eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyWyprzedajcie dalej debile !
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 21. Data: 2012-05-11 11:44:20
    Temat: Re: Wyprzedajcie dalej debile !
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Tomasz Pyra wrote:
    > On Fri, 11 May 2012 00:01:15 +0200, dominik wrote:
    >
    >> On 2012-05-10 18:52, Tomasz Pyra wrote:
    >>> Warto o tym pamiętać i sobie w głowie poukładać, na okoliczność
    >>> gdyby się komuś zdarzyło uczestniczyć w takiej imprezie w
    >>> którejkolwiek z ról.
    >>
    >> Każdy rozsądny kierowca w takim wypadku po prostu hamuje,
    >> niezależnie czy to on ma pierwszeństwo czy ten drugi. Tu ani
    >> jednemu, ani drugiemu się nawet nie właczyło ani na chwilę, że
    >> jednak mogą zwolnić.
    >
    > Ogólna niemoc w nagłej sytuacji stresowej - tzw. nogi z waty.
    > Skutkuje albo brakiem działania, albo słabym i powolnym działaniem.
    >
    > Podobno normalna reakcja u 80% ludzi w przypadku nagłego zagrożenia
    > życia i to niezależnie czy za kierownicą czy w jakiejkolwiek innej
    > sytuacji, po prostu włącza się tryb apatyczny.
    >
    > U mnie mam nadzieje nie działa, przynajmniej jakoś do tej pory zawsze
    > walczyłem do końca, chociaż jakiś wielkich zagrożeń to dużo nie
    > miałem.

    ja tam miałem i zawsze walczyłem...

    po pierwsze warto być ustawionym w tryb: "co sie teraz może przydarzyć i co
    zrobię wtedy", sądzę ze zbyt wielu kierowców jazdę traktuje lajtowo i jak
    coś to tracą kompletnie głowę.

    Często niestety dużą rolę gra ta męska myśl: "ustąpić?, co ja miałbym
    ustąpić?"

    jak sie wchodzi w wyprzedzanie to nawet z połowy manewru łatwiej jest
    uciekać doi tyłu niż do przodu, wystarczy dac po hamulcach i juz jesteśmy
    bezpieczni. darcie do przodu raczej jest średnim pomysłem


  • 22. Data: 2012-05-11 12:48:18
    Temat: Re: Wyprzedajcie dalej debile !
    Od: "Bugatti" <s...@m...pl>

    Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości:

    > wyjeżdżającego na czołówkę, irracjonalnie ciągnie w lewo zamiast w prawo.
    >
    > Warto o tym pamiętać i sobie w głowie poukładać, na okoliczność gdyby się
    > komuś zdarzyło uczestniczyć w takiej imprezie w którejkolwiek z ról.

    Kiedyś założyłem wątek (albo post w wątku) w którym opisałem sytuację gdzie
    pojazd wyprzedzający, który nie jest w stanie na uprzednio "założonym"
    dystansie wyprzedzić pojazd (**), zmusza wymijane z naprzeciwka pojazdy do
    zjechania na pas pobocza *w ostatniej chwili*. Napisałem że mnie szokuje że
    ludzie (w pojazdach wymijanych) tak późno zjeżdzają na pas pobocza (lub
    awaryjny). Wówczas kilka osób z grupy (OIDP ty Tomaszu również)
    zlinczowaliście mnie za to, że pasem pobocza nie można się poruszać (bo to
    owszem prawda jest) - tak jakbyście bardziej respektowali PORD niz ochronę
    własnego życia.
    Teraz widzę że nieco zmądrzeliście z wiekiem ...i dobrze ;-)

    (**) nie dlatego że jeżdzą nim dresy - choć też - ale bardziej z powodu
    nieumiejetności oszacowania przyspieszenia swego autka od danyc obrotów i
    obciążenia (inaczej: słabego silnika).

    Pozdr.

    --
    Bugatti


  • 23. Data: 2012-05-11 14:30:00
    Temat: Re: Wyprzedajcie dalej debile !
    Od: Arek <a...@a...pl>

    W dniu 2012-05-11 11:33, Marek Dyjor pisze:
    > Arek wrote:
    >> W dniu 2012-05-10 09:26, anacron pisze:
    >>> W dniu 2012-05-10 09:16, Aneta pisze:
    >>>> Kurwa, trzeba śmierci, żeby się kurwa ktoś nauczył ?
    >>>> http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded
    &v=vARCZ_8bjIw
    >>>
    >>> Nie wiem czy zauważyłaś, ale te/ta z tego z DVR też dupa. Widać już
    >>> było, że busem idzie do barierki. Ja bym uciekał na środek na
    >>> "klina", a nie na czołowe i oczywiście odpowiednio wcześniej pełne
    >>> hamowanie, którego ja tu jakoś nie dostrzegam.
    >>
    >> Koleś w busie musiał być w niezłym szoku, zamiast wracać, bo maił
    >> miejsce, to ładował się na barierki, cholera wie po co.
    >
    > obaj kierownicy wykazali sie instynktem samobójcy...
    >
    > ja bym już dawno zwalniał widzą debila na moim pasie, a ten debil też
    > powinien dać po hamulcach i wrócić na swój pas , bo widać ze jeszcze
    > nawet nie zaczął dobrze wyprzedzać.

