-
181. Data: 2011-04-27 18:49:50
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
Andrzej Ława wrote:
> W dniu 27.04.2011 14:03, Sebastian Kaliszewski pisze:
>
>> A że są debile którzy uwarzają, że wymagany prawem "bezpieczny" odstęp
>> to "na grubość lakieru" to kolejna sprawa...
>
> Ta "grubość lakieru" to urojenie debili, co nie są w stanie odróżnić
> uważania od warzenia.
Nie, to nie urojenie, tylko fakt.
Urojenie debili to 1.5m odstępu pomiędzy samochodami przy pasach szerokości
275cm (typowych dla miejsckich dróg)
Ale widzę, że brak ci argumentów, skoro używasz epitetów i czepiasz się ortografii.
>
>> A że prawo nakazuje jazdę po wyznaczonych pasach ruchu (gdy są
>> wyznaczone to nie ma dowolności, że pas to ten kawałek jezdni po którym
>> akurat jadą samochody) a nie pomiędzy to jeszcze inna sprawa.
>
> Doczytaj przepisy, bo się deczko ośmieszasz.
W odróżnieniu od ciebie doczytałem.
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)
-
182. Data: 2011-04-27 18:51:35
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 27.04.2011 18:23, Sebastian Kaliszewski pisze:
>> Bosko. OK, załóżmy że jedziemy samochodami. Wyprzedzasz mnie. Nagle
>> wykonuję gwałtowny manewr
>
> Samochód nie wykonuje żadnego manewru.
ROTFL
Samochody wg. ciebie nie manewrują? Tylko co robią? Zakrzywiają przestrzeń?
>> i ładuję się w twój bok. Wg. twojej "logiki" nie zachowałeś
>> bezpiecznej odległości, ponieważ udało mi się ciebie trafić. Jee!
>
> Jesli jechałeś na grubosć lakieru to teraz masz problem.
Możesz nawet jechać sąsiednim pasem - i tak da radę tak trafić drugi
samochód. Co się notabene dość często na drogach zdarza.
Wg. twojej definicji nawet jazda sąsiednim pasem to nie jest bezpieczna
odległość.
-
183. Data: 2011-04-27 18:52:54
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 27.04.2011 18:24, Sebastian Kaliszewski pisze:
>>> bez zachowania bezpiecznej odległości?
>>
>> Odległość była bezpieczna
>
> nie byłą. I nie mogła być.
Twoje dekrety nie mają mocy prawa.
>> - póki jakiś ślepiec łamiąc przepisy jej nie zmienił wykonując manewr
>> bez patrzenia.
>>
>> Ale to jest sytuacja analogiczna do "wjechania w tył", kiedy ten co
>> "wjechał" stał, a ten z przodu wrzucił wsteczny.
>
> Nie jest
Jest - bo to nie motocyklista jechał za blisko, tylko kierujący
samochodem wykonał manewr w wyniku którego trafił w motocykl.
>>> Fakt nie znam takich przepisów.
>>
>> W ogóle żadnych, najwyraźniej.
>
>
> Mówisz o sobie, najwyraźniej.
Wychodzi z ciebie przedszkolak.
-
184. Data: 2011-04-27 18:54:56
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-04-27 18:41, Andrzej Lawa pisze:
(...)
>> Nie wiem jakiego kolegę masz na myśli (ale to już Twój problem), ale
>
> Tego drugiego, który uważa, że aby móc coś zrobić, potrzebne jest
> konkretne zezwolenie na daną czynność.
Nie wiem jakiego drugiego, niemniej to tylko Twoja interpretacja.
Konkretne zezwolenie na daną czynność muszą mieć ograny władzy
publicznej, ale to inna kwestia. W sumie PoRD posługuje się
również określeniem "bezpieczna odległość" itd. Zresztą o czym
ja będę pisał - przeczytaj ze zrozumieniem Art. 3 PoRD.
Wątpię by to pomogło, ale będę chociaż mógł napisać, że
próbowałem.
>> to najwyraźniej Ty pokazujesz brak znajomości takowych i w oblicz braku
>
> Kłamiesz.
Wręcz przeciwnie - sam to pokazujesz swoimi wypowiedziami.
>> argumentów używasz brzozy i sztucznej mgły ze Smoleńska.
>
> I bredzisz.
Wręcz przeciwnie - przed chwilą pisałeś:
<cite>
Ty jesteś uczniem Stalina i Berii?
</cite>
>>>>> Jak coś nie jest zakazane, to można to robić.
>>>>
>>>> Nie jest prawdą, jakoby.
>>>
>>> Konstytucja to dla ciebie tylko papier?
>>
>> Wręcz przeciwnie - Ty za to pokazujesz jak zwykle, że prawo
>> (w szczególności ustawę zasadniczą) akceptujesz i interpretujesz
>> tylko w tej części, która Ci pasuje. Zapominasz o tym, że tylko
>> tak długo możesz dokonywać czynności wprost nie zabronionych,
>> jak długo nie utrudniasz innym korzystania z ich praw, bądź nie
>> działasz na ich szkodę.
>
> A w jaki sposób ktoś jadący motocyklem utrudnia ci korzystanie z twoich
> praw, hmm? Nie masz wyłączności na korzystanie z dróg.
Dziękuję za potwierdzenie tego co napisałem.
-
185. Data: 2011-04-27 18:54:58
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 27.04.2011 18:21, Sebastian Kaliszewski pisze:
>> Na ślepo? Bez upewnienia się, że nikomu drogi nie zajedziesz?
>> Oczywiście że nie wolno wykonywać takich manewrów.
>
> Wyprzedzać też nie wolno bez upewnienie się, że nie tylko nikomu drogi
> nie zajedziesz,
Jak można zajechać komuś drogę, jak się jedzie prosto, hmm?
> ale że nikt nie syngalizuje manewru mogącego kolidować z
> twoim wyprzedzaniem. Nie wolno również wyprzedzać bez zachowania
> bezpiecznego odstępu.
Bezpieczny odstęp oznacza, że nie będzie się zahaczać o pojazdy, które
NIE zmieniają nagle toru jazdy.
-
186. Data: 2011-04-27 19:00:08
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: wit <w...@m...aei.polsl.pl>
Andrzej Lawa <a...@l...spam_precz.com> wrote:
> Skoro samochód zajmuje już miejsce przy prawej krawędzi - inny pojazd ma
> pełne jechać dalej od tej krawędzi. Bo nie _może_ (fizycznie) jechać
> tam, gdzie znajduje się przeszkoda (czyli nie jest to _możliwe_).
Ale jeżeli ja dojeżdżam do motocykla samochodem, to nagle się okazuje, że on
z prawej jechać nie może, a żeby go wyprzedzić muszę uruchomić procedury
podobne jak przy wyprzedzaniu kombajnu.
wit
-
187. Data: 2011-04-27 19:03:10
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: wit <w...@m...aei.polsl.pl>
Andrzej Lawa <a...@l...spam_precz.com> wrote:
> Raczyłeś twierdzić, że wykonują gwałtowne manewry... Teraz piszesz, że
> jednak jaką prosto....
Jak ni z gruchy ni z pietruchy da po garach w wąskim pasie między
samochodzami, to to dla mnie jest gwałtowny manewr.
wit
-
188. Data: 2011-04-27 19:05:58
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Shrek <lskorupka@wirtualna>
W dniu 2011-04-27 14:02, Jakub Witkowski pisze:
> Nie sądzę aby ktoś miał coś przeciwko motocyklistom jadącym tak jak im
> wolno.
Mi na ogół nie przeszkadzają, nawet jak jadą jak nie wolno:)
> To znaczy: zajmujących tyko jeden pas (i nie mówię tu o styku opony z
> jednią,
> a o obrysie motocykla z kierowcą). No i sygnalizujących każdorazowo
> zmianę pasa.
Jak robią to sensownie, to niech jadą między pasami. Nie czuję się
dyskryminowany w puszce, dlatego, że oni mogą szybciej. Wbrew
powszechnej opinii zazwyczaj robią to nad podziw rozsądnie. W sumie im
się nie dziwę - w korkach nie jeżdzą zazwychaj dla arenaliny, a
użytkowo, a wtedy o swoje życie raczej dbasz;)
Shrek.
-
189. Data: 2011-04-27 19:14:47
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: wit <w...@m...aei.polsl.pl>
Andrzej Lawa <a...@l...spam_precz.com> wrote:
> No i?
No i po grzyba?
> 1) a masz jakiś dowód na to 60km/h?
Prędkościomierz, też się musiałem za nim wlec.
> 2) jakie jest w danym miejscu ograniczenie prędkości?
ROTFL. Będziesz mnie przekonywał, że on był jedyny sprawiedliwy i należała
sie nam, szaleńcom za kierownicami, lekcja przepisów? Jasne, że nie pamiętam
jakie tam było ograniczenie, ale wiem, że było dużo wyższe.
wit
-
190. Data: 2011-04-27 19:26:19
Temat: Re: Warzywa znowu są wszędzie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 27.04.2011 18:54, Artur Maśląg pisze:
>> Tego drugiego, który uważa, że aby móc coś zrobić, potrzebne jest
>> konkretne zezwolenie na daną czynność.
>
> Nie wiem jakiego drugiego, niemniej to tylko Twoja interpretacja.
> Konkretne zezwolenie na daną czynność muszą mieć ograny władzy
> publicznej, ale to inna kwestia.
Też nie do końca, bo np. nic nie zabrania wydać urzędowi broszurki
informacyjnej, nawet bez podstawy prawnej (pomijam kwestię budżetu).
> W sumie PoRD posługuje się
> również określeniem "bezpieczna odległość" itd. Zresztą o czym
> ja będę pisał - przeczytaj ze zrozumieniem Art. 3 PoRD.
> Wątpię by to pomogło, ale będę chociaż mógł napisać, że
> próbowałem.
No właśnie - kierującym samochodami nie wolno powodować zagrożenia
wykonując manewry na ślepo, bo sobie założyli, że na drogach nic poza
samochodami nie ma prawa się znaleźć.
>>> to najwyraźniej Ty pokazujesz brak znajomości takowych i w oblicz braku
>>
>> Kłamiesz.
>
> Wręcz przeciwnie - sam to pokazujesz swoimi wypowiedziami.
>
>>> argumentów używasz brzozy i sztucznej mgły ze Smoleńska.
>>
>> I bredzisz.
>
> Wręcz przeciwnie - przed chwilą pisałeś:
> <cite>
> Ty jesteś uczniem Stalina i Berii?
> </cite>
Jesteś maślągiem o bardzo małym rozumku... Specjalnie dla ciebie
wyjaśnienie: to była metaforyczna uwaga, że zasada "co nie jest
szczególnie dozwolone - jest zabronione" jest charakterystyczna dla
państw totalitarnych.
W państwach prawa to aby czegoś zabronić lub coś nakazać musi być
konkretny przepis.
Teraz zrozumiałeś?