-
91. Data: 2010-05-03 10:02:42
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: LEPEK <gdzies@wsi>
W dniu 2010-05-03 02:20, .Peeter pisze:
> Mojemu znajomemu niezapięte pasy uratowały życie. Zjeżdżał z drogi
> ekspresowej, coś poszło nie tak, auto wyleciało z drogi i uderzyło
> lewym bokiem, akurat na wysokości nóg kierowcy, w słup. Cytat:
> "Dobrze, że miałem niezapięte pasy, bo podstawa latarni zatrzymała
> się na tunelu środkowym, a ja obudziłem się na fotelu pasażera"...
Jakaś dziwna ta opowieść, albo ja mam słabą wyobraźnię.
Zjeżdża się z drogi ekspresowej zwykle w prawo (potem może być w drugą
stronę - nieistotne). Jeśli uderza lewym bokiem, to siła powinna go
rzucić na szybę, a dopiero po odbiciu od niej w drugą stronę. Wygląda mi
więc na to, że brak pasów wcale go nie uratował, za to pasach
pamiętałby, co się stało.
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00
-
92. Data: 2010-05-03 10:05:58
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: LEPEK <gdzies@wsi>
W dniu 2010-05-03 09:52, Katanka pisze:
> Byłem wczoraj popatrzec na miejsce zdażenia i nawet kora nie jest prawie
> wcale obdarta. Prędkośc była mała, bardzo mała.
Bo drzewa są bardzo dziwne - wiatr je potrafi złamać, ale samochód to
najwyżej parę cm kory zedrze.
Zobacz filmik z tego wątku z Laguną walącą w drzewo ca. 90 km/h - fakt,
trochę kory zeszło, ale 90 km/h, zderzak zawinięty dookoła drzewa, pień
po środku maski...
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00
-
93. Data: 2010-05-03 10:10:33
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości
news:hrk9gg$epm$1@inews.gazeta.pl...
>> I nadal relatywna prędkość to mniej-więcej połowa sumy obu prędkości
>> pojazdów,
>
> Nie. Bo to zależy od zbyt wielu czynników, by prędkość po prostu podzielić
> przez dwa...
Dlatego też napisałem "mniej-więcej".
Ten podział zależy przede wszystkim od stosunków mas pojazdów np. mały
samochód osobowy kontra wielka ciężarówka oraz sztywności konstrukcji.
Zakładając zderzenie podobnych konstrukcyjnie samochodów ten podział będzie
prawie równy połowie.
>> ponieważ każdy z pojazdów dysponuje swoją strefą zgniotu i nie stanowi
>> stałej, nieodkształcalnej przeszkody.
>
> A to jest bez znaczenia, bo te samochody i tak mają tę strefę, i tak.
> Więc im większa prędkość (zsumowana), tym gorzej.
Powtarzam eszcze raz, że sumowanie prędkości w tym przypadku nie ma
większego znaczenia, ponieważ prędkości się sumują, ale także występują 2
strefy zgniotu, które pochłaniają energię, a nie jedna strefa. Zatem każda
ze stref pochłania ok. połowy energii uderzenia, a tym samym energii
pochodzącej z połowy prędkości. Ma to znaczenie dopiero wtedy, kiedy
dochodzi do zderzenia pojazdów o dużej różnicy mas i sztywności, wtedy
pojazd o mniejszej sztywności i o mniejszej masie przyjmuje większą energię.
-
94. Data: 2010-05-03 11:35:46
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>
On 2010-05-03 02:30:15 +0200, " Michał" <m...@g...pl> said:
>
>> A to jest bez znaczenia, bo te samochody i tak mają tę strefę, i tak.
>> Więc im większa prędkość (zsumowana), tym gorzej.
>>
>
> masa aut ma znaczenie poza tym dla nowych samochodów
W starych wzór na siłę nie działa?
Jak?
;>
> to dość bezpieczna
> sytuacja,
Zderzenie przy 130?
;>
> oczywiście wytrzęsie i poobija strasznie.
Tak. Jasne.
;>
--
Bydlę
-
95. Data: 2010-05-03 11:41:29
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>
On 2010-05-03 10:10:33 +0200, "Plumpi" <p...@o...pl> said:
> Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości
> news:hrk9gg$epm$1@inews.gazeta.pl...
>
>>> I nadal relatywna prędkość to mniej-więcej połowa sumy obu prędkości pojazdów,
>>
>> Nie. Bo to zależy od zbyt wielu czynników, by prędkość po prostu
>> podzielić przez dwa...
>
> Dlatego też napisałem "mniej-więcej".
Tak, a ja, dla uproszczenia konstrukcji zdania nie powtórzyłem tego
zastrzeżenia, choć je przyjąłem za oczywiste. :-)
> Zakładając zderzenie podobnych konstrukcyjnie samochodów ten podział
> będzie prawie równy połowie.
Czy my o tym samym mówimy?
Jedno auto jedzie 100, drugie auto jedzie 100, zderzają się, to nie ma
bata, by prędkość zderzenia wynosiła 100.
Chyba, że z prędkością światła jechały. ;-)
>> Więc im większa prędkość (zsumowana), tym gorzej.
>
> Powtarzam eszcze raz, że sumowanie prędkości w tym przypadku nie ma
> większego znaczenia, ponieważ prędkości się sumują
Czyli ma znaczenie, bo prędkości się sumują.
> , ale także występują 2 strefy zgniotu, które pochłaniają energię, a
> nie jedna strefa.
Tak, ALE:
>> Więc im większa prędkość (zsumowana), tym gorzej.
Bez względu na liczbę stref zgniotu.
:-)
> Zatem każda ze stref pochłania ok. połowy energii uderzenia,
No... Czyli po zderzeniu strefy zgniotu przyjmą 100% energii?
Bo w mojej teorii przyjmą tylko 100% tego, co będą moghły przyjąć,
resztę przekazując wdzięcznym pasażerom.
Więc im większa prędkość, tym gorzej.
:-)
--
Bydlę
-
96. Data: 2010-05-03 12:05:12
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>
On 2010-05-03 09:52:12 +0200, "Katanka" <k...@i...pl> said:
> J.F. wrote:
>> To chyba jednak predkosc byla duza.
>> Sporo za duza, bo przymrozkow przeciez nie bylo, zeby drzewa niszczyc.
>
> Byłem wczoraj popatrzec na miejsce zdażenia i nawet kora nie jest
> prawie wcale obdarta.
Nie jest prawie wcale.
Brzmi jak opis sukienki z Allegro (prawie wcale nie używana).
;-)
> Prędkośc była mała, bardzo mała.
Czyli...?
:-)
> On Sat, 1 May 2010 18:49:35 +0200, Katanka wrote:
>> Niestety
>> chłopak nie przeżył tego wypadku. (...) Prędkośc nie była duża, ale siła spora
To ile ważyło to auto?
--
Bydlę
-
97. Data: 2010-05-03 12:07:05
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "LEPEK" <gdzies@wsi> napisał w wiadomości
news:4bde7f08$1@news.home.net.pl...
> Tu przydają się te bzyczki od niezapiętych pasów: pan zapnie szefie, bo
> będzie tak pikać coraz głośniej. Sprawdzone (nie na szefie, ale innym
> "ważnym"). Za to kolejny ignorant co mi odpowiedział? "Mi to nie
> przeszkadza". Miałem ochotę go udusić. Dobrze, że to był teren zamknięty,
> na którym 40 km się nie rozwija...
Wtedy właśnie skutkuje tekst: "szefie mam do pana prośbę, żeby się pan
zapiął pasem, bo w razie wypadku pana bezwładne ciało poleci do przodu i pan
mnie zabije, a ja mam żonę i dzieci, których mam na utrzymaniu, a poza tym
boję się śmierci"
W tym momencie szef dostaje jasną informację, że w razie wypadku będzie
winnym mojej śmierci, której ja nie chcę i się boję. Obciążam go tą myślą. O
ile pikania, mandaty jest on w stanie olać, o tyle ciążąca na nim
odpowiedzialność daje dużo do myślenia. Poza tym w taki sposób wypowiedziane
zdanie daje mu okazję do wykazania się jako "szef", bo jeżeli on zapnie pasy
to będzie to tylko i wyłącznie jego decyzja, a kazdy szef jeżeli nie jest
totalnym burakiem i ignorantem, traktującym pracowników jak rzeczy, uczyni
to po takiej prośbie i z całą pewnością od tej chwili wsiadając z nami do
samochodu będzie już zapinał pasy, mając przy tym satysfakcję, że robi to
dla swojego pracownika. Uczyni to tym bardziej, im bardziej ceni sobie
pracownika.
-
98. Data: 2010-05-03 12:12:38
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hrm78g$13g$1@news.onet.pl...
>> Tu przydają się te bzyczki od niezapiętych pasów: pan zapnie szefie, bo
>> będzie tak pikać coraz głośniej. Sprawdzone (nie na szefie, ale innym
>> "ważnym"). Za to kolejny ignorant co mi odpowiedział? "Mi to nie
>> przeszkadza". Miałem ochotę go udusić. Dobrze, że to był teren zamknięty,
>> na którym 40 km się nie rozwija...
>
> Wtedy właśnie skutkuje tekst: "szefie mam do pana prośbę, żeby się pan
> zapiął pasem, bo w razie wypadku pana bezwładne ciało poleci do przodu i
> pan mnie zabije, a ja mam żonę i dzieci, których mam na utrzymaniu, a poza
> tym boję się śmierci"
> W tym momencie szef dostaje jasną informację, że w razie wypadku będzie
> winnym mojej śmierci, której ja nie chcę i się boję. Obciążam go tą myślą.
> O ile pikania, mandaty jest on w stanie olać, o tyle ciążąca na nim
> odpowiedzialność daje dużo do myślenia. Poza tym w taki sposób
> wypowiedziane zdanie daje mu okazję do wykazania się jako "szef", bo
> jeżeli on zapnie pasy to będzie to tylko i wyłącznie jego decyzja, a kazdy
> szef jeżeli nie jest totalnym burakiem i ignorantem, traktującym
> pracowników jak rzeczy, uczyni to po takiej prośbie i z całą pewnością od
> tej chwili wsiadając z nami do samochodu będzie już zapinał pasy, mając
> przy tym satysfakcję, że robi to dla swojego pracownika. Uczyni to tym
> bardziej, im bardziej ceni sobie pracownika.
P.S.
Żadanie od szefa zapięcia pasów tłumacząc się: "bo będzie pikać" lub
"zapłacimy mandat" działa wręcz odwrotnie i wywołuje u szefa reakcję: "nie
pozwolę sobie, aby mój pracownik wydawał mi polecenia, do tego w tak głupi
sposób uzasadniając". Kiedy jest to forma prośby uzasadniona obawami o
własne życie nie powoduje reakcji obronnej szefa przed wydawaniem mu
poleceń.
-
99. Data: 2010-05-03 12:48:39
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości
news:hrm5o9$r55$1@inews.gazeta.pl...
>> Powtarzam eszcze raz, że sumowanie prędkości w tym przypadku nie ma
>> większego znaczenia, ponieważ prędkości się sumują
>
> Czyli ma znaczenie, bo prędkości się sumują.
Nie zmieniaj znaczenia moich wypowiedzi poprzez wycinanie jej fragmentów.
-
100. Data: 2010-05-03 13:29:38
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>
On 2010-05-03 12:48:39 +0200, "Plumpi" <p...@o...pl> said:
> Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości
> news:hrm5o9$r55$1@inews.gazeta.pl...
>
>>> Powtarzam eszcze raz, że sumowanie prędkości w tym przypadku nie ma
>>> większego znaczenia, ponieważ prędkości się sumują
>>
>> Czyli ma znaczenie, bo prędkości się sumują.
>
> Nie zmieniaj znaczenia moich wypowiedzi poprzez wycinanie jej fragmentów.
Nie zmieniam.
Piszę o tym, że wzrost prędkości odciska swe piętno na wypadku.
Bez względu na liczbę stref zgniotu (stałą) czy sposób liczenia prędkości.
Ty o czymś innym - składaniu prędkości, obniżaniu, dzieleniu...
Więc raz jeszcze: im większa prędkość przy zderzeniu, tym gorzej dla
zderzających się.
--
Bydlę