-
171. Data: 2015-06-11 17:34:12
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-06-11 o 17:07, cef pisze:
> A że czasem ktoś zepchnie kogoś na drzewo -cóż ale to ruch drogowy w
> końcu jest.
> Wypadki są nieuniknione.
I na tym można by zakończyć, bo argumenty już się skończyły.
Przypomina mi to powiedzenie mojej kilkunastoletniej wówczas kuzynki,
która przyjechała z pewnego miasta na wakacje do Warszawy i tak
skomentowała doniesienia o zabójstwie w Warszawie: "stolica zobowiązuje".
Rozumiem, że prewencja i karalność morderstw to też dla ciebie nieważne,
bo to normalne, że czasem ktoś kogoś zabije, w sumie po co wychodzić w
nocy z domu.
--
Liwiusz
-
172. Data: 2015-06-11 17:59:32
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
> Zgadzam się, że na krajówkach i większości wojewódzkich drzew w skrajni
> być nie powinno. Ale to była droga gminna i nie ma ekonomicznego ani
> społecznego uzasadnienia, żeby była to droga wyższej klasy. Ona nie
> służy do szybkiego i wygodnego przemieszczania się, tylko do tego, żeby
> wogole dało się nią przejechać.
wiesz, przy ostatniej tego typu dyskusji na grupie przeciwnicy wycinania
mowili NIE BO NIE - bez robienia wykluczen w zaleznosci od rodzaju drogi.
A ja od poczatku jako przyklady podawalem drogi o oznaczeniu trzycyfrowym
(zolte)
-
173. Data: 2015-06-11 17:59:32
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
>>> Ale on ma częściowo rację - zgadzam się - z poboczy dróg krajowych i
>>> wojewódzkich drzewa powinny zniknąć - te drogi stanowią rzeczywiście
>>> drogi, którymi porusza się dużo aut i ze stosunkowo dużymi
>>> prędkościami. Iloczyn tych czynników powoduje, że działania podjęte
>>> w tym zakresie na tych drogach zapewne się "zwrócą" w postaci
>>> mniejszej liczby wypadków lub ich skutków.
>>>
>>> Drogi gminne - sorry - to nie są drogi do zapierdalania, tylko
>>> bardziej na zasadzie - są, bo być muszą. Jeździ tam mało samochodów,
>>> raczej wolno, bo ogólny stan zapierdalać nie pozwala i jest ich
>>> (znaczy tych dróg)... w chuj w całym kraju.
>>
>> Ogolnie moge sie zgodzic z jednym ale: jaki status według przyjetego
>> według Ciebie podziału ma droga "zółta"?
>
> Trzy cyfrowy numer - więc IMHO wojewódzka. Generalnie krajowe i
> wojewódzkie mają numery w googlu, i te powinny być bez drzew na
> poboczach (można podyskutować ile od krawędzi jezdni do lasu). Reszta
> czyli powiatowe i gminne zostawić jak jest.
To jezeli chodzi o mnie, zwlaszcza w kwestii chronologii wycinania - pelna
zgoda.
Jak sie wytnie wszedzie na krajowkach i wojewodzkich, bedzie sporo
materialu do zbadania czy to sie oplaca i czy przynioslo spodziewany efekt.
Wtedy latwiej podjac decyzje "co dalej".
-
179. Data: 2015-06-11 17:59:33
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
>> I właśnie chodzi o to, aby nie mieli pecha.
>
> Demagogia. Jak nie będzie drzew to będą rowy, krowy i rowerzysci. Po
> prostu wydasz kasę, a problem będzie dalej istniał, tylko na innym
> poziomie.
Skad taki pomysl?
Twierdzisz, ze jak te 400 osob nie wleci na drzewo tylko do rou to w tym
rowie rowniez zgina?
Hm... conajmniej ryzykowna teza.
Jak juz pisalem - ja kiedys wypadlem - ladowanie w rowie skonczylo sie
koniecznoscia odwiedzenia gumiarza bo opona spadla z felgi. Ale nawet ona
sie nie zniszczyla... Gdyby tam bylo drzewo...
