eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Światła mijania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 92

  • 51. Data: 2010-04-09 16:59:54
    Temat: Re: Światła mijania
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Vax" <m...@z...sie> napisał w wiadomości
    news:hpnege$n5s$1@mx1.internetia.pl...
    >W dniu 2010-04-09 12:52, neelix pisze:
    >
    >> Gdyby policja egzekwowała prawo zamiast siedzieć z suszarkami w krzakach
    >> to nakaz nie byłby potrzebny. Wystarczyło nie pozwalać na nadużywanie,
    >> karać za brak kiedy potrzebne i kierowcy szybko nauczyliby się oceny
    >> warunków i prostej czynności włączania.
    > Chcesz tym w krzakach odebrać suszarki i wręczyć światłomierze?

    Skoro kilku bez świateł latem przed 21-szą lub po kilku kroplach deszczu na
    szybie było takim problemem to można było wtedy edukować i naprawiać defekty
    w myśleniu i postępowaniu. Do nakazu nic nie robili w tej materii.
    Ograniczyli się jedynie do propagandy i nacisku na decydentów. Teraz za brak
    świateł przy pięknej slonecznej pogodzie w środku lata dostanie się mandat.
    Policja zyskała szerszy wachlarz wykroczeń więc większą władzę. Policja lubi
    dużo władzy.
    neelix


  • 52. Data: 2010-04-09 17:10:42
    Temat: Re: Światła mijania
    Od: Vax <m...@z...sie>

    W dniu 2010-04-09 16:59, neelix pisze:

    >> Chcesz tym w krzakach odebrać suszarki i wręczyć światłomierze?
    >
    > Skoro kilku bez świateł latem przed 21-szą lub po kilku kroplach deszczu
    > na szybie było takim problemem to można było wtedy edukować i naprawiać
    > defekty w myśleniu i postępowaniu. Do nakazu nic nie robili w tej
    > materii. Ograniczyli się jedynie do propagandy i nacisku na decydentów.
    > Teraz za brak świateł przy pięknej slonecznej pogodzie w środku lata
    > dostanie się mandat. Policja zyskała szerszy wachlarz wykroczeń więc
    > większą władzę. Policja lubi dużo władzy.

    Dlatego należałoby im wręczyć światłomierze, by kierowca miał
    prawo do obrony przed _subiektywnym_ twierdzeniem spragnionego
    funkcjonariusza, iż "niska podstawa wyjątkowo ciemnych chmur
    kwalifikowała lokalne warunki pogodowe do uznania za wymagające
    użycia świateł przez uczestników ruchu".
    A i tak nie wykluczysz sytuacji, gdy wizjer skarpetą przysłoni ;)

    Chcesz *egzekwowania* to dostarcz mechanizmów.
    Jednoznaczny, a nie uznaniowy pomiar. Legalizacja, warunki pomiaru.
    Jasne granice, odkąd jeszcze można, a odkąd wręcz trzeba.
    Wykluczenie nadużyć i wymuszeń.
    Jak myślisz, oo co radary mają _czasomierz_? ;)

    v.


  • 53. Data: 2010-04-09 17:17:04
    Temat: Re: Światła mijania
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Vax" <m...@z...sie> napisał w wiadomości
    news:hpnfel$5vb$1@mx1.internetia.pl...
    >W dniu 2010-04-09 16:52, neelix pisze:
    >
    >>>> Przez ślepego, który nie powinien jeździć?
    >>> Zwłaszcza przez takiego.
    >>> Gdy ujdziesz uwadze kogoś normalnego, jadącego rozsądnie swoim pasem,
    >>> to zwykle tragedii nie będzie ;)
    >> A co taki ewidentnie ślepy miałby robić na drodze? Gdzie sito?
    > Ja nie chcę robić za sito ;)

    Trzeba zacząć od lepszego badania kandydatów na kierowców.

    >> XXI to
    >> nie średniowiecze. Sami ludzie mają większą świadomość stanu swojego
    >> ciala i możliwości naprawy.
    > Załatw problem ślepych. I głupich. Potem możemy wyłączać światła,
    > w nocy wymagać tylko pozycyjnych, rozmiar znaków zmniejszyć
    > pięciokrotnie, zrezygnować z farb odblaskowych i likwidować
    > limity prędkości. Zdrowi i normalni dadzą sobie radę a dzięki
    > rozsądkowi sami wszystko, włącznie ze światłami i prędkością
    > dostosują.

    To powiedz jak kierowcy radzili sobie do nakazu? Przecież świeciła
    zdecydowana mniejszość i to pod wpływem nacisków propagandy i z chęci bycia
    takim nowoczesnym europejczykiem z olbrzymim IQ. Ja rozumiem, że ktoś
    wybiera okulary tylko z filtrem UV, a w usa nawet psy mają okulary, ale
    świecenia w dzień nie strawię nigdy.

    > Teraz poważnie - sam jestem zwolennikiem świateł, choć nie neguję,
    > że coś tam dawać komuś mogą.
    > Ale argumenty masz po prostu czasem zabawne ;) Wybacz :)

    To jesteś zwolennikiem czy przeciwnikiem? Co do argumentów to wybacz, ale
    obiecywanie spadku ilości zabitych o konkretne procenty było bezczelną
    manipulacją. Nie jest możliwe by kierowca nie widział i nie wiedział, ze nie
    widzi samochodu w dzień. Jeśli nie widzi to nie moze poruszać się po drodze
    jako kierujący. Moje argumenty są proste i rzeczowe: robią ludzi w wała dla
    kasy i potrzebowali do tego nakazu, światła to większe zużycie paliwa i
    elementów pojazdu, większe zatrucie środowiska (my to też środowisko). Zły
    stan techniczny oświetlenia to uszczerbek wzroku. Mniejsza zauważalność
    uczestników nieoświetlonych, pojazdów uprzywilejowanych, jednośladów. Leniwa
    obserwacja ograniczająca się tylko do patrzenia na to co świeci. To jest
    zabawne? Co jest tutaj zabawne?
    neelix


  • 54. Data: 2010-04-09 17:26:35
    Temat: Re: Światła mijania
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Vax" <m...@z...sie> napisał w wiadomości
    news:hpng30$vuk$1@mx1.internetia.pl...
    >W dniu 2010-04-09 16:59, neelix pisze:
    >
    >>> Chcesz tym w krzakach odebrać suszarki i wręczyć światłomierze?
    >>
    >> Skoro kilku bez świateł latem przed 21-szą lub po kilku kroplach deszczu
    >> na szybie było takim problemem to można było wtedy edukować i naprawiać
    >> defekty w myśleniu i postępowaniu. Do nakazu nic nie robili w tej
    >> materii. Ograniczyli się jedynie do propagandy i nacisku na decydentów.
    >> Teraz za brak świateł przy pięknej slonecznej pogodzie w środku lata
    >> dostanie się mandat. Policja zyskała szerszy wachlarz wykroczeń więc
    >> większą władzę. Policja lubi dużo władzy.
    >
    > Dlatego należałoby im wręczyć światłomierze, by kierowca miał
    > prawo do obrony przed _subiektywnym_ twierdzeniem spragnionego
    > funkcjonariusza, iż "niska podstawa wyjątkowo ciemnych chmur
    > kwalifikowała lokalne warunki pogodowe do uznania za wymagające
    > użycia świateł przez uczestników ruchu".
    > A i tak nie wykluczysz sytuacji, gdy wizjer skarpetą przysłoni ;)
    > Chcesz *egzekwowania* to dostarcz mechanizmów.
    > Jednoznaczny, a nie uznaniowy pomiar. Legalizacja, warunki pomiaru.
    > Jasne granice, odkąd jeszcze można, a odkąd wręcz trzeba.
    > Wykluczenie nadużyć i wymuszeń.
    > Jak myślisz, oo co radary mają _czasomierz_? ;)

    Moze to za nas zrobić optoelektronika. Jakiś fotoelement załączający
    oświetlenie i po problemie skoro to jest taki problem, ale to pewnie
    przyszlość. Dla mnie nie ma problemu. Nawet w nocy można zauważyć auto bez
    świateł. Ja nie chcę bezmyślnego restrykcyjnego egzekwowania. Granicznie
    można przyjąc moment wschodu/zachodu słońca. Jest prawie w każdym
    kalendarzu.
    neelix


  • 55. Data: 2010-04-09 17:57:08
    Temat: Re: Światła mijania
    Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>


    Użytkownik "neelix" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hpnfic$bpl$1@atlantis.news.neostrada.pl...

    > Skoro kilku bez świateł latem przed 21-szą lub po kilku kroplach deszczu
    > na szybie było takim problemem to można było wtedy edukować i naprawiać
    > defekty w myśleniu i postępowaniu.

    Spójrz w lustro. Nie da się. Jesteś najlepszym przykładem, że to jest
    niemożliwe.
    Pamiętasz niedawny wątek, w którym dyskutowaliśmy (a w zasadzie próbowałem
    ja i kliku innych grupowiczów) o kulturze drogowej? Pamiętasz jak się
    zachowywałeś w tamtym wątku? Przypomnę na wszelki wypadek. Twierdziłeś, że
    wpuszczenie kogoś z podporządkowanej drogi lub zmiana pasa na pusty lewy,
    żeby ułatwić komuś włączenie się do ruchu jest stwarzaniem
    niebezpieczeństwa, a wręcz wykroczeniem drogowym w każdym przypadku. Zgadza
    się? Kiedy próbowaliśmy z tym polemizować, jakich argumentów używałeś? "Jak
    nie ma PoRD to jest niezgodne z prawem, bzdura, głupoty, nie będę
    dyskutował, nieprawda, itd." Żadnego rzeczowego argumentu, ani jednej
    refleksji. Kiedy opisałem konkretną sytuację drogową ilustrującą to o czym
    rozmawiamy i poprosiłem, żebyś udowodnił swoją tezę stwierdziłeś, że nie
    masz zamiaru.

    Takich wątków w których udowodniłeś, że należysz do ludzi, do których żadne
    argumenty nie docierają, że prezentujesz postawę "jestem najmądrzejszy,
    najważniejszy, wszystko wiem lepiej, a każdy kto myśli inaczej niż ja, niech
    mnie pocałuje w d...ę" jest znacznie więcej. Z ostatnich wystarczy wspomnieć
    jak się kłóciłeś o zasady pisania na grupach, cytowanie, itd.

    Należysz do ludzi, którzy muszą być "trzymani za twarz", bo wszelkie próby
    dialogu, tłumaczenia, przedstawiania innego spojrzenia na problem są skazane
    na porażkę. Jesteś jak beton, tego ograniczenia nie da się skruszyć. To
    właśnie dla takich ludzi jak Ty wprowadza się zakazy i nakazy. Tacy sami są
    Ci, którzy nie zapalą świateł kiedy np. pada i jest ciemno, bo oni "widzą i
    w kodeksie nie kazali włączać przed godziną 19"...

    Jak edukować takich ludzi jak Ty? Jak im tłumaczyć? Jak prowadzić dialog?

    Po prostu się nie da.

    <ciach bzdety>

    Pozdrawiam
    Czabu


  • 56. Data: 2010-04-09 18:00:58
    Temat: Re: Światła mijania
    Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>


    Użytkownik "neelix" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hpn95s$ocb$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    > A ja czuję się zainfekowany i pozbawiony obrony. :-)

    Idź więc wreszcie do odpowiedniego lekarza i przestań farmazony na grupie
    wypisywać...

    Pozdrawiam
    Czabu


  • 57. Data: 2010-04-09 18:16:46
    Temat: Re: Światła mijania
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:hpniqe$ltn$1@mx1.internetia.pl...
    >
    > Użytkownik "neelix" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:hpnfic$bpl$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    >
    >> Skoro kilku bez świateł latem przed 21-szą lub po kilku kroplach deszczu
    >> na szybie było takim problemem to można było wtedy edukować i naprawiać
    >> defekty w myśleniu i postępowaniu.
    > Spójrz w lustro. Nie da się. Jesteś najlepszym przykładem, że to jest
    > niemożliwe.

    Nie łykam bredni dla motłochu.

    > Pamiętasz niedawny wątek, w którym dyskutowaliśmy (a w zasadzie próbowałem
    > ja i kliku innych grupowiczów) o kulturze drogowej? Pamiętasz jak się
    > zachowywałeś w tamtym wątku? Przypomnę na wszelki wypadek. Twierdziłeś, że
    > wpuszczenie kogoś z podporządkowanej drogi lub zmiana pasa na pusty lewy,
    > żeby ułatwić komuś włączenie się do ruchu jest stwarzaniem
    > niebezpieczeństwa, a wręcz wykroczeniem drogowym w każdym przypadku.
    > Zgadza się? Kiedy próbowaliśmy z tym polemizować, jakich argumentów
    > używałeś? "Jak nie ma PoRD to jest niezgodne z prawem, bzdura, głupoty,
    > nie będę dyskutował, nieprawda, itd." Żadnego rzeczowego argumentu, ani
    > jednej refleksji. Kiedy opisałem konkretną sytuację drogową ilustrującą to
    > o czym rozmawiamy i poprosiłem, żebyś udowodnił swoją tezę stwierdziłeś,
    > że nie masz zamiaru.

    Prawo wyraźnie wyrażało się na temat świecenia. O fałszywie pojętej kulturze
    nie ma nic. Mnie się nie czepiaj, bo nie ma podstaw.

    > Takich wątków w których udowodniłeś, że należysz do ludzi, do których
    > żadne argumenty nie docierają, że prezentujesz postawę "jestem
    > najmądrzejszy, najważniejszy, wszystko wiem lepiej, a każdy kto myśli
    > inaczej niż ja, niech mnie pocałuje w d...ę" jest znacznie więcej. Z
    > ostatnich wystarczy wspomnieć jak się kłóciłeś o zasady pisania na
    > grupach, cytowanie, itd.

    Ja mialem pretensje do cudzych czytników po których trzeba było nanosić
    ręczne poprawki???

