W dniu 2013-01-28 17:32, Piotr Wyderski pisze:
> k...@g...com wrote:
>
>> Jeśli nie ma w sklepie na rogu to nie istnieją. Nie każdy potrzebuje
>> 5, 25, 500 ( niepotrzebne skreślić)sztuk.

Chyba jeszcze tkwisz w starej epoce, w większości hurtowni elektrycznych
możesz kupić wszystko na sztuki i bez faktury.

do góry

W dniu poniedziałek, 28 stycznia 2013 21:39:26 UTC+1 użytkownik Padre napisał:
> W dniu 2013-01-28 17:32, Piotr Wyderski pisze:
>
> > k...@g...com wrote:
>
> >
>
> >> Jeśli nie ma w sklepie na rogu to nie istnieją. Nie każdy potrzebuje
>
> >> 5, 25, 500 ( niepotrzebne skreślić)sztuk.
>
>
>
> Chyba jeszcze tkwisz w starej epoce, w większości hurtowni elektrycznych
>
> możesz kupić wszystko na sztuki i bez faktury.

Jedną sztukę kupuje się w sklepie. Jak nie ma w sklepie na rogu to znaczy że nie ma.

do góry

> Jedną sztukę kupuje się w sklepie. Jak nie ma w sklepie na rogu to znaczy że nie
ma.
>
Taa, oczywiście, bo bezpieczniki typu s na sztuki to kupują stare babki
w sklepie na rogu w drodze z warzywniaka do mięsnego.

do góry

Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:2114306d-8ac5-4e62-a665-e2602428bad4@googlegrou
ps.com...
W dniu poniedziałek, 28 stycznia 2013 21:39:26 UTC+1 użytkownik Padre
napisał:
> W dniu 2013-01-28 17:32, Piotr Wyderski pisze:
>
> > k...@g...com wrote:
>
> >
>
> >> Jeśli nie ma w sklepie na rogu to nie istnieją. Nie każdy potrzebuje
>
> >> 5, 25, 500 ( niepotrzebne skreślić)sztuk.
>
>
>
> Chyba jeszcze tkwisz w starej epoce, w większości hurtowni elektrycznych
>
> możesz kupić wszystko na sztuki i bez faktury.

Jedną sztukę kupuje się w sklepie. Jak nie ma w sklepie na rogu to znaczy że
nie ma.


W mojej okolicy są 4 hurtownie elektryczne, z czego 2 są "na rogu", a jedna
z nich obok sklepu spożywczego.

:)

--
Pozdrawiam,

yabba

do góry

W dniu wtorek, 29 stycznia 2013 10:26:25 UTC+1 użytkownik yabba napisał:
> Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
>
> news:2114306d-8ac5-4e62-a665-e2602428bad4@googlegrou
ps.com...
>
> W dniu poniedziałek, 28 stycznia 2013 21:39:26 UTC+1 użytkownik Padre
>
> napisał:
>
> > W dniu 2013-01-28 17:32, Piotr Wyderski pisze:
>
> >
>
> > > k...@g...com wrote:
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > >> Jeśli nie ma w sklepie na rogu to nie istnieją. Nie każdy potrzebuje
>
> >
>
> > >> 5, 25, 500 ( niepotrzebne skreślić)sztuk.
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > Chyba jeszcze tkwisz w starej epoce, w większości hurtowni elektrycznych
>
> >
>
> > możesz kupić wszystko na sztuki i bez faktury.
>
>
>
> Jedną sztukę kupuje się w sklepie. Jak nie ma w sklepie na rogu to znaczy że
>
> nie ma.
>
>
>
>
>
> W mojej okolicy są 4 hurtownie elektryczne, z czego 2 są "na rogu", a jedna
>
> z nich obok sklepu spożywczego.
>
>
>
> :)
>
>
>
> --
>
> Pozdrawiam,
>
>
>
> yabba

I co z tego ze są 4 jak w żadnej nie ma 2A esek. A 6A mogą sprowadzić.

do góry

Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:a43ffde2-a4a2-4572-a11e-b2cc370d60ab@googlegrou
ps.com...
W dniu wtorek, 29 stycznia 2013 10:26:25 UTC+1 użytkownik yabba napisał:
> Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
>
> news:2114306d-8ac5-4e62-a665-e2602428bad4@googlegrou
ps.com...
>
> W dniu poniedziałek, 28 stycznia 2013 21:39:26 UTC+1 użytkownik Padre
>
> napisał:
>
> > W dniu 2013-01-28 17:32, Piotr Wyderski pisze:
>
> >
>
> > > k...@g...com wrote:
>
> >
>
> > >
>
> >
>
> > >> Jeśli nie ma w sklepie na rogu to nie istnieją. Nie każdy potrzebuje
>
> >
>
> > >> 5, 25, 500 ( niepotrzebne skreślić)sztuk.
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > Chyba jeszcze tkwisz w starej epoce, w większości hurtowni elektrycznych
>
> >
>
> > możesz kupić wszystko na sztuki i bez faktury.
>
>
>
> Jedną sztukę kupuje się w sklepie. Jak nie ma w sklepie na rogu to znaczy
> że
>
> nie ma.
>
>
>
>
>
> W mojej okolicy są 4 hurtownie elektryczne, z czego 2 są "na rogu", a
> jedna
>
> z nich obok sklepu spożywczego.
>
>
>
> :)
>
>

I co z tego ze są 4 jak w żadnej nie ma 2A esek. A 6A mogą sprowadzić.




6A są nawet w Castoramach itp. - sam kupowałem.



Aż poszukałem przykładowego 1A:
http://www.e-polimet.com.pl/index.php/product/13361

Wejdź na stronę Morsa z cennikiem:
http://www.mors.pl/cennik/Cennik.html

i poszukaj ciągu: 674597
Cena netto 35,35 zł, brutto 43,48 zł.



Inna hurtownia dosłownie na rogu ulicy:

http://www.el-dar.com.pl/Wylacznik-nadpradowy-S301-C
1A-58.html

Producent: Legrand
Kod produktu:FL-S301C01

w magazynie: jest





--
Pozdrawiam,

yabba

do góry

On Friday, 18 January 2013 00:34:56 UTC, Padre wrote:
> Przed wojn� w Polsce by� przepis pozwalaj�cy kara� za oszukiwanie w
>
> reklamie produktu a teraz wystarczy napisaďż˝ "*niniejsza reklama nie jest
>
> ofertďż˝ handlowďż˝" i wszystko jest OK.


http://en.wikipedia.org/wiki/Puffery

do góry

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości
On Friday, 18 January 2013 00:34:56 UTC, Padre wrote:
>> Przed wojn� w Polsce by� przepis pozwalaj�cy kara� za
>> oszukiwanie w
>> reklamie produktu a teraz wystarczy napisaďż˝ "*niniejsza reklama
>> nie jest
>> ofertďż˝ handlowďż˝" i wszystko jest OK.

>http://en.wikipedia.org/wiki/Puffery

No coz, przypomina mi sie telefon nokia z mieczem swietlnym ... to
stary angielski termin, ale teraz mamy obowiazujace unijne przepisy, i
zasadniczo klient moze sie domagac zgodnosci towaru z umowa ... i z
reklamami.

W kazdym badz razie ... juz chcialem napisac ze mocno naciaganych
reklam to u nas nie ma, samochody sie w transformery nie zamieniaja
... ale to chyba angielska:
http://www.youtube.com/watch?v=P4ckJFNkra8

No i co - ma prawo klient pomyslec ze kupuje tanczacy samochod, czy
nie ?

J.

do góry

W dniu środa, 6 lutego 2013 19:54:51 UTC+1 użytkownik J.F napisał:
> No i co - ma prawo klient pomyslec ze kupuje tanczacy samochod, czy
>
> nie ?
>

Sa reklamy, ktore moga wywolywac zle skojarzenia.

Przykladowo czekolada reklamowana jako delikatny jedwab.
Wyobrazenie jedwabiu w ustach moze budzic negatywne odczucie.

Drugi przyklad to ludzie, ktorzy przy samochodzie wykonuja
pozycje jak do toalety narciarskiej ;-)

WM

do góry

On Wednesday, 6 February 2013 18:54:51 UTC, J.F wrote:
> teraz mamy obowiazujace unijne przepisy

No właśnie, to jest tak jak z zielonymi strzałkami pod światłami na skrzyżowaniach.
Polacy zdjęli, bo ktoś puścił plotkę że w unii są zabronione. Potem telewizornia
odkryła że w Niemczech jakoś są. No więc Polacy zaczęli je zakładać z powrotem, tyle
że tym razem nie namalowane farbą na kawałku blachy, a w postaci dodatkowej lampy,
więc i sterowniki trzeba było powymieniać, a przy okazji i słupy poprzerabiać, a jak
się da to i na nowe powymieniać. Wiadomo kto zarobił, wiadomo kto puścił plotę,
wiadomo kto zapłacił...

do góry