-
111. Data: 2012-09-01 13:01:02
Temat: Re: zapaść na rynku fotografów
Od: quent <q...@b...gmail.kom>
W dniu 2012-09-01 12:34, Janko Muzykant pisze:
> Przepraszam, nie bierzemy zatem pod uwagę takich przypadków jak
> Białoruś. Białoruś nie istnieje.
Warto się zastanowić co powoduje rozwój a co wręcz przeciwnie. Jeśli na
białorusi nie ma rozwoju to znaczy, że coś robią źle. W ue euro powoduje
zapaść - dziś widać to już chyba w każdym kraju z tą walutą (polityką).
Co więc powodowałoby rozwój?
Trzeba by zacząć od prostych przykładów a nie generalizować i
argumentować stereotypami.
-
112. Data: 2012-09-01 13:08:04
Temat: Re: zapaść na rynku fotografów
Od: Sylwester Zarębski <z...@i...net.pl>
Dnia Sat, 01 Sep 2012 12:58:13 +0200, quent napisał(a):
> W dniu 2012-09-01 12:33, Janko Muzykant pisze:
>> Idźmy dalej - nic nie robić, zabrać drugiemu, jak się będzie stawiał -
>> zabić.
>> To tylko dalszy ciąg wolności.
> ...pojmowanej "po Twojemu". Po mojemu - wolność moja kończy się tam
> gdzie zaczyna Twoja.
Zwróć uwagę, że powyższe jest bardzo złudnym określeniem.
Silniejszy ograniczy Twoją wolność (a przy okazji będzie wyolbrzymiać
swoją) na tyle, że w zasadzie przestanie ona mieć znaczenie. Tak dzisiaj
wygląda "wolny rynek".
Niby pozostaje wolność wyboru, ale często i ta jest złudna, bo ten sam
produkt jest sprzedawany pod różnymi markami, gdzie klient zostaje w
efekcie oszukany. Czas wrócić do barteru i wspólnej produkcji w komunie?
--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski
Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek
-
113. Data: 2012-09-01 13:14:23
Temat: Re: zapaść na rynku fotografów
Od: quent <q...@b...gmail.kom>
W dniu 2012-09-01 13:08, Sylwester Zarębski pisze:
> Zwróć uwagę, że powyższe jest bardzo złudnym określeniem.
> Silniejszy ograniczy Twoją wolność (a przy okazji będzie wyolbrzymiać
> swoją) na tyle, że w zasadzie przestanie ona mieć znaczenie. Tak dzisiaj
> wygląda "wolny rynek".
Przykład?
Małe sprostowanie - dziś wolności gospodarczej w naszym kraju jest jak
na lekarstwo.
> Niby pozostaje wolność wyboru, ale często i ta jest złudna, bo ten sam
> produkt jest sprzedawany pod różnymi markami, gdzie klient zostaje w
> efekcie oszukany.
Przykład?
> Czas wrócić do barteru i wspólnej produkcji w komunie?
Ale co... pod przymusem?
Na WR nikt nikomu nie broniłby rozliczać się w barterze, paciorkami...
żyć w komunach itp.
Q
-
114. Data: 2012-09-01 14:11:24
Temat: Re: zapaść na rynku fotografów
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2012-09-01 11:01:02 +0000, quent <q...@b...gmail.kom> said:
> Trzeba by zacząć od prostych przykładów a nie generalizować i
> argumentować stereotypami.
Yuan i Rupia jest przykładem rozwoju. Czyli?
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
115. Data: 2012-09-01 14:15:11
Temat: Re: zapaść na rynku fotografów
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2012-09-01 11:08:04 +0000, Sylwester Zarębski <z...@i...net.pl> said:
> Czas wrócić do barteru i wspólnej produkcji w komunie?
Nie. Czas w końcu zabrać oręż kapitałowi i wrócić do gospodarki
wolnorynkowej. Czyli takiej gdzie Twoja złotówka ma wagę mojego życia.
Rozwijając. Jeżeli Ty wydajesz złotówkę u mnie, mi z tego powodu
przybywa i czuję, że jak ją wydasz u konkurencji, to mi ubędzie na
tyle, że będzie mi zależało na Twojej złotówce.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
116. Data: 2012-09-01 14:17:45
Temat: Re: zapaść na rynku fotografów
Od: quent <q...@b...gmail.kom>
W dniu 2012-09-01 14:11, JA pisze:
> Yuan i Rupia jest przykładem rozwoju. Czyli?
Łatwiej byłoby mi zrozumieć gdybym znał realia prawne, ogólnie
systemowe, a nie znam akurat.
Rozwój był w różnych miejscach na świecie, przykładem biskim nam jest
rfn z Erhardta, dalszym ale dobrze znamym - usa za Reagana, uk za
Thatcher, pl za Wilczka (ministra).
Dziś w Chinach - rozwój ogromny!
Co powodowało/powoduje tak duży rozwój w tych krajach w czasach ww.?
Socjalizm?
-
117. Data: 2012-09-01 14:23:31
Temat: Re: zapaść na rynku fotografów
Od: quent <x...@x...com>
On 2012-09-01 14:15, JA wrote:
> Nie. Czas w końcu zabrać oręż kapitałowi
Jak zabrać? O co chodzi?
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
118. Data: 2012-09-01 14:32:58
Temat: Re: zapaść na rynku fotografów
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2012-09-01 11:14:23 +0000, quent <q...@b...gmail.kom> said:
> W dniu 2012-09-01 13:08, Sylwester Zarębski pisze:
>> Zwróć uwagę, że powyższe jest bardzo złudnym określeniem.
>> Silniejszy ograniczy Twoją wolność (a przy okazji będzie wyolbrzymiać
>> swoją) na tyle, że w zasadzie przestanie ona mieć znaczenie. Tak dzisiaj
>> wygląda "wolny rynek".
>
> Przykład?
Idziesz do dowolnego marketu. Zostawiasz tam swoje pieniądze. Jak
jesteś traktowany? Jak kolejna owca do zestrzyżenia.
> Małe sprostowanie - dziś wolności gospodarczej w naszym kraju jest jak
> na lekarstwo.
Jest jej w nadmiarze. Albo jak na lekarstwo. Zależy kim jesteś. Jak
masz miliony to masz wolność gospodarczą łącznie z prawem do nie
płacenia podatków. Jak jesteś jednoosobową firmą, to wolności masz tyle
co kot napłakał. Nawet nie możesz otrzymać zapłaty za usługi świadczone
jako podwykonawca, an budowie autostrady, czy stadionu.
>
>> Niby pozostaje wolność wyboru, ale często i ta jest złudna, bo ten sam
>> produkt jest sprzedawany pod różnymi markami, gdzie klient zostaje w
>> efekcie oszukany.
>
> Przykład?
Do oporu. Kiedyś mogłeś iść do rzeźnika Kowalski i syn. Jak Ci kiełbasa
nie pachniała jak należy mogłeś iść do rzeźnika Malinowski i zięć. Jak
u Kowalskiego kiełbasa notorycznie nie pachniała jak należy, to kilku
klientów szło do Malinowskiego i kowalski już maił problem.
W tej chwili możesz namówić 100 swoich znajomych by nie kupowali w
jakimś markecie, nie masz większej siły rażenia. Co to zmieni? Nic.
Możesz jw namówić by nie kupowali aparatu X, Y, czy Z. Co to zmieni dla
konkretnego producenta?
Po prostu jako klient nic nie znaczysz, a jako firma jeżeli jesteś
"piękne bo małe" też nic nie znaczysz.
>
>> Czas wrócić do barteru i wspólnej produkcji w komunie?
>
> Ale co... pod przymusem?
> Na WR nikt nikomu nie broniłby rozliczać się w barterze, paciorkami...
> żyć w komunach itp.
>
> Q
Już dawno w kapitalizmie odkryto, że zbyt wielkie zgromadzenie kapitału
w jednym ręku jest szkodliwe, stąd już dawno próby zapobiegania temu
zjawisku. Typu ustawy antytrustowe itp.
Na razie nie ma dobrego rozwiązania, bo ograniczenie kapitału zahamuje
progres w wielu dziedzinach, ale ten sam kapitał powoduje zniszczenie
wolności wyboru.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
119. Data: 2012-09-01 14:52:16
Temat: Re: zapaść na rynku fotografów
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2012-09-01 12:23:31 +0000, quent <x...@x...com> said:
>> Nie. Czas w końcu zabrać oręż kapitałowi
>
> Jak zabrać? O co chodzi?
Na prawdę nie rozumiesz?
Przykład z antypodów. Zdecydowali, że fajek reklamować nie wolno w
żaden sposób. Koncerny tytoniowe już załamują ręce, że to zamach na
wolny rynek. A w rzeczywistości to jest właśnie wolny rynek. Klient
wybierze to co mu lepiej pachnie (śmierdzi jak kto woli).
Reklama wpływa na wielkość sprzedaży - bez znaczenia ma jakość
produktu. To pierwszy krok. Jeżeli nie będzie reklamy, ludzie będą
musieli zacząć kierować się przy zakupach innymi kryteriami. Ceną,
jakością, poleceniem przez znajomych - zadowolonych, nie poleceniem
przez znajomych - nie zadowolonych. To są zdrowe zasady wolnego rynku.
W tym momencie może się okazać, że to co do tej pory było drogie bo
markowe - mocno reklamowane, może być tańsze. Nie będzie tak tanie jak
badziew, ale klient ma do wyboru jakość vs cena. Obecnie wybiera bo mu
się wmawia, że jest to dobre.
Zwróć uwagę, że każdy kto pyta o aparat, nie zada pytania w stylu
Jaki tani aparat kupić, nie ważna jest jakość ma być tani.
Każdy pyta, jaki tani ale dobry. Reklama oszukuje nie zorientowanych
klientów, wmawiając im, że produkt jakiś tam jest dobry. Nikt nie
reklamuje, że ma zły produkt.
Doskonałym przykładem wręcz kłamstwa reklamowego jest Calgon do pralek.
Kamień kotłowy nie osadza się w temperaturach niższych niż temperatura
wrzenia, a żadna pralka wody nie gotuje.
Dwa. Ilość kasy wydanej na Calgon jest wystarczająca, by w okresie
użytkowania pralki odłożyć na nową. Więc jak się zepsuje i tak są na
nią pieniądze.
Żarówki energooszczędne. Kosztują tyle, że ich zakup nie zwraca
potencjalnych wydatków na energię.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
120. Data: 2012-09-01 15:47:23
Temat: Re: zapaść na rynku fotografów
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2012-09-01 12:58, quent pisze:
>> Idźmy dalej - nic nie robić, zabrać drugiemu, jak się będzie stawiał -
>> zabić.
>> To tylko dalszy ciąg wolności.
>
> ...pojmowanej "po Twojemu". Po mojemu - wolność moja kończy się tam
> gdzie zaczyna Twoja.
A jak się to ma do monopoli, będącymi ostatnim etapem wolnego rynku? :)
Gdybyś nie znał tej oczywistej prawdy, monopol jest właśnie ostatnim,
najwyższym etapem wolnego rynku. Przy czym oligopol z punktu widzenia
praktycznego jest tym samym.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/pochowajcie mnie na Wawelu, może być w krypcie Wazów/