    Bardzo często wypadek to splot więcej niż jednego błędu.

    A.


  • 24. Data: 2012-05-11 16:57:49
    Temat: Re: Wyprzedajcie dalej debile !
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    On Fri, 11 May 2012 03:11:09 +0200, dominik wrote:

    >> U mnie mam nadzieje nie działa, przynajmniej jakoś do tej pory zawsze
    >> walczyłem do końca, chociaż jakiś wielkich zagrożeń to dużo nie miałem.
    >
    > Ale to nie była sytuacja zagrożenia życia od początku, a tu kierowcy ani
    > noga nie drgnęła choćby przez chwilę. Kierowca vana owszem rozmyślił się z
    > wyprzedzania, ale też nie zrobił tego zbyt zdecydowanie.

    No właśnie obawiam się że jednak przerażenie i zamiast jakiejkolwiek
    reakcji to zupełny jej brak.
    Puścił gaz, ale na jakiekolwiek zdecydowane działanie już był zbyt
    przestraszony.


  • 25. Data: 2012-05-11 17:03:56
    Temat: Re: Wyprzedajcie dalej debile !
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    On Fri, 11 May 2012 11:44:20 +0200, Marek Dyjor wrote:

    > Tomasz Pyra wrote:
    >> On Fri, 11 May 2012 00:01:15 +0200, dominik wrote:
    >>
    >>> On 2012-05-10 18:52, Tomasz Pyra wrote:
    >>>> Warto o tym pamiętać i sobie w głowie poukładać, na okoliczność
    >>>> gdyby się komuś zdarzyło uczestniczyć w takiej imprezie w
    >>>> którejkolwiek z ról.
    >>>
    >>> Każdy rozsądny kierowca w takim wypadku po prostu hamuje,
    >>> niezależnie czy to on ma pierwszeństwo czy ten drugi. Tu ani
    >>> jednemu, ani drugiemu się nawet nie właczyło ani na chwilę, że
    >>> jednak mogą zwolnić.
    >>
    >> Ogólna niemoc w nagłej sytuacji stresowej - tzw. nogi z waty.
    >> Skutkuje albo brakiem działania, albo słabym i powolnym działaniem.
    >>
    >> Podobno normalna reakcja u 80% ludzi w przypadku nagłego zagrożenia
    >> życia i to niezależnie czy za kierownicą czy w jakiejkolwiek innej
    >> sytuacji, po prostu włącza się tryb apatyczny.
    >>
    >> U mnie mam nadzieje nie działa, przynajmniej jakoś do tej pory zawsze
    >> walczyłem do końca, chociaż jakiś wielkich zagrożeń to dużo nie
    >> miałem.
    >
    > ja tam miałem i zawsze walczyłem...




    >
    > po pierwsze warto być ustawionym w tryb: "co sie teraz może przydarzyć i co
    > zrobię wtedy", sądzę ze zbyt wielu kierowców jazdę traktuje lajtowo i jak
    > coś to tracą kompletnie głowę.
    >
    > Często niestety dużą rolę gra ta męska myśl: "ustąpić?, co ja miałbym
    > ustąpić?"
    >
    > jak sie wchodzi w wyprzedzanie to nawet z połowy manewru łatwiej jest
    > uciekać doi tyłu niż do przodu, wystarczy dac po hamulcach i juz jesteśmy
    > bezpieczni. darcie do przodu raczej jest średnim pomysłem

    Kiedyś tam nawet orientacyjnie policzyłem i wychodzilo mi że hamowanie jest
    szybszą opcją prawie do samego końca. Chociaż oczywiście zależy jaką
    przewadę prędkości uda się uzyskać nad wyprzedzanym.

    Hamulce w byle aucie ze 180km/h do 0 wyhamują w około 5s... A przyspieszyć
    do takiej prędkości to wiadomo...


  • 26. Data: 2012-05-11 17:15:17
    Temat: Re: Wyprzedajcie dalej debile !
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    On Fri, 11 May 2012 12:48:18 +0200, Bugatti wrote:

    > Wówczas kilka osób z grupy (OIDP ty Tomaszu również)
    > zlinczowaliście mnie za to, że pasem pobocza nie można się poruszać (bo to
    > owszem prawda jest) - tak jakbyście bardziej respektowali PORD niz ochronę
    > własnego życia.

