-
21. Data: 2013-09-06 12:00:12
Temat: Re: Robienie sobie odbitek ze zdjęć znanych fotografów - czy to się dzieje naprawdę?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "trolling tone" napisał
W dniu 2013-09-04 22:34, Marcepan pisze:
>> Było, chyba nawet na tej grupie, o nowej generacji drukarek,
>> wyposażonych w system rozpoznawania grafiki, które nie pozwolą
>> wydrukować zbyt znanych obrazów.
>Moim marzeniem jest zakup takiej drukarki. Chętnie kupię też
>telewizor, który przy włączaniu sprawdza, czy opłaciłem abonament.
Tego ostatniego mozesz sie doczekac bardzo szybko.
Skoro juz mamy telewizje wylacznie cyfrowa, to zaden problem aby po
zaplaceniu abonamentu przyslali ci karte do dekodera :-)
J.
-
22. Data: 2013-09-06 12:03:14
Temat: Re: Robienie sobie odbitek ze zdjęć znanych fotografów - czy to się dzieje naprawdę?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "qrt" napisał w wiadomości
>Przecież nikt nie robi znanych odbitek w formacie 10x15 by je sobie
>do
>albumu wsadzić.
>Bo co tu dużo pisać jak ktoś chce sobie taki obrazek/zdjęcie
>wywowółać/wydrukować to wcale nie jest to ani proste ani tanie.
>Zwykłe laby
>to chyba 20/30 robią, te lepsze to jakieś wieksze formaty ale też nie
>za
>duże.
>Jak ktoś chce coś jeszcze wiekszego to już trzeba z solwentem
>kombinować.
Drukarni cyfrowych jak mrowkow.
A w sumie .. po co drukowac, na karte, telewizor bedzie wyswietlal co
chwila inne ..
>Niby łamanie praw autorskich, niby piractwo a ile zamieszania.
Z tym to wcale nie takie pewne, bo to nasze prawo dziwne ... chyba ze
prokurator przerzuci odpowiedzialnosc na drukarnie - wydrukowala,
pieniadze wziela, na drugi raz niech patrzy co klient zleca ...
J.
-
23. Data: 2013-09-06 12:54:02
Temat: Re: Robienie sobie odbitek ze zdjęć znanych fotografów - czy to się dzieje naprawdę?
Od: qrt <...@i...jakis>
Dnia Fri, 6 Sep 2013 12:03:14 +0200, J.F napisał(a):
> Użytkownik "qrt" napisał w wiadomości
>>Przecież nikt nie robi znanych odbitek w formacie 10x15 by je sobie
>>do
>>albumu wsadzić.
>>Bo co tu dużo pisać jak ktoś chce sobie taki obrazek/zdjęcie
>>wywowółać/wydrukować to wcale nie jest to ani proste ani tanie.
>>Zwykłe laby
>>to chyba 20/30 robią, te lepsze to jakieś wieksze formaty ale też nie
>>za
>>duże.
>>Jak ktoś chce coś jeszcze wiekszego to już trzeba z solwentem
>>kombinować.
>
> Drukarni cyfrowych jak mrowkow.
jakoś nie jestem przekoany - zasadniczo nie spotakłem sie nigdy z dobrej
jakości drugiem cyfrowym. Bo to co widziałem czy robiłem to poprostu duże i
wydajne drukarki laserowe ze wszystkimi swymi wadami. Słaba jakość, kolory
z kosmosu, ograniczony wybór papierów i formatów.
IMO sie to nadaje do druku kolorowych tabelek czy wykresów i niewiele
wiecej.
A solwent jako "duża drukarka atramentowa" daje rade :)
-
24. Data: 2013-09-06 13:37:31
Temat: Re: Robienie sobie odbitek ze zdjęć znanych fotografów - czy to się dzieje naprawdę?
Od: Polak Catholic <s...@i...pl>
W dniu 2013-09-05 11:29, quent pisze:
> On 2013-09-05 11:25, qrt wrote:
>> Niby łamanie praw autorskich, niby piractwo a ile zamieszania.
>
> Jak sobie wydrukuje dostępne w necie zdjęcie i powieszę nad łóżkiem to
> złamię prawo??
> Nie wiedziałem.
>
Nie łamiesz. Wg polskiego prawa jest to "dozwolony użytek własny". Co
ciekawe dotyczyło to również programów, filmów, muzyki. Karalne jest
udostępnianie, osiąganie korzyści. Było to na stronie oficjalnej
podlaskiej policji. Teraz zniknęło. Mówią, że prawo się nie zmieniło,
tylko "interpretacja" (pewnie przez BSA). Teraz zamiast rzetelnej
informacji opartej na polskim prawie są jakieś niejasne brednie.
Poniżej linki do miejsc gdzie mowa o treściach na policyjnej stronie i
cytaty z niej.
http://internet.gadzetomania.pl/2013/01/01/podlaska-
policja-radzila-co-i-jak-mozna-sciagac-z-sieci-ale-j
uz-nie-radzi
http://www.onepiece.com.pl/forum/viewtopic.php?t=538
0
Pozdr.J
-
25. Data: 2013-09-06 14:53:42
Temat: Re: Robienie sobie odbitek ze zdjęć znanych fotografów - czy to się dzieje naprawdę?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "qrt" napisał w wiadomości
>a własnie przypomniała mi sie historia z własnego podwórka. Chciałem
>kiedyś
>mieć reprodukcje przedstawiającą głebokie pole hubbla.
troche inna sprawa - prawa autorskie ma fotograf ... a tu fotografa
nie ma :-)
>Myslisz ze to sie da kupić coś takiego?