-
178. Data: 2015-06-11 17:59:33
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
> Dobra gdzie chcesz te drzewka przenosić?
Przeciez drzewa rosnace przy drodze to jest jakis pomijalny procent
drzewostanu w calym kraju...
-
177. Data: 2015-06-11 17:59:33
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik p...@g...com ...
> --Ja ci zareczam, ze jak mam przejechac po Niemczech 500km, to przez
> 480 nie napotkam zadnego drzewa. Beda gdzies za ekranem
> dzwiekochlonnym autostrady ...
>
> jakos do tej autostrady trzeba dojechac ...
> http://de.wikipedia.org/wiki/Bundesstra%C3%9Fe#
> no co za pech, drzewa :-)
Ostatnio jak jechalem na narty do Wloch to przejechalem cale niemcy i od
poczatku do konca byla autostrada. Wniosek - nie zawsze trzeba do
autostrady dojechac :)
-
175. Data: 2015-06-11 17:59:33
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...
>>> Bo zakładałem że nie był idiotą ani samobójcą i hamował.
>>
>> Naprawde warto jednak nabyć troche doswiadczenia na drodze, zanim
>> zacznie sie wypowiadac z pozycji specjalisty.
>
> I naprawdę szkoda że nie nabyłeś tego doświadczenia.
>
>> Moze wtedy wiedziałbys, że zwierze moze sie pojawic tak szybko, ze o
>> hamowaniu to ty ledwo pomyslisz a zwierzak juz bedzie niszczył
>> karoserie Twojego auta.
>>
> A dla braku hamowania po trafieniu zwierzaka też masz takie fajne
> wytłumaczenie ? Chętnie poczytam. :-)
Po pierwsze to mowilismy o hamowaniu przed trafieniem.
Natomiast po trafieniu hamowanie tez moze nie zaczac sie od razu.
Powodow moge podac nawet kilka. Ale wole dyskusje merytryczna zamiast
dyskusji z malkontentem. Wiec zanim je podam, z ciekawosci zapytam, czy
naprawde Tobie zaden powod nie przyszedl do glowy?
Skorzystaj z wlasnego dosiwadczenia za kolkiem :)
-
176. Data: 2015-06-11 17:59:33
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
> Nie - ludzkie życie nie jest bezcenne. Takie założenie jest absurdalne i
> automatycznie czyni takim wszelkie argumenty oparte na tym założeniu.
>
> Zawsze masz ograniczone zasoby i po prostu trzeba wybierać. Możesz się
> obrażać, ale tak po prostu jest.
I dlatego rozmawiamy o wycince drzew, ktora jest sposobem najtanszym z
mozliwych...
-
174. Data: 2015-06-11 17:59:33
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
>>>>> i tam gdzie są drzewa jadę wolniej.
>>>>
>>>> Po co jechać wolniej?
>>>
>>> Na wypadek "w" ma znaczenie czy jedziesz 70 i pierdolniesz 50 czy
>>> jedziesz 120 i pierdolniesz 100:P
>>>
>> Pierdolniesz w drzewo ktorego ma tam nie byc?
>> Wiesz, ze jak sie je wytnie, to sie raczej w nie nie walnie?
>
> Wiesz, że skoro jest, to nie ma specjalnie znaczenia co o tym drzewie
> sądzisz.
ROTFL...
zauwazyles w ogole o czym jest dyskusja?
-
181. Data: 2015-06-11 17:59:34
Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>>>> Pomogę Ci zrozumieć mój odmienny punkt widzenia.
>>>
>>> To nie jest punkt widzenia tylko ciasny łeb.
>>> I totalne zamknięcie na kontrargumenty.
>>
>> Wg mnie wystarczy nie sadzić nowych drzew przy drogach.
>> A nowe drogi tak budować,żeby nie było drzew obok.
>> I to wszystko. A te, które rosną zostawcie w spokoju.
>
> Niby dlaczego?
>
To jest taki syndrom: chcialbym ale sie wstydze.
Niby chce drog bez drzew, ale tylko nowyc a stare najlepiej nie ruszac bo
wtedy nie trzeba podejmowac decyzji...