    Bardzo wątpię żebym kiedykolwiek coś takiego napisał, zwłaszcza że google
    twierdzą że ten wątek jest pierwszym w którym sobie na wzajem odpowiadamy
    gdzie występuja słowo "pobocze".

    Bo to że jeżdżenie poboczem nie jest dozwolone to jedno, ale osobiście nie
    widzę żadnego problemu żeby komuś w ramach uprzejmości na pobocze zjechać
    jeżeli ktoś się czuje na siłach.
    Tyle że zakładanie przy podejmowaniu manewru wyprzedzania że ci z
    przeciwka zjadą, to już zdecydowane nadużycie i to się może skończyć
    dzwonem.

    A uciekanie na pobocze żeby uniknąć zderzenia czołowego to już naprawdę
    oczywistość i z całą pewnością nigdy nie uważałem że należy zderzyć się z
    kimś czołowo żeby nie zjechać na pobocze.
    Tak samo nigdy nie będę zwolennikiem opóźniania zjechania z drogi
    wyprzedzającemu, bo takie "strazsonko" to akurat doskonale sobie zdaję
    sprawę że może skończyć się takim przestraszeniem wyprzedzającego, że
    skończy się to dzwonem.


  • 27. Data: 2012-05-11 17:18:44
    Temat: Re: Wyprzedajcie dalej debile !
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 11/05/2012 16:15, Tomasz Pyra wrote:
    > On Fri, 11 May 2012 12:48:18 +0200, Bugatti wrote:
    >
    >> Wówczas kilka osób z grupy (OIDP ty Tomaszu również)
    >> zlinczowaliście mnie za to, że pasem pobocza nie można się poruszać (bo to
    >> owszem prawda jest) - tak jakbyście bardziej respektowali PORD niz ochronę
    >> własnego życia.
    >
    > Bardzo wątpię żebym kiedykolwiek coś takiego napisał, zwłaszcza że google
    > twierdzą że ten wątek jest pierwszym w którym sobie na wzajem odpowiadamy
    > gdzie występuja słowo "pobocze".
    >
    > Bo to że jeżdżenie poboczem nie jest dozwolone to jedno, ale osobiście nie
    > widzę żadnego problemu żeby komuś w ramach uprzejmości na pobocze zjechać
    > jeżeli ktoś się czuje na siłach.
    > Tyle że zakładanie przy podejmowaniu manewru wyprzedzania że ci z
    > przeciwka zjadą, to już zdecydowane nadużycie i to się może skończyć
    > dzwonem.

    Takie założenia biorą się właśnie przez "uprzejmość" jednego idioty,
    który zjedzie. Dzięki niemu zapierdalacze oczekują, że kolejny też
    usunie się jaśnie państwu z drogi.



    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 28. Data: 2012-05-11 17:29:34
    Temat: Re: Wyprzedajcie dalej debile !
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
    On Fri, 11 May 2012 12:48:18 +0200, Bugatti wrote:
    >> Wówczas kilka osób z grupy (OIDP ty Tomaszu również)
    >> zlinczowaliście mnie za to, że pasem pobocza nie można się poruszać
    >> (bo to
    >> owszem prawda jest) - tak jakbyście bardziej respektowali PORD niz
    >> ochronę
    >> własnego życia.

    >Bardzo wątpię żebym kiedykolwiek coś takiego napisał, zwłaszcza że
    >google
    >twierdzą że ten wątek jest pierwszym w którym sobie na wzajem
    >odpowiadamy
    >gdzie występuja słowo "pobocze".

    Byc moze trzeba bylo innego slowa szukac, np "zjezdzacie",

    >Bo to że jeżdżenie poboczem nie jest dozwolone to jedno, ale
    >osobiście nie
    >widzę żadnego problemu żeby komuś w ramach uprzejmości na pobocze
    >zjechać
    >jeżeli ktoś się czuje na siłach.
    >Tyle że zakładanie przy podejmowaniu manewru wyprzedzania że ci z
    >przeciwka zjadą, to już zdecydowane nadużycie i to się może skończyć
    >dzwonem.

    A jak jednak na takiego traficie, to co - zjezdzacie na pobocze ... i
    tu moze sie pojawia odpowiedzi osob "nigdy, niech sie nauczy
    wyprzedzac" :-)

    A w poczatkowym filmiku jak widac nie bardzo dalo sie zjechac.

    >A uciekanie na pobocze żeby uniknąć zderzenia czołowego to już
    >naprawdę
    >oczywistość i z całą pewnością nigdy nie uważałem że należy zderzyć
    >się z
    >kimś czołowo żeby nie zjechać na pobocze.

    Oj, uwazaj. Najpierw sprawdzic masy i gabaryty, potem predkosci :-)
    Zjedziesz do rowu, auto pokiereszujesz, szkod w ludziach moze
    narobisz, a tamten odjedzie i kto bedzie winny ? A na dachu masz
    poduszke jak przyjdzie dachowac ?

    Od strony prawnej - znacznie lepiej sie zderzyc ze sprawca niz z
    drzewem. Ale najpierw trzeba ryzyko ocenic :-)
    Najlpiej jak to ten z przeciwka zjedzie :-)

    I jak z tego widac - najlepiej jednak zaczac hamowac od razu. Potem
    straty mniejsze.

    >Tak samo nigdy nie będę zwolennikiem opóźniania zjechania z drogi
    >wyprzedzającemu, bo takie "strazsonko" to akurat doskonale sobie
    >zdaję
    >sprawę że może skończyć się takim przestraszeniem wyprzedzającego, że
    >skończy się to dzwonem.

    Jak widac na zalaczonym filmie. Ale .. to juz zalezy od swiatopogladu
    :-)

    J.


  • 29. Data: 2012-05-11 17:38:57
    Temat: Re: Wyprzedajcie dalej debile !
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    On Fri, 11 May 2012 17:29:34 +0200, J.F wrote:

    >>A uciekanie na pobocze żeby uniknąć zderzenia czołowego to już
    >>naprawdę
    >>oczywistość i z całą pewnością nigdy nie uważałem że należy zderzyć
    >>się z
    >>kimś czołowo żeby nie zjechać na pobocze.
    >
    > Oj, uwazaj. Najpierw sprawdzic masy i gabaryty, potem predkosci :-)
    > Zjedziesz do rowu, auto pokiereszujesz, szkod w ludziach moze
    > narobisz, a tamten odjedzie i kto bedzie winny ? A na dachu masz
    > poduszke jak przyjdzie dachowac ?

    Nie, ale mam pewnie parę kilometrów już przejechanych kołami z jednej
    strony poza czarnym przy prędkościach 100+km/h :-)
    Wbrew pozorom nie jest źle jak się zna reakcje samochodu, zwłaszcza przy
    powrocie na asfalt.

    Zresztą czasami zdarza mi się na wąskim asfalcie, bez odejmowania,
    uprzejmie zjechać z drogi w celu wyminięcia się z kimś. Miny mijanych
    bezcenne :) Ale to rajdówką z opancerzonym dołem.

    > I jak z tego widac - najlepiej jednak zaczac hamowac od razu. Potem
    > straty mniejsze.

    Tak już dokładnie modelując zjawisko, to możnaby jak najdłużej to możliwe
    hamować jadąc asfaltem, a ewentualnie poza drogę wyskakiwać jak najpóźniej,
    przy jak najniższej prędkości.

    Tyle że to ma duże szanse zadziałać tak że wyprzedzający widząc
    nieuniknione zderzenie zacznie szukać dla siebie miejsca na poboczu co w
    efekcie końcowym skończy się zderzeniem mimo że być może było miejsce żeby
    się wyminiąć.


  • 30. Data: 2012-05-11 17:39:04
    Temat: Re: Wyprzedajcie dalej debile !
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
    On Fri, 11 May 2012 11:44:20 +0200, Marek Dyjor wrote:
    >> jak sie wchodzi w wyprzedzanie to nawet z połowy manewru łatwiej
    >> jest
    >> uciekać doi tyłu niż do przodu, wystarczy dac po hamulcach i juz
    >> jesteśmy
    >> bezpieczni. darcie do przodu raczej jest średnim pomysłem

    >Kiedyś tam nawet orientacyjnie policzyłem i wychodzilo mi że
    >hamowanie jest
    >szybszą opcją prawie do samego końca. Chociaż oczywiście zależy jaką
    >przewadę prędkości uda się uzyskać nad wyprzedzanym.

    No wlasnie - zazwyczaj jak jestes w polowie to juz przewage predkosci
    masz.

    >Hamulce w byle aucie ze 180km/h do 0 wyhamują w około 5s... A
    >przyspieszyć
    >do takiej prędkości to wiadomo...

    Tylko ze te 5 s to ze 150m. Jak ten z przeciwka tez jedzie 180.
    Tyle ze nie trzeba hamowac do zera, tyle tylko zeby zdolac zjechac za
    wyprzedzanym.
    Ale ... nie wiadomo jak on zareaguje - a jak tez zacznie hamowac ?

    ABS teraz mozna przyjac ze maja wszyscy, to odpada argument o
    wpadnieciu w poslizg przy hamowaniu, za to gwaltowne zjechanie na
    prawy pas moze sie zle skonczyc.

    Tak czy inaczej - najlepiej myslec przed wyprzedzaniem :-)

    No i apel do wyprzedzanych - naprawde, drobne zwolnienie znaczaco
    skraca manewr, strata minimalna, a moze kiedys sami bedziecie
    wyprzedzac.

    J.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: