-
180. Data: 2015-06-11 17:59:34
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...
>>> Jak zwykle jesteś w błędzie.
>>
>> Powalajaca argumentacja.
>>
> Pozwoliłem sobie użyć dokładnie takiej samej jak ty.
> Nie zauważyłeś tego ?
> Twoja przypomnę brzmiała "Tacy jak ty. " ale wolałeś
> tego nie cytować z jak sądzę oczywistych względów.
Chcesz powiedziec, ze podany przeze mnie argument opierania wnioskow na
wiekszym lub mniejszym doswaidczeniu za kolkiem jest wedlug ciebie
nietrafiony?
Hmm...
-
182. Data: 2015-06-11 19:38:33
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2015-06-11 o 17:34, Liwiusz pisze:
> W dniu 2015-06-11 o 17:07, cef pisze:
>> A şe czasem ktoŠzepchnie kogoŠna drzewo -cóş ale to ruch drogowy w
>> koĹcu jest.
>> Wypadki sÄ nieuniknione.
>
> I na tym moĹźna by zakoĹczyÄ, bo argumenty juĹź siÄ skoĹczyĹy.
>
> Przypomina mi to powiedzenie mojej kilkunastoletniej wĂłwczas kuzynki,
> ktĂłra przyjechaĹa z pewnego miasta na wakacje do Warszawy i tak
> skomentowaĹa doniesienia o zabĂłjstwie w Warszawie: "stolica zobowiÄ zuje".
>
> Rozumiem, Ĺźe prewencja i karalnoĹÄ morderstw to teĹź dla ciebie niewaĹźne,
> bo to normalne, Ĺźe czasem ktoĹ kogoĹ zabije, w sumie po co wychodziÄ w
> nocy z domu.
Rozumując po Waszemu, to powinno się jeździć po torowiskach chyba i
bezkolizyjnie.
Amen.
-
183. Data: 2015-06-11 19:58:18
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-06-11 17:59, Budzik wrote:
>>>> Na wypadek "w" ma znaczenie czy jedziesz 70 i pierdolniesz 50 czy
>>>> jedziesz 120 i pierdolniesz 100:P
>>>>
>>> Pierdolniesz w drzewo ktorego ma tam nie byc?
>>> Wiesz, ze jak sie je wytnie, to sie raczej w nie nie walnie?
>>
>> Wiesz, że skoro jest, to nie ma specjalnie znaczenia co o tym drzewie
>> sądzisz.
>
> ROTFL...
> zauwazyles w ogole o czym jest dyskusja?
No właśnie rotfl. Twierdzisz, że nie trzeba zwalniać, bo jakby drzew nie
było to byś się o nie nie rozpierdolił?
Ale są:P
Shrek.
-
184. Data: 2015-06-11 20:01:20
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-06-11 17:59, Budzik wrote:
>> Trzy cyfrowy numer - więc IMHO wojewódzka. Generalnie krajowe i
>> wojewódzkie mają numery w googlu, i te powinny być bez drzew na
>> poboczach (można podyskutować ile od krawędzi jezdni do lasu). Reszta
>> czyli powiatowe i gminne zostawić jak jest.
>
> To jezeli chodzi o mnie, zwlaszcza w kwestii chronologii wycinania - pelna
> zgoda.
> Jak sie wytnie wszedzie na krajowkach i wojewodzkich, bedzie sporo
> materialu do zbadania czy to sie oplaca i czy przynioslo spodziewany efekt.
> Wtedy latwiej podjac decyzje "co dalej".
Słusznie - z tym, że zastanawiałbym się na ile doświadczenia z krajówek
przenosić jeden do jednego na jakieś szutry z łatami asfaltu. Aczkolwiek
na podstawie tych doswiadczeń można dalej kombinować czy się opłaca.
Shrek
-
185. Data: 2015-06-11 20:04:53
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-06-11 15:04, J.F. wrote:
>> Drogi gminne - sorry - to nie są drogi do zapierdalania, tylko
>> bardziej na zasadzie - są, bo być muszą.
>
> No, krajowe maja zapewnic sprawna komunikacje miedzy wojewodztwami,
> wojewodzkie miedzy powiatami, ale mieszkal bedziesz gdzies przy gminnej.
No i dokładnie po to są - żeby się dotoczyć do wojewódzkiej/krajowej
albo z niej do zagrody.
> Ale 90 tam dozwolone.
I co z tego? Jesteś z tych co trzeba im znak postawic, bo samo nie
widzą, że droga w rozsypce i drzewa w poboczu?
> Wiec w miare mozliwosci i ilosci ja bym te pobocza jednak z drzew oczyscil.
To bierz siekierę i czyść:P Ja wolę, żeby się zajęli poważniejszymi
problemami.
Shrek.
-
186. Data: 2015-06-11 20:07:05
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-06-11 13:32, J.F. wrote:
>> W sumie to prawdopodobnie spodowduje - zapierdalaczy będzie więcej,
>> ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że dalej będą zdarzali się tacy co
>> "będą mieć pecha". Więc usunięcie drzew przeniesie tylko problem
>> "pecha" na inny poziom. Po prostu poruszanie się samochodem jest z
>> definicji niebezpieczne - i owszem należy rozważać które działania
>> bezpieczeństwo
>
> Tylko ten inny poziom moze znaczyc, ze skonczy sie u blacharza, a nie na
> cmentarzu.
Może. Ale nie o to chodzi, a o argument, żeby "odczynic pecha".
Shrek.
-
187. Data: 2015-06-11 20:24:24
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-06-11 13:23, J.F. wrote:
>> Pewnie takim, że stuletnie drzewo produkuje 100 razy więcej tlenu od
>> sadzonki,
>
> No nie wiem - sadzonka sie szybko rozwija i akumule wegiel w rosnacej
> masie drzewa.
Bez jaj - jak ma 1000 razy większą objętość i z 100000 razy większą
powierzchnię to chyba oczywiste jest, co więcej tlenu produkuje?
>> i tak naprawdę wycinka takiego drzewa niewiele różni się pod względem
>> bilansu CO2 od wykopania i spalenia metra sześciennego węgla
>> (abstrahując już od problemu globalnego ocipienia, w sumie robi
>
> A to zalezy co z tym drzewem zrobimy - od razu do pieca ?
Chyba że przerobisz na meble. Jak zgnije, to tak jakby do pieca.
>> A ile masz ochotę się zrzucić na te dopłaty?
>
> I tak sie zrzucam. W tym przypadku to raczej byloby zaplacanie ich z
> gory za rozsadny okres - rolnik straci pole i wiecej doplat nie dostanie.
> Zreszta Unia zna i doplaty za zalesianie, za ugorowanie gruntow - to
> zrzutka moze byc znacznie mniejsza niz sie wydaje :-)
I dlatego biała cywilizacja wyginie - niektórym się zdaje, że kasa się
bierze z budżetu;)
Shrek.
-
188. Data: 2015-06-11 20:24:40
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: masti <g...@t...hell>
Budzik wrote:
> Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
>
>> Dobra gdzie chcesz te drzewka przenosić?
>
> Przeciez drzewa rosnace przy drodze to jest jakis pomijalny procent
> drzewostanu w calym kraju...
czyli zysk z ich wycięcia będzie też pomijalny
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
189. Data: 2015-06-11 20:25:19
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-06-11 17:59, Budzik wrote:
> wiesz, przy ostatniej tego typu dyskusji na grupie przeciwnicy wycinania
> mowili NIE BO NIE - bez robienia wykluczen w zaleznosci od rodzaju drogi.
> A ja od poczatku jako przyklady podawalem drogi o oznaczeniu trzycyfrowym
> (zolte)
To dyskutuj z nimi, nie ze mną:P
Shrek
-
190. Data: 2015-06-11 20:26:07
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: masti <g...@t...hell>
Budzik wrote:
> Użytkownik p...@g...com ...
>
>> --Ja ci zareczam, ze jak mam przejechac po Niemczech 500km, to przez
>> 480 nie napotkam zadnego drzewa. Beda gdzies za ekranem
>> dzwiekochlonnym autostrady ...
>>
>> jakos do tej autostrady trzeba dojechac ...
>> http://de.wikipedia.org/wiki/Bundesstra%C3%9Fe#
>> no co za pech, drzewa :-)
>
> Ostatnio jak jechalem na narty do Wloch to przejechalem cale niemcy i od
> poczatku do konca byla autostrada. Wniosek - nie zawsze trzeba do
> autostrady dojechac :)
tak to jest jak ktoś z jednodniowego przejazdu kawałkiem autostrady
wyciąga wnioski na temat dróg gminnych i krajowych w całych niemczech
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett