternator z automobilu.
> Albo transformatora z wirującym uzwojeniem wtórnym, albo....
...albo prądnicy. Wirująca cewka lub cewki i nieruchome magnesy.
Jeszcze może być dynamo od roweru. Oczywiście jeśli mocy na wale
do tego wystarczy.
--
Jarek
-
6. Data: 2011-02-06 19:58:42
Temat: Re: Zasilanie obracającego się czegoś
Od: ohouapss <k...@g...com>
On 6 Lut, 20:44, Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de> wrote:
> Masz tylko zasilanie, czy też jakieś sterowniki? Możesz oczywiście użyć
> pierścieni ślizgowych, ale są one dość drogie. Najtańszym rozwiązaniem,
> używanym często przez modelarzy (i przez nas :-)) to użycie łożysk
> kulkowych. Trzeba sprawdzić przed zakupem, czy przewodzą dobrze prąd.
> Przy małych prędkościach obrotowych sprawdzają się "odkręcacze" do kabli
> telefonicznych. Masz tam 4 ślizgi, a te rzeczy są bardzo tanie. Tylko do
> więcej niż 100rpm się nie nadają.
> Aha, do zasilania możesz również użyć komutatora silniczka lub ślizgi z
> silnika AC. Albo transformatora z wirującym uzwojeniem wtórnym, albo....
Dzięki! O tych łożyskach myślałem, ale pewnie powinienem przedtem
obejrzeć sygnał w czasie obracania. Z drugiej strony, skoro mówisz, że
jest to popularne rozwiązanie :-) Jeśli idzie o cenę, to chcę zrobić
tylko jedną zabawkę, więc koszt 10pln za pierścień nie jest dla mnie
zaporowy, szczególnie że warsztat mechaniczny mam żaden. Chcę zrobić
coś wykorzystującego POV, a to oznacza dużo rpm.
-
7. Data: 2011-02-06 20:12:52
Temat: Re: Zasilanie obracającego się czegoś
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
ohouapss wrote:
> On 6 Lut, 20:44, Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de> wrote:
>> Masz tylko zasilanie, czy też jakieś sterowniki? Możesz oczywiście użyć
>> pierścieni ślizgowych, ale są one dość drogie. Najtańszym rozwiązaniem,
>> używanym często przez modelarzy (i przez nas :-)) to użycie łożysk
>> kulkowych. Trzeba sprawdzić przed zakupem, czy przewodzą dobrze prąd.
>> Przy małych prędkościach obrotowych sprawdzają się "odkręcacze" do kabli
>> telefonicznych. Masz tam 4 ślizgi, a te rzeczy są bardzo tanie. Tylko do
>> więcej niż 100rpm się nie nadają.
>> Aha, do zasilania możesz również użyć komutatora silniczka lub ślizgi z
>> silnika AC. Albo transformatora z wirującym uzwojeniem wtórnym, albo....
>
> Dzięki! O tych łożyskach myślałem, ale pewnie powinienem przedtem
> obejrzeć sygnał w czasie obracania. Z drugiej strony, skoro mówisz, że
> jest to popularne rozwiązanie :-) Jeśli idzie o cenę, to chcę zrobić
> tylko jedną zabawkę, więc koszt 10pln za pierścień nie jest dla mnie
> zaporowy, szczególnie że warsztat mechaniczny mam żaden. Chcę zrobić
> coś wykorzystującego POV, a to oznacza dużo rpm.
No to zasuwaj do modelarskiego z omomierzem w łapie. Tam masz łożyska
kulkowe na ośki 3-4 mm. Ewentualnie możesz nawet poszukać w złomie
komputerowym. Nawiasem mówiąc przy dużych obrotach są mniejsze problemy, bo
jak nawet masz jakiś "black spot", to wygładzisz kondziorkiem.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
-
8. Data: 2011-02-06 21:17:04
Temat: Re: Zasilanie obracającego się czegoś
Od: Włodzimierz Wojtiuk <w...@w...pl>
In news:iimstb$ape$1@news.onet.pl,
PeJot <P...@o...pl> nabazgrał:
> W dniu 2011-02-06 20:18, ohouapss pisze:
>> Oj, źle szukałem -
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Pier%C5%9Bcie%C5%84_%C5
%9Blizgowy :)
>
> Heh, mój proboszcz ma na wieży kościoła zegar z wskazówkami
> podświetlanymi żółtymi ledami. Mniejsza o look, zawsze się zastanawiam
> jak to jest zrobione.
Cud!
--
Włodek ;-)
-
9. Data: 2011-02-07 22:13:57
Temat: Re: Zasilanie obracającego się czegoście
Od: othello <b...@v...com>
ohouapss wrote:
> Oj, źle szukałem - http://pl.wikipedia.org/wiki/Pier%C5%9Bcie%C5%84_%C5
%9Blizgowy
> :)
Oczywiście że źle szukałes!
Nic gorszego już nie mogłeś znaleźć.
Nie bardzo moge sobie wyobrazić stosowanie pierścieni ślizgowych w:
(cyt. frag.) " w czajnikach bezprzewodowych lub wszelkiego rodzaju
konstrukcjach pozwalających na uniknięcie skręcania przewodów
doprowadzających np. w żelazkach, suszarkach do włosów."
Chyba to było pisane przez ten sam zespół co opracował 'podstawy
techniczne' Książki Kucharskiej.
Rozwiązań na doprowadzenie energii el. do przedmiotów wirujących jest
bardzo dużo.
W zależności od zastosowania, zapotrzebowanej mocy oraz napięcia
(warunki bezpieczeństwa) wybierasz odpowiednie rozwiązanie; mogą to być
pierścienie jak w alternatorze, możesz zmodyfikować silnik napędzający
jeżeli konstrukcja na to pozwala (podłączyc sie do segmentów
komutatora), możesz dodać płytke PCB do obracającego sie wirnika
(wałka); na tej płytce "narysujesz" lub przykleisz [proste uzwojenie], w
którym podczas obrotu w polu magnetycznym możesz indukowac SEM; tu byłby
wymagany dodatkowy magnes,albo też zastosować obrotowy transformator
(kosztowny,lub bardzo pracochłonny do wykonania we własnym zakresie) itd.
Pomysłów jest bardzo dużo. Możesz je szukać pod hasłem: 'rotating
clock', propeller clock' albo 'zegar widmowy' lub nawet bardziej
specyficznie:'transfering power to rotating object', 'contactless rotary
electrical couplings' lub cokolwiek zawiearające słowa: power,+ rotating
lub spinning object.
Pare konceptów znajdziesz w linkach na tej stronie:
http://www.luberth.com/analog.htm
Musisz przede wszystkim nauczyć się... "kopać" w internecie - znajdziesz
tam bardzo wiele. Jest olbrzymia grupa ludzi z genialnymi pomysłami, a
co najważniejsze, to zechcą sie oni dzielic tymi pomysłami z innymi,
zupełnie bezinteresownie.
----
P.s. A już sugerowany pomysł z 'puszczeniem' prądu przez precyzyjne
łożyska kulkowe jest kompletnie bezsensowny.
othello
-
10. Data: 2011-09-23 16:56:41
Temat: Re: Zasilanie obracającego się czegoście
Od: g...@n...invalid (Adam Wysocki)
othello <b...@v...com> wrote:
> Nie bardzo moge sobie wyobrazić stosowanie pierścieni ślizgowych w:
> (cyt. frag.) " w czajnikach bezprzewodowych lub wszelkiego rodzaju
> konstrukcjach pozwalających na uniknięcie skręcania przewodów
> doprowadzających np. w żelazkach, suszarkach do włosów."
> Chyba to było pisane przez ten sam zespół co opracował 'podstawy
> techniczne' Książki Kucharskiej.
Czajnik bezprzewodowy po włożeniu w podstawkę można obracać. Przewód w
niektórych suszarkach itd. też można obracać. Jeżeli to nie są pierścienie
ślizgowe, to jak to jest wg ciebie zrobione?
--
gof