    > Należysz do ludzi, którzy muszą być "trzymani za twarz", bo wszelkie próby
    > dialogu, tłumaczenia, przedstawiania innego spojrzenia na problem są
    > skazane na porażkę. Jesteś jak beton, tego ograniczenia nie da się
    > skruszyć. To właśnie dla takich ludzi jak Ty wprowadza się zakazy i
    > nakazy. Tacy sami są Ci, którzy nie zapalą świateł kiedy np. pada i jest
    > ciemno, bo oni "widzą i w kodeksie nie kazali włączać przed godziną 19"...

    Nie ma tłumaczenia. Wszystko było zapisane co i jak. Głupie nakazy są dla
    tych, którzy nie chcą ulec propagandzie głupoty i są potrzebne do karania
    więc jak jest propaganda to nakaz i tak będzie dla tego jednego, który nie
    chce samoczynnie zgłupieć. Gdyby wszyscy zaświecili to reakcja byłaby taka,
    że skoro tak to nakaz będzie tylko formalnością.

    > Jak edukować takich ludzi jak Ty? Jak im tłumaczyć? Jak prowadzić dialog?
    > Po prostu się nie da.

    Po prostu brak odpowiednich kwalifikacji i argumentów, a jak brak to na
    drzewo banany prostować. Gdzie ten obiecany 20-toprocentowy spadek ilości
    zabitych? No gdzie?
    neelix


  • 58. Data: 2010-04-09 18:17:54
    Temat: Re: Światła mijania
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:hpnj1j$spi$1@mx1.internetia.pl...
    >
    > Użytkownik "neelix" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:hpn95s$ocb$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >> A ja czuję się zainfekowany i pozbawiony obrony. :-)
    > Idź więc wreszcie do odpowiedniego lekarza i przestań farmazony na grupie
    > wypisywać...

    Masz jakiś problem z wyborem co i kogo czytasz? Zmień grupę na jakąś
    terapeutyczną.
    neelix


  • 59. Data: 2010-04-09 18:18:46
    Temat: Re: Światła mijania
    Od: Vax <m...@z...sie>

    W dniu 2010-04-09 17:17, neelix pisze:
    >
    >>> A co taki ewidentnie ślepy miałby robić na drodze? Gdzie sito?
    >> Ja nie chcę robić za sito ;)
    >
    > Trzeba zacząć od lepszego badania kandydatów na kierowców.

    Zrobione? Nie? To nie przeskakuj do kolejnego punktu :)

    > To powiedz jak kierowcy radzili sobie do nakazu? Przecież świeciła
    > zdecydowana mniejszość i to pod wpływem nacisków propagandy i z chęci
    > bycia takim nowoczesnym europejczykiem z olbrzymim IQ.

    Nie do końca. Ja czasem świeciłem w bardzo jasne dni poza miastem.
    Tam, gdzie to faktycznie miało sens.
    Sporadycznie w mieście, gdy słońce oślepiało, odbijało
    się od mokrej nawierzchni itp. przy czym niekoniecznie mnie,
    ale spodziewałem się, że oślepia tych z przeciwka.

    >> Teraz poważnie - sam jestem zwolennikiem świateł, choć nie neguję,

    patrz - zjadło mi "nie" - NIE JESTEM zwolennikiem
    "obowiązku zawsze i wszędzie"

    >> że coś tam dawać komuś mogą.
    >> Ale argumenty masz po prostu czasem zabawne ;) Wybacz :)
    >
    > To jesteś zwolennikiem czy przeciwnikiem?

    Nie domyśliłeś się? ;)

    [ciach argumenty] - te pomiń, rozbawiły mnie inne :)

    Byłbym kategorycznie za zniesieniem obowiązku, gdyby...
    ...istniał skuteczny sposób na egzekwowanie ich wtedy,
    kiedy sa potrzebna, zaś owa potrzeba była w sposób jasny
    i przejrzysty sformułowana.
    I pewnie o to chodzi, że jedynym sposobem PEWNEJ definicji
    "kiedy trzeba" jest "zawsze".

    v.


  • 60. Data: 2010-04-09 18:23:35
    Temat: Re: Światła mijania
    Od: Vax <m...@z...sie>

    W dniu 2010-04-09 17:26, neelix pisze:
    >
    > Moze to za nas zrobić optoelektronika.

    No widzisz, dobrze kombinujesz.
    Tylko czy w pojazdach "znowu chcą od nas kasę wyłudzić,
    ciekawe czyj wujek to produkuje?!", czy zewnętrznie np. na słupkach
    co 500m - świeci się znaczek "zapal światła" to masz mieć zapalone.
    Tak czy siak koszty.
    No i nie załatwia sytuacji w JASNE dni, gdy światła są wskazane.
    Ale fakt - to mniej groźne niż ich brak po zmierzchu czy w ulewie.

    v.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: