eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Trudno wszystko przewidzieć
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 101

  • 71. Data: 2017-02-08 12:19:32
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    W dniu czwartek, 2 lutego 2017 01:44:52 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    >> Ja tam np widze, ze USG spowszechnialo, kazdy lekarz w szpitalu ma
    >> pod
    >> reka.

    >Ja tam widzę że wszystko spowszechniało. Jak chcesz przy takim
    >powszechnym spowszechnieniu wszystkiego mierzyć poprawę jakości usług
    >to musisz mieć jakąś uniwersalną miarę, niezależną od postępu
    >technicznego.

    No to mam - jak kiedys Owsiak fundowal USG szpitalowi na peryferiach,
    a w calym Wroclawiu bylo ich np 4, to bylo cos.
    Dzis, gdy USG w jednym szpitalu jest 5 na pietrze, to 6-te juz
    wrazenia nie robi.

    >> Raczej to, ze nasycenie sprzetem rosnie.
    >> Wiec ten "stan sluzby zdrowia" juz nie uzasadnia hojnosci dla WOSP.

    >Chyba nie rozumiesz o co w ogóle chodzi w WOŚP.
    >Ludzie dają kasę na WOŚP wcale nie dlatego że uważają że nasycenie
    >sprzętem jest takie albo śmakie.

    Dlaczegos jednak daja.
    A Ty mowisz, ze nie potrafimy sie zorganizowac.
    Owsiak potrafi :-)

    >> >> Tylko jeszcze drobiazg - to bedzie "odpór", czy ktos zwroci
    >> >> uwage
    >> >> "uwazaj pan, tu nie mozna palic, mandat mozna dostac".
    >> >Byłem świadkiem obywatelskiego zatrzymania złodzieja rowerów. Tak
    >> >mu
    >> >zwrócili uwagę, że miał szczęście że policja szybko przyjechała.
    >
    >> Ale mowilismy o palaczu na przystanku.
    >> Jak Ci rower kradna, to cie to osobiscie dotyka, wiec nawet w
    >> Polsce
    >> jest takie obywatelskie zatrzymania zdarzaja.

    >No bo w Skandynawii nie zdarza się żeby ktoś palił na przystanku. W
    >Polsce to jest norma.

    Byc moze tam propaganda zrobila swoje i po prostu nie pala.
    Albo mandaty zrobily swoje i nie pala na przystanku.

    Ale zeby sie przekonac, to bys musial zapalic i poczekac na reakcje.

    Ja w kazdym badz razie gonil palaczy z przystanku nie bede, bo uwazam,
    ze to zle prawo im zakazalo :-)

    Ale punkt dla Ciebie - oni sie nie potrafia zorganizowac, listy
    podpisow zebrac i na rade miasta petycji zaniesc :-)

    >> >> >A dlaczego uważasz że to przegięcie?
    >> >> Otwarta przestrzen, swieze, tzn pelne smogu z samochodow,
    >> >> powietrze, i
    >> >> wiec co mi taki palacz przeszkadza ?
    >> >> Wiec czemu mu zabraniac.
    >> >A potrafisz sobie wyobrazić że są tacy ludzie którym przeszkadza?
    >> >Potrafisz sobie wyobrazić że oprócz słuchaczy RMFu są też
    >> >słuchacze
    >> >Dwójki?
    >
    >> I wprowadzaja zakaz nadawania RMF ?

    >Głupie porównanie. Samo nadawanie dziadowskiej muzyki nie jest dla
    >nikogo szkodliwe ani irytujące.

    Ktos nadaje, aby ktos sluchal - sluchanie tez nie jest szkodliwe ani
    irytujace ?

    Ale ja tak samo patrze na palenie na przystanku - ani to szkodliwe,
    ani irytujace.
    Wiec czemu zakazane ?

    >> >> Zaraz mnie zaczna czegos zabraniac, juz zaczeli :-)
    >> >A nie zauważyłeś że te zakazy są konsekwencją życia w
    >> >zorganizowanym
    >> >społeczeństwie?
    >> >Potrafisz zrozumieć że umyślne ignorowanie ich to jest kołtuństwo
    >> >a
    >> >nie żadna duma z wieków tradycji?
    >> Albo np takie Holenderki
    >> https://pl.wikipedia.org/wiki/Langenort
    >> Jak one smia nie szanowac naszego zorganizowanego spoleczenstwa ?

    >No tak, tu masz całkowitą rację. Polacy (wszech) potrafią się
    >zorganizować.
    >Potem pokazywali ich średniowieczne zorganizowanie w holenderskiej
    >telewizji. Wzór do naśladowania dla narodów świata :-)

    W kwestii aborcji ?
    A kto powiedzial, ze to twoja racja jest lepsza, nie szanujesz
    demokratycznej decyzji spoleczenstwa ?

    >> Ja tam np rozumiem, ze samochodu lepiej nie prowadzic w stanie
    >> upojenia alkoholowego (nie mylic z 0.5 promila).
    >> I szanuje.
    >> Ale komu przeszkadzalo, gdy sobie na zaglowce piwo wypilem ?
    >> A teraz na narciarskim stoku ...

    >No ale rozumiesz że kiedyś to na jeziorze byłeś sam, a teraz ruch jak
    >na Place de la Concorde?

    Ciagle nie.

    >Na stoku też. Mi to wisi czy się rozpędzisz i wyrżniesz w drzewo, ale
    >nie mam zamiaru ubezpieczać się bo jakiś nawalony pojeb może na mnie
    >najechać i mi coś zrobić.

    Ale przeciez trzezwy tez moze najechac.
    Wprowadzic ograniczenia predkosci, czy w ogole zakazac narciarstwa -
    od tego tylko zlamania i inne wypadki powstaja :-P

    >> >> >> >Po prostu, Polacy od dawna nie potrafią się organizować w
    >> >> >> >społecznościu które są w stanie coś tam osiągnąć.
    >> >> >> Jakie "od dawna" masz na mysli ?
    >> >> >Od upadku komuny. W tym czasie związki zawodowe jeden po drugim
    >> >> >przestawały nimi być, bo w efekcie jakichś kompletnie
    >> >> >rakotwórczych
    >> >> >wewnętrznych procesów, przemieniały się w polityczny folwark
    >> >> >kliki
    >> >> >u władzy.
    >> >> No wiesz, nie mielismy na komune innego pomyslu niz kapitalizm,
    >> >> a
    >> >> zwiazki walczace o wprowadzenie kapitalizmu - kon by sie usmial
    >> >> :-)
    >> >> Taka koniecznosc dziejowa :-(
    >> >Rozwiń tę myśl, to bardzo ciekawe co napisałeś. Szczególnie w
    >> >kontekście postulatów z bramy.
    >> Postulaty byly bardzo socjalistyczne, ale coz - nie udalo sie ich
    >> wdrozyc.

    >No więc jaki był ten polski pomysł na wolność od sowietów?
    >Kapitalizm, socjalizm, robta co chceta, nie lękajcie się?
    >Czy może nie było żadnego pomysłu, a wyszło to co wyszło?

    Wyszlo co wyszlo. Ale czy moglo cos innego wyjsc ? Watpie.

    A polski pomysl ... jesli nawet jakis "socjalistyczny" byl w 1980/81,
    to kto go obalil ?
    Towarzysz spawacz, pod naciskiem moskiewskiego pomyslu na wolnosc.

    >> Mysle, ze jednak ten socjalizm byl skazany na wymarcie.
    >> Predzej czy pozniej albo zdolne jednostki by wyemigrowaly jak Ty,
    >> albo
    >> by trzeba wprowadzic pewna wolnosc gospodarcza ... i w efekcie
    >> sfera
    >> prywatna przejelaby sfere "panstwowa".

    >W Chinach jest właśnie tak, a cały czas ta sama partia trzyma władzę.
    >Może Chińczycy mieli lepszy pomysł?

    Chinczyczy z Partii, czy wszystkich masz na mysli ?
    Bo Chinczycy z Partii to mogli popatrzec na Jaruzelskiego, na ZSRR, na
    Rumunie - i wyciagnac wnioski.

    Jak teraz Kim wyciagnie wnioski i stwierdzi, ze jak sie dogada z
    biznesmenami z Poludnia, to ludzie beda mieli prace i bedzie im sie
    zylo lepiej, a on bedzie mial raj, to tez nazwiesz "koreanskim
    pomyslem" ?

    Tylko co ten Kim dzieciom zostawi :-)

    >Może ani PZPR ani Solidarność nie miała kontaktu z rzeczywistością?
    >Poczytaj dzisiaj tamtą bibułę. Same farmazony!

    Jakie czasy, takie farmazony.

    >To wtedy z Polski wyjechało mnóstwo ludzi na Zachód, bo widzieli że
    >jeśli się coś zmieni to władza przejdzie z debili na złodziei, czy
    >tam odwrotnie, wszystko jedno.

    Ale masz na mysli ktory rok ?
    Choc akurat niezaleznie od roku przyczyny wyjazdu byly glownie
    ekonomiczne, pomijajac tych, ktorych wladza "wyrzucila".

    Ale ludzie nie patrzyli ze zlodzieje zastapia debili, tylko ze tam
    zarabia $1000, a tu $20. $50. $100. $200 - ciagle mniej niz 1000.

    >> No bo gdzie na swiecie socjalizm sie ostal ? Szwecja, Norwegia,
    >> Dania
    >Tam też się nie ostał. Jak nie zapłacisz z własnej kieszeni za
    >ubezpieczenie od bezrobocia to potem nawet miski zupy nie dostaniesz.

    A nie jest obowiazkowe ? :-)

    > >> Z drugiej strony przyznam, ze ludzie czesto nie potrafia sie
    > >> zorganizowac/nie czuja demokracji/demokracja zawodzi.
    >Ale mi nie chodzi o demokrację. Weź otwórz Meetupa, zobacz ile ludzi
    >spotyka się na mieście podyskutować o tym czy tamtym np. w Berlinie,
    >Kopenhadze czy
    >Wiedniu, a ile w Warszawie. A potem porównaj mniejsze miasta polskie
    >i niepolskie. Wreszcie zejdź do zupełnie małych miasteczek. Ja w
    >Polsce regularnie
    >bywam w miateczku na prowincji, 10.000 mieszkańców. Tam się
    >kompletnie nic nie dzieje! Cichosza.

    No, znajomy tak samo pisal o Zurychu. Przychodzi wieczor i tam sie nic
    nie dzieje :-)
    Znajomi Niemcy z kolei zachwyceni wroclawskim Rynkiem - godzina 22-ga,
    a tam ciagle dziki tlum.

    Meetupa nie znam, kluby dyskusyjne - to sie chyba skonczylo.
    Poza tym spojrz co my tu robimy - dyskutujemy, trzeba do tego spotykac
    sie w miescie ?

    Ale ja o takich przyziemnych sprawach - spoldzielnia mieszkaniowa,
    czynsze, parkingi, zarzadzenia ... cos, co powinno interesowac
    sasiadow ..

    >> >> Co widac np w spoldzielniach mieszkaniowych.
    >> >Odnoszę wrażenie że chciałeś użyć jakiegoś innego słowa niż
    >> >'demokracja'.
    >> Dokladnie demokracja.
    >> Kto ma najwyzsza wladze w spoldzielni ? Spoldzielcy. Wiekszosc
    >> glosow.
    >> Wiec czemu narzekaja na poczynania prezesa/zarzadu ?

    >Spółdzielnia to forma własności podmiotu gospodarczego według prawa
    >spółdzielczego, wcześniej KSH, a nie miasto czy tam państwo.

    wiec kto jest posiadaczem ?

    >Tam nie ma żadnej demokracji.

    Wiec kto rzadzi ?

    >Tam jest kasa: wydawanie, zarabianie, oszczędzanie, marnotrawienie,
    >moja kasa, cudza kasa, dojenie, kantowanie, malwersacje,
    >sprzeniewierzanie.
    >To nie ta bajka. Nie te pojęcia.

    A ja bym napisal, ze jestes doskonalym przykladem na te polska
    dezorganizacje spoleczna, ktora tak ganisz.
    Mozna by wrecz rzec "homo sovieticus".

    Spoldzielnia, Oni, dojenie, kantowanie, malwersacje.
    A nie pomyslales, ze to jest _Moja_ spoldzielnia, gdzie _Ja_ wybieram
    zarzad i prezesa, ktory _dla_mnie _ ma pracowac.

    P.S. Takie spoldzielnie to nawiasem mowiac swietny przyklad, jak sie
    Polacy potrafia zorganizowac.
    Ale nie wszyscy - tylko prezes i jego klika. Ale potrafia :-)

    J.



  • 72. Data: 2017-02-09 02:13:32
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu środa, 8 lutego 2017 20:19:38 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > W dniu czwartek, 2 lutego 2017 01:44:52 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > >> Ja tam np widze, ze USG spowszechnialo, kazdy lekarz w szpitalu ma
    > >> pod
    > >> reka.
    >
    > >Ja tam widzę że wszystko spowszechniało. Jak chcesz przy takim
    > >powszechnym spowszechnieniu wszystkiego mierzyć poprawę jakości usług
    > >to musisz mieć jakąś uniwersalną miarę, niezależną od postępu
    > >technicznego.
    >
    > No to mam - jak kiedys Owsiak fundowal USG szpitalowi na peryferiach,
    > a w calym Wroclawiu bylo ich np 4, to bylo cos.
    > Dzis, gdy USG w jednym szpitalu jest 5 na pietrze, to 6-te juz
    > wrazenia nie robi.

    Nie robi. Porównaj to z British Heart Foundation, Marie Curie, Cancer Research UK,
    Oxfam itd. Stań na High Street w dowolnej dziurze w UK, policz ile jest sklepów
    charytatywnych jeden obok drugiego.

    >
    > >> Raczej to, ze nasycenie sprzetem rosnie.
    > >> Wiec ten "stan sluzby zdrowia" juz nie uzasadnia hojnosci dla WOSP.
    >
    > >Chyba nie rozumiesz o co w ogóle chodzi w WOŚP.
    > >Ludzie dają kasę na WOŚP wcale nie dlatego że uważają że nasycenie
    > >sprzętem jest takie albo śmakie.
    >
    > Dlaczegos jednak daja.
    > A Ty mowisz, ze nie potrafimy sie zorganizowac.
    > Owsiak potrafi :-)

    Owsiak to nie "my". Ale w ogóle fundacje charytatywne to nie jest najlepsza miara
    zdolności społeczeństwa do samoorganizacji. Fundację zakłada jakiś założyciel, jeden
    albo kilku. To nie jest społeczeństwo. Owszem, potrzebują szerokiego wsparcia tego
    społeczeństwa, ale to tylko wsparcie, a nie organizowanie. Gdyby Owsiak był
    pizdowaty, nigdy nie powstałyby lokalne sztaby zbiórek. Ludzie sami z siebie by tego
    nie zorganizowali. A w takiej Danii emerytki same z siebie organizują grupy opiekunek
    do dzieci, często za darmo. Chcą tylko od policji screeningu, żeby podejrzane osoby
    nie mogły się do tego zapisać. Ja mówię o takim poziomie. Ogólnokrajowe fundacje
    wcale nie są najważniejsze.

    >
    > >> >> Tylko jeszcze drobiazg - to bedzie "odpór", czy ktos zwroci
    > >> >> uwage
    > >> >> "uwazaj pan, tu nie mozna palic, mandat mozna dostac".
    > >> >Byłem świadkiem obywatelskiego zatrzymania złodzieja rowerów. Tak
    > >> >mu
    > >> >zwrócili uwagę, że miał szczęście że policja szybko przyjechała.
    > >
    > >> Ale mowilismy o palaczu na przystanku.
    > >> Jak Ci rower kradna, to cie to osobiscie dotyka, wiec nawet w
    > >> Polsce
    > >> jest takie obywatelskie zatrzymania zdarzaja.
    >
    > >No bo w Skandynawii nie zdarza się żeby ktoś palił na przystanku. W
    > >Polsce to jest norma.
    >
    > Byc moze tam propaganda zrobila swoje i po prostu nie pala.
    > Albo mandaty zrobily swoje i nie pala na przystanku.

    Może kij, może marchewka. Szybciej jedno i drugie.

    >
    > Ale zeby sie przekonac, to bys musial zapalic i poczekac na reakcje.
    >
    > Ja w kazdym badz razie gonil palaczy z przystanku nie bede, bo uwazam,
    > ze to zle prawo im zakazalo :-)

    Ja akurat uważam że dobre. Wyjątkowo rzadko w Polsce się zdarza żeby taki
    przystankowy palacz wrzucał peta do kosza. Z reguły pod nogi, przy drzwiach autobusu.
    Smrodzenie, śmiecenie, dla mnie to nie jest złe prawo. Tylko że zero egzekwowania,
    zero szacunku, jak to w Polsce.

    >
    > Ale punkt dla Ciebie - oni sie nie potrafia zorganizowac, listy
    > podpisow zebrac i na rade miasta petycji zaniesc :-)
    >
    > >> >> >A dlaczego uważasz że to przegięcie?
    > >> >> Otwarta przestrzen, swieze, tzn pelne smogu z samochodow,
    > >> >> powietrze, i
    > >> >> wiec co mi taki palacz przeszkadza ?
    > >> >> Wiec czemu mu zabraniac.
    > >> >A potrafisz sobie wyobrazić że są tacy ludzie którym przeszkadza?
    > >> >Potrafisz sobie wyobrazić że oprócz słuchaczy RMFu są też
    > >> >słuchacze
    > >> >Dwójki?
    > >
    > >> I wprowadzaja zakaz nadawania RMF ?
    >
    > >Głupie porównanie. Samo nadawanie dziadowskiej muzyki nie jest dla
    > >nikogo szkodliwe ani irytujące.
    >
    > Ktos nadaje, aby ktos sluchal - sluchanie tez nie jest szkodliwe ani
    > irytujace ?

    O ile nie podpada pod hałasowanie, to niech sobie słuchają. Zakładam że RMF nie
    nadaje jakiejś rasitowskiej propagandy.

    >
    > Ale ja tak samo patrze na palenie na przystanku - ani to szkodliwe,
    > ani irytujace.
    > Wiec czemu zakazane ?

    Dlatego że i szkodliwe, i irytujące.

    >
    > >> >> Zaraz mnie zaczna czegos zabraniac, juz zaczeli :-)
    > >> >A nie zauważyłeś że te zakazy są konsekwencją życia w
    > >> >zorganizowanym
    > >> >społeczeństwie?
    > >> >Potrafisz zrozumieć że umyślne ignorowanie ich to jest kołtuństwo
    > >> >a
    > >> >nie żadna duma z wieków tradycji?
    > >> Albo np takie Holenderki
    > >> https://pl.wikipedia.org/wiki/Langenort
    > >> Jak one smia nie szanowac naszego zorganizowanego spoleczenstwa ?
    >
    > >No tak, tu masz całkowitą rację. Polacy (wszech) potrafią się
    > >zorganizować.
    > >Potem pokazywali ich średniowieczne zorganizowanie w holenderskiej
    > >telewizji. Wzór do naśladowania dla narodów świata :-)
    >
    > W kwestii aborcji ?
    > A kto powiedzial, ze to twoja racja jest lepsza, nie szanujesz
    > demokratycznej decyzji spoleczenstwa ?

    To nie była żadna demokratyczna decyzja społeczeństwa. W demokracji
    przedstawicielskiej tylko wybór przedstawicieli jest demokratyczny, reszta to już
    działania kliki kolesi.

    >
    > >> Ja tam np rozumiem, ze samochodu lepiej nie prowadzic w stanie
    > >> upojenia alkoholowego (nie mylic z 0.5 promila).
    > >> I szanuje.
    > >> Ale komu przeszkadzalo, gdy sobie na zaglowce piwo wypilem ?
    > >> A teraz na narciarskim stoku ...
    >
    > >No ale rozumiesz że kiedyś to na jeziorze byłeś sam, a teraz ruch jak
    > >na Place de la Concorde?
    >
    > Ciagle nie.
    >
    > >Na stoku też. Mi to wisi czy się rozpędzisz i wyrżniesz w drzewo, ale
    > >nie mam zamiaru ubezpieczać się bo jakiś nawalony pojeb może na mnie
    > >najechać i mi coś zrobić.
    >
    > Ale przeciez trzezwy tez moze najechac.

    Kontynuujesz głupie tłumaczenia. Owszem, trzeźwy może, ale ze znikomo małym
    prawdopodobieństwem. Problem jest w takim co wypił, a Ty problem widzisz gdzie
    indziej.

    > Wprowadzic ograniczenia predkosci, czy w ogole zakazac narciarstwa -
    > od tego tylko zlamania i inne wypadki powstaja :-P

    Kontynuj swój infantylizm.

    >
    > >> >> >> >Po prostu, Polacy od dawna nie potrafią się organizować w
    > >> >> >> >społecznościu które są w stanie coś tam osiągnąć.
    > >> >> >> Jakie "od dawna" masz na mysli ?
    > >> >> >Od upadku komuny. W tym czasie związki zawodowe jeden po drugim
    > >> >> >przestawały nimi być, bo w efekcie jakichś kompletnie
    > >> >> >rakotwórczych
    > >> >> >wewnętrznych procesów, przemieniały się w polityczny folwark
    > >> >> >kliki
    > >> >> >u władzy.
    > >> >> No wiesz, nie mielismy na komune innego pomyslu niz kapitalizm,
    > >> >> a
    > >> >> zwiazki walczace o wprowadzenie kapitalizmu - kon by sie usmial
    > >> >> :-)
    > >> >> Taka koniecznosc dziejowa :-(
    > >> >Rozwiń tę myśl, to bardzo ciekawe co napisałeś. Szczególnie w
    > >> >kontekście postulatów z bramy.
    > >> Postulaty byly bardzo socjalistyczne, ale coz - nie udalo sie ich
    > >> wdrozyc.
    >
    > >No więc jaki był ten polski pomysł na wolność od sowietów?
    > >Kapitalizm, socjalizm, robta co chceta, nie lękajcie się?
    > >Czy może nie było żadnego pomysłu, a wyszło to co wyszło?
    >
    > Wyszlo co wyszlo. Ale czy moglo cos innego wyjsc ? Watpie.

    Ja nie wątpię. Ale mam inny punkt widzenia, więc Ciebie rozumiem.

    >
    > A polski pomysl ... jesli nawet jakis "socjalistyczny" byl w 1980/81,
    > to kto go obalil ?
    > Towarzysz spawacz, pod naciskiem moskiewskiego pomyslu na wolnosc.
    >
    > >> Mysle, ze jednak ten socjalizm byl skazany na wymarcie.
    > >> Predzej czy pozniej albo zdolne jednostki by wyemigrowaly jak Ty,
    > >> albo
    > >> by trzeba wprowadzic pewna wolnosc gospodarcza ... i w efekcie
    > >> sfera
    > >> prywatna przejelaby sfere "panstwowa".
    >
    > >W Chinach jest właśnie tak, a cały czas ta sama partia trzyma władzę.
    > >Może Chińczycy mieli lepszy pomysł?
    >
    > Chinczyczy z Partii, czy wszystkich masz na mysli ?
    > Bo Chinczycy z Partii to mogli popatrzec na Jaruzelskiego, na ZSRR, na
    > Rumunie - i wyciagnac wnioski.

    A spawacz to nie mógł wyciągnąć wniosków? Też wyciągnął, rząd Rakowskiego może być
    dowodem, ale za późno. Wcześniej pomysłów nie było.

    >
    > Jak teraz Kim wyciagnie wnioski i stwierdzi, ze jak sie dogada z
    > biznesmenami z Poludnia, to ludzie beda mieli prace i bedzie im sie
    > zylo lepiej, a on bedzie mial raj, to tez nazwiesz "koreanskim
    > pomyslem" ?

    Co Ty chłopie palisz?

    >
    > Tylko co ten Kim dzieciom zostawi :-)
    >
    > >Może ani PZPR ani Solidarność nie miała kontaktu z rzeczywistością?
    > >Poczytaj dzisiaj tamtą bibułę. Same farmazony!
    >
    > Jakie czasy, takie farmazony.

    No ale dzisiaj przynajmniej nikt w nie nie wierzy.

    >
    > >To wtedy z Polski wyjechało mnóstwo ludzi na Zachód, bo widzieli że
    > >jeśli się coś zmieni to władza przejdzie z debili na złodziei, czy
    > >tam odwrotnie, wszystko jedno.
    >
    > Ale masz na mysli ktory rok ?

    Stan wojenny i bezpośredni okres po.

    > Choc akurat niezaleznie od roku przyczyny wyjazdu byly glownie
    > ekonomiczne, pomijajac tych, ktorych wladza "wyrzucila".

    Nie, władza nie wyrzucała masowo opozycji z kraju. W odróżnieniu np. od 2RP, która
    pozbawiła obywatelstwa dziesiątki tysięcy Polaków o poglądach lewicowych walczących w
    Hiszpanii. Którzy zresztą potem zasilili szeregi Resistance.

