eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 159

  • 31. Data: 2013-11-15 01:39:06
    Temat: Re: Zagadka
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan A.L napisał:

    >>> [ciach]
    >>>> Otóż, mamy głośnik - taki wyciągnięty z jakiegoś większego radia
    >>>> - czyli coś pewnie koło 8Ohm, kilka wat.
    >>> [ciach]
    >>> A to zależy z jakiego radia, w lampowcach bywały bodajże głośniki
    >>> wysokoomowe, nie trzeba było stosować traf wyjściowych i te mogły
    >>> wytrzymać 220V. Zresztą za b. starych czasów to wcale nie było 220V.
    >>
    >> Pamiętam głośniki elektrodynamiczne, co miały elektomagnes zamiast
    >> magnesu trwałego. On był wysokonapięciowy, nawinięty cienkim drutem.
    >> Zasilany gdzieś przy okazji wygładzania napięcia anodowego.
    >
    > To byl dlawik w filtrze prostownika. Z cala pewnoscia byl w polskim
    > odbiorniku Aga

    Zgadza się. Transformator głośnikowy też przy nim był:

    http://www.fonar.com.pl/audio/schematics/radio/tube/
    rsz47_aga1743.htm

    >> Wysokoomowych nie kojarzę, ale takie z przyśrubowanym transformatorem
    >> głośnikowym, to i owszem.
    >
    > Ja kojarze. Byly to glosniki do radiowezlow, urzedowo "rozglaszania
    > prwewodowego". nieoficjalnie "sczekaczek". Inaczej tez "radiowezel"

    Nieoficjalnie, to "kołchoźnik". Z taką nazwą się najczęściej spotykam.
    Radiowęzeł, to z zasadzie oficjalna nazwa, chyba w cenniku pocztowym
    była pozycja "opłata radiowęzłowa". Natomiast "szczekaczka" (samiczka,
    nie samczyk), to bardziej uliczne głośniki. W Polsce jakoś słabo się
    przyjęły, ale w Czechosłowacji było tego dużo. I wiszą do dzisiaj. Tak
    z dziesięć lat temu natknąłem się na Słowacji na grający egzemplarz.

    > Program radiowy rozylalo sie drutami; byly cale sieci drutow idace od
    > domu do domu.

    Kawałki takich drutów zwisają jeszcze z jednej belki u mnie w domu
    na strychu. Tak je tam zastałem, dom kupiłem za Jaruzela, a ostatnio
    to grało gdzieś za Bieruta. Zresztą o tym domu wieść gminna niesie,
    że za Niemca to w nim Bierut z Gomułką wódkę pili. Puste butelki
    znalazłem, więc może to być prawda.

    > Glosnik byl wysokoomowy (okolo 2 Kohm) zbudowany z magnesu podkowiastego
    > ze szczelina i cewka. W szelinie byl maly "jezyczek" stalowy podlaczony
    > mechanicznie do membrany cienkim stalowym pretem

    Głośnik też znalazłem. Chyba właśnie taki z podkową. Były też wersje
    z transformatorem i niskoomową cewką. To później, za Gomułki gdzieś.
    Ale wtedy do już raczej w radiowęzłach zakładowych, a nie po domach.

    > P.S> Ciekawe ze "radiowezel" i "rozglaszanie pzrewodowe" nei maja
    > hasel w Wikipedii.

    Jak nie mają, skoro mają?

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Radiowęzeł
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Radiofonia_przewodowa

    W tym drugim artykule jest nawet zdjęcie głośnika z "kołchoźnik" w podpisie.

    --
    Jarek


  • 32. Data: 2013-11-15 01:48:27
    Temat: Re: Zagadka
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    > W tym drugim artykule jest nawet zdjęcie głośnika z "kołchoźnik" w podpisie.

    O, a tu http://pl.wikipedia.org/wiki/Kołchoźnik jest zdjęcie wnętrza
    obudowy głośnika w wersji transformatorowej.

    --
    Jarek


  • 33. Data: 2013-11-15 01:52:40
    Temat: Re: Rozwiązanie zagadki
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    sundayman napisał:

    >> A które to te gramofony "nie lampowe, ale już elektroniczne"? Za PRL
    >> bodaj pierwszym półprzewodnikowym gramofonem był niejaki "mister hit",
    >> robiony już za Gierka, jako nowoczesny wyrób z plastiku, na licencji
    >> zachodniej, Grundiga bodajże. Wzmacniacz najpierw tranzystorowy,
    >> póżniej zastąpiony układem scalonym. Głośnik w nim paskudny, mocno
    >> wydłużona elipsa.
    >
    > Coś w tym rodzaju, ale chyba ciut późniejsze. To musiało być jakoś
    > 1975-78. Ale głośniki pamiętam właśnie takie podłużne.
    > A wzmiacniacz na pewno na scalaku - pamiętam, bo wybebeszałem to
    > wielokrotnie, w rozmaitych celach.

    Najpierw te scalaki, to były UL1401 czy coś koło tego. Znamienne tym,
    że miały w metalowej obudowie 9 wyprowadzeń kompatybilnych z lampą
    elektronową typu noval. Pasowały do podstawki. Później już coś bardziej
    podobnego do współczesnych.

    --
    Jarek


  • 34. Data: 2013-11-15 02:01:48
    Temat: Re: Rozwiązanie zagadki
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    sundayman napisał:

    >> Nie było aż tak źle za tego Gierka - Mister Hit w 1971 r a Fonomaster
    >> ledwie 2 lata później - spełniał już normę HiFi.
    >
    > "chcesz cukierka - idź do Gierka" jak to się mawiało na podwórku :)

    "Gierek ma, to ci da". Fonomaster, to i owszem, był. Ale to inna linia,
    jak się dzisiaj mówi. Słabo nadawał się do odtwarzania pocztówek
    dźwiękowych, więc na co komu taki cudak? Mister Hit miał zastąpić te
    wszystkie bambina, ale aparycję miał już zachodnią, nie jak poprzednicy
    w pudle z dykty obciągniętej ceratą. No i cenę też miał "zachodnią"
    -- 999 zł, czy coś takiego.

    --
    Jarek


  • 35. Data: 2013-11-15 02:07:28
    Temat: Re: Zagadka
    Od: A.L. <a...@a...com>

    On 15 Nov 2013 00:39:06 GMT, Jaros?aw Soko?owski <j...@l...waw.pl>
    wrote:

    >Nieoficjalnie, to "kołchoźnik".

    Rzeczywiscie, "kolchoznik" tez.

    >Głośnik też znalazłem. Chyba właśnie taki z podkową. Były też wersje
    >z transformatorem i niskoomową cewką. To później, za Gomułki gdzieś.
    >Ale wtedy do już raczej w radiowęzłach zakładowych, a nie po domach.
    >

    Po domach tez, ale to byl juz schylek. Sasiadka miala. Transformator
    mial odczepy i byl przelacznik. Tym przelacznikien regulowalo sie sile
    glosu. Pudelko bylo z tektury :)


    >
    >Jak nie mają, skoro mają?
    >
    >http://pl.wikipedia.org/wiki/Radiowęzeł
    >http://pl.wikipedia.org/wiki/Radiofonia_przewodowa

    Ops... Jakos nie znalazkem...

    A.L.


  • 36. Data: 2013-11-15 02:07:32
    Temat: Re: Zagadka
    Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>


    "Jarosław Sokołowski"
    > O, a tu http://pl.wikipedia.org/wiki/Kołchoźnik jest zdjęcie wnętrza
    > obudowy głośnika w wersji transformatorowej.

    Ta obudowa to odlew żeliwny? :-)
    http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/
    b/be/Głosnik_WFW_2.jpg/800px-Głosnik_WFW_2.jpg

    Robert


  • 37. Data: 2013-11-15 02:22:23
    Temat: Re: Zagadka
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Robert Wańkowski napisał:

    >> O, a tu http://pl.wikipedia.org/wiki/Kołchoźnik jest zdjęcie wnętrza
    >> obudowy głośnika w wersji transformatorowej.
    >
    > Ta obudowa to odlew żeliwny? :-)
    > http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/
    b/be/Głosnik_WFW_2.jpg/800px-Głosnik_WFW_2.jpg

    W artykule piszą o masie papierowodrzewnej i o gipsie z papierem i płótnem
    dla wzmocnienia. Ten mi wygląda na wyżej wymienioną masę. A gipsowy będzie
    ten:

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Głosnik_Września_1
    .jpg

    Prawda, że gustowny? Czasem ktoś tu pyta, jak zrobić samodzielnie obudowę
    do urządzenia, co je właśnie konstruuje. Więc niech patrzy i niech się uczy.

    --
    Jarek


  • 38. Data: 2013-11-15 02:32:02
    Temat: Re: Zagadka
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    >> Ja kojarze. Byly to glosniki do radiowezlow, urzedowo "rozglaszania
    >> prwewodowego". nieoficjalnie "sczekaczek". Inaczej tez "radiowezel"
    >
    > Nieoficjalnie, to "kołchoźnik". Z taką nazwą się najczęściej spotykam.
    > Radiowęzeł, to z zasadzie oficjalna nazwa, chyba w cenniku pocztowym
    > była pozycja "opłata radiowęzłowa".

    A tu można przeczytać, jakie opłaty zarządził premier Józef Cyrankiewicz:

    http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WMP19490010001&t
    ype=2

    --
    Jarek


  • 39. Data: 2013-11-15 09:58:55
    Temat: Re: Rozwiązanie zagadki
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Jarosław,

    Friday, November 15, 2013, 2:01:48 AM, you wrote:

    >>> Nie było aż tak źle za tego Gierka - Mister Hit w 1971 r a Fonomaster
    >>> ledwie 2 lata później - spełniał już normę HiFi.
    >> "chcesz cukierka - idź do Gierka" jak to się mawiało na podwórku :)
    > "Gierek ma, to ci da". Fonomaster, to i owszem, był. Ale to inna linia,
    > jak się dzisiaj mówi. Słabo nadawał się do odtwarzania pocztówek
    > dźwiękowych, więc na co komu taki cudak?

    Wiesz, że w tamtych latach były w Polsce biblioteki muzyczne?

    > Mister Hit miał zastąpić te wszystkie bambina, ale aparycję miał już
    > zachodnią, nie jak poprzednicy w pudle z dykty obciągniętej ceratą.

    Ale ta dykta obciągnięta ceratą i głośnik GD18-13/2 brzmiały
    zdecydowanie lepiej od plastiku i badziewia głośnikopodobnego z
    Mister(s)Hita.

    > No i cenę też miał "zachodnią" -- 999 zł, czy coś takiego.

    A tego już nie pamiętam :(

    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 40. Data: 2013-11-15 10:02:37
    Temat: Re: Zagadka
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Jarosław,

    Friday, November 15, 2013, 1:39:06 AM, you wrote:

    [...]

    > Głośnik też znalazłem. Chyba właśnie taki z podkową. Były też wersje
    > z transformatorem i niskoomową cewką. To później, za Gomułki gdzieś.
    > Ale wtedy do już raczej w radiowęzłach zakładowych, a nie po domach.

    Po domach do lat 70-tych i zmarło śmiercią naturalną - z braku
    zainteresowania.

    W akademikach utrzymało się znacznie dłużej - wszystkie studenckie
    studia radiowe nadawały w ten sposób jeszcze dość niedawno. Dopiero
    internet wyrugował druty.

    [...]

    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: