-
121. Data: 2016-11-22 13:40:55
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
> No nie wiem, nie wiem, na swiecie sa tysiace uczelni, miliony
> inzynierow i 90 czy 99% z nich pozostaje inzynierami na etacie.
> Biznes to zaden, pieniadze przyzwoite, robota dobra i przyjemna ...
>
> A jakby sie tak na biznesie skupic ... Gates co prawda zaczal
> studia na Harvardzie ... ale chyba nie skonczyl.
> Nie chcesz chyba, aby uczelnia uczyla, ze aby do czegos dojsc, to
> trzeba rzucic te studia w cholere i zabrac sie za robienie kasy :-)
Mój znajomy, typowy teoretyk, został swojego czasu wylany z uczelni.
Skończył inną, nawet został doktorem. W końcu wylądował z własną
firmą założoną w Waszyngtonie. Szkoda tu całą historię przytaczać,
dość powiedzieć, że okoliczność wylania miała miejsce w 1968 roku.
Firma nigdy wielkich pieniędzy nie zarobiła, ale przez lata lgnęłi
tam do pracy inni teoretycy, którzy znaleźli się w sytuacji podobnej,
jak kiedyś Ojciec Założyciel. Jeden z gości-teoretyków miał syna,
który z czasem dorósł i poszedł na fajne studia. Ale dziwny to był
student, wciąż mu jakieś biznesy po głowie chodziły. Kolega A. mu
tłumaczy, że wszystko w swoim czasie, najpierw doktorat, a potem
ewentualniwłasna firma, jeśli nic innego się nie uda. No ale młody
nie słuchał i dalej swoje. Młodemu Siergiey na imię, nazwisko jakoś
tak na B. A firma, co ją do dziś uprawia (choć bez doktoratu) jest
na G (po ostatnich zmianach poniekąd również na A).
--
Jarek
-
122. Data: 2016-11-22 14:01:19
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 22-11-2016 o 12:41, Vernon L. Pinkley pisze:
> Jeżeli mogli złamać bardziej skomplikowany szyfr kodowany na
> 5 bitach, dlaczego to polacy przyczynili się do złamania enigmy?
>
Bo Polacy wzięli się za to ładnych kilka lat przed wojną i uznali, że
łamanie szyfrów od teraz już nie będzie domeną filologów a matematyków.
Inni chyba poddali się bez walki, że to się po prostu nie da.
W filmie jest wyraźnie pokazany motyw, że "filologom podziękujemy"
(widać jak późno).
Mogliby film zacząć od tego jak są zapraszani do Polski i jakiego szoku
doznają. Byłoby bardziej po naszej myśli, ale Turing nie pojechał
(szkoda mu było czasu, a nie wiedział co się szykuje), a film głównie o nim.
Dopiero jak zobaczyli w działaniu (jakoś miesiąc, czy dwa przed wojną)
polskie "Bomby" (wszystkie 6 kombinacji 3 bębnów na jednej osi) olśniło
ich, że się da.
Za łamanie tego bardziej skomplikowanego szyfru wzięli się dopiero
później. Czy bez tego impulsu od Polaków by się wzięli ....
P.G.
-
123. Data: 2016-11-22 14:08:56
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpi?ski
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 22.11.2016 o 10:02, Marek pisze:
> On Tue, 22 Nov 2016 09:18:16 +0100, "Ghost" <n...@d...pl> wrote:
>> I właśnie dlatego Karpiński nie jest polskim Woźniakiem.
>
> Ale skąd w ogóle takie porównanie? Celem Wozniaka (fakt, że
> niekoniecznie tak ostro widocznym jak Jobsa) było robienie kasy z
> wytwarzania komputerów. Celem Karpińskiego było wytwarzanie
> komputerów.Różnica ogromna i nieporównywalna pod kątem oceny motywacji.
Bzdury opowiadasz. Motywacje są te same. Zrobienie dobrze działającej
konstrukcji. Tylko, że na zachodzie konstruktor wiedział, że jak zrobi
dobrą konstrukcję to zarobi dobre pieniądze. W PRL można było liczyć na
medal od Gierka. A za tym szła szansa na mieszkanie i talon na samochód.
Tak czy inaczej w tle były te same materialne motywacje. Ale na
pierwszym planie był pewnie dreszczyk emocji inżyniera próbującego
stworzyć udaną konstrukcję.
--
pozdrawiam
MD
-
124. Data: 2016-11-22 14:12:16
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpi?ski
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 22.11.2016 o 12:06, Bo(o)t Manager pisze:
> Dnia Tue, 22 Nov 2016 10:02:40 +0100, Marek napisał(a):
>
>> On Tue, 22 Nov 2016 09:18:16 +0100, "Ghost" <n...@d...pl> wrote:
>>> I właśnie dlatego Karpiński nie jest polskim Woźniakiem.
>>
>> Ale skąd w ogóle takie porównanie? Celem Wozniaka (fakt, że
>> niekoniecznie tak ostro widocznym jak Jobsa) było robienie kasy z
>> wytwarzania komputerów. Celem Karpińskiego było wytwarzanie
>> komputerów.Różnica ogromna i nieporównywalna pod kątem oceny motywacji.
>
> He, he. Parafrazując Ciebie - Celem kapitalizmu było zarabianie, celem
> komunizmu wytwarzanie.
He He. To kapitalizm jakoś potrafił realizować swoje cele, as ocjalizm
miał z tym poważne problemy.
--
pozdrawiam
MD
-
125. Data: 2016-11-22 15:42:11
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: "Ghost" <n...@d...pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o11fim$96m$...@n...chmurka.net...
W dniu 22-11-2016 o 12:41, Vernon L. Pinkley pisze:
>> Jeżeli mogli złamać bardziej skomplikowany szyfr kodowany na
>> 5 bitach, dlaczego to polacy przyczynili się do złamania enigmy?
>
>Bo Polacy wzięli się za to ładnych kilka lat przed wojną i uznali, że
>łamanie szyfrów od teraz już nie będzie domeną filologów a matematyków.
>Inni chyba poddali się bez walki, że to się po prostu nie da.
>W filmie jest wyraźnie pokazany motyw, że "filologom podziękujemy" (widać
>jak późno).
Robili typowy błąd prowadzenia nowej wojny bronią wojny poprzedniej - w
pierwszej światowej to filolodzy byli zatrudniani do łamania.
-
126. Data: 2016-11-22 15:52:10
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Ghost" napisał w wiadomości grup
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
>>> Jeżeli mogli złamać bardziej skomplikowany szyfr kodowany na
>>> 5 bitach, dlaczego to polacy przyczynili się do złamania enigmy?
>>Bo Polacy wzięli się za to ładnych kilka lat przed wojną i uznali,
>>że łamanie szyfrów od teraz już nie będzie domeną filologów a
>>matematyków.
>>Inni chyba poddali się bez walki, że to się po prostu nie da.
>>W filmie jest wyraźnie pokazany motyw, że "filologom podziękujemy"
>>(widać jak późno).
>Robili typowy błąd prowadzenia nowej wojny bronią wojny poprzedniej -
>w pierwszej światowej to filolodzy byli zatrudniani do łamania.
Hm, w naszym biurze szyfrow matematykow zatrudnili chyba zanim Enigma
weszla do sluzby.
Z kolei w tej metodzie Turinga z "crib" filolodzy nadal byli
przydatni, choc juz w bardzo znikomym stopniu - w zasadzie kazdy kto
widzial troche meldunkow niemieckich mogl sluzyc pomoca.
J.
-
127. Data: 2016-11-22 15:57:35
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpi?ski
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości
W dniu 22.11.2016 o 10:02, Marek pisze:
>> On Tue, 22 Nov 2016 09:18:16 +0100, "Ghost" <n...@d...pl> wrote:
>>> I właśnie dlatego Karpiński nie jest polskim Woźniakiem.
>
>> Ale skąd w ogóle takie porównanie? Celem Wozniaka (fakt, że
>> niekoniecznie tak ostro widocznym jak Jobsa) było robienie kasy z
>> wytwarzania komputerów. Celem Karpińskiego było wytwarzanie
>> komputerów.Różnica ogromna i nieporównywalna pod kątem oceny
>> motywacji.
>Bzdury opowiadasz. Motywacje są te same. Zrobienie dobrze działającej
>konstrukcji. Tylko, że na zachodzie konstruktor wiedział, że jak
>zrobi dobrą konstrukcję to zarobi dobre pieniądze.
To jest przesada. Trzeba bylo jeszcze w odpowiedniej cenie zrobic,
wstrzelic sie w moment, marketing miec dobry i konkurencji nie miec
... lub znajomych miec :-)
>W PRL można było liczyć na medal od Gierka. A za tym szła szansa na
>mieszkanie i talon na samochód.
Gorzej, jak przepisy wspomagajace wyszly i inzynierowi nalezala sie
nagroda.
nawet glupi 1% od oszczednosci/zysku mogl w niektorych branzach
przyprawic o zawrot glowy, kontrole z urzedu skarbowego no i niechec
przelozonych i wyzszych wladz :-)
>Tak czy inaczej w tle były te same materialne motywacje. Ale na
>pierwszym planie był pewnie dreszczyk emocji inżyniera próbującego
>stworzyć udaną konstrukcję.
Na pewno ... choc akurat w pewnym momencie trzeba sobie powiedziec -
dosc ulepszania, sprzedajemy to co jest, za ulepszenia klient jeszcze
pare razy musi zaplacic :-)
J.
-
128. Data: 2016-11-22 15:58:35
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 22-11-2016 o 15:52, J.F. pisze:
>
> Hm, w naszym biurze szyfrow matematykow zatrudnili chyba zanim Enigma
> weszla do sluzby.
>
Ale chyba nie wcześniej jak pojawiła się Enigma (początkowo w wersji
handlowej).
P.G.
-
129. Data: 2016-11-22 16:18:34
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>>> Jeżeli mogli złamać bardziej skomplikowany szyfr kodowany na
>>>> 5 bitach, dlaczego to polacy przyczynili się do złamania enigmy?
>>> Bo Polacy wzięli się za to ładnych kilka lat przed wojną i uznali,
>>> że łamanie szyfrów od teraz już nie będzie domeną filologów a
>>> matematyków.
>>> Inni chyba poddali się bez walki, że to się po prostu nie da.
>>> W filmie jest wyraźnie pokazany motyw, że "filologom podziękujemy"
>>> (widać jak późno).
>> Robili typowy błąd prowadzenia nowej wojny bronią wojny poprzedniej -
>> w pierwszej światowej to filolodzy byli zatrudniani do łamania.
>
> Hm, w naszym biurze szyfrow matematykow zatrudnili chyba zanim Enigma
> weszla do sluzby.
>
> Z kolei w tej metodzie Turinga z "crib" filolodzy nadal byli
> przydatni, choc juz w bardzo znikomym stopniu - w zasadzie kazdy
> kto widzial troche meldunkow niemieckich mogl sluzyc pomoca.
-- Mówiłem już o nowym sposobie szyfrowania depesz w polu, a jeśli
panowie nie wiedzieli, dlaczego polecono wam właśnie jedną z nowel
Ludwika Ganghofera. "Die Sünden der Väter", stronica 161, to dodam,
że to jest klucz do tej nowej metody, obowiązującej na podstawie nowego
rozporządzenia sztabu korpusu, do którego zostaliśmy przydzieleni. Jak
panowie wiecie, jest wiele metod szyfrowania ważnych wiadomości w polu.
Najnowsza, której my używamy, jest to cyfrowa metoda dopełniająca.
Niniejszym, podlegają unieważnieniu szyfry doręczone nam w ubiegłym
tygodniu ze sztabu pułkowego i instrukcje dotyczące sposobu ich
odszyfrowania.
Erzherzos Albrechtsystem -- zamruczał pod nosem arcypilny kadet
Biegler -- 8922 -- R, przejęty metodą Gronfelda.
Ten nowy system jest bardzo prosty - rozbrzmiewał w wagonie głos
kapitana. Osobiście otrzymałem od pana pułkownika nową książkę
i informacje.
Jeśli na przykład dostaniemy rozkaz: "Auf der Kote 228
Maschinengewerheuer linksrichten" -- to otrzymujemy, moi panowie,
taką depeszę:
"Sache... mit... uns... das... wir... aufsehen,.. in... die...
versprachen... die... Martha... dich... das... ängstlich... dann...
wir... Martha... wir... den... wir... Dank... wohl... Regiekollegium...
Ende... wir... versprachen... wir... gebessert... versprachen...
wirklich... denke... Idee... ganz... herrscht... Stimme... letzen."
A więc niesłychanie proste bez wszystkich zbędnych kombinacji. Ze
sztabu idzie rzecz przez telefon do batalionu, z batalionu do kompanii.
Dowódca, otrzymawszy te depeszę, odszyfrowuje ja w sposób następujący.
Bierze "Die Sünden der Väter", otwiera książkę na stronicy 161 i szuka
na górze na przeciwległej stronicy, 160, słowa "Sache". Proszę panów,
po raz pierwszy słowo "Sache" znajdujemy na stronicy 160, jako kolejne
słowo 52, więc na przeciwległej stronicy 161 odszukujemy 52 literę na
górze. Zauważmy, że jest to litera "a". Dalszym słowem depeszy jest
"mit". Na stronicy 160 jest to słowo 7 w kolejnym porządku, a na
stronicy 161 odpowiada mu litera "u". Potem mamy "uns", to jest,
panowie będą łaskawi dobrze uważać, 88 słowo kolejne, odpowiadające 88
literze na stronicy 161, a tą literą jest "f" i już mamy odszyfrowane
słowo: "Auf. I tak postępujemy dalej, aż otrzymamy rozkaz: "Na wzgórzu
228 ogień karabinów maszynowych kierować w lewo." Bardzo to jest
dowcipne, moi panowie, proste i dla nikogo niedostępne bez klucza,
którym jest stronica 161 książki Ludwika Ganghofera "Die Snden der Väter".
Jarek
--
Zgłupiał dziadyga -- myśleli wszyscy -- koniec z nim. Teraz to już na pewno
dostanie się do Ministerstwa Wojny.
-
130. Data: 2016-11-22 16:26:03
Temat: Re: Wspomnienia - Jacek Karpiński
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o11mei$bh0$...@n...chmurka.net...
W dniu 22-11-2016 o 15:52, J.F. pisze:
>> Hm, w naszym biurze szyfrow matematykow zatrudnili chyba zanim
>> Enigma
>> weszla do sluzby.
>
>Ale chyba nie wcześniej jak pojawiła się Enigma (początkowo w wersji
>handlowej).
Pomylilem sie.
Enigme opatentowano w 1918, modele cywilne pojawily sie ok 1923, w
1925/6 weszly do Kriegsmarine.
Rejewski od 1929 poszedl na tajny kurs kryptologii ... ciekawe, nasze
sluzby tak ogolnie szukaly zdolnych ludzi, czy juz zaczely sobie
zdawac sprawe, ze tu trzeba inaczej ...
Swoja droga Enigma nie byla jedyna - era podobnych maszyn juz weszla
https://en.wikipedia.org/wiki/Hebern_rotor_machine
https://en.wikipedia.org/wiki/C-36_(cipher_machine)
https://en.wikipedia.org/wiki/M-209
Mnie sie bardzo spodobala ta "maszynka"
https://en.wikipedia.org/wiki/M-94
ale pisza, ze latwo ja zlamac.
Hm, wydaje mi sie, ze nie tak znow latwo ...
J.