    >
    > Ale ludzie nie patrzyli ze zlodzieje zastapia debili, tylko ze tam
    > zarabia $1000, a tu $20. $50. $100. $200 - ciagle mniej niz 1000.

    Była fala emigracji wczesnych lat osiemdziesiątych, poznałem tych ludzi w Anglii.
    Kasa im nie przeszkadzała rzecz jasna, ale wszyscy twierdzą że wyjechali z Polski ze
    względów ideologiczno- powiedziałbym socjologicznych. Otworzyły im się oczy że żyją w
    wielkim domu wariatów i albo z niego uciekną, albo sami zwariują.

    >
    > >> No bo gdzie na swiecie socjalizm sie ostal ? Szwecja, Norwegia,
    > >> Dania
    > >Tam też się nie ostał. Jak nie zapłacisz z własnej kieszeni za
    > >ubezpieczenie od bezrobocia to potem nawet miski zupy nie dostaniesz.
    >
    > A nie jest obowiazkowe ? :-)

    Nie jest. Ja się nie ubezpieczyłem ani w Danii, ani w Szwecji. Jak stracę pracę to
    następnego dnia mam następną, więc nie widzę potrzeby płacić nawet na bardzo wysoki
    zasiłek którego nigdy nie będę potrzebował.

    >
    > > >> Z drugiej strony przyznam, ze ludzie czesto nie potrafia sie
    > > >> zorganizowac/nie czuja demokracji/demokracja zawodzi.
    > >Ale mi nie chodzi o demokrację. Weź otwórz Meetupa, zobacz ile ludzi
    > >spotyka się na mieście podyskutować o tym czy tamtym np. w Berlinie,
    > >Kopenhadze czy
    > >Wiedniu, a ile w Warszawie. A potem porównaj mniejsze miasta polskie
    > >i niepolskie. Wreszcie zejdź do zupełnie małych miasteczek. Ja w
    > >Polsce regularnie
    > >bywam w miateczku na prowincji, 10.000 mieszkańców. Tam się
    > >kompletnie nic nie dzieje! Cichosza.
    >
    > No, znajomy tak samo pisal o Zurychu. Przychodzi wieczor i tam sie nic
    > nie dzieje :-)

    Nie znam konkretnie Zurychu, ale to zależy w jakiej dzielncy jesteś. Kopenhaga w
    większości jest drętwa, a ja mieszkałem w dzielnicy arabskiej gdzie jest życie jak w
    Stambule, noc jest po to żeby wychodzić na miasto.

    > Znajomi Niemcy z kolei zachwyceni wroclawskim Rynkiem - godzina 22-ga,
    > a tam ciagle dziki tlum.
    >
    > Meetupa nie znam, kluby dyskusyjne - to sie chyba skonczylo.
    > Poza tym spojrz co my tu robimy - dyskutujemy, trzeba do tego spotykac
    > sie w miescie ?

    Przestań, tę grupę czyta może 20 osób, z czego połowa umie cokolwiek napisać.
    Zapoznaj się z meetupem, polecam. Nawet w Korei można znaleźć mnóstwo ludzi o jakichś
    tam zainteresowaniach.

    >
    > Ale ja o takich przyziemnych sprawach - spoldzielnia mieszkaniowa,
    > czynsze, parkingi, zarzadzenia ... cos, co powinno interesowac
    > sasiadow ..

    Ludzi nie interesują technikalia, dlaczego coś tam jest zrobione, coś tam nie, a kto,
    a kiedy, a za ile. Chcą zapłacić i mieć ładnie. A jak dalej jest brzydko to wolą się
    przeprowadzić niż wnikać. Nie mają czasu.

    >
    > >> >> Co widac np w spoldzielniach mieszkaniowych.
    > >> >Odnoszę wrażenie że chciałeś użyć jakiegoś innego słowa niż
    > >> >'demokracja'.
    > >> Dokladnie demokracja.
    > >> Kto ma najwyzsza wladze w spoldzielni ? Spoldzielcy. Wiekszosc
    > >> glosow.
    > >> Wiec czemu narzekaja na poczynania prezesa/zarzadu ?
    >
    > >Spółdzielnia to forma własności podmiotu gospodarczego według prawa
    > >spółdzielczego, wcześniej KSH, a nie miasto czy tam państwo.
    >
    > wiec kto jest posiadaczem ?

    No przecież to jest kołchoz, dlaczego posiadacz miałby mieć wpływ na coś?

    >
    > >Tam nie ma żadnej demokracji.
    >
    > Wiec kto rzadzi ?

    Zarząd, zgodnie ze statutem.

    >
    > >Tam jest kasa: wydawanie, zarabianie, oszczędzanie, marnotrawienie,
    > >moja kasa, cudza kasa, dojenie, kantowanie, malwersacje,
    > >sprzeniewierzanie.
    > >To nie ta bajka. Nie te pojęcia.
    >
    > A ja bym napisal, ze jestes doskonalym przykladem na te polska
    > dezorganizacje spoleczna, ktora tak ganisz.
    > Mozna by wrecz rzec "homo sovieticus".
    >
    > Spoldzielnia, Oni, dojenie, kantowanie, malwersacje.
    > A nie pomyslales, ze to jest _Moja_ spoldzielnia, gdzie _Ja_ wybieram
    > zarzad i prezesa, ktory _dla_mnie _ ma pracowac.

    No to powiedz z iloma sąsiadami znasz się z imienia i nazwiska, rozmawiasz przy
    windzie o czymś więcej niż pogodzie? Co wiesz o ich opinii o tych władzach, dlaczego
    oni wszyscy głosują ciągle na tych samych gamoni? Może sami są gamoniami?

    >
    > P.S. Takie spoldzielnie to nawiasem mowiac swietny przyklad, jak sie
    > Polacy potrafia zorganizowac.
    > Ale nie wszyscy - tylko prezes i jego klika. Ale potrafia :-)

    Chciałbyś żeby to była demokracja, a to jest demokracja przedstawicielska. Tak jak
    krzesło i krzesło elektryczne. Trochę co innego, prawda?


  • 73. Data: 2017-02-09 12:32:03
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:4bbb698e-fa4a-4cb6-be7e-1c9be9afeb8d@go
    oglegroups.com...
    W dniu środa, 8 lutego 2017 20:19:38 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    >> No to mam - jak kiedys Owsiak fundowal USG szpitalowi na
    >> peryferiach,
    >> a w calym Wroclawiu bylo ich np 4, to bylo cos.
    >> Dzis, gdy USG w jednym szpitalu jest 5 na pietrze, to 6-te juz
    >> wrazenia nie robi.

    >Nie robi. Porównaj to z British Heart Foundation, Marie Curie, Cancer
    >Research UK, Oxfam itd. Stań na High Street w dowolnej dziurze w UK,
    > policz ile jest sklepów charytatywnych jeden obok drugiego.

    A w Korei, Danii i Szwecji, czy gdzie tam jeszcze byles, tak jest ?

    Brytyjczycy specyficzny narod. "Charity" u nich wszedzie obecne.
    W szkole ucza i zbieraja, w kinie zbieraja ... gdzie indziej tego
    raczej nie ma.

    >> >Chyba nie rozumiesz o co w ogóle chodzi w WOŚP.
    >> >Ludzie dają kasę na WOŚP wcale nie dlatego że uważają że nasycenie
    >> >sprzętem jest takie albo śmakie.
    >
    >> Dlaczegos jednak daja.
    >> A Ty mowisz, ze nie potrafimy sie zorganizowac.
    >> Owsiak potrafi :-)

    >Owsiak to nie "my".

    Sam jeden to by g* zebral. Ma tysiace pomocnikow.
    Dalo sie zorganizowac ? Dalo.

    >Ale w ogóle fundacje charytatywne to nie jest najlepsza miara
    >zdolności społeczeństwa do samoorganizacji.
    >Fundację zakłada jakiś założyciel, jeden albo kilku. To nie jest
    >społeczeństwo.
    >Owszem, potrzebują szerokiego wsparcia tego społeczeństwa, ale to
    >tylko wsparcie, a nie organizowanie.

    Nie mowie nie, ale zawsze beda jakies "pierwsze skrzypce".
    Teraz mamy KOD, tez niby byl "zalozyciel", ale jednak spoleczenstwo
    musialo chciec.

    >Gdyby Owsiak był pizdowaty, nigdy nie powstałyby lokalne sztaby
    >zbiórek. Ludzie sami z siebie by tego nie zorganizowali.

    Gdyby byl ... ale on troche jednak byl :-)

    On potrafil namowic, mimo jąkania. Ale ludzie chcieli pomoc.

    >> Ale zeby sie przekonac, to bys musial zapalic i poczekac na
    >> reakcje.
    >> Ja w kazdym badz razie gonil palaczy z przystanku nie bede, bo
    >> uwazam,
    >> ze to zle prawo im zakazalo :-)

    >Ja akurat uważam że dobre. Wyjątkowo rzadko w Polsce się zdarza żeby
    >taki przystankowy palacz wrzucał peta do kosza.
    >Z reguły pod nogi, przy drzwiach autobusu. Smrodzenie, śmiecenie, dla
    >mnie to nie jest złe prawo.
    >Tylko że zero egzekwowania, zero szacunku, jak to w Polsce.

    A jedzenie jablka to zly zwyczaj ?

    Bo potem powstaje ogryzek. i cos trzeba z nim zrobic ... a kosze sie
    likwiduje, bo za drogo kosztuja :-)
    A poza tym jedzenie jest niekulturalne :-P

    >O ile nie podpada pod hałasowanie, to niech sobie słuchają. Zakładam
    >że RMF nie nadaje jakiejś rasitowskiej propagandy.

    >> Ale ja tak samo patrze na palenie na przystanku - ani to szkodliwe,
    >> ani irytujace.
    >> Wiec czemu zakazane ?
    >Dlatego że i szkodliwe, i irytujące.

    Tak, jak z tym RFM. Skoro nie podpada pod halasowanie, to nich sobie
    pala :-)

    P.S. Pare stanow w USA i Holandia dopuscily palenie marihuany.
    Mozna ? Mozna ...

    >> >> Albo np takie Holenderki
    >> >> https://pl.wikipedia.org/wiki/Langenort
    >> >> Jak one smia nie szanowac naszego zorganizowanego spoleczenstwa
    >> >> ?
    >> >No tak, tu masz całkowitą rację. Polacy (wszech) potrafią się
    >> >zorganizować.
    >> >Potem pokazywali ich średniowieczne zorganizowanie w holenderskiej
    >> >telewizji. Wzór do naśladowania dla narodów świata :-)
    >> W kwestii aborcji ?
    >> A kto powiedzial, ze to twoja racja jest lepsza, nie szanujesz
    >> demokratycznej decyzji spoleczenstwa ?

    >To nie była żadna demokratyczna decyzja społeczeństwa. W demokracji
    >przedstawicielskiej
    >tylko wybór przedstawicieli jest demokratyczny, reszta to już
    >działania kliki kolesi.

    O ile rozumiem - tym razem lamanie/omijanie naszego prawa nie
    przeszkadza ci tak bardzo,
    aby umowic sie na pikiete protestujaca przeciw wpuszczeniu tego statku
    do portu ? :-P

    >> >Na stoku też. Mi to wisi czy się rozpędzisz i wyrżniesz w drzewo,
    >> >ale
    >> >nie mam zamiaru ubezpieczać się bo jakiś nawalony pojeb może na
    >> >mnie
    >> >najechać i mi coś zrobić.
    >
    >> Ale przeciez trzezwy tez moze najechac.

    >Kontynuujesz głupie tłumaczenia. Owszem, trzeźwy może, ale ze znikomo
    >małym prawdopodobieństwem.
    >Problem jest w takim co wypił, a Ty problem widzisz gdzie indziej.

    Chyba nigdy na nartach nie jezdziles.
    Prawdopodobienstwo jest calkiem sporo.
    Za to nigdy nie widzialem problemow z jakims "pijanym".

    >> Wprowadzic ograniczenia predkosci, czy w ogole zakazac
    >> narciarstwa -
    >> od tego tylko zlamania i inne wypadki powstaja :-P
    >Kontynuj swój infantylizm.

    A palenia papierosow to zakazac ?

    >> >> >> No wiesz, nie mielismy na komune innego pomyslu niz
    >> >> >> kapitalizm, a
    >> >> >> zwiazki walczace o wprowadzenie kapitalizmu - kon by sie
    >> >> >> usmial :-)
    >> >> >> Taka koniecznosc dziejowa :-(
    >> >> >Rozwiń tę myśl, to bardzo ciekawe co napisałeś. Szczególnie w
    >> >> >kontekście postulatów z bramy.
    >> >> Postulaty byly bardzo socjalistyczne, ale coz - nie udalo sie
    >> >> ich
    >> >> wdrozyc.
    >
    >> >No więc jaki był ten polski pomysł na wolność od sowietów?
    >> >Kapitalizm, socjalizm, robta co chceta, nie lękajcie się?
    >> >Czy może nie było żadnego pomysłu, a wyszło to co wyszło?
    >> Wyszlo co wyszlo. Ale czy moglo cos innego wyjsc ? Watpie.

    >Ja nie wątpię. Ale mam inny punkt widzenia, więc Ciebie rozumiem.

    Punkty widzenia mozemy miec rozne, ale ciekaw jestem, jak sobie te
    swietlana przyszlosc wyobrazasz ... pod auspicjami socjalizmu..

    >> >W Chinach jest właśnie tak, a cały czas ta sama partia trzyma
    >> >władzę.
    >> >Może Chińczycy mieli lepszy pomysł?
    >
    >> Chinczyczy z Partii, czy wszystkich masz na mysli ?
    >> Bo Chinczycy z Partii to mogli popatrzec na Jaruzelskiego, na ZSRR,
    >> na
    >> Rumunie - i wyciagnac wnioski.

    >A spawacz to nie mógł wyciągnąć wniosków?

    A mogl. Czechoslowacja 68, Wegry 56 ...

    >Też wyciągnął, rząd Rakowskiego może być dowodem, ale za późno.

    Za pozno.
    Kto jest temu winien ? Moskwa, Jaruzelski, narod ?

    >Wcześniej pomysłów nie było.

    Jeden niby byl, ale cos sie w Moskwie nie podobal.
    Co by z niego wyszlo ... na moj gust tez upadek socjalizmu :-)

    >> Jak teraz Kim wyciagnie wnioski i stwierdzi, ze jak sie dogada z
    >> biznesmenami z Poludnia, to ludzie beda mieli prace i bedzie im sie
    >> zylo lepiej, a on bedzie mial raj, to tez nazwiesz "koreanskim
    >> pomyslem" ?
    >Co Ty chłopie palisz?

    Nic nie pale.
    Taka "naturalna droga rozwoju" dla NK to byloby wynajac swoja tania
    sile robocza biznesmenom z SK.
    Jak Kim to umiejetnie zrobi, to go nie tylko nie powiesza, ale jeszcze
    bogatym czlowiekiem zostanie ..

    >> >Może ani PZPR ani Solidarność nie miała kontaktu z
    >> >rzeczywistością?
    >> >Poczytaj dzisiaj tamtą bibułę. Same farmazony!
    >> Jakie czasy, takie farmazony.
    >No ale dzisiaj przynajmniej nikt w nie nie wierzy.

    trudno, zebysmy sie kartek domagali na cukier.
    W owym czasie postulat byl zrozumialy.

    No ale mamy rok 1980 - zaproponuj lepsze postulaty, skoro masz lepszy
    punkt widzenia :-)

    >> >To wtedy z Polski wyjechało mnóstwo ludzi na Zachód, bo widzieli
    >> >że
    >> >jeśli się coś zmieni to władza przejdzie z debili na złodziei, czy
    >> >tam odwrotnie, wszystko jedno.
    >> Ale masz na mysli ktory rok ?
    >Stan wojenny i bezpośredni okres po.

    Jak bezposredni - inaczej to wygladalo w 83, inaczej w 85, inaczej 87,
    inaczej w 89 ...

    >> Choc akurat niezaleznie od roku przyczyny wyjazdu byly glownie
    >> ekonomiczne, pomijajac tych, ktorych wladza "wyrzucila".

    >Nie, władza nie wyrzucała masowo opozycji z kraju.

    Niektorych wyrzucila. "paszport bez powrotu" widziales ?
    Owszem - duzo tego nie bylo.

    Reszta to sie musiala dobrze starac, aby wyjechac.

    >W odróżnieniu np. od 2RP, która pozbawiła obywatelstwa dziesiątki
    >tysięcy Polaków o poglądach lewicowych walczących w Hiszpanii.
    >Którzy zresztą potem zasilili szeregi Resistance.

    Patrzac na pozniejsze czasy - moze i dobrze. Komuchy niech sp*.

    Nawiasem mowiac dzisiejsza RP przewiduje pare latek za walczenie w
    innych krajach.

    >> Ale ludzie nie patrzyli ze zlodzieje zastapia debili, tylko ze tam
    >> zarabia $1000, a tu $20. $50. $100. $200 - ciagle mniej niz 1000.

    >Była fala emigracji wczesnych lat osiemdziesiątych, poznałem tych
    >ludzi w Anglii.

    Rok 80-ty, 81, 82, 83, 84 ?
    Nie tak latwo bylo wyjechac w 82 czy 83 :-)

    >Kasa im nie przeszkadzała rzecz jasna, ale wszyscy twierdzą że
    >wyjechali z Polski ze względów ideologiczno- powiedziałbym
    >socjologicznych.
    >Otworzyły im się oczy że żyją w wielkim domu wariatów i albo z niego
    >uciekną, albo sami zwariują.

    Oprocz niskich zarobkow, ktore akurat na poczatku lat 80-tych to tak
    umiarkowanie byly potrzebne, to mieszkanie z tesciowa, stanie
    godzinami w kolejkach, polowanie w sklepach "na wszystko" niewatpliwie
    mozna zaliczyc do "socjologicznych".

    Ale jak propoponujesz to poprawic ?

    >> Meetupa nie znam, kluby dyskusyjne - to sie chyba skonczylo.
    >> Poza tym spojrz co my tu robimy - dyskutujemy, trzeba do tego
    >> spotykac
    >> sie w miescie ?
    >Przestań, tę grupę czyta może 20 osób,

    Kiedys bylo wiecej.
    Duzy cios zadal onet i gazeta - likwidujac serwery.

    No ale przeciez sa rozne fora, jest fejsbook - tyle narzekania, ze
    mlodzi teraz nic nie robia tylko paluszkami po telefonie :-)

    >Zapoznaj się z meetupem, polecam. Nawet w Korei można znaleźć mnóstwo
    >ludzi o jakichś tam zainteresowaniach.

    A z Polski znajde ?

    >> Ale ja o takich przyziemnych sprawach - spoldzielnia mieszkaniowa,
    >> czynsze, parkingi, zarzadzenia ... cos, co powinno interesowac
    >> sasiadow ..

    >Ludzi nie interesują technikalia, dlaczego coś tam jest zrobione, coś
    >tam nie, a kto, a kiedy, a za ile.
    >Chcą zapłacić i mieć ładnie.

    A z tym to akurat roznie bywa. Jedni mowia ze chca zaplacic i miec
    ladnie, inni, ze nie chca placic, moze byc brzydko.

    Ale temat do dyskusji jest inny - placa coraz wiecej, a nadal jest
    brzydko :-)

    >A jak dalej jest brzydko to wolą się przeprowadzić niż wnikać. Nie
    >mają czasu.

    To nie USA, u nas sie tak latwo nie przeprowadza.
    Tzn owszem - jak wynajmujesz, to latwo. Ale jak masz kredyt na 30 lat,
    to juz gorzej.

    >> >Spółdzielnia to forma własności podmiotu gospodarczego według
    >> >prawa
    >> >spółdzielczego, wcześniej KSH, a nie miasto czy tam państwo.
    >> wiec kto jest posiadaczem ?
    >No przecież to jest kołchoz, dlaczego posiadacz miałby mieć wpływ na
    >coś?

    No widzisz, nie wiesz i nie chcesz wiedziec.
    A tu juz nie ma Partii, ze przyjezdza sekretarz z okregu i mowi
    "prezesem zostaje Kowalski".

    >> >Tam jest kasa: wydawanie, zarabianie, oszczędzanie,
    >> >marnotrawienie,
    >> >moja kasa, cudza kasa, dojenie, kantowanie, malwersacje,
    >> >sprzeniewierzanie.
    >> >To nie ta bajka. Nie te pojęcia.
    >
    >> A ja bym napisal, ze jestes doskonalym przykladem na te polska
    >> dezorganizacje spoleczna, ktora tak ganisz.
    >> Mozna by wrecz rzec "homo sovieticus".
    >
    >> Spoldzielnia, Oni, dojenie, kantowanie, malwersacje.
    >> A nie pomyslales, ze to jest _Moja_ spoldzielnia, gdzie _Ja_
    >> wybieram
    >> zarzad i prezesa, ktory _dla_mnie _ ma pracowac.

    >No to powiedz z iloma sąsiadami znasz się z imienia i nazwiska,
    >rozmawiasz przy windzie o czymś więcej niż pogodzie?

    Ja akurat z nikim, ale wyglada na to, ze ty zylbys podobnie :-)

    >Co wiesz o ich opinii o tych władzach, dlaczego oni wszyscy głosują
    >ciągle na tych samych gamoni? Może sami są gamoniami?

    >> P.S. Takie spoldzielnie to nawiasem mowiac swietny przyklad, jak
    >> sie
    >> Polacy potrafia zorganizowac.
    >> Ale nie wszyscy - tylko prezes i jego klika. Ale potrafia :-)
    >Chciałbyś żeby to była demokracja, a to jest demokracja
    >przedstawicielska. Tak jak krzesło i krzesło elektryczne. Trochę co
    >innego, prawda?

    Demokracja demokracja, ale ktos musi rzadzic :-)

    Tylko powiedz - gdzie mysmy mieli sie tego nauczyc ...

    J.


  • 74. Data: 2017-02-10 02:11:38
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu czwartek, 9 lutego 2017 20:32:06 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:4bbb698e-fa4a-4cb6-be7e-1c9be9afeb8d@go
    oglegroups.com...
    > W dniu środa, 8 lutego 2017 20:19:38 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > >> No to mam - jak kiedys Owsiak fundowal USG szpitalowi na
    > >> peryferiach,
    > >> a w calym Wroclawiu bylo ich np 4, to bylo cos.
    > >> Dzis, gdy USG w jednym szpitalu jest 5 na pietrze, to 6-te juz
    > >> wrazenia nie robi.
    >
    > >Nie robi. Porównaj to z British Heart Foundation, Marie Curie, Cancer
    > >Research UK, Oxfam itd. Stań na High Street w dowolnej dziurze w UK,
    > > policz ile jest sklepów charytatywnych jeden obok drugiego.
    >
    > A w Korei, Danii i Szwecji, czy gdzie tam jeszcze byles, tak jest ?

    Działalności charytatywnej jest też bardzo dużo, ale jest ona inaczej rozłożona na
    różne formy.

    >
    > Brytyjczycy specyficzny narod. "Charity" u nich wszedzie obecne.
    > W szkole ucza i zbieraja, w kinie zbieraja ... gdzie indziej tego
    > raczej nie ma.

    To może opowiedz mi co rozumiesz przez to "raczej nie ma". Na przykład pokaż że w
    Szwecji nie ma Erikshjalpen.

    >
    > >> >Chyba nie rozumiesz o co w ogóle chodzi w WOŚP.
    > >> >Ludzie dają kasę na WOŚP wcale nie dlatego że uważają że nasycenie
    > >> >sprzętem jest takie albo śmakie.
    > >
    > >> Dlaczegos jednak daja.
    > >> A Ty mowisz, ze nie potrafimy sie zorganizowac.
    > >> Owsiak potrafi :-)
    >
    > >Owsiak to nie "my".
    >
    > Sam jeden to by g* zebral. Ma tysiace pomocnikow.
    > Dalo sie zorganizowac ? Dalo.

    No ale to wciąż jedna fundacja, a nie tysiące różnych. Ty w ogóle masz jakąś tezę,
    czy pieprzysz na inny temat co drugą linijkę?

    >
    > >Ale w ogóle fundacje charytatywne to nie jest najlepsza miara
    > >zdolności społeczeństwa do samoorganizacji.
    > >Fundację zakłada jakiś założyciel, jeden albo kilku. To nie jest
    > >społeczeństwo.
    > >Owszem, potrzebują szerokiego wsparcia tego społeczeństwa, ale to
    > >tylko wsparcie, a nie organizowanie.
    >
    > Nie mowie nie, ale zawsze beda jakies "pierwsze skrzypce".
    > Teraz mamy KOD, tez niby byl "zalozyciel", ale jednak spoleczenstwo
    > musialo chciec.

    Jakoś wyjątkowo rzadko w Polsce występują spontaniczne akty demonstrowania swojego
    niezadowolenia, poza formami zorganizowanymi przez kogoś. Gdzie w Polsce jest
    odpowiednik Hyde Parku?

    >
    > >Gdyby Owsiak był pizdowaty, nigdy nie powstałyby lokalne sztaby
    > >zbiórek. Ludzie sami z siebie by tego nie zorganizowali.
    >
    > Gdyby byl ... ale on troche jednak byl :-)
    >
    > On potrafil namowic, mimo jąkania. Ale ludzie chcieli pomoc.

    Równowartość miesięcznych wydatków na bilety w Warszawie. Co chesz tym udowodnić?
    Wysoki kapitał społeczny? Dobre :-)

    >
    > >> Ale zeby sie przekonac, to bys musial zapalic i poczekac na
    > >> reakcje.
    > >> Ja w kazdym badz razie gonil palaczy z przystanku nie bede, bo
    > >> uwazam,
    > >> ze to zle prawo im zakazalo :-)
    >
    > >Ja akurat uważam że dobre. Wyjątkowo rzadko w Polsce się zdarza żeby
    > >taki przystankowy palacz wrzucał peta do kosza.
    > >Z reguły pod nogi, przy drzwiach autobusu. Smrodzenie, śmiecenie, dla
    > >mnie to nie jest złe prawo.
    > >Tylko że zero egzekwowania, zero szacunku, jak to w Polsce.
    >
    > A jedzenie jablka to zly zwyczaj ?
    >
    > Bo potem powstaje ogryzek. i cos trzeba z nim zrobic ... a kosze sie
    > likwiduje, bo za drogo kosztuja :-)
    > A poza tym jedzenie jest niekulturalne :-P

    Jezusicku jaki piękny bełkot. Dawaj jeszcze.

    >
    > >O ile nie podpada pod hałasowanie, to niech sobie słuchają. Zakładam
    > >że RMF nie nadaje jakiejś rasitowskiej propagandy.
    >
    > >> Ale ja tak samo patrze na palenie na przystanku - ani to szkodliwe,
    > >> ani irytujace.
    > >> Wiec czemu zakazane ?
    > >Dlatego że i szkodliwe, i irytujące.
    >
    > Tak, jak z tym RFM. Skoro nie podpada pod halasowanie, to nich sobie
    > pala :-)

    Nie, nie tak jak z RMF. Podpada pod szkodliwość dla zdrowia.

    >
    > P.S. Pare stanow w USA i Holandia dopuscily palenie marihuany.
    > Mozna ? Mozna ...

    Czego to według Ciebie dowodzi?

    >
    > >> >> Albo np takie Holenderki
    > >> >> https://pl.wikipedia.org/wiki/Langenort
    > >> >> Jak one smia nie szanowac naszego zorganizowanego spoleczenstwa
    > >> >> ?
    > >> >No tak, tu masz całkowitą rację. Polacy (wszech) potrafią się
    > >> >zorganizować.
    > >> >Potem pokazywali ich średniowieczne zorganizowanie w holenderskiej
    > >> >telewizji. Wzór do naśladowania dla narodów świata :-)
    > >> W kwestii aborcji ?
    > >> A kto powiedzial, ze to twoja racja jest lepsza, nie szanujesz
    > >> demokratycznej decyzji spoleczenstwa ?
    >
    > >To nie była żadna demokratyczna decyzja społeczeństwa. W demokracji
    > >przedstawicielskiej
    > >tylko wybór przedstawicieli jest demokratyczny, reszta to już
    > >działania kliki kolesi.
    >
    > O ile rozumiem - tym razem lamanie/omijanie naszego prawa nie
    > przeszkadza ci tak bardzo,
    > aby umowic sie na pikiete protestujaca przeciw wpuszczeniu tego statku
    > do portu ? :-P

    O ile rozumiem to niczego nie rozumiesz.

    >
    > >> >Na stoku też. Mi to wisi czy się rozpędzisz i wyrżniesz w drzewo,
    > >> >ale
    > >> >nie mam zamiaru ubezpieczać się bo jakiś nawalony pojeb może na
    > >> >mnie
    > >> >najechać i mi coś zrobić.
    > >
    > >> Ale przeciez trzezwy tez moze najechac.
    >
    > >Kontynuujesz głupie tłumaczenia. Owszem, trzeźwy może, ale ze znikomo
    > >małym prawdopodobieństwem.
    > >Problem jest w takim co wypił, a Ty problem widzisz gdzie indziej.
    >
    > Chyba nigdy na nartach nie jezdziles.
    > Prawdopodobienstwo jest calkiem sporo.
    > Za to nigdy nie widzialem problemow z jakims "pijanym".

    Ostatnio w zeszły weekend, zresztą w Polsce.

    >
    > >> Wprowadzic ograniczenia predkosci, czy w ogole zakazac
    > >> narciarstwa -
    > >> od tego tylko zlamania i inne wypadki powstaja :-P
    > >Kontynuj swój infantylizm.
    >
    > A palenia papierosow to zakazac ?

    Nie, ale dać ubezpieczycielom prawo do podwyższenia składki dla palaczy. I zmienić
    przepisy tak, żeby konkurencja wymogła na tych ubezpieczycielach realne wycenianie
    tych składek. Wtedy niech sobie palą do usranej śmierci.

    >
    > >> >> >> No wiesz, nie mielismy na komune innego pomyslu niz
    > >> >> >> kapitalizm, a
    > >> >> >> zwiazki walczace o wprowadzenie kapitalizmu - kon by sie
    > >> >> >> usmial :-)
    > >> >> >> Taka koniecznosc dziejowa :-(
    > >> >> >Rozwiń tę myśl, to bardzo ciekawe co napisałeś. Szczególnie w
    > >> >> >kontekście postulatów z bramy.
    > >> >> Postulaty byly bardzo socjalistyczne, ale coz - nie udalo sie
    > >> >> ich
    > >> >> wdrozyc.
    > >
    > >> >No więc jaki był ten polski pomysł na wolność od sowietów?
    > >> >Kapitalizm, socjalizm, robta co chceta, nie lękajcie się?
    > >> >Czy może nie było żadnego pomysłu, a wyszło to co wyszło?
    > >> Wyszlo co wyszlo. Ale czy moglo cos innego wyjsc ? Watpie.
    >
    > >Ja nie wątpię. Ale mam inny punkt widzenia, więc Ciebie rozumiem.
    >
    > Punkty widzenia mozemy miec rozne, ale ciekaw jestem, jak sobie te
    > swietlana przyszlosc wyobrazasz ... pod auspicjami socjalizmu..

    Nie wyobrażam. Nie było żadnej świetlanej przyszłości pod auspicjami socjalizmu.
    Wymyślasz tradycyjnie największą bzdurę jaką jesteś w stanie i wmawiasz ją mi. Już
    mnie nudzisz.

    >
    > >> >W Chinach jest właśnie tak, a cały czas ta sama partia trzyma
    > >> >władzę.
    > >> >Może Chińczycy mieli lepszy pomysł?
    > >
    > >> Chinczyczy z Partii, czy wszystkich masz na mysli ?
    > >> Bo Chinczycy z Partii to mogli popatrzec na Jaruzelskiego, na ZSRR,
    > >> na
    > >> Rumunie - i wyciagnac wnioski.
    >
    > >A spawacz to nie mógł wyciągnąć wniosków?
    >
    > A mogl. Czechoslowacja 68, Wegry 56 ...

    To w Twoim ciasnym umyśle. W rzeczywistości nikt mu nie zakazywał reform. Reszta
    świata miała welfare state, bardziej socjalistyczny niż PRL. Gierek coś tam z tego
    nawet rozumiał, ale nie był w stanie tak zreformować kraju żeby komuś chciało się być
    uczciwym, ufać innym, przestać się opierdalać, kraść itd. Gierek to był prosty chop,
    nie wiedział jak to wszystko ma działać.

    >
    > >Też wyciągnął, rząd Rakowskiego może być dowodem, ale za późno.
    >
    > Za pozno.
    > Kto jest temu winien ? Moskwa, Jaruzelski, narod ?

    A ty myślisz że da się palcem pokazać jednego winnego, tak? Naprawdę jesteś tak
    głupi?

    >
    > >Wcześniej pomysłów nie było.
    >
    > Jeden niby byl, ale cos sie w Moskwie nie podobal.
    > Co by z niego wyszlo ... na moj gust tez upadek socjalizmu :-)

    Napisz coś o nim.

    >
    > >> Jak teraz Kim wyciagnie wnioski i stwierdzi, ze jak sie dogada z
    > >> biznesmenami z Poludnia, to ludzie beda mieli prace i bedzie im sie
    > >> zylo lepiej, a on bedzie mial raj, to tez nazwiesz "koreanskim
    > >> pomyslem" ?
    > >Co Ty chłopie palisz?
    >
    > Nic nie pale.
    > Taka "naturalna droga rozwoju" dla NK to byloby wynajac swoja tania
    > sile robocza biznesmenom z SK.
    > Jak Kim to umiejetnie zrobi, to go nie tylko nie powiesza, ale jeszcze
    > bogatym czlowiekiem zostanie ..

    Dobre :-)
    Dawaj dalej.

    >
    > >> >Może ani PZPR ani Solidarność nie miała kontaktu z
    > >> >rzeczywistością?
    > >> >Poczytaj dzisiaj tamtą bibułę. Same farmazony!
    > >> Jakie czasy, takie farmazony.
    > >No ale dzisiaj przynajmniej nikt w nie nie wierzy.
    >
    > trudno, zebysmy sie kartek domagali na cukier.
    > W owym czasie postulat byl zrozumialy.

    Włącz mózg, zrozum to trochę szerzej, to może zobaczysz dokładnie ten sam problem
    dzisiaj.

    >
    > No ale mamy rok 1980 - zaproponuj lepsze postulaty, skoro masz lepszy
    > punkt widzenia :-)

    Wniosek do biura paszportów.

    >
    > >> >To wtedy z Polski wyjechało mnóstwo ludzi na Zachód, bo widzieli
    > >> >że
    > >> >jeśli się coś zmieni to władza przejdzie z debili na złodziei, czy
    > >> >tam odwrotnie, wszystko jedno.
    > >> Ale masz na mysli ktory rok ?
    > >Stan wojenny i bezpośredni okres po.
    >
    > Jak bezposredni - inaczej to wygladalo w 83, inaczej w 85, inaczej 87,
    > inaczej w 89 ...

    Opowiedz coś o tych różnicach.

    >
    > >> Choc akurat niezaleznie od roku przyczyny wyjazdu byly glownie
    > >> ekonomiczne, pomijajac tych, ktorych wladza "wyrzucila".
    >
    > >Nie, władza nie wyrzucała masowo opozycji z kraju.
    >
    > Niektorych wyrzucila. "paszport bez powrotu" widziales ?
    > Owszem - duzo tego nie bylo.

    Co Ty chopie bredzisz...

    >
    > Reszta to sie musiala dobrze starac, aby wyjechac.

    O wszystko trzeba było się starać, wszystko dało się załatwić. Poszukaj jakichkolwiek
    informacji o emigracji solidarnościowej, bo nie mam z kim rozmawiać.

    >
    > >W odróżnieniu np. od 2RP, która pozbawiła obywatelstwa dziesiątki
    > >tysięcy Polaków o poglądach lewicowych walczących w Hiszpanii.
    > >Którzy zresztą potem zasilili szeregi Resistance.
    >
    > Patrzac na pozniejsze czasy - moze i dobrze. Komuchy niech sp*.
    >
    > Nawiasem mowiac dzisiejsza RP przewiduje pare latek za walczenie w
    > innych krajach.
    >
    > >> Ale ludzie nie patrzyli ze zlodzieje zastapia debili, tylko ze tam
    > >> zarabia $1000, a tu $20. $50. $100. $200 - ciagle mniej niz 1000.
    >
    > >Była fala emigracji wczesnych lat osiemdziesiątych, poznałem tych
    > >ludzi w Anglii.
    >
    > Rok 80-ty, 81, 82, 83, 84 ?
    > Nie tak latwo bylo wyjechac w 82 czy 83 :-)

    A jak tę nietakłatwość mierzysz? Setki tysięcy ludzi wyjechały. W połowie 81 roku
    wprowadzono trzyletnie paszporty na wielokrotne podróże, w samym 82 roku wydano
    urzędową zgodę na emigrację dla 24000 osób, członkowie Solidarności byli przez
    esbecję wręcz namawiani do wyjazdu z kraju, ale co Ty możesz o tym wiedzieć. A
    bredzić od rzeczy, to pierwszy.

    >
    > >Kasa im nie przeszkadzała rzecz jasna, ale wszyscy twierdzą że
    > >wyjechali z Polski ze względów ideologiczno- powiedziałbym
    > >socjologicznych.
    > >Otworzyły im się oczy że żyją w wielkim domu wariatów i albo z niego
    > >uciekną, albo sami zwariują.
    >
    > Oprocz niskich zarobkow, ktore akurat na poczatku lat 80-tych to tak
    > umiarkowanie byly potrzebne, to mieszkanie z tesciowa, stanie
    > godzinami w kolejkach, polowanie w sklepach "na wszystko" niewatpliwie
    > mozna zaliczyc do "socjologicznych".
    >
    > Ale jak propoponujesz to poprawic ?
    >
    > >> Meetupa nie znam, kluby dyskusyjne - to sie chyba skonczylo.
    > >> Poza tym spojrz co my tu robimy - dyskutujemy, trzeba do tego
    > >> spotykac
    > >> sie w miescie ?
    > >Przestań, tę grupę czyta może 20 osób,
    >
    > Kiedys bylo wiecej.
    > Duzy cios zadal onet i gazeta - likwidujac serwery.
    >
    > No ale przeciez sa rozne fora, jest fejsbook - tyle narzekania, ze
    > mlodzi teraz nic nie robia tylko paluszkami po telefonie :-)
    >
    > >Zapoznaj się z meetupem, polecam. Nawet w Korei można znaleźć mnóstwo
    > >ludzi o jakichś tam zainteresowaniach.
    >
    > A z Polski znajde ?

    Dżejef, popatrz co Ty sam piszesz. Ja Ci tołkuję że w Polsce ludzie nie potrafią się
    spontanicznie organizować, a Ty mi odpowidasz że nawet nie znasz meetupa i nie masz
    zamiaru sam sprawdzić co to jest. No więc jakie Ty masz kompetencje żeby ten temat w
    ogóle dyskutować? Ja tylko przypatruję się Twoim wypowiedziom bo mnie bawią, po
    prostu jesteś modelowym przykładem cebulaka który do upadłego będzie się wymądrzał w
    temacie o którym nie ma bladego pojęcia.

    >
    > >> Ale ja o takich przyziemnych sprawach - spoldzielnia mieszkaniowa,
    > >> czynsze, parkingi, zarzadzenia ... cos, co powinno interesowac
    > >> sasiadow ..
    >
    > >Ludzi nie interesują technikalia, dlaczego coś tam jest zrobione, coś
    > >tam nie, a kto, a kiedy, a za ile.
    > >Chcą zapłacić i mieć ładnie.
    >
    > A z tym to akurat roznie bywa. Jedni mowia ze chca zaplacic i miec
    > ladnie, inni, ze nie chca placic, moze byc brzydko.
    >
    > Ale temat do dyskusji jest inny - placa coraz wiecej, a nadal jest
    > brzydko :-)
    >
    > >A jak dalej jest brzydko to wolą się przeprowadzić niż wnikać. Nie
    > >mają czasu.
    >
    > To nie USA, u nas sie tak latwo nie przeprowadza.
    > Tzn owszem - jak wynajmujesz, to latwo. Ale jak masz kredyt na 30 lat,
    > to juz gorzej.

    Coś za coś, świadomy wybór. Zawsze są zady i walety.

    >
    > >> >Spółdzielnia to forma własności podmiotu gospodarczego według
    > >> >prawa
    > >> >spółdzielczego, wcześniej KSH, a nie miasto czy tam państwo.
    > >> wiec kto jest posiadaczem ?
    > >No przecież to jest kołchoz, dlaczego posiadacz miałby mieć wpływ na
    > >coś?
    >
    > No widzisz, nie wiesz i nie chcesz wiedziec.
    > A tu juz nie ma Partii, ze przyjezdza sekretarz z okregu i mowi
    > "prezesem zostaje Kowalski".

    Chopie, ja Ci pokazuję że system spółdzielczy w mieszkalnictwie to relikt PRLu, a Ty
    ze swoim tradycyjnym przywiązaniem do idiotycznych idei nie potrafisz zrozumieć że
    twór pod tytułem Spółdzielnia Mieszkaniowa powstał wyłącznie po to żeby ludzi wydoić
    i wcisnąć im produkt o podłej jakości tak żeby jeszcze się z tego cieszyli. A jak
    ktoś pójdzie po bandzie to wpieprzy ich wszystkich w długi i kłopoty prawne, a sam
    ucieknie na wyspy szczęśliwe w kieszeniami forsy. Dla Ciebie to taka abstrakcja że
    uznałeś że jestem jakimś sowietem. Ja tę rozmowę kontynuuję tylko dlatego że ciekawią
    mnie mechanizmy myślowe u takich oszołomów, które każą im rozumować tak czy śmak.
    Demokracja, to mnie naprawdę rozśmieszyło.

    >
    > >> >Tam jest kasa: wydawanie, zarabianie, oszczędzanie,
    > >> >marnotrawienie,
    > >> >moja kasa, cudza kasa, dojenie, kantowanie, malwersacje,
    > >> >sprzeniewierzanie.
    > >> >To nie ta bajka. Nie te pojęcia.
    > >
    > >> A ja bym napisal, ze jestes doskonalym przykladem na te polska
    > >> dezorganizacje spoleczna, ktora tak ganisz.
    > >> Mozna by wrecz rzec "homo sovieticus".
    > >
    > >> Spoldzielnia, Oni, dojenie, kantowanie, malwersacje.
    > >> A nie pomyslales, ze to jest _Moja_ spoldzielnia, gdzie _Ja_
    > >> wybieram
    > >> zarzad i prezesa, ktory _dla_mnie _ ma pracowac.
    >
    > >No to powiedz z iloma sąsiadami znasz się z imienia i nazwiska,
    > >rozmawiasz przy windzie o czymś więcej niż pogodzie?
    >
    > Ja akurat z nikim, ale wyglada na to, ze ty zylbys podobnie :-)

    Opowiedz coś o tym wyglądaniu. Skąd taka myśl.

    >
    > >Co wiesz o ich opinii o tych władzach, dlaczego oni wszyscy głosują
    > >ciągle na tych samych gamoni? Może sami są gamoniami?
    >
    > >> P.S. Takie spoldzielnie to nawiasem mowiac swietny przyklad, jak
    > >> sie
    > >> Polacy potrafia zorganizowac.
    > >> Ale nie wszyscy - tylko prezes i jego klika. Ale potrafia :-)
    > >Chciałbyś żeby to była demokracja, a to jest demokracja
    > >przedstawicielska. Tak jak krzesło i krzesło elektryczne. Trochę co
    > >innego, prawda?
    >
    > Demokracja demokracja, ale ktos musi rzadzic :-)
    >
    > Tylko powiedz - gdzie mysmy mieli sie tego nauczyc ...

    Z podręcznika historii z podstawówki. Jeśli chcesz ze mną rozmawiać o historii, to
    będziesz musiał jednag go przeczytać. Polacy już mieli okres w historii, kiedy po
    bezmyślnym nadużywaniu swobody demokracji, nauczyli się nie zrywać sejmów.


  • 75. Data: 2017-02-10 12:52:30
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5de25557-0f98-4018-ae41-6a43048c4b03@go
    oglegroups.com...
    W dniu czwartek, 9 lutego 2017 20:32:06 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    >> Brytyjczycy specyficzny narod. "Charity" u nich wszedzie obecne.
    >> W szkole ucza i zbieraja, w kinie zbieraja ... gdzie indziej tego
    >> raczej nie ma.

    >To może opowiedz mi co rozumiesz przez to "raczej nie ma". Na
    >przykład pokaż że w Szwecji nie ma Erikshjalpen.

    A co to ten Erikshjalpen ?

    Ale taka scenka - idziesz do kina, bileterki sprawdzaja bilety,
    odprowadzaja Cie do miejsca/rzedu, gasnie swiatlo, zaczynaja sie
    reklamy.
    No i leci reklama jakiegos poszkodowanego dziecka z puszka, ze tam
    niby potrzebuja pieniedzy na leczenie dzieci ogolnie.
    Swiatlo sie zapala, bileterki z takimi puszkami w rekach przechodza
    sie wzdluz rzedow i potrzasaja przed nosem :-)

    Tak wyglada kino w Szwecji ?
    Bo w Anglii takie widzialem :-)

    Inna scenka
    https://www.tes.com/news/school-news/breaking-news/h
    ow-small-change-school-lunch-money-could-raise-milli
    ons-charity

    W Szwecji tez zbieraja drobne od dzieci ... czy szkola zapewnia
    bezplatny posilek ?

    >> >> Dlaczegos jednak daja.
    >> >> A Ty mowisz, ze nie potrafimy sie zorganizowac.
    >> >> Owsiak potrafi :-)
    >> >Owsiak to nie "my".
    >
    >> Sam jeden to by g* zebral. Ma tysiace pomocnikow.
    >> Dalo sie zorganizowac ? Dalo.

    >No ale to wciąż jedna fundacja, a nie tysiące różnych. Ty w ogóle
    >masz jakąś tezę, czy pieprzysz na inny temat co drugą linijkę?

    Przyznaje, kiepsko z ta organizacja u nas, ale nie jest tak, ze wcale
    nie ma.
    Owsiak organizuje, KOD sie zorganizowal, kobiety w "czarnym protescie"
    sie zorganizowaly, gornicy sie zorganizowali i pojechali do Warszawy,
    pielegniarki sie zorganizowaly, kibole sie zorganizowali, rowerzysci
    sie organizuja ... no a kiedys sie 10 mln zorganizowalo w
    Solidarnosci.

    >> Nie mowie nie, ale zawsze beda jakies "pierwsze skrzypce".
    >> Teraz mamy KOD, tez niby byl "zalozyciel", ale jednak spoleczenstwo
    >> musialo chciec.

    >Jakoś wyjątkowo rzadko w Polsce występują spontaniczne akty
    >demonstrowania swojego niezadowolenia, poza formami zorganizowanymi
    >przez kogoś.
    >Gdzie w Polsce jest odpowiednik Hyde Parku?

    A gdzie jest poza Londynem ?

    >> >Ja akurat uważam że dobre. Wyjątkowo rzadko w Polsce się zdarza
    >> >żeby
    >> >taki przystankowy palacz wrzucał peta do kosza.
    >> >Z reguły pod nogi, przy drzwiach autobusu. Smrodzenie, śmiecenie,
    >> >dla
    >> >mnie to nie jest złe prawo.
    >> >Tylko że zero egzekwowania, zero szacunku, jak to w Polsce.
    >
    >> A jedzenie jablka to zly zwyczaj ?
    >
    >> Bo potem powstaje ogryzek. i cos trzeba z nim zrobic ... a kosze
    >> sie
    >> likwiduje, bo za drogo kosztuja :-)
    >> A poza tym jedzenie jest niekulturalne :-P

    >Jezusicku jaki piękny bełkot. Dawaj jeszcze.

    A to akurat nie moj. We wroclawiu zlikwidowali smietniczki w
    tramwajach, to rzeczniczka MPK tak uzasadniala.

    >> >> Ale ja tak samo patrze na palenie na przystanku - ani to
    >> >> szkodliwe,
    >> >> ani irytujace.
    >> >> Wiec czemu zakazane ?
    >> >Dlatego że i szkodliwe, i irytujące.
    >
    >> Tak, jak z tym RFM. Skoro nie podpada pod halasowanie, to nich
    >> sobie
    >> pala :-)
    >Nie, nie tak jak z RMF. Podpada pod szkodliwość dla zdrowia.

    Palacza czy mojego ?
    Dym rozwodniony na swiezym powietrzu az tak bardzo innym nie szkodzi,
    szczegolnie jesli obok 30 samochodow kopci, no i autobus kopci :-)

    >> P.S. Pare stanow w USA i Holandia dopuscily palenie marihuany.
    >> Mozna ? Mozna ...
    >Czego to według Ciebie dowodzi?

    Mozna sie nie martwic o cudze zdrowie ? Mozna.

    >> >> >Na stoku też. Mi to wisi czy się rozpędzisz i wyrżniesz w
    >> >> >drzewo,
    >> >> >ale
    >> >> >nie mam zamiaru ubezpieczać się bo jakiś nawalony pojeb może na
    >> >> >mnie najechać i mi coś zrobić.
    >> >> Ale przeciez trzezwy tez moze najechac.
    >> >Kontynuujesz głupie tłumaczenia. Owszem, trzeźwy może, ale ze
    >> >znikomo
    >> >małym prawdopodobieństwem.
    >> >Problem jest w takim co wypił, a Ty problem widzisz gdzie indziej.
    >
    >> Chyba nigdy na nartach nie jezdziles.
    >> Prawdopodobienstwo jest calkiem sporo.
    >> Za to nigdy nie widzialem problemow z jakims "pijanym".
    >Ostatnio w zeszły weekend, zresztą w Polsce.

    A gdzie konkretnie ?

    W Czechach jakos nie przeszkadza i grzane wino na stoku mozna kupic.
    U nas na szczescie tez jeszcze mozna, i na razie to nikomu nie
    przeszkadza, z wyjatkiem jakies grupy poslow.

    >> >> Wprowadzic ograniczenia predkosci, czy w ogole zakazac
    >> >> narciarstwa -
    >> >> od tego tylko zlamania i inne wypadki powstaja :-P
    >> >Kontynuj swój infantylizm.
    >
    >> A palenia papierosow to zakazac ?

    >Nie, ale dać ubezpieczycielom prawo do podwyższenia składki dla
    >palaczy.
    >I zmienić przepisy tak, żeby konkurencja wymogła na tych
    >ubezpieczycielach
    >realne wycenianie tych składek. Wtedy niech sobie palą do usranej
    >śmierci.

    Likwidujac jednoczesnie akcyze na papierosy ?

    Tak sie nie da, bo budzet tego nie zniesie :-)
    (ale przepisy i reklamy antypapierosowe wprowadza :-))

    Ba, a co powiesz, jak ZUS zrobi doplate do papierosow ? :-)

    >> >> >No więc jaki był ten polski pomysł na wolność od sowietów?
    >> >> >Kapitalizm, socjalizm, robta co chceta, nie lękajcie się?
    >> >> >Czy może nie było żadnego pomysłu, a wyszło to co wyszło?
    >> >> Wyszlo co wyszlo. Ale czy moglo cos innego wyjsc ? Watpie.
    >
    >> >Ja nie wątpię. Ale mam inny punkt widzenia, więc Ciebie rozumiem.
    >
    >> Punkty widzenia mozemy miec rozne, ale ciekaw jestem, jak sobie te
    >> swietlana przyszlosc wyobrazasz ... pod auspicjami socjalizmu..

    >Nie wyobrażam. Nie było żadnej świetlanej przyszłości pod auspicjami
    >socjalizmu.
    >Wymyślasz tradycyjnie największą bzdurę jaką jesteś w stanie i
    >wmawiasz ją mi. Już mnie nudzisz.

    Czyli tak naprawde to sie ze mna zgadzasz.
    Musialo sie skonczyc jak sie skonczylo, a zwiazek zawodowy robotnikow
    Solidarnosc summa summarum walczyl o przywrocenie kapitalizmu.
    Kon by sie usmial :-)

    >> >> >W Chinach jest właśnie tak, a cały czas ta sama partia trzyma
    >> >> >władzę.
    >> >> >Może Chińczycy mieli lepszy pomysł?
    > >
    >> >> Chinczyczy z Partii, czy wszystkich masz na mysli ?
    >> >> Bo Chinczycy z Partii to mogli popatrzec na Jaruzelskiego, na
    >> >> ZSRR,
    >> >> na Rumunie - i wyciagnac wnioski.
    >
    > >A spawacz to nie mógł wyciągnąć wniosków?
    > A mogl. Czechoslowacja 68, Wegry 56 ...

    >To w Twoim ciasnym umyśle.

    Ale takze w rzeczywistosci.

    >W rzeczywistości nikt mu nie zakazywał reform.

    Dubczekowi tez nikt nie zakazywal.
    Az pewnego poranka obudzil sie w nowej rzeczywistosci.

    >Reszta świata miała welfare state, bardziej socjalistyczny niż PRL.
    >Gierek coś tam z tego nawet rozumiał, ale nie był w stanie tak
    >zreformować kraju żeby komuś chciało się być uczciwym, ufać innym,
    >przestać się opierdalać, kraść itd. Gierek to był prosty chop, nie
    >wiedział jak to wszystko ma działać.

    Gierek przede wszystkim, to doprowadzil kraj do bankructwa. Raty
    kredytow przewyzszyly caly polski roczny eksport.

    Ale prawde mowiac to nie wiem czy go za to ganic, czy chwalic, bo przy
    okazji pokazal ludziom, ze nalezy im sie nie tylko chleb z margaryna,
    ale bulka z szynka, kolorowy telewizor, samochod (o ile 126p mozna tak
    nazwac).
    Troche otworzyl kraj na zachod, mozna sie bylo przyjrzec jak ten
    drapiezny kapitalizm wykorzystuje klase pracujaca.

    I potem z tego Solidarnosc wyrosla :-)

    >> >Wcześniej pomysłów nie było.
    >> Jeden niby byl, ale cos sie w Moskwie nie podobal.
    >> Co by z niego wyszlo ... na moj gust tez upadek socjalizmu :-)
    >Napisz coś o nim.

    No wlasnie te postulaty Solidarnosci 80, z ktorymi sie wladza caly rok
    meczyla ...

    >> >> Jak teraz Kim wyciagnie wnioski i stwierdzi, ze jak sie dogada z
    >> >> biznesmenami z Poludnia, to ludzie beda mieli prace i bedzie im
    >> >> sie
    >> >> zylo lepiej, a on bedzie mial raj, to tez nazwiesz "koreanskim
    >> >> pomyslem" ?
    >> >Co Ty chłopie palisz?
    >
    >> Nic nie pale.
    >> Taka "naturalna droga rozwoju" dla NK to byloby wynajac swoja tania
    >> sile robocza biznesmenom z SK.
    >> Jak Kim to umiejetnie zrobi, to go nie tylko nie powiesza, ale
    >> jeszcze
    >> bogatym czlowiekiem zostanie ..

    >Dobre :-) Dawaj dalej.

    Patrz na Chiny. Sam dawales przyklad. Dalo sie ? Dalo.

    Z Tajwanem niby koty dra, a jednoczesnie wiele tajwanskich firm
    otworzylo w Chinach druga fabryke.
    I trzecia, i czwarta, i piata ...

    >> No ale mamy rok 1980 - zaproponuj lepsze postulaty, skoro masz
    >> lepszy
    >> punkt widzenia :-)
    >Wniosek do biura paszportów.

    I myslisz, ze wladza dlugo na to pozwoli ? A kto ja bedzie utrzymywal?
    Zalatwiony odmownie.

    >> >> >To wtedy z Polski wyjechało mnóstwo ludzi na Zachód, bo
    >> >> >widzieli że
    >> >> >jeśli się coś zmieni to władza przejdzie z debili na złodziei,
    >> >> >czy
    >> >> >tam odwrotnie, wszystko jedno.
    >> >> Ale masz na mysli ktory rok ?
    >> >Stan wojenny i bezpośredni okres po.
    >> Jak bezposredni - inaczej to wygladalo w 83, inaczej w 85, inaczej
    >> 87,
    >> inaczej w 89 ...
    >Opowiedz coś o tych różnicach.

    Przyszedl stan wojenny, to nikogo nie wypuszczali.
    https://www.tes.com/news/school-news/breaking-news/h
    ow-small-change-school-lunch-money-could-raise-milli
    ons-charity
    No prawie nikogo - troche ludzi za granica musialo byc.

    I to tak stopniowo sie polepszalo, w 85 kazde dewizy cenne a w Moskwie
    pierestrojka, w ~87 zrobila sie moda na firmy polonijne i cos mi
    chodzi po glowie, ze handel walutami zalegalizowano, choc google mowi
    1989.
    Ale tak, zeby podanie do biura napisac i paszport bez zadnych
    ceregieli dostac, to sie zrobilo imo w okolicach 1989, a google
    podpowiada od grudnia 88.

    >> >> Choc akurat niezaleznie od roku przyczyny wyjazdu byly glownie
    >> >> ekonomiczne, pomijajac tych, ktorych wladza "wyrzucila".
    >> >Nie, władza nie wyrzucała masowo opozycji z kraju.
    >> Niektorych wyrzucila. "paszport bez powrotu" widziales ?
    >> Owszem - duzo tego nie bylo.
    >Co Ty chopie bredzisz...

    Sam bredzisz.

    >> Rok 80-ty, 81, 82, 83, 84 ?
    >> Nie tak latwo bylo wyjechac w 82 czy 83 :-)

    >A jak tę nietakłatwość mierzysz?
    >Setki tysięcy ludzi wyjechały.
    >W połowie 81 roku wprowadzono trzyletnie paszporty na wielokrotne
    >podróże,

    A 13 grudnia granice zamkneli :-)

    Google twierdzi, ze dopiero od 1984 paszportu nie trzeba bylo oddawac
    do urzedu po podrozy ... i pisac ponownie podanie o wydanie z sejfu
    biura w razie ochoty.

    >w samym 82 roku wydano urzędową zgodę na emigrację dla 24000 osób,
    >członkowie Solidarności byli przez esbecję wręcz namawiani do wyjazdu
    >z kraju, ale co Ty możesz o tym wiedzieć. A bredzić od rzeczy, to
    >pierwszy.

    O widzisz, dobrze o tym wiesz. Ale wiesz, ze to byl paszport w jedna
    strone ?

    http://koszalin7.pl/st/kos/koszalinianie_026.html
    https://wzzw.wordpress.com/2009/08/04/dwa-paszporty-
    %E2%80%93-emigracja-stan-wojenny/

    Jedni jak widac musieli szukac dojsc i zalatwiania, a innym wladza
    paszport na poduszkach.

    No i co to jest 24 tysiace w 35 milionowym kraju ?
    A pozostali to co mogli ? W lape dac, czy lepiej nie ?

    P.S. Roku juz nie pamietam - 85, ale tak +/-2, wspominal jeden znajomy
    jak sie staral o paszport w biurze:
    -ale ja tu nie widze opinii zwiazkow zawodowych.
    -bo u nas w zakladzie nie ma.
    -to czemu pan nie zalozy ?

    Wladzy zalezalo na nowych zwiazkach, co to sie niby odcinaja od
    Solidarnosci.

    >> >Zapoznaj się z meetupem, polecam. Nawet w Korei można znaleźć
    >> >mnóstwo
    >> >ludzi o jakichś tam zainteresowaniach.
    >
    >> A z Polski znajde ?

    >Dżejef, popatrz co Ty sam piszesz. Ja Ci tołkuję że w Polsce ludzie
    >nie potrafią się spontanicznie organizować,
    >a Ty mi odpowidasz że nawet nie znasz meetupa i nie masz zamiaru sam
    >sprawdzić co to jest.
    >No więc jakie Ty masz kompetencje żeby ten temat w ogóle dyskutować?

    Ja sie pytam czy warto sprawdzac :-)
    Jak tam pelno rodakow, to sam nie masz kompetencji, bo rodacy jak
    widac chca sie oragnizowac :-P
    Jak tam rodakow nie ma, to czego d* zawracasz jakims egzotycznym
    progamem :-)
    Przy czym brak rodakow w tym programie nie musi swiadczyc o niecheci
    organizowania, ale np o braku reklamy.

    P.S. Gadu-Gadu pamietasz ? Tworca mowil - byl irc, ale to na unixy,
    byl ICQ - ale po angiesku, to postanowilem zrobic cos po polsku, zeby
    jezyk nie byl bariera.
    I spodobalo sie.

    >Ja tylko przypatruję się Twoim wypowiedziom bo mnie bawią, po prostu
    >jesteś modelowym przykładem cebulaka który do upadłego będzie się
    >wymądrzał w temacie o którym nie ma bladego pojęcia.

    A ja sie czesto podobnie patrze na Ciebie - cenie fachowa wiedze, ale
    masz jakis poglad w innej dziedzinie, a uzasadnic nie potrafisz, a
    przyklady czesto od d* strony.
    Jak chocby te 24 tys paszportow, ktore co maja dowodzic - latwosc
    uzyskania paszportu w PRL czy brak "wyrzucania" ludzi przez wladze ?


    >> >A jak dalej jest brzydko to wolą się przeprowadzić niż wnikać. Nie
    >> >mają czasu.
    >> To nie USA, u nas sie tak latwo nie przeprowadza.
    >> Tzn owszem - jak wynajmujesz, to latwo. Ale jak masz kredyt na 30
    >> lat,
    >> to juz gorzej.

    >Coś za coś, świadomy wybór. Zawsze są zady i walety.

    Do niedawna bylo tak, ze cena wynajmu byla bliska racie kredytu.
    To tylko glupi by wynajmowal, szczegolnie ze czynsze rosly (ale to do
    2008).

    >> >> >Spółdzielnia to forma własności podmiotu gospodarczego według
    >> >> >prawa
    >> >> >spółdzielczego, wcześniej KSH, a nie miasto czy tam państwo.
    >> >> wiec kto jest posiadaczem ?
    >> >No przecież to jest kołchoz, dlaczego posiadacz miałby mieć wpływ
    >> >na
    >> >coś?
    >> No widzisz, nie wiesz i nie chcesz wiedziec.
    >> A tu juz nie ma Partii, ze przyjezdza sekretarz z okregu i mowi
    >> "prezesem zostaje Kowalski".

    >Chopie, ja Ci pokazuję że system spółdzielczy w mieszkalnictwie to
    >relikt PRLu, a Ty ze swoim tradycyjnym przywiązaniem do idiotycznych
    >idei nie potrafisz zrozumieć że twór pod tytułem Spółdzielnia
    >Mieszkaniowa powstał wyłącznie po to żeby ludzi wydoić i wcisnąć im
    >produkt o podłej jakości tak żeby jeszcze się z tego cieszyli.

    No widzisz - z jednej strony sporo prawdy piszesz, a z drugiej ciagle
    pomijasz ze to spoldzielcy wybieraja wladze spoldzielni.

    A przeciez to woda na twoj mlyn - nie potrafia sie spoldzielcy
    zorganizowac i zlej wladzy obalic :-)

    > A jak ktoś pójdzie po bandzie to wpieprzy ich wszystkich w długi i
    > kłopoty prawne, a sam ucieknie na wyspy szczęśliwe w kieszeniami
    > forsy.
    >Dla Ciebie to taka abstrakcja że uznałeś że jestem jakimś sowietem.

    Homo sovieticus - w ZSRR mial swoje znaczenie, a u nas obecnie np
    "człowiek zniewolony, ubezwłasnowolniony, pozbawiony ducha inicjatywy,
    nieumiejący myśleć krytycznie"

    Np nie pomyslisz, ze wladze spoldzielni spoldzielcy wybieraja.
    To jest relikt PRL, tego sie nie da zmienic, stad trzeba uciec :-)

    >> >> Spoldzielnia, Oni, dojenie, kantowanie, malwersacje.
    >> >> A nie pomyslales, ze to jest _Moja_ spoldzielnia, gdzie _Ja_
    >> >> wybieram zarzad i prezesa, ktory _dla_mnie _ ma pracowac.
    >
    >> >No to powiedz z iloma sąsiadami znasz się z imienia i nazwiska,
    >> >rozmawiasz przy windzie o czymś więcej niż pogodzie?
    >
    >> Ja akurat z nikim, ale wyglada na to, ze ty zylbys podobnie :-)
    >Opowiedz coś o tym wyglądaniu. Skąd taka myśl.

    No bo nie pomyslales, ze trzeba obskoczyc sasiadow, zorganizowac,
    tylko ze trzeba wyjechac :-)

    >> >> P.S. Takie spoldzielnie to nawiasem mowiac swietny przyklad, jak
    >> >> sie Polacy potrafia zorganizowac.
    >> >> Ale nie wszyscy - tylko prezes i jego klika. Ale potrafia :-)
    >> >Chciałbyś żeby to była demokracja, a to jest demokracja
    >> >przedstawicielska. Tak jak krzesło i krzesło elektryczne. Trochę
    >> >co
    >> >innego, prawda?
    >
    >> Demokracja demokracja, ale ktos musi rzadzic :-)
    >> Tylko powiedz - gdzie mysmy mieli sie tego nauczyc ...

    >Z podręcznika historii z podstawówki.

    Moj i twoj chyba tez zawieral tylko odpowiednie tresci :-)

    >Jeśli chcesz ze mną rozmawiać o historii, to będziesz musiał jednag
    >go przeczytać.
    >Polacy już mieli okres w historii, kiedy po bezmyślnym nadużywaniu
    >swobody demokracji, nauczyli się nie zrywać sejmów.

    Tamten okres zle sie skonczyl ... ale w sumie dlugo wytrzymal.
    Ciekawe, czy nowy bedzie lepszy i dluzej wytrzyma :-)

    J.


  • 76. Data: 2017-02-15 15:21:07
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości
    [...]
    P.S. A jak to ocenic w kwestii "kapitalu spolecznego"

    https://pomagam.pl/NowySeicento

    J.




  • 77. Data: 2017-02-19 01:04:44
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu środa, 15 lutego 2017 23:22:04 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości
    > [...]
    > P.S. A jak to ocenic w kwestii "kapitalu spolecznego"
    >
    > https://pomagam.pl/NowySeicento

    Ślicznie. Niezawodnie nic nie zrozumiałeś.
    Ale powiem Ci jak możesz sam sprawdzić kapitał społeczny. Zbierz grupę sąsiadów,
    opowiedz im jak nie cierpisz spółdzielni mieszkaniowej i przekonaj ich że raze
    musicie coś z tym zrobić. Niech ta wasza grupa wywrze nacisk na spółdzielnię zeby
    zaczęła być uczciwa, oszczędna, przejrzysta, uprzejma, uczynna, otwarta na wnioski i
    uwagi swoich własnych członków. Potem tu wróc i opowiedz swoje doświadczenia z
    kapitałem społecznym. Bo tak to rozmowa ze ślepym o kolorach.


  • 78. Data: 2017-02-20 12:01:38
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:3357d390-6c8a-47ee-b48f-bd21f713b2b9@go
    oglegroups.com...
    W dniu środa, 15 lutego 2017 23:22:04 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    >> P.S. A jak to ocenic w kwestii "kapitalu spolecznego"
    >> https://pomagam.pl/NowySeicento

    >Ślicznie. Niezawodnie nic nie zrozumiałeś.

    >Ale powiem Ci jak możesz sam sprawdzić kapitał społeczny.
    >Zbierz grupę sąsiadów, opowiedz im jak nie cierpisz spółdzielni
    >mieszkaniowej i przekonaj ich że raze musicie coś z tym zrobić.
    >Niech ta wasza grupa wywrze nacisk na spółdzielnię zeby zaczęła być
    >uczciwa,
    >oszczędna, przejrzysta, uprzejma, uczynna, otwarta na wnioski i uwagi
    >swoich własnych członków.
    >Potem tu wróc i opowiedz swoje doświadczenia z kapitałem społecznym.
    >Bo tak to rozmowa ze ślepym o kolorach.

    Dobrze mowisz, ale pomysl ze spoldzielnia to ja podsunalem.

    A w Danii jak to wyglada ?
    Wiem - nie ma spoldzielni :-)
    I tak sobie mozemy porownac.

    Ale jakies przepisy o ochronie lokatorow maja ?

    J.


  • 79. Data: 2017-02-21 01:39:18
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 20 lutego 2017 20:01:38 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:3357d390-6c8a-47ee-b48f-bd21f713b2b9@go
    oglegroups.com...
    > W dniu środa, 15 lutego 2017 23:22:04 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > >> P.S. A jak to ocenic w kwestii "kapitalu spolecznego"
    > >> https://pomagam.pl/NowySeicento
    >
    > >Ślicznie. Niezawodnie nic nie zrozumiałeś.
    >
    > >Ale powiem Ci jak możesz sam sprawdzić kapitał społeczny.
    > >Zbierz grupę sąsiadów, opowiedz im jak nie cierpisz spółdzielni
    > >mieszkaniowej i przekonaj ich że raze musicie coś z tym zrobić.
    > >Niech ta wasza grupa wywrze nacisk na spółdzielnię zeby zaczęła być
    > >uczciwa,
    > >oszczędna, przejrzysta, uprzejma, uczynna, otwarta na wnioski i uwagi
    > >swoich własnych członków.
    > >Potem tu wróc i opowiedz swoje doświadczenia z kapitałem społecznym.
    > >Bo tak to rozmowa ze ślepym o kolorach.
    >
    > Dobrze mowisz, ale pomysl ze spoldzielnia to ja podsunalem.

    Ale na co pomysł?

    Ja postawiłem tezę że w Polsce jest niski kapitał społeczny. Ty próbowałeś z nią
    polemizować argumentem popierającym moją tezę. No więc Ci wytłumaczyłem.

    >
    > A w Danii jak to wyglada ?
    > Wiem - nie ma spoldzielni :-)

    Są, ale nie mieszkaniowe. Przynajmniej ja się nie spotkałem.

    > I tak sobie mozemy porownac.
    >
    > Ale jakies przepisy o ochronie lokatorow maja ?

    Dania po zbudowaniu mostu do Szwecji, to praktycznie Kopenhaga plus jakieś zadupia na
    uboczu. To powoduje że popyt na mieszkania w CPH mocno przeważa nad podażą.
    Powszechnym zjawiskiem są listy kolejkowe do wynajęcia mieszkania od prywatnego
    właściciela. Możnaby się spodziewać wyzysku i traktowania najemców jak natrętów. A
    jednak w moim bloku, kiedy zepsuła się bębnowa suszarka w pralni, a okazało się że na
    nowy egzemplarz trzeba będzie czekać kilka miesięcy, bo to musi być konkretny model
    konkretnej marki, której po prostu już nie ma (Asko), to ten właściciel powiesił
    kartkę na wszystkich klatkach ze szczegółowymi krokami które mieszkańcy muszą podjąć
    żeby zakapować go do urzędu gminy, żeby im przyznali prawo do płacenia mu niepełnego
    czynszu za ten okres. Po prostu wiedział dobrze że i tak to zrobią, ale gmina uzna
    ogłoszenie tego przez właściciela za okoliczność łagodzącą.
    Umowa najmu była praktycznie kropka w kropkę przepisana z ustawy, tam bardzo mało
    można dopisać albo usunąć. Wysokość czynszu była regulowana przez gminę. Przed
    wprowadzeniem nowego najemcy, właściciel obowiązkowo musi odmalować wszystkie ściany
    i wysprzątać mieszkanie. Nawet jak po mnie wprowadzał się mój kumpel który nie chciał
    żadnego malowania, bo ja niczego nie pobrudziłem- musieli to zrobić. To odnawianie
    jest na koszt właściciela. Kaucja na ewentualną demolkę tego nie pokrywa, więc mimo
    że to była trzykrotność miesięcznego czynszu (plus czteromiesięczny czynsz zapłacony
    z góry, ale to już nie kaucja), czyli dużo kasy, dostałem zwrot co do ostatniego ?re
    dokładnie tego samego dnia kiedy skończyli malować i spisali protokół że wszystko
    jest ok.


  • 80. Data: 2017-02-21 11:29:18
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    W dniu poniedziałek, 20 lutego 2017 20:01:38 UTC+9 użytkownik J.F.
    napisał:
    >> A w Danii jak to wyglada ?
    >> Ale jakies przepisy o ochronie lokatorow maja ?

    >Dania po zbudowaniu mostu do Szwecji, to praktycznie Kopenhaga plus
    >jakieś zadupia na uboczu.

    Tylu Szwedow przyjezdza, czy w Kopenhadze mieszka sie najlepiej, bo
    mozna w Szwecji pracowac ?

    >To powoduje że popyt na mieszkania w CPH mocno przeważa nad podażą.
    >Powszechnym zjawiskiem są listy kolejkowe do wynajęcia mieszkania od
    >prywatnego właściciela.

    A w tym czasie gdzie mieszkaja ?

    >Umowa najmu była praktycznie kropka w kropkę przepisana z ustawy, tam
    >bardzo mało można dopisać albo usunąć.
    >Wysokość czynszu była regulowana przez gminę.
    >Przed wprowadzeniem nowego najemcy, właściciel obowiązkowo musi
    >odmalować wszystkie ściany i wysprzątać mieszkanie.
    >Nawet jak po mnie wprowadzał się mój kumpel który nie chciał żadnego
    >malowania, bo ja niczego nie pobrudziłem- musieli to zrobić.
    >To odnawianie jest na koszt właściciela.
    >Kaucja na ewentualną demolkę tego nie pokrywa, więc mimo że to była
    >trzykrotność miesięcznego czynszu (plus czteromiesięczny czynsz
    >zapłacony z góry, ale to już nie kaucja), czyli dużo kasy, dostałem
    >zwrot co do ostatniego ?re dokładnie tego samego dnia kiedy skończyli
    >malować i spisali protokół że wszystko jest ok.

    Ja tam nie wiem, czy to nazwac kapitalem spolecznym czy socjalizmem
    :-)
    No coz, jesli czynsz pokrywa koszty, to moze i dobrze.

    U nas tez tak bylo, ale sie skonczylo - choc mozna miec mieszane
    uczucia, czy to dobrze, czy zle :-)

    J.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: