"Mateusz Ludwin" <n...@s...org> wrote in message
news:h2sg0v$bg9$2@inews.gazeta.pl...
> Virck wrote:
>
>> Tak juz jest, ze okazja czyni zlodzieja a niefrasobliwosc i brak troski
>> ulatwiaja....
>> Mojemu koledze skradli z auta sprzet foto plus video i jeszcze laptopa o
>> wartosci 18 tys zl....Nie chcialo mu sie na noc wyjac z bagaznika bo rano
>> znowu ta fatyga z wnoszeniem...A auto zostawil pod wejsciem do domu moze
>> 15 metrow. Baaa..nawet nie musial sie fatygowac na pietro itd...Bo to dom
>> jednorodzinny...Wystarczylo 2 min aby sprzet byl bezpieczny....Innemu
>> znajomemu skradli torbe ze sprzetem, bo postawil ja na lawce na starowce
>> w Gdansku i odwrocil sie w druga strone na 30 sekund bo dziecko chcialo
>> loda...A ile razy widzialem jak siedzi gosciu w restauracji i stawia
>> torbe na krzesle obok i..wychodzi do toalety zostawiajac to bez
>> opieki....Nie wszyscy rodza sie zlodziejami...Wielu staje sie zlodziejem
>> bo pokrzywdzony wrecz sie o to prosil....Ale fakt faktem jest, ze jest
>> duza czesc ludzi, ktorzy gdyby nawet znalezli 100 tys to by oddali
>> wlascicielowi....Reasumujac 90% przypadkow kradziezy calej torby ze
>> sprzetem to jest wylaczna niefrasobliwosc wlasciciela a tylko 10% to
>> bezczelna kradziez rozbujnicza...
>
> Jesteś złodziejem? Pytam serio.
> --
Nie jestem, nie bylem i nie bede. Jestem wyjatkowo ostrozny dlatego nigdy
nie zostalem okradziony. Ucze sie na bledach innych....i wam rowniez
polecam. Uczenie sie na bledach innych nie powoduje cierpienia z powodu
utraty sprzetu przez wlasna glupote....

do góry

"Usjwo" <u...@g...com> wrote in message
news:827adc91-f49f-48b7-8ee2-ea438fb8c154@v15g2000pr
n.googlegroups.com...
> On 6 Lip, 17:21, "Virck" <v...@v...com> wrote:
>> ... ukradl ci z zaskoczenia po cichu to jest to TWOJA wina !
>
> No i masz, nie dosc ze mu ukradli sprzet to jeszcze dostanie grzywne
> albo pojdzie za to siedziec. Swiat sie konczy.

Nie napisal jakie byly okolicznosci kradziezy. Ale moj brat pracuje w
Policji i z jego opowiadan dokladnie wiem, ze ofiarami kradziezy np. sprzetu
foto sa w zdecydowanej wiekszosci osoby, ktore wrecz sie o to prosily....

do góry

"Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> wrote in message
news:h2sh5c$hbb$1@inews.gazeta.pl...
> "Virck" <v...@v...com> napisał:
>
>> Tak jak pisalem wyzej...Rozbujnicza kradziez z uzyciem przemocy to jest
>> moze 10%...Pozostale 90% to jest zostawienie torby w takim miejscu gdzie
>> dla zlodzieja wystarczy 10 sekund...A zlodzieje sa wszedzie....Trzeba to
>> miec po prostu na uwadze i byc na to ciagle gotowym...Nie rozstajemy sie
>> ze sprzetem nawet na chwile bez opieki....Nie zostawiamy w samochodzie,
>> na lawce itp....Jezeli zlodziej nie wyrwal Ci sila na ulicy, w bramie czy
>> gdziekolwiek a ukradl ci z zaskoczenia po cichu to jest to TWOJA wina !
> W ten sposób rozumując jeśłi wyrwał Ci siłą to też jest Twoja wina bo
> mogłeś trenować judo, zapasy albo inną dyscyplinę powodującą odpowiedni
> wzrost sprawności fizycznej. A jeśli Ci zabrał bo dał Ci znienacka z tyłu
> baseballem w łeb, to też jest Twoja wina - mogłeś w hełmie chodzić a żeby
> nie zaszedł Cię od tyłu założyć sobie na ramieniu lusterko wsteczne:-(.
>
> Należy zachowac niezbędną czujność by nie ułatwiać życia złodziejom, ale
> pisanie, ze winny kradzieży jest właściciel to przegięcie.
>
Naturalnie, ze winny jest zlodziej, ktory ukradl...Zawsze mowielem, ze gdyby
w Polsce ucinano chociaz po jednym palcu za kazda kradziez to na ulicach
polowa spoleczenstwa chodzila by juz tylko z kikutami....
Ale jezeli kradziez nie jest z napadu to znaczy, ze wlasciciel nie
dopilnowal. Nie zachowal nalezytej ostroznosci...Moze byl roztargniony,
zamyslony, zakochany, albo pod wplywem....Rownie bywa, ale zlodziej kradnie
to co mu latwo wpada w reke....

do góry

"Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@nospam.com> wrote in message
news:h2sjh6$kak$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Virck wrote:
>
>> Tak jak pisalem wyzej...Rozbujnicza kradziez z uzyciem przemocy to
>> jest moze 10%...Pozostale 90% to jest zostawienie torby w takim
>> miejscu gdzie dla zlodzieja wystarczy 10 sekund...A zlodzieje sa
>> wszedzie....Trzeba to miec po prostu na uwadze i byc na to ciagle
>> gotowym...Nie rozstajemy sie ze sprzetem nawet na chwile bez
>> opieki....Nie zostawiamy w samochodzie, na lawce itp....Jezeli
>> zlodziej nie wyrwal Ci sila na ulicy, w bramie czy gdziekolwiek a
>> ukradl ci z zaskoczenia po cichu to jest to TWOJA wina !
>
> Pierdolisz synuś aż głowa boli. Przyczyną kradzieży jest popieprzona
> psychika złodzieja, ty możesz to tylko ułatwić bądz utrudnić. Natomiast
> wina jest po stronie kradnącego niezależnie czy miał jakieś ułatwienia czy
> nie.
>
Postaw swoja torbe na dachu samochodu i odejdz na pol godziny. Polowa ja
zwinie tylko dlatego, ze stala bez opieki. Druga polowa zapewne przypilnuje
zanim wrocisz aby ci oddac i powiedziec, ze zostawiles i ktos mogl
ukrasc...-;)))
Naturalnie jezeli to bedzie ta pierwsza polowa co ukradla to wina bedzie
wylacznie zlodzieja. Wlasciciel przeciez zostawiajac ta torbe byl pewny, ze
ta druga polowa ja przypilnuje.
Ludzie pilnujcie swoich toreb a kradziezy doprawdy bedzie mniej....!

do góry

Virck wrote:

> Postaw swoja torbe na dachu samochodu i odejdz na pol godziny. Polowa ja
> zwinie tylko dlatego, ze stala bez opieki.

Gdzie ty się wychowałeś, w slumsach?
--
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com

do góry

>> Masz skrzywioną psychikę.
>
> Oni to sobie tak usprawiedliwiają - "ja nie jestem złodziejem, to jego
> wina, sam się prosił, mógł uważać".
> --
> Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com

Ubezpiecz sobie sprzet i pozwol zeby ci ukradli, zobaczysz jakie
odszkodowanie dostaniesz.
Trzeba jeszcze uwazac zeby nie zostac posadzonym o wspolprace ze zlodziejem.
To sie nazywa niezachowanie nalezytych srodkow ostroznosci.
Samochodow i mieszkan tez nigdy nie zamykacie?

--
--------------------------------
KSC

do góry

Mateusz Ludwin napisał(a):
> Janko Muzykant wrote:
>> Virck pisze:
>>> Jezeli zlodziej nie wyrwal Ci sila na ulicy, w bramie czy
>>> gdziekolwiek a ukradl ci z zaskoczenia po cichu to jest to TWOJA wina !
>>
>> Masz skrzywioną psychikę.
>
> Oni to sobie tak usprawiedliwiają - "ja nie jestem złodziejem, to jego
> wina, sam się prosił, mógł uważać".

W Moskwie na komisariat przylatuje obcokrajowiec, składa zgłoszenie
kradzieży samochodu.
- Gdzie stał wasz samochód?
- O tam na ulicy.
- Ile kosztował was samochód?
- 10 tys dolarów.
Milicjant prowadzi obcokrajowca do obrazu z Leninem. Co widzicie na tym
obrazie?
- Lenin.
- A co trzyma w ręku?
- No czapkę.
- No widzicie, Lenin nie wypuszcza z ręki czapki za 5 rubli, a wy
zostawiliście samochód za 10 tys dolarów na ulicy.


A zostawienie sprzętu foto niepilnowanego, to proszenie się o kłopoty.
Nic nie usprawiedliwia złodzieja, ale właściciel w takim wypadku
wykazuje się lekkomyślnością. To nie jest rezerwat indian, gdzie wódz
powiedział do kowboja, możesz zostawić swoje rzeczy przed tipi, w
promieniu 500km nie ma białych, więc nic nie zginie.

wer

do góry

Użytkownik "Virck" <v...@v...com> napisał w wiadomości
news:009636cf$0$15827$c3e8da3@news.astraweb.com...
> Jezeli zlodziej nie wyrwal Ci sila na ulicy, w bramie czy gdziekolwiek a
> ukradl ci z zaskoczenia po cichu to jest to TWOJA wina !

noż ja pierniczę - a to Polska właśnie. Wiecie, jak spotykam takie poglądy,
to na prawdę mam ochotę wyjechać gdzieś, gdzie to nie ofiara jest winna, a
złodziej (oraz ci, którzy przyzwalają na kradzież, gwałt, bo "ofiara sama
się prosiła").

do góry

> Policja napewno im w tym nie przeszkadzala, bo
> jest zajeta pilnowaniem dzien i noc zydowskiej synagogi.
> StaM

No, i pewnie jeszcze pilnowali wszechobecnych rowerow (cyklisci) i zabezpieczali
tajne spotkania dla wybranego grona (masoni)

s.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

h...@p...onet.pl wrote:
>> Policja napewno im w tym nie przeszkadzala, bo
>> jest zajeta pilnowaniem dzien i noc zydowskiej synagogi.
>> StaM
>
> No, i pewnie jeszcze pilnowali wszechobecnych rowerow (cyklisci) i zabezpieczali
> tajne spotkania dla wybranego grona (masoni)

I nachalnie promowali homoseksualizm.
--
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com

do góry