-
11. Data: 2015-09-02 18:48:39
Temat: Re: Silniczek
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu środa, 2 września 2015 17:10:43 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:623e783d-46ca-4ee0-be16-a69bd79ef753@go
oglegroups.com...
> W dniu środa, 2 września 2015 15:09:14 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> >> Obroty tez sa ograniczone konstrukcyjnie, ale trudno zmierzyc
> >> nieniszczaco ... i do szopki wcale nie musisz miec wysokich ...
>
> >Ta szopka to raczej miał być żart. Raczej to będzie jakaś prowizorka
> >która akurat do czegoś szybko jest potrzebna.
> >O, na przykład coś co mi potnie buteklę na krążki. Ja mam różne
> >wariackie pomysły :-)
>
> Do ciecia butelki moze byc akurat jakas wieksza moc potrzebna, nie
> zabawkowa.
Jak wystarcza chiński dremel z silniczkiem wielkości bateryjki AA, to te po
drukarkach pójdą jak w masło.
>
> >> A w drukarkach to raczej nie zwykle siniki DC ...
> >Dwa piny, podłączyłem kilka wolt, kręci, minus kilka- kręci w drugą
> >stronę. Kręcę pomału do zera- staje przy iluś tam, ale jak ruszę
> >palcem to kilka obrotów robi. Normalne objawy. >Co tam ma być
> >niezwykłego?
>
> Skoro tak, to pewnie zwykly DC, tym niemniej w drukarce w drukarce bym
> sie raczej krokowych spodziewal, albo czegos ambitnego,
> bezszczotkowego.
> Ale zagladam do deskjeta ... faktycznie, jakby zwykle silniki DC, i to
> nawet calkiem spore.
>
> O ile naped glowicy mnie nie dziwi, to przesuw papieru troche juz tak
Ja Ci to tutaj tołkowałem całkiem niedawno. Przy Twoim podejściu "tak ale nie" nie
zauważyłeś pewnie, mimo że strasznie tam się przy czymś upierałeś. Mówię: w Polsce
ludzie słuchają nie po to żeby zrozumieć, tylko po to żeby odpowiedzieć. Nie wszyscy,
ale wielu.
-
12. Data: 2015-09-02 19:28:21
Temat: Re: Silniczek
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych
W dniu środa, 2 września 2015 17:10:43 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
>> Ale zagladam do deskjeta ... faktycznie, jakby zwykle silniki DC, i
>> to
>> nawet calkiem spore.
>> O ile naped glowicy mnie nie dziwi, to przesuw papieru troche juz
>> tak
>Ja Ci to tutaj tołkowałem całkiem niedawno. Przy Twoim podejściu "tak
>ale nie" nie zauważyłeś pewnie, mimo że strasznie tam się przy czymś
>upierałeś.
>Mówię: w Polsce ludzie słuchają nie po to żeby zrozumieć, tylko po to
>żeby odpowiedzieć. Nie wszyscy, ale wielu.
To jest grupa dyskusyjna w koncu.
O ile glowica ma sie ruszac szybko i w miare ze stala predkoscia, to
papier w atramentowce przesuwa sie jednak skokami.
Dodatkowe enkodery ... komplikacja mi sie wydaje. I chyba wcale nie
taniej.
Ale HP wie co robi ... czyzby krokowiec niewystarczajaco dokladny byl
jak na 600 czy 1200 dpi?
J.
-
13. Data: 2015-09-02 19:45:46
Temat: Re: Silniczek
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
Ja zawsze wolałem Epsona. Często robię dokumenty z ramką dookoła strony. Z
oszczędności miejsca, ta ramka nieraz bywa bardzo blisko krawędzi papieru, zdarza się
że bliżej krawędzi niż szerokość linii którą ją narysowałem. Na przykład ćwierć
milimetra białego, potem pół milimetra czarnej linii. Laser (też mam Epsona) zawsze
skosi wydruk, bo nie ma takiej opcji żeby włożyć tak równo papier do zasobnika, a
potem żeby gumowa rolka podajnika tak równo kartkę wciągnęła. Plujka daje radę, za
każdym razem. Znaczy, tak dukuje żeby wyszło równo chociaż papier leży krzywo.
Znaczy, przesuwa sobie ten papier podczas ruchu głowicy. Może, bo nie ma krokowca,
tylko DC z bardzo dokładnym enkoderem. Z krokowcem by nie mogła.
-
14. Data: 2015-09-02 20:27:02
Temat: Re: Silniczek
Od: PeJot <P...@n...pl>
W dniu 2015-09-02 o 14:58, Konrad Anikiel pisze:
> W dniu środa, 2 września 2015 14:37:01 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:
>> Jak się charakterystyka n(U) silnika DC zagina, to dla silnika jest już
>> za późno.
>
> No właśnie! Za późno, ale bez obciążenia jeszcze się nie spali. Czyli z obciążeniem
tyle mu dawać nie można. Dobrze myślę?
Może i dobrze. Ale jak zamieszasz *oszacować* obciążenie ? OIMW chodziło
o napędzanie elementów szopki. Swoją drogą, w takich konsumenckich
drukarkach nie stosuje się silników na pracę ciągłą, a ich żywotność
szacować można max. na dziesiątki godzin pracy.
>
>>
>>> Czy może nie wolty a ampery do obrotów? Albo waty?
>>
>> Szkoda zabawy. *Katalogowe* silniki DC są tanie. Można przeselekcjonować
>> zbiory pod kątem pracy przy 5VDC oraz 12 VDC.
>
> Nie chodzi o zabawę, tylko o metodę.
Metodę ? Charakterystyka n(U) na luzie niewiele daje, choć pierwsze
odchylenia od prostej mogą wskazywać np. na kłopoty z komutacją. Albo
parę innych rzeczy, choćby rezonanse czy zużycia łożysk. Pasuje motor
obciążyć, tyle że nawet z jego wielkości nic nie da się wywnioskować. MZ
szkoda czasu na takie doktoraty :)
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
15. Data: 2015-09-02 20:36:40
Temat: Re: Silniczek
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu środa, 2 września 2015 20:25:56 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:
> W dniu 2015-09-02 o 14:58, Konrad Anikiel pisze:
> > W dniu środa, 2 września 2015 14:37:01 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:
> >> Jak się charakterystyka n(U) silnika DC zagina, to dla silnika jest już
> >> za późno.
> >
> > No właśnie! Za późno, ale bez obciążenia jeszcze się nie spali. Czyli z
obciążeniem tyle mu dawać nie można. Dobrze myślę?
>
> Może i dobrze. Ale jak zamieszasz *oszacować* obciążenie ? OIMW chodziło
> o napędzanie elementów szopki. Swoją drogą, w takich konsumenckich
> drukarkach nie stosuje się silników na pracę ciągłą, a ich żywotność
> szacować można max. na dziesiątki godzin pracy.
Może. Wyglądają zdrowo, ale do środka nie zaglądałem.
> >
> >>
> >>> Czy może nie wolty a ampery do obrotów? Albo waty?
> >>
> >> Szkoda zabawy. *Katalogowe* silniki DC są tanie. Można przeselekcjonować
> >> zbiory pod kątem pracy przy 5VDC oraz 12 VDC.
> >
> > Nie chodzi o zabawę, tylko o metodę.
>
> Metodę ? Charakterystyka n(U) na luzie niewiele daje, choć pierwsze
> odchylenia od prostej mogą wskazywać np. na kłopoty z komutacją. Albo
> parę innych rzeczy, choćby rezonanse czy zużycia łożysk. Pasuje motor
> obciążyć, tyle że nawet z jego wielkości nic nie da się wywnioskować. MZ
> szkoda czasu na takie doktoraty :)
Do polerowania odlewów szklanych się nadaje. Siakiś silniczek, na siakimś zasilaczu
od Nokii, kręci się kilka/kilkanaście dni bez przerwy. Dobrane na oko, bez
doktoratów.
-
16. Data: 2015-09-02 20:43:39
Temat: Re: Silniczek
Od: PeJot <P...@n...pl>
W dniu 2015-09-02 o 20:36, Konrad Anikiel pisze:
> Do polerowania odlewów szklanych się nadaje. Siakiś silniczek, na siakimś zasilaczu
od Nokii, kręci się kilka/kilkanaście dni bez przerwy. Dobrane na oko, bez
doktoratów.
Skoro tak, to po co mnożyć bity ? Katalogowe silniki DC są naprawdę
tanie, a powierzchnia magazynowa szuflandii ograniczona :)
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
17. Data: 2015-09-02 20:46:45
Temat: Re: Silniczek
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:bf7f91cc-58a7-46fa-b3b2-f3eacb736bc9@go
oglegroups.com...
>Ja zawsze wolałem Epsona. Często robię dokumenty z ramką dookoła
>strony. Z oszczędności miejsca, ta ramka nieraz bywa bardzo blisko
>krawędzi papieru, zdarza się że bliżej krawędzi niż szerokość linii
>którą ją narysowałem. Na przykład ćwierć milimetra białego, potem pół
>milimetra czarnej linii. Laser (też mam Epsona) zawsze skosi wydruk,
>bo nie ma takiej opcji żeby włożyć tak równo papier do zasobnika, a
>potem żeby gumowa rolka podajnika tak równo kartkę wciągnęła. Plujka
>daje radę, za każdym razem. Znaczy, tak dukuje żeby wyszło równo
>chociaż papier leży krzywo. Znaczy, przesuwa sobie ten papier podczas
>ruchu głowicy. Może, bo nie ma krokowca, tylko DC z bardzo dokładnym
>enkoderem. Z krokowcem by nie mogła.
Czekaj czekaj - z tego co piszesz, to problem bierze sie glownie z
krzywego pobierania papieru.
No to nie bardzo widze, czemu atramentowka mialaby byc jakos lepsza od
laserowki - w obu prowadnice i rolki pobierajace sa podobne i takie
sobie.
A i sam papier nie calkiem prostokatny z reguly jest.
Atramentowka przesuwa papier stale, nawet w czasie ruchu glowicy ?
No, moglaby, tylko wolalbym tego nie programowac :-)
Glowica wielodyszowa, linie drukowania skosne, trafic z tempem
przesuwu na ruch glowicy trzeba precyzyjnie.
Ale to w laserowce papier ma stala predkosc, nawet jesli napedzany
krokowcem.
Chyba, ze Twoja atramentowka ma jakis system rozpoznawania bokow
papieru i dopasowywania pozycji druku.
W zasadzie nieskomplikowane, moglaby miec, jeden fotoelement.
Ale to bedzie dzialalo na szerokosci - linie przy gornej i dolnej
krawedzi przy krzywo wsadzonej kartce uciekna ...
A z tym "zawsze" ... jakiegos starego epsona mam w kawalkach. I
glowica i papier na krokowcu.
J.
-
18. Data: 2015-09-02 20:47:59
Temat: Re: Silniczek
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu środa, 2 września 2015 20:42:34 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:
> W dniu 2015-09-02 o 20:36, Konrad Anikiel pisze:
>
> > Do polerowania odlewów szklanych się nadaje. Siakiś silniczek, na siakimś
zasilaczu od Nokii, kręci się kilka/kilkanaście dni bez przerwy. Dobrane na oko, bez
doktoratów.
>
> Skoro tak, to po co mnożyć bity ? Katalogowe silniki DC są naprawdę
> tanie, a powierzchnia magazynowa szuflandii ograniczona :)
Bo na przesyłkę z aliexpressa trzeba czekać 10 dni, a pomysł żyje w głowie tylko
chwilę :-)
-
19. Data: 2015-09-02 20:51:00
Temat: Re: Silniczek
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "PeJot" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ms7evk$oni$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2015-09-02 o 14:58, Konrad Anikiel pisze:
>>> Jak się charakterystyka n(U) silnika DC zagina, to dla silnika
>>> jest już
>>> za późno.
>> No właśnie! Za późno, ale bez obciążenia jeszcze się nie spali.
>> Czyli z obciążeniem tyle mu dawać nie można. Dobrze myślę?
>Może i dobrze. Ale jak zamieszasz *oszacować* obciążenie ? OIMW
>chodziło o napędzanie elementów szopki. Swoją drogą, w takich
>konsumenckich drukarkach nie stosuje się silników na pracę ciągłą, a
>ich żywotność szacować można max. na dziesiątki godzin pracy.
Hm, mam szuszarke do wlosow. Zaden tam high end, zwykla, niskiej ceny,
no moze "srednio-niskiej".
W srodku jest taki "zabawkowy" silniczek.
Ile juz lat przepracowala to nie zlicze. Wentylatorowi lopatka odpadla
ze starosci. Wiec druga wycialem dla symetri ... a silnik ciagle
dziala.
J.
-
20. Data: 2015-09-02 21:00:13
Temat: Re: Silniczek
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu środa, 2 września 2015 20:46:49 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:bf7f91cc-58a7-46fa-b3b2-f3eacb736bc9@go
oglegroups.com...
> >Ja zawsze wolałem Epsona. Często robię dokumenty z ramką dookoła
> >strony. Z oszczędności miejsca, ta ramka nieraz bywa bardzo blisko
> >krawędzi papieru, zdarza się że bliżej krawędzi niż szerokość linii
> >którą ją narysowałem. Na przykład ćwierć milimetra białego, potem pół
> >milimetra czarnej linii. Laser (też mam Epsona) zawsze skosi wydruk,
> >bo nie ma takiej opcji żeby włożyć tak równo papier do zasobnika, a
> >potem żeby gumowa rolka podajnika tak równo kartkę wciągnęła. Plujka
> >daje radę, za każdym razem. Znaczy, tak dukuje żeby wyszło równo
> >chociaż papier leży krzywo. Znaczy, przesuwa sobie ten papier podczas
> >ruchu głowicy. Może, bo nie ma krokowca, tylko DC z bardzo dokładnym
> >enkoderem. Z krokowcem by nie mogła.
>
> Czekaj czekaj - z tego co piszesz, to problem bierze sie glownie z
> krzywego pobierania papieru.
> No to nie bardzo widze, czemu atramentowka mialaby byc jakos lepsza od
> laserowki - w obu prowadnice i rolki pobierajace sa podobne i takie
> sobie.
Nie porównuję dwóch technologii, tylko dwa egzemplarze, odległe od siebie w czasie.
Nie wyciągaj wniosków z tego czego nie napisałem.
> A i sam papier nie calkiem prostokatny z reguly jest.
Z reguły jest bardzo prostokątny. Ale może zależy gdzie kupić, jak długo leżał itd.
>
> Atramentowka przesuwa papier stale, nawet w czasie ruchu glowicy ?
> No, moglaby, tylko wolalbym tego nie programowac :-)
Za darmo byś nie wolał, ale jakby ktoś chciał zapłacić?
> Glowica wielodyszowa, linie drukowania skosne, trafic z tempem
> przesuwu na ruch glowicy trzeba precyzyjnie.
> Ale to w laserowce papier ma stala predkosc, nawet jesli napedzany
> krokowcem.
>
> Chyba, ze Twoja atramentowka ma jakis system rozpoznawania bokow
> papieru i dopasowywania pozycji druku.
Te drukarki mają coraz marniejszą mechanikę, za to oczu i uszu coraz więcej.
Plątanina przewodów, tylko czekam na coś w rodzaju sieci neuronowej, żeby
zaoszczędzić na kabelkach. W sumie to w HP już to jest, w czujnikach atramentu w
kanałach odpowietrzających. Czujników jak psów, a wszystkie podłączone do kilku
przewodów na krzyż. Coś jak w klawiaturze.
> W zasadzie nieskomplikowane, moglaby miec, jeden fotoelement.
Jest dużo. Są optyczne, są elektromechaniczne dźwigienki, w różnych miejscach, w
różne strony. Pomiędzy podajnikiem a wałkiem, na głowicy, w module odwracającym. Ktoś
siedzi i wymyśla te bajery.
> Ale to bedzie dzialalo na szerokosci - linie przy gornej i dolnej
> krawedzi przy krzywo wsadzonej kartce uciekna ...
Nie wiem. Może procesor przelicza obraz strony i dopasowuje do ułożenia papieru. Tam
siedzą grube proce.
>
> A z tym "zawsze" ... jakiegos starego epsona mam w kawalkach. I
> glowica i papier na krokowcu.
>
"zawsze" nie znaczy "w każdym" prawda? W Twoim nie zawsze :-)