> Panowie, ciszej na tą trumną...

Moze byloby i ciszej gdyby nie to, ze Jaroslaw w poniedzialek jako
kandydat PiS na prezydenta zrobi wszystko by zdyskontowac zarowno
tragiczna smierc jak i miejsce pochowku swojego brata podczas kampanii
wyborczej.

do góry

On 15 Kwi, 12:15, PaPi <1...@...3> wrote:
> > Panowie, ciszej na tą trumną...
>
> Moze byloby i ciszej gdyby nie to, ze Jaroslaw w poniedzialek jako
> kandydat PiS na prezydenta zrobi wszystko by zdyskontowac zarowno
> tragiczna smierc jak i miejsce pochowku swojego brata podczas kampanii
> wyborczej.

Mówił Ci o tym? A może na nazwisko masz Nostradamus?

Matusz

do góry

Użytkownik "Marek Wyszomirski" napisał
[...]
>> >> Decyzja Komorowskiego i Dziwisza nie wystarczy ?
>> >> Referendum się spodziewałeś ?
>> >>[...]
>> >
>> > Chyba decyzja Jarosława Kaczyńskiego i Dziwisza? Z tego co wiem,
>> > Komorowski
>> > pozostawił decyzje o miejscu pochówku rodzinom ofiar. A wczoraj
>> > kardynał
>> > Dziwisz mówił, że rozmowy o miejscu pochówku prowadził z Jarosławem
>> > Kaczyńskim.
>>
>> Właśnie kompletnie nic nie wiadomo.
>> Chodzi już trzecia wersja, w której udział rodziny był czysto formalny,
>> na
>> zasadzie zgoda lub nie.
>> Z tego choćby powodu warto wstrzymać się z konkluzjami.
>>[...]
>
> ???
> Wypowiedź kardynała Dziwisza oglądałem osobiście w telewizji. Jakoś nie
> wydaje mi się prawdopodobne, aby publicznie kłamał. Nie mówiąc juz o tym,
> że
> Twoje kategoryczne twierdzenie o 'decyzji Komorowskiego i Dziwisza'
> zupełnie
> nie pasuje do twierdzenia że 'warto wstrzymać się z konkluzjami'.

Cóż, początkowo byłem pewien właśnie tej informacji, ale w ciągu zaledwie
jednego dnia usłyszałem już trzy inne wersje. Stąd ostatecznie stwierdzenie,
że na konkluzje za wcześnie.

adam

do góry

Użytkownik "adam" <j...@o...maile.com> napisał
w wiadomości news:4bc71245$1@news.home.net.pl...
> Użytkownik "Marek Wyszomirski" napisał
> [...]
>>> >> Decyzja Komorowskiego i Dziwisza nie wystarczy ?
>>> >> Referendum się spodziewałeś ?
>>> >>[...]
>>> >
>>> > Chyba decyzja Jarosława Kaczyńskiego i Dziwisza? Z tego co wiem,
>>> > Komorowski
>>> > pozostawił decyzje o miejscu pochówku rodzinom ofiar. A wczoraj
>>> > kardynał
>>> > Dziwisz mówił, że rozmowy o miejscu pochówku prowadził z Jarosławem
>>> > Kaczyńskim.
>>>
>>> Właśnie kompletnie nic nie wiadomo.
>>> Chodzi już trzecia wersja, w której udział rodziny był czysto formalny,
>>> na
>>> zasadzie zgoda lub nie.
>>> Z tego choćby powodu warto wstrzymać się z konkluzjami.
>>>[...]
>>
>> ???
>> Wypowiedź kardynała Dziwisza oglądałem osobiście w telewizji. Jakoś nie
>> wydaje mi się prawdopodobne, aby publicznie kłamał. Nie mówiąc juz o tym,
>> że
>> Twoje kategoryczne twierdzenie o 'decyzji Komorowskiego i Dziwisza'
>> zupełnie
>> nie pasuje do twierdzenia że 'warto wstrzymać się z konkluzjami'.
>
> Cóż, początkowo byłem pewien właśnie tej informacji, ale w ciągu zaledwie
> jednego dnia usłyszałem już trzy inne wersje. Stąd ostatecznie
> stwierdzenie, że na konkluzje za wcześnie.
>
ciekawe jaka rodzina skoro nie jarek i nie córka.

do góry

Użytkownik "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:hq5s91$rqv$...@n...task.gda.pl...
> http://www.boston.com/bigpicture/2010/04/poland_in_m
ourning.html


> PS.: Na wszelki wypadek dla następnych, którym by się wydawało, że

> był co najmniej dwa razy lepszy od Kwaśniewskiego (jeśli właśnie nie
> zwracać uwagi na polor i medialne pozory), który z kolei był co najmniej
> dwa razy lepszy od Wałęsy, który był co najmniej dwa razy lepszy od
> Jaruzelskiego, który był co najmniej dwa razy lepszy od Bieruta, który był
> chyba największym zbrodniarzem w całej historii Polski. Takie są fakty.

No bardzo nie chciałem się w tym wątku odzywać,
ale nie mogę - jak to obliczyłeś?????

--
Pozdrawiam
JD

PS wystarczyło zostawić tu pierwszy link.

do góry

JD pisze:
>> był co najmniej dwa razy lepszy od Kwaśniewskiego (jeśli właśnie nie
>> zwracać uwagi na polor i medialne pozory), który z kolei był co
>> najmniej dwa razy lepszy od Wałęsy, który był co najmniej dwa razy
>> lepszy od Jaruzelskiego, który był co najmniej dwa razy lepszy od
>> Bieruta, który był chyba największym zbrodniarzem w całej historii
>> Polski. Takie są fakty.
>
> No bardzo nie chciałem się w tym wątku odzywać,
> ale nie mogę - jak to obliczyłeś?????

Znaczy się Kwaśniewski jest co najmniej szesnaście razy lepszy od
Bieruta, co był zbrodniarzem :)
Ech, próba liczenia ustępującego łupieżu, jędrniejących pośladków jak
również lepszości prezydentów nie jest dobrym pomysłem.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/rozmieniam się na drobne, bo grubych wszyscy się boją i nikt nie ma wydać/

do góry

W poście <hq5s91$rqv$1@news.task.gda.pl>,
Mariusz [mr.] nabazgrał:
> choć oczywiście był
> prezydentem najlepszym z dotychczas urzędujących, wystarczy zauważyć, że
> był co najmniej dwa razy lepszy od Kwaśniewskiego (jeśli właśnie nie
> zwracać uwagi na polor i medialne pozory), który z kolei był co najmniej
> dwa razy lepszy od Wałęsy, który był co najmniej dwa razy lepszy od
> Jaruzelskiego, który był co najmniej dwa razy lepszy od Bieruta, który
> był chyba największym zbrodniarzem w całej historii Polski. Takie są
> fakty.
> Ale natychmiast wskazałbym stu lepszych kandydatów.

Serio aż tylu ludzi ma wartość co najmniej szesnastu Bierutów?
I ilu Bierutów równa się jednemu Piłsudskiemu?

--
Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
A o ACTA cichutko
Będę magistrem ekonomii według Google
Ilość spamu na niezabezpieczonym Tracu.

do góry

at Thu 15 of Apr 2010 12:25, Matusz wrote:

> On 15 Kwi, 12:15, PaPi <1...@...3> wrote:
>> > Panowie, ciszej na tą trumną...
>>
>> Moze byloby i ciszej gdyby nie to, ze Jaroslaw w poniedzialek jako
>> kandydat PiS na prezydenta zrobi wszystko by zdyskontowac zarowno
>> tragiczna smierc jak i miejsce pochowku swojego brata podczas
>> kampanii wyborczej.
>
> Mówił Ci o tym? A może na nazwisko masz Nostradamus?

Jedną z podstawowych zasad higieny internetowej powinno być
ignorowanie tekstów, które odnoszą się do wydumanej przez autora
przyszłości. Zwłaszcza jeśli indukuje z również przez siebie
wydumanego modelu.

Nie piszę, unikania autorów takich tekstów, bo na syndrom
Nostradamusa cierpią osoby w innych sferach całkiem
normalne, inteligentne i prawego charakteru.


--
nb

do góry

at Tue 13 of Apr 2010 12:11, Janko Muzykant wrote:

> Jan Rudziński pisze:
>>> O zakłamaniu jeszcze kilka dni temu opluwających się nawzajem ludzi
>>> z pierwszych stron gazet nawet nie wspomnę, bo to już bardzo
>>> żałosne.
>>
>> Ale dlaczego widzisz zakłamanie w tym, że ktoś szczerze opłakuje
>> śmierć swojego - choćby nawet opluwanego - przeciwnika politycznego?
>
> Bo ja nie opłakuję ludzi których nie lubiłem, a jeśli kogoś opłakuję,
> to go szanowałem za życia. To się chyba nazywa konsekwencja.
> Więcej powiem, nie opłakuję kilku wczorajszych ofiar wypadków, choć
> pewnie gdybym je znał, przynajmniej część zasługiwałaby na to.
>
> Tak, wiem że polityka i media to bardzo droga zabawa w kłamstwa i tam
> się często ''nie lubi na niby'', ale ja się w to nie bawię, po prostu.

Dokładnie tak. W tej katastrofie zginęła jedna bardzo mi bliska osoba.
Opowiadała jak to się jeździło pociągiem w zarezerwowanym dla posłów
i senatorów przedziale. Byli tam ludzie z różnych frakcji, ale wobec
siebie zachowywali się raczej przyzwoicie. Stąd może mój dystans
do tych niby-wojen ukazywanych przez media. Stąd moje udawane podejrzenia,
że razem z XX YY jesteście kumplami i tylko na tym forum zawzięcie się
zwalczacie. Stąd też awersja do tych, którzy takie niby walki podsycają,
zakrapiają destruktywną nienawiścią, zupełnie nie dorastając do klasy
adwersarzy.


--
nb

do góry

at Wed 14 of Apr 2010 14:27, adam wrote:

> Użytkownik "Marek Wyszomirski" napisał
>>>>>>> A czy pamiętasz o tym, że Polska chowa dwóch prezydentów?
>>>>>> Ale jeden jest lepszy.
>>>>>
>>>>> I niektórym się wydaje, że równy Marszałkowi...
>>>>
>>>> No widzisz... a miało być poważnie i godnie, nie minęły trzy dni, a
>>>> zrobiło się jak zwykle :(
>>>
>>> Nie "zrobiło się jak zwykle" tylko zrobiliście jak zwykle.
>>> Skromność jest w tym przypadku całkowicie zbędna.
>>>[...]
>>
>> Wydaje mi się, ze w tym konkretnym pzrypadku istotne jest odróżnienie
>> skutków od przyczyn. Aleja Zasłużonych na Powązkach lub Światynia
>> Opatrzności Bożej byłyby też bardzo honorowymi miejscami pochówku a
>> nie wzbudziłyby takich kontrowersji.
>
> Dyskusja na ten temat jest całkowicie akademicka i może wynikać
> jedynie ze skrajnej niechęci do Lecha Kaczyńskiego.

Bez ocen, gwoli przypomnienia jedynie:
1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Konflikt_wawelski
2. Na Wawelu jest pochowany gen. Sikorski


> Decyzja zapadła na takim szczeblu, że trudno mieć co do niej większe
> zastrzeżenia.
> Słowa Dziwisza o "zaszczycie dla Krakowa" są dla mnie wystarczająco
> mocne. Trudno akurat jego podejrzewać o wyjątkowe skłonności ku
> Lechowi Kaczyńskiemu.
> Gowin - "pochowanie prezydenta i jego żony na Wawelu byłoby
> symbolicznym hołdem dla wszystkich ofiar sobotniej tragedii w
> Smoleńsku, a nawet dla oficerów zamordowanych w Katyniu."
>
> Klamka zapadła - o czym tu dyskutować ?
>
> adam

--
nb

do góry