-
11. Data: 2017-02-09 20:20:06
Temat: Re: Silnik - do zagazowania
Od: t-1 <t...@t...pl>
W dniu 2017-02-09 o 23:03, abn140 pisze:
>>
>> A ta lista?
>> http://www.auto-swiat.pl/lpg/ktore-silniki-nie-toler
uja-lpg/t7vlf
>>
> czytaj druciarze nie daja rady....
> wg ludzi z lpg.forum wszystko da sie zagazowac.
> -----------
> a ta bezhydrauliczna regulacja to tylko przy gazie daje problemy?
> przy lataniu na PB juz nie?
>
>
Wszystko da się, tylko przebieg do zniszczenia silnika jest zmniejszony
w stosunku do benzyny.
I nie wynika to z systemu tylko z właściwości silnika.
-
12. Data: 2017-02-09 21:13:15
Temat: Re: Silnik - do zagazowania
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 09.02.2017 o 20:05, Tomasz Pyra pisze:
>> z praktyki porządna instalacja LPG nie ma wpływu na zużycie
>> gniazd i zaworów.
>
> Czyli jakieś 10% wykonań ;)
Bez przesady - dopóki nie jeżdzi na ubogim, to znaczącego wpływu na
zawory nie ma. A żeby jeżdził na ubogim, to od kiedy jest sonda lambda
to nie tak łatwo zrobić. No chyba że w open loopie, ale kto jeżdzi
znaczący czas z pedałem w podłodze?
Shrek
-
13. Data: 2017-02-09 21:32:11
Temat: Re: Silnik - do zagazowania
Od: Janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 2017-02-09 o 20:20, t-1 pisze:
> W dniu 2017-02-09 o 23:03, abn140 pisze:
>>>
>>> A ta lista?
>>> http://www.auto-swiat.pl/lpg/ktore-silniki-nie-toler
uja-lpg/t7vlf
>>>
>> czytaj druciarze nie daja rady....
>> wg ludzi z lpg.forum wszystko da sie zagazowac.
>> -----------
>> a ta bezhydrauliczna regulacja to tylko przy gazie daje problemy?
>> przy lataniu na PB juz nie?
>>
>>
> Wszystko da się, tylko przebieg do zniszczenia silnika jest zmniejszony
> w stosunku do benzyny.
> I nie wynika to z systemu tylko z właściwości silnika.
>
Miejska legenda, polecam przeczytać to:
http://lpg-forum.pl/ciekawostka-z-australii-t5054.ht
ml
--
Pozdr
Janusz_k
-
14. Data: 2017-02-09 23:03:43
Temat: Re: Silnik - do zagazowania
Od: "abn140" <a...@g...com>
>
> A ta lista?
> http://www.auto-swiat.pl/lpg/ktore-silniki-nie-toler
uja-lpg/t7vlf
>
czytaj druciarze nie daja rady....
wg ludzi z lpg.forum wszystko da sie zagazowac.
-----------
a ta bezhydrauliczna regulacja to tylko przy gazie daje problemy?
przy lataniu na PB juz nie?
-
15. Data: 2017-02-09 23:28:15
Temat: Re: Silnik - do zagazowania
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Thu, 9 Feb 2017 21:13:15 +0100, Shrek napisał(a):
> W dniu 09.02.2017 o 20:05, Tomasz Pyra pisze:
>
>>> z praktyki porządna instalacja LPG nie ma wpływu na zużycie
>>> gniazd i zaworów.
>>
>> Czyli jakieś 10% wykonań ;)
>
>
> Bez przesady - dopóki nie jeżdzi na ubogim, to znaczącego wpływu na
> zawory nie ma. A żeby jeżdził na ubogim, to od kiedy jest sonda lambda
> to nie tak łatwo zrobić.
Czy ja wiem czy to takie trudne - w sumie wystarczy zapętlić wtryskiwacz i
już.
> No chyba że w open loopie, ale kto jeżdzi
> znaczący czas z pedałem w podłodze?
W wielu autach jazda na autostradzie wypada już cała w OL.
Ale istotnie - stąd opinia o gazie, że póki kierowca tylko lekko muska
pedał gazu, to wszystko jest w porządku i że gaz nie nadaje się do szybkiej
jazdy :)
-
16. Data: 2017-02-10 02:49:38
Temat: Re: Silnik - do zagazowania
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Tomasz Pyra"
...
> No chyba że w open loopie, ale kto jeżdzi
> znaczący czas z pedałem w podłodze?
W wielu autach jazda na autostradzie wypada już cała w OL.
---
Seicento ?
-
17. Data: 2017-02-10 09:07:00
Temat: Re: Silnik - do zagazowania
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 09.02.2017 o 23:28, Tomasz Pyra pisze:
>> Bez przesady - dopóki nie jeżdzi na ubogim, to znaczącego wpływu na
>> zawory nie ma. A żeby jeżdził na ubogim, to od kiedy jest sonda lambda
>> to nie tak łatwo zrobić.
>
> Czy ja wiem czy to takie trudne - w sumie wystarczy zapętlić wtryskiwacz i
> już.
Ale jak - do plusa podłaczyć, mnoznik 1000 ustawić? Jak w miarę dobrze
podłaczysz, graty masz nowe, to się nie bardzo da, bo korekty pójdą na
minus, chceck się zapali. A jak masz coś naprawdę dobrze spieprzone, to
po prostu nie zgaśnie, albo będzie na tyle źle, że obiektywnie nie da
się tym jeżdzić;)
>> No chyba że w open loopie, ale kto jeżdzi
>> znaczący czas z pedałem w podłodze?
>
> W wielu autach jazda na autostradzie wypada już cała w OL.
Eee. chyba nie. To musiałbyś z pedałem w podłodze - może przy jakimś
małym silniku, jak chcesz cały czas dwie paczki.
> Ale istotnie - stąd opinia o gazie, że póki kierowca tylko lekko muska
> pedał gazu, to wszystko jest w porządku i że gaz nie nadaje się do szybkiej
> jazdy :)
Ale silnik w open loop to chyba wchodzi tylko zanim sonda nie zacznie
pracować, a potem to w WOT. A WOT to raczej niewielki ułamek jazdy -
nawet szybko. Zresztą imho jak masz dobrze zrobione mnożniki na close
loop i nie zmienisz ich jakoś bardzo gwałtownie na WOT, to wiele się nie
pomylisz. Aż tak łatwo tego nie spieprzysz - nawet w autokalibracji
będzie działać w miarę poprawnie - nie idealnie, ale nie na tyle, żeby
było tak notorycznie ubogo. No chyba, ze ktoś adaptację ISA2 zostawi w
Stagu, i będzie mu się cały czas dostrajał do map benzynowych z lata
sprzed dwóch lat w zimę;) Dlatego trzeba co najwyżej pojeździć jeden
dzień i wyłaczyć.
Bardziej bym się obwawiał, że ma za bogate mnożniki, pójdą korekty
długoterminowe na minus, LPG się skończy i na benzynie będzie słabo. Ale
korekty krótkoterminowe powinny nadgonic, a jak nie dadzą rady to
finalnie check się włączy. A jak ktoś już jeździ notorycznie na chcecku,
to niech potem się nie żali, że mu LPG silnik rozwaliło, bo to nie LPG
tylko właściciel.
Ogólnie mówiąc - ciężko jest zestroić "przypadkiem" instalację
sekwencyjną, żeby nie działała w miarę poprawnie. A jak już coś poważnie
spieprzą to powinien byc check.
Shrek
-
18. Data: 2017-02-10 10:15:48
Temat: Re: Silnik - do zagazowania
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Fri, 10 Feb 2017 09:07:00 +0100, Shrek napisał(a):
> W dniu 09.02.2017 o 23:28, Tomasz Pyra pisze:
>
>>> Bez przesady - dopóki nie jeżdzi na ubogim, to znaczącego wpływu na
>>> zawory nie ma. A żeby jeżdził na ubogim, to od kiedy jest sonda lambda
>>> to nie tak łatwo zrobić.
>>
>> Czy ja wiem czy to takie trudne - w sumie wystarczy zapętlić wtryskiwacz i
>> już.
>
> Ale jak - do plusa podłaczyć, mnoznik 1000 ustawić? Jak w miarę dobrze
> podłaczysz, graty masz nowe, to się nie bardzo da, bo korekty pójdą na
> minus, chceck się zapali. A jak masz coś naprawdę dobrze spieprzone, to
> po prostu nie zgaśnie, albo będzie na tyle źle, że obiektywnie nie da
> się tym jeżdzić;)
Wystarczy trochę za mało wydajnie skonfigurowane LPG - za małe dysze, za
małe wtryskiwacze czy za małe ciśnienie gazu ustawione.
Autoadaptacja ustawi czas wtrysku LPG dłuższy niż benzyny i wszystko będzie
dobrze do czasu kiedy ktoś będzie chciał przejechać się z Vmax i okaże się
że wtryskiwacz LPG już jest otwarty cały czas, a powinien jeszcze trochę.
Ja wiem że można dorzucać benzyny, ale w praktyce różnie z tym bywa,
zwłaszcza że bywa tak że w dniu strojenia niby jest dobrze, a na pomysły
dziwnych korekt wpadła autoadaptacja później (bo np. ktoś zostawił
włączoną).
>>> No chyba że w open loopie, ale kto jeżdzi
>>> znaczący czas z pedałem w podłodze?
>>
>> W wielu autach jazda na autostradzie wypada już cała w OL.
>
> Eee. chyba nie. To musiałbyś z pedałem w podłodze - może przy jakimś
> małym silniku, jak chcesz cały czas dwie paczki.
U mnie Z32SE 3.2 211KM i OL jest powyżej około 3800rpm niezależnie od
obciążenia i AFR trzyma niższe niż 14.7.
A to jeszcze wcale nie jest tak szybko.
W K20A2 też jakoś już od połowy obrotomierza chodzi w OL.
Może nowsze silniki z szerokopasmowymi sondami dłużej chodzą w OL, bo te
sobie mogą wzbogacać mieszankę bez wychodzenia z OL.
>> Ale istotnie - stąd opinia o gazie, że póki kierowca tylko lekko muska
>> pedał gazu, to wszystko jest w porządku i że gaz nie nadaje się do szybkiej
>> jazdy :)
>
> Ale silnik w open loop to chyba wchodzi tylko zanim sonda nie zacznie
> pracować, a potem to w WOT. A WOT to raczej niewielki ułamek jazdy -
> nawet szybko.
Tak jak obserwuję różne silniki to w OL dostępne jest i WOT i POT.
Po prostu od jakiegoś obciążenia (i to wcale nie bardzo wysokiego) i od
jakiś tam obrotów, plus zmiany poziomu otwarcia przepustnicy.
W sumie nie tak rzadko.
> Zresztą imho jak masz dobrze zrobione mnożniki na close
> loop i nie zmienisz ich jakoś bardzo gwałtownie na WOT, to wiele się nie
> pomylisz. Aż tak łatwo tego nie spieprzysz - nawet w autokalibracji
> będzie działać w miarę poprawnie - nie idealnie, ale nie na tyle, żeby
> było tak notorycznie ubogo. No chyba, ze ktoś adaptację ISA2 zostawi w
> Stagu, i będzie mu się cały czas dostrajał do map benzynowych z lata
> sprzed dwóch lat w zimę;) Dlatego trzeba co najwyżej pojeździć jeden
> dzień i wyłaczyć.
Potem się dwa komputery zapętlają, bo jeden np. ciągle wzbogaca, a drugi mu
zubaża co ten pierwszy widzi i jeszcze bardziej wzbogaca.
To chyba było dobre jak cała korekta w ECU to były dwie wartości LTFT i
STFT.
Dziś w ECU benzynowym to raczej jest macierz (albo chociaż wektor) korekt,
a to co się odczytuje przez OBD2 to albo średnia, albo jakaś wartość
skrajna - w każdym razie nie cała prawda.
> Bardziej bym się obwawiał, że ma za bogate mnożniki, pójdą korekty
> długoterminowe na minus, LPG się skończy i na benzynie będzie słabo.
No tak się dokładnie kończy.
Bo prawidłowo ustawiona instalacja gazowa nie powinna nic kombinować, a po
prostu przeliczać czasy otwarcia wtrysków tak żeby współczynnik lambda w
wydechu był taki sam jak na benzynie w każdej sytuacji.
Ale lubi wyglądać to tak, że w jednym zakresie obciążeń jest mniej, w innym
jest więcej.
Efekt jest taki że jak samochód jeździ spokojnie po mieście to mu korekty
LTFT idą w jedną stronę, jak wyjedzie na trasę to mu lecą w drugą stronę.
Efekt jest taki że jak już depnie do dechy, to z różnych korekt wychodzą z
tego różne dawki.
> Ale
> korekty krótkoterminowe powinny nadgonic, a jak nie dadzą rady to
> finalnie check się włączy. A jak ktoś już jeździ notorycznie na chcecku,
> to niech potem się nie żali, że mu LPG silnik rozwaliło, bo to nie LPG
> tylko właściciel.
Nie wiem jak w Oplu, ale w Hondzie check zasygnalizował dopiero LTFT
poniżej -25.0% (po awarii pompy paliwa). Więc jest bardzo tolerancyjny.
A problemem źle zestrojonego LPG będzie nie tyle duże LTFT, co właśnie
zmieniające się LTFT w zależności od warunków w których jedzie się od
dłuższego czasu.
> Ogólnie mówiąc - ciężko jest zestroić "przypadkiem" instalację
> sekwencyjną, żeby nie działała w miarę poprawnie. A jak już coś poważnie
> spieprzą to powinien byc check.
W miarę poprawnie to zgoda, tylko właśnie taka "w miarę poprawna" kończy
się tymi wszystkimi legendami jak to LPG wypala zawory, uszczelki pod
głowicą itp.
-
19. Data: 2017-02-10 10:37:22
Temat: Re: Silnik - do zagazowania
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 10.02.2017 o 10:15, Tomasz Pyra pisze:
>>> Czy ja wiem czy to takie trudne - w sumie wystarczy zapętlić wtryskiwacz i
>>> już.
>>
>> Ale jak - do plusa podłaczyć, mnoznik 1000 ustawić? Jak w miarę dobrze
>> podłaczysz, graty masz nowe, to się nie bardzo da, bo korekty pójdą na
>> minus, chceck się zapali. A jak masz coś naprawdę dobrze spieprzone, to
>> po prostu nie zgaśnie, albo będzie na tyle źle, że obiektywnie nie da
>> się tym jeżdzić;)
>
> Wystarczy trochę za mało wydajnie skonfigurowane LPG - za małe dysze, za
> małe wtryskiwacze czy za małe ciśnienie gazu ustawione.
A - rzeczywiście - jakoś instynktownie pomyślałem, że chcesz przelać. No
to jak tak, to najpierw korekty idą mocno na plus, a jak nie dają rady,
to check. A w open loopie mnożnik już spada, więc check powinien
wyskoczyć już wcześniej. A jak ktoś jeżdzi ze świecącym się chceckiem,
to sorry ale nie LPG mu silnik popsuł;)
> Autoadaptacja ustawi czas wtrysku LPG dłuższy niż benzyny i wszystko będzie
> dobrze do czasu kiedy ktoś będzie chciał przejechać się z Vmax i okaże się
> że wtryskiwacz LPG już jest otwarty cały czas, a powinien jeszcze trochę.
Tak jak pisałem - problem powinien się ujawnić wcześniej. No chyba, że
akurat po strojeniu ktoś się wybiera do Hamburga autostradą:)
> Ja wiem że można dorzucać benzyny, ale w praktyce różnie z tym bywa,
> zwłaszcza że bywa tak że w dniu strojenia niby jest dobrze, a na pomysły
> dziwnych korekt wpadła autoadaptacja później (bo np. ktoś zostawił
> włączoną).
A ktoś rozsądny autoadaptację zostawia właczoną? Tak, masz rację - to
jest sposób jak rozwalić mapy i zrobić bóg wie co z mieszanką.
>> Eee. chyba nie. To musiałbyś z pedałem w podłodze - może przy jakimś
>> małym silniku, jak chcesz cały czas dwie paczki.
>
> U mnie Z32SE 3.2 211KM i OL jest powyżej około 3800rpm niezależnie od
> obciążenia i AFR trzyma niższe niż 14.7.
> A to jeszcze wcale nie jest tak szybko.
No dobra - widać są jakieś dziwne ECU.
> Tak jak obserwuję różne silniki to w OL dostępne jest i WOT i POT.
> Po prostu od jakiegoś obciążenia (i to wcale nie bardzo wysokiego) i od
> jakiś tam obrotów, plus zmiany poziomu otwarcia przepustnicy.
> W sumie nie tak rzadko.
Ok - w takim razie zwracam honor. W sumie po co tak robią?
>> No chyba, ze ktoś adaptację ISA2 zostawi w
>> Stagu, i będzie mu się cały czas dostrajał do map benzynowych z lata
>> sprzed dwóch lat w zimę;) Dlatego trzeba co najwyżej pojeździć jeden
>> dzień i wyłaczyć.
>
> Potem się dwa komputery zapętlają, bo jeden np. ciągle wzbogaca, a drugi mu
> zubaża co ten pierwszy widzi i jeszcze bardziej wzbogaca.
Dlatego nie należy tego dotykać najlepiej, a jak już to na chwilę, żeby
sobie pokorygował w identycznych warunkach i wyłączyć w diabły.
>> Bardziej bym się obwawiał, że ma za bogate mnożniki, pójdą korekty
>> długoterminowe na minus, LPG się skończy i na benzynie będzie słabo.
>
> No tak się dokładnie kończy.
> Bo prawidłowo ustawiona instalacja gazowa nie powinna nic kombinować, a po
> prostu przeliczać czasy otwarcia wtrysków tak żeby współczynnik lambda w
> wydechu był taki sam jak na benzynie w każdej sytuacji.
Oczywiście - tylko pisze o tym, ze nawet kiepsko zebranymi mnożnikami
ciężko rozwalić silnik.
> Nie wiem jak w Oplu, ale w Hondzie check zasygnalizował dopiero LTFT
> poniżej -25.0% (po awarii pompy paliwa). Więc jest bardzo tolerancyjny.
Ja też nie wiem jak w oplu, ale hondzie jest dokładnie tak jak piszesz.
Co więcej, w moim staruszku korekty są w sumie na stałe na około -10. Na
beznzynie, na LPG, po kilku godzinach od zrestartowania. W sumie nie
wiem - może tak ma być.
>> Ogólnie mówiąc - ciężko jest zestroić "przypadkiem" instalację
>> sekwencyjną, żeby nie działała w miarę poprawnie. A jak już coś poważnie
>> spieprzą to powinien byc check.
>
> W miarę poprawnie to zgoda, tylko właśnie taka "w miarę poprawna" kończy
> się tymi wszystkimi legendami jak to LPG wypala zawory, uszczelki pod
> głowicą itp.
IMHO - nawet takie "w miarę poprawnie" nie jest w stanie specjalnie
zaszkodzić zaworom. Moim zdaniem legenda o paleniu zaworów pochodzi z
poprzedniej generacji, gdzie przykręcało się śrubkę i mniej palił. I
potem jeden z drugim polecał takiego gazownika, co to gusła nad
samochodem odprawiał i potem spalanie spadało. A samochód zamiast LPG
palił zawory. Dziś się tak już nie da, a legenda pozostała.
Podobnie jak niektórym pada pompa paliwowa od jeżdzenia na gazie, a
jeżdzą ciągle na rezerwie.
Shrek
-
20. Data: 2017-02-11 12:05:29
Temat: Re: Silnik - do zagazowania
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 9 Feb 2017 20:05:29 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
> Dnia Thu, 9 Feb 2017 20:00:42 +0100, Lewis napisał(a):
>> z praktyki porządna instalacja LPG nie ma wpływu na zużycie
>> gniazd i zaworów.
>
> Czyli jakieś 10% wykonań ;)
A nie 99% ?
W dobie elektroniki mieszanka powinna byc raczej poprawna.
J.