A NASA nie sprzedaje ?
Kiedys na takich rzeczach sporo zarabiali.
O, masz
http://www.amazon.com/Hubble-Ultra-Deep-Field-Poster
/dp/B004VW2WVI
>Ba - nawet plakat przedstawiający autentyczne zdjęcia astro-foto
>wcale nie
>jest łatwo kupić. Najcześciej to jakieś faktastyczne photoszopowe
>szmiry
>które nawet nie leżały obok autentycznych zdjęć. O parwdziwym
>malarstwie SF
>(np jim burns czy john harris) nawet nie wspominająć.
Jaki popyt taki zbyt :-)
J.
-
26. Data: 2013-09-06 21:04:17
Temat: Re: Robienie sobie odbitek ze zdj?? znanych fotograf?w - czy to si? dzieje naprawd??
Od: Polak Catholic <s...@i...pl>
> Z tym to wcale nie takie pewne, bo to nasze prawo dziwne ... chyba ze
> prokurator przerzuci odpowiedzialnosc na drukarnie - wydrukowala,
> pieniadze wziela, na drugi raz niech patrzy co klient zleca ...
>
> J.
>
Drukarnia nie ma obowiązku ani PRAWA sprawdzać. Podobnie jak zakład
wyrobu pieczątek nie ma prawa żądać kwitów, że jesteś lekarzem, jeżeli
takowa pieczatkę zlecasz. Mało tego, możesz sobie dowolną pieczątkę
zrobić, np. że jesteś ministrem, astronautą, psychiatrą czy wariatem i
jak dotąd wszystko jest zgodne z prawem. Aby nastąpiła odpowiedzialność,
czyn musi podlegać karze.
-
27. Data: 2013-09-07 01:21:36
Temat: Re: Robienie sobie odbitek ze zdjęć znanych fotografów - czy to się dzieje naprawdę?
Od: gobo <g...@p...onet.pl>
Hej,
Prowadzę lab internetowy. Dziennie robię kilka tysięcy odbitek. Nie
jestem w stanie weryfikować tego, czy ktoś jest autorem zdjęcia, czy
nie. Przeglądam zdjęcia co 400-500 sztuk patrząc, czy wszystko jest z
nimi ok, czy nic nie rysuje odbitek, czy kolory są ok itp. Na tym kończy
się moja rola. Nie muszę też znać wszystkich fotografów i ich zdjęć i
nie moją rolą jest ocenianie, czy zdjęcie jest za dobre na amatora, czy
nie, tym bardziej że współpracują ze mną studia foto oraz różni
freelancerzy.
Pozdrawiam
Piotr
-
28. Data: 2013-09-07 15:13:08
Temat: Re: Robienie sobie odbitek ze zdjęć znanych fotografów - czy to się dzieje naprawdę?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl> writes:
> Ale pisząc swoja uwagę miałem na myśli codzienną praktykę milionów
> młodych internautów - kiedyś oprócz praw autorskich istniała bariera
> fizycznego nośnika, np. płyty gramofonowej. Zatem samo podjęcie próby
> naruszenia praw autorskich wymagało mnóstwa czasu i zachodu, a w tym
> czasie mogła się pojawić refleksja nt. praw autorskich (i w efekcie
> np. kupno oryginalnej płyty w sklepie - w rezultacie np. takie czysto
> jazzowe "Take Five" mogło się sprzedać w milionach egzemplarzy).
No ale jakiego naruszenia praw autorskich? Przecież także teraz masz
prawo skopiować sobie płytę (nie będąc jej właścicielem) i słuchać kopii
do woli. Podobnie oczywiście z plikiem np. MP3.
> Dzisiaj czas od powstania ochoty do wykonania pobrania czegoś
> z Internetu jest liczony w sekundach, stąd coraz częściej osób wykazuje
> postawę, że wszystko za darmo się należy.
Czy "należy" to ja nie wiem, ale prawo tego nie zabrania. Niektórzy
producenci umieszczali na swoich płytach (nieprawdziwe) informacje
jakoby zabraniało, sami zostali za to ukarani.
--
Krzysztof Hałasa
-
29. Data: 2013-09-07 15:14:26
Temat: Re: Robienie sobie odbitek ze zdjęć znanych fotografów - czy to się dzieje naprawdę?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
> Tego ostatniego mozesz sie doczekac bardzo szybko.
> Skoro juz mamy telewizje wylacznie cyfrowa, to zaden problem aby po
> zaplaceniu abonamentu przyslali ci karte do dekodera :-)
No jest jeden. Mogłoby się szybko okazać, że prawie nikt nie jest
zainteresowany.
--
Krzysztof Hałasa
-
30. Data: 2013-09-07 15:18:22
Temat: Re: Robienie sobie odbitek ze zdjęć znanych fotografów - czy to się dzieje naprawdę?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"kikuko" <k...@o...pl> writes:
> nie wiem jak jest teraz, kiedyś dłubałem przy sali astronomii i
> astronautyki w PKiN i via ambasadę można było załatwić oryginały
> zrobione z plików przesłanych z marsa (nawet w domu miałem kilka fotek
> 50x60 zrobionych przez sondę). Sam wykorzystywałem zdjęcia w hi-res z
> NASA, też z Hubla - warunek - trzeba było podać źródło przy
> publikacjach popularnonaukowych i edukacyjnych.
NASA jest agencją rządu USA, tam wytwory rządu (finansowane przez
państwo) nie są objęte copyrightem.
--
Krzysztof Hałasa