-
131. Data: 2016-11-14 13:48:26
Temat: Re: Trwałość zapisów na nośnikach informacji
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 14 listopada 2016 10:46:32 UTC+1 użytkownik ddddddddd napisał:
> W dniu 07.11.2016 o 10:57, s...@g...com pisze:
> > Kopiować na trzy nośniki.
> > Jeden - kopia robocza czyli ten zwykły dysk którego używamy.
> > Drugi - backup.
> > Trzeci - backup w innej lokalizacji.
> >
> > Dane osobiste - foty, dokumenty, programy itp. Kopiujemy dodatkowo cyklicznie na
jakiś nośnik optyczny.
> >
>
>
> czy to nie jest paranoja?
>
> ja bekap laptopa robię na dysk sieciowy, w tej samej lokalizacji (jeżeli
> w przypadku laptopa można mówić o lokalizacji), jedynie podłączony do
> UPS. Dysk sieciowy na razie jednodyskowy, planuję zakup dwudyskowego
> (ale dlatego że ten jest powolny).
> Prawdopodobieństwo że pójdzie przepięcie akurat wtedy kiedy laptop
> będzie podpięty do prądu i padnie przez to dysk zarówno w laptopie jak i
> dysku sieciowym przyjmuję na poziomie 0,01%. W pozostałych przypadkach
> nie padną wszystkie dyski na raz.
>
Czy paranoja? Nie wiem. Na pewno taki system daje największe szanse na utrzymanie
danych w przypadku:
-Padu dysku roboczego
-Padu jednego z dysków backupowych
-Katastrofy w jednej z lokalizacji.
-Wirusa szyfrującego dane.
IMHO bardzo ważne jest zapisywanie cyklicznie nośnika optycznego.
Ale nie jako utrwalenie backupu a jako kolejna kopia danych w aktualnej postaci.
Dzięki temu jak wirus zaszyfruje dane to cofamy sie do ostatniego nie zaszyfrowanego
nosnika optycznego i dane mamy zdrowe.
No i mając co tydzień/dwa/miesiąc taki nowy nośnik mamy sporą redundancję w zakresie
tegoż nośnika.
Oczywiście można częsci z tych backupów nie robić ale wtedy jest spora szansa ze cos
sie nie uda odzyskać w przypadku katastrofy...
-
132. Data: 2016-11-14 14:24:31
Temat: Re: Trwałość zapisów na nośnikach informacji
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>>> Przeczytałem coś o "szybkim dwudyskowym", więc nie
>>>> omieszkałem na wszelki wypadek ostrzec. RAID1 (mirror)
>>>> nie przyśpiesza nic a nic.
>>> No, mozna rozrzucic odczyty pomiedzy dyskami.
>> To nic nie da. Nic a nic. Współczesne dyski odczytują
>> dane z prędkością kręcącego się talerza.
>
> Ale juz nie trzeba czekac, az glowice przeskocza ..
Teraz w ogóle jest tak, że człowiek nie wie, gdzie który
sektor. Kontroler rzuca sektorami po dysku jak mu wygodnie.
Tym bardziej trudno coś przewidzieć przy próbie rozrzucenia
odczytów między dwa dyski. Tak czy inaczej, zysk żaden
(może zysk, może strata).
--
Jarek
-
133. Data: 2016-11-14 14:30:40
Temat: Re: Trwałość zapisów na nośnikach informacji
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2016-11-14 o 13:22, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
>
>>> Jak tylko pojawiły sie pierwsze nagrywalne płyty CD, a producenci
>>> zapewniali o stuletniej trwałości danych, to entuzjazm był wilki.
>>> Dało się mu ponieść nasze ministerstwo od pieniędzy, któe wydało
>>> rozporządznie, że dane księgowe mogą być przechowywanie na płytach
>>> CD zamiast na papierze. Inne nośniki elektroniczne nie były uznane.
>>> Nie wiem, czy prawo to obowiązuje do dzisiaj. Ale mam trochę płyt
>>> nagranych w latach dziewięćdziesiątych -- czytają się bezbłędnie.
>>> Wtedy taka płyta kosztowała prawie stówę, czyli dwa rzędy wielkości
>>> drożej od dzisiejszych.
>>
>> Nie pamiętam, ale tam się chyba łapały też dyski magnetyczno-optyczne
>> z jednorazowym zapisem. Parę takich mam jeszcze, tylko nie bardzo mam
>> na czym sprawdzić ;)
>
> Były takie? Ja pamiętam tyle, że któryś system wprawdzie z technicznego
> punktu widzenia zapisywał raz, ale reszta (FS, OS) udawała, że tak nie
> jest.
A tego to nie wiem, bo cała impreza skończyła się u mnie na RW. I tak
zresztą z bólem, bo dyski miały duże sektory i ktoś tam z kimś nie
chciał się dogadać i musiałem przez sieć ściągać zamiast na serwerze
obsłużyć.
>> Nie był to zapis księgowy tylko backup serwera. Jakie to były czasy,
>> że 500MB wystarczało na backup serwera firmy zatrudniającej
>> kilkudziesięciu pracowników.
>
> Oszczędne.
Bez przesady. Jeszcze była kupa miejsca, ale w ciągu kilku lat doszło w
serwerze parę dysków po 1 i 2GB bo błyskawicznie się zapełniały.
Pozdrawiam
DD
-
134. Data: 2016-11-14 14:50:44
Temat: Re: Trwałość zapisów na nośnikach informacji
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
s...@g...com pisze:
>>> Kopiować na trzy nośniki.
>>> Jeden - kopia robocza czyli ten zwykły dysk którego używamy.
>>> Drugi - backup.
>>> Trzeci - backup w innej lokalizacji.
>>>
>>> Dane osobiste - foty, dokumenty, programy itp. Kopiujemy
>>> dodatkowo cyklicznie na jakiś nośnik optyczny.
>>
>> czy to nie jest paranoja?
[...]
> Czy paranoja? Nie wiem. Na pewno taki system daje największe
> szanse na utrzymanie danych w przypadku:
> -Padu dysku roboczego
> -Padu jednego z dysków backupowych
> -Katastrofy w jednej z lokalizacji.
> -Wirusa szyfrującego dane.
>
> IMHO bardzo ważne jest zapisywanie cyklicznie nośnika optycznego.
> Ale nie jako utrwalenie backupu a jako kolejna kopia danych
> w aktualnej postaci. Dzięki temu jak wirus zaszyfruje dane to
> cofamy sie do ostatniego nie zaszyfrowanego nosnika optycznego
> i dane mamy zdrowe.
>
> No i mając co tydzień/dwa/miesiąc taki nowy nośnik mamy sporą
> redundancję w zakresie tegoż nośnika.
>
> Oczywiście można częsci z tych backupów nie robić ale wtedy jest
> spora szansa ze cos sie nie uda odzyskać w przypadku katastrofy...
Nie paranoja, tylko pomieszanie dwóch różnych rzeczy. Backup, który
chroni przed pożarem czy powodzią (robiony w innej lokalizacji),
to jedna rzecz. A druga, to kopie chroniące przed niefrasobliwym
traktowaniem danych przez użytkownika (w tym można zmieścić też
wirusy). Dość, że serwer ukryje backupowane dane przed użyszkodnikiem,
a przynajmniej odbierze mu prawa zapisu. Jednorazowy nośnik nie jest
tu konieczny.
Jarek
--
Szewfie, jaka piękna katastrofa!
-
135. Data: 2016-11-14 15:07:40
Temat: Re: Trwałość zapisów na nośnikach informacji
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 14 Nov 2016 10:20:30 +0100, Atlantis <m...@w...pl>
wrote:
> Płyty są o rząd wartości droższe od zwykłych nośników optycznych.
Czyli konkretnie ile?
--
Marek
-
136. Data: 2016-11-14 15:40:41
Temat: Re: Trwałość zapisów na nośnikach informacji
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2016-11-14 o 15:07, Marek pisze:
> Czyli konkretnie ile?
Dziesięć takich płyt DVD w cake box'ie to koszt około 100 zł.
-
137. Data: 2016-11-14 15:45:20
Temat: Re: Trwałość zapisów na nośnikach informacji
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2016-11-14 o 11:10, Jarosław Sokołowski pisze:
> Jak tylko pojawiły sie pierwsze nagrywalne płyty CD, a producenci
> zapewniali o stuletniej trwałości danych, to entuzjazm był wilki.
> Dało się mu ponieść nasze ministerstwo od pieniędzy, któe wydało
A to nie było przypadkiem tak, że oni kopiowali informacje odnośnie
trwałości tłoczonych płyt CD, zupełnie ignorując fakt, że to nie do
końca to samo? Tłoczona płyta to faktycznie nośnik bardzo odporny na
działanie czasu, o ile tylko jest właściwie użytkowana i nie naraża się
jej na uszkodzenia mechaniczne.
W przypadku płyt z nagrywarki problemem jest organiczny barwnik, podatny
na biodegradację. Już parę razy widziałem płyty, na których pojawiły się
jakieś wykwity, wskazujące na kolonię bakterii albo grzybów,
pożerających dane.
Dlatego właśnie istnieje spora szansa, że M-DISK faktycznie jest trwały
- tam dane są zapisywane na warstwie materiału mineralnego, nie
organicznego.
-
138. Data: 2016-11-14 16:01:45
Temat: Re: Trwałość zapisów na nośnikach informacji
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Atlantis pisze:
>> Jak tylko pojawiły sie pierwsze nagrywalne płyty CD, a producenci
>> zapewniali o stuletniej trwałości danych, to entuzjazm był wilki.
>> Dało się mu ponieść nasze ministerstwo od pieniędzy, któe wydało
>
> A to nie było przypadkiem tak, że oni kopiowali informacje odnośnie
> trwałości tłoczonych płyt CD, zupełnie ignorując fakt, że to nie do
> końca to samo? Tłoczona płyta to faktycznie nośnik bardzo odporny na
> działanie czasu, o ile tylko jest właściwie użytkowana i nie naraża
> się jej na uszkodzenia mechaniczne.
Bardzo możliwe, że czegoś nie doczytali. Ale te pierwsze płyty CDR
(złote) też były niezłe pod tym względem. Dwudziestoletnie są
w dobrym stanie.
> W przypadku płyt z nagrywarki problemem jest organiczny barwnik,
> podatny na biodegradację. Już parę razy widziałem płyty, na których
> pojawiły się jakieś wykwity, wskazujące na kolonię bakterii albo
> grzybów, pożerających dane.
Skaranie boskie z tymi komputerami. Jak nie wirusy, to bakterie albo
grzyby. Wszystko to się czai żeby pożreć dane.
> Dlatego właśnie istnieje spora szansa, że M-DISK faktycznie jest
> trwały - tam dane są zapisywane na warstwie materiału mineralnego,
> nie organicznego.
Niechby chociaż były takie jak drzewiej. Czy to możliwe, żeby aż tak
"udoskonalić" te polimery? Co to właściwie za zajzajer jest na tych
płytach?
--
Jarek
-
139. Data: 2016-11-14 16:17:32
Temat: Re: Trwałość zapisów na nośnikach informacji
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 14 listopada 2016 14:50:47 UTC+1 użytkownik Jarosław Sokołowski
napisał:
> s...@g...com pisze:
>
> >>> Kopiować na trzy nośniki.
> >>> Jeden - kopia robocza czyli ten zwykły dysk którego używamy.
> >>> Drugi - backup.
> >>> Trzeci - backup w innej lokalizacji.
> >>>
> >>> Dane osobiste - foty, dokumenty, programy itp. Kopiujemy
> >>> dodatkowo cyklicznie na jakiś nośnik optyczny.
> >>
> >> czy to nie jest paranoja?
> [...]
> > Czy paranoja? Nie wiem. Na pewno taki system daje największe
> > szanse na utrzymanie danych w przypadku:
> > -Padu dysku roboczego
> > -Padu jednego z dysków backupowych
> > -Katastrofy w jednej z lokalizacji.
> > -Wirusa szyfrującego dane.
> >
> > IMHO bardzo ważne jest zapisywanie cyklicznie nośnika optycznego.
> > Ale nie jako utrwalenie backupu a jako kolejna kopia danych
> > w aktualnej postaci. Dzięki temu jak wirus zaszyfruje dane to
> > cofamy sie do ostatniego nie zaszyfrowanego nosnika optycznego
> > i dane mamy zdrowe.
> >
> > No i mając co tydzień/dwa/miesiąc taki nowy nośnik mamy sporą
> > redundancję w zakresie tegoż nośnika.
> >
> > Oczywiście można częsci z tych backupów nie robić ale wtedy jest
> > spora szansa ze cos sie nie uda odzyskać w przypadku katastrofy...
>
> Nie paranoja, tylko pomieszanie dwóch różnych rzeczy. Backup, który
> chroni przed pożarem czy powodzią (robiony w innej lokalizacji),
> to jedna rzecz. A druga, to kopie chroniące przed niefrasobliwym
> traktowaniem danych przez użytkownika (w tym można zmieścić też
> wirusy). Dość, że serwer ukryje backupowane dane przed użyszkodnikiem,
> a przynajmniej odbierze mu prawa zapisu. Jednorazowy nośnik nie jest
> tu konieczny.
>
>
Oczywiście że nie jest konieczny.
O ile sobie dane personalne skopiujemy tak aby nie były modyfikowalne wprost (niech
sobie to będzie jakiś backup przyrostowy czy hasłowane archiwum lub nawet jakiś SVN)
to zadanie będzie spełnione.
Jednak z powyższych rozwiązań dla zwyklego usera lub zwyklego "informatyka" wypalenie
cd/dvd jest najprostsze i zazwyczaj najszybsze i najłatwiejsze do ogarnięcia przy
operacji restore.
No i nośnik optyczny zabezpiecza również przed błędem popełnionym przez
admina/superusera.
W środowiskach domowo-windowsianych relatywnie łątwo jest dopuścić aby wirus zaczął
działać z prawami administratora.
Nieistotne jak się te backupy robi, ważne aby kopia była potrójna i ewentualnie dla
wygody/pewności dane osobiste były dodatkowo osobno.
A nośnik czy metoda jest drugorzędna.
-
140. Data: 2016-11-14 16:46:01
Temat: Re: Trwałość zapisów na nośnikach informacji
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
s...@g...com pisze:
> Jednak z powyższych rozwiązań dla zwyklego usera lub zwyklego
> "informatyka" wypalenie cd/dvd jest najprostsze i zazwyczaj
> najszybsze i najłatwiejsze do ogarnięcia przy operacji restore.
Codzienny rytuał wypalania kilku płytek, które z bardzo dużym
prawdopodobieństwem nigdy do niczego się nie przydadzą -- jakoś
nie widzę tego.
> No i nośnik optyczny zabezpiecza również przed błędem popełnionym
> przez admina/superusera.
Chyba że bałaganiarz. Ja bym się nie połapał w stosie krążków.
> W środowiskach domowo-windowsianych relatywnie łątwo jest dopuścić
> aby wirus zaczął działać z prawami administratora.
Ale nie ma obowiązku, by serwer backupów był z tego środowiska.
Nie ma nawet argumentów za. Nie wiem, czy w ogóle są takie serwery
dostępne w domu (że korporacje gotowe są zapłacić ogromne pieniądze
za serwery z windowsem, to wiem).
> Nieistotne jak się te backupy robi, ważne aby kopia była potrójna
> i ewentualnie dla wygody/pewności dane osobiste były dodatkowo osobno.
> A nośnik czy metoda jest drugorzędna.
"Potrójny" jest pierwszorzędnym warunkiem? Podwójny, a mądry, może
być lepszym rozwiązaniem.
Jarek
--
Boh trojcu lubit'.