eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyz cyklu czyja wina
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 479

  • 401. Data: 2011-10-02 18:01:52
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: megrims <m...@i...pl>

    W dniu 2011-10-02 16:00, Przemysław Czaja pisze:
    >
    > Użytkownik "megrims"
    >
    >> I dlatego właśnie nie jest już potrzebne C63AMG. Wystarczy C200 CDI,
    >> A4 2.0 TDI, 320d.
    >
    > Wszystki które wymieniłeś pozwalają osiągnąc ponad 100km/h, co przy
    > umiejętnościach kierowania tylko na wprost jest już prędkością krytyczną.

    Chyba, że zapcha się DPF i będzie jechało w trybie awaryjnym :D


  • 402. Data: 2011-10-02 18:41:45
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: Marek Giżyński <_...@g...pl>

    >> Snopek siana zamień sobie na konstrukcję stalową/cokolwiek z betonu.
    >> Może także spaść do tyłu, a nie w bok. Jesteś w stanie sobie to _wyobrazić_?
    >
    > Nie, nie może.
    >

    Dziękuję. EOT. :)

    m.


  • 403. Data: 2011-10-02 18:42:18
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: Marcin Stankiewicz <e...@...sigu.invalid>

    Dnia Sun, 2 Oct 2011 14:42:08 +0200, J.F. na pl.misc.samochody napisał(a):

    > Te kilka metrow pozwola na zahamowanie.
    > Ladunek jak pojazd przed toba - spada, trze o jezdnie, czyli tak jakby
    > hamowal.

    Część ładunku w momencie spotkania się z jezdnią częściowo pozostanie w
    miejscu gdzie spadnie. Co za różnica, czy przed sobą będziesz miał pół
    palety "czegoś" czy całą paletę :) ?

    --
    Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
    m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
    "Nic, naprawdę nic nie jest warte życia oprócz miłości. Bonhoeffer
    Dietrich"


  • 404. Data: 2011-10-02 22:06:33
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 2 Oct 2011 18:42:18 +0200, Marcin Stankiewicz napisał(a):
    > Dnia Sun, 2 Oct 2011 14:42:08 +0200, J.F. na pl.misc.samochody napisał(a):
    >> Te kilka metrow pozwola na zahamowanie.
    >> Ladunek jak pojazd przed toba - spada, trze o jezdnie, czyli tak jakby
    >> hamowal.
    >
    > Część ładunku w momencie spotkania się z jezdnią częściowo pozostanie w
    > miejscu gdzie spadnie. Co za różnica, czy przed sobą będziesz miał pół
    > palety "czegoś" czy całą paletę :) ?

    Wlasnie nie pozostanie.
    Zatrzymanie czegos "w miejscu" wymaga nieskonczonej sily.
    Taka tylko most, betonowa sciana czy dobrze ukorzenione drzewo moze dac, a
    na pewno nie tarcie o asfalt :-)

    J.



  • 405. Data: 2011-10-02 22:13:54
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2011-10-02, Marcin Stankiewicz <e...@...sigu.invalid> wrote:

    >> Nie, nie może.
    >
    > Mythbusters, sezon chyba 2008 - OIDP to odcinek z samolotem
    > startującym z taśmy/przenośnika. Coś na temat spadających w miejscu
    > rzeczy było.
    >
    > A co do meritum - jakie to ma za znaczenie, że ładunek będzie stricte w
    > miejscu gdzie upadł, czy rozsypie się na przestrzeni kilku metrów ? Dla
    > sytuacji drogowej żadne.

    Cieżarówka jedzie 90km/h, ja za nią 90km/h. Wysypujący się ładunek leci
    do przodu z prędkością 90km/h i dopiero po zetknięciu się z jezdnią
    zaczyna hamować - i to kiepsko. Widzę, mam miejsce na zahamowanie: tak
    jak to widać na pierwszym podlinkowanym filmiku.

    Pzdr,
    Krzysiek Kiełczewski


  • 406. Data: 2011-10-02 22:15:13
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2011-10-02, Marcin Stankiewicz <e...@...sigu.invalid> wrote:

    >> Te kilka metrow pozwola na zahamowanie.
    >> Ladunek jak pojazd przed toba - spada, trze o jezdnie, czyli tak jakby
    >> hamowal.
    >
    > Część ładunku w momencie spotkania się z jezdnią częściowo pozostanie w
    > miejscu gdzie spadnie.

    Taaak. Na pewno...

    Krzysiek Kiełczewski



  • 407. Data: 2011-10-02 22:16:33
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2011-10-02, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:

    > To zly przyklad, bo:
    > -rolki sie potoczyly dalej,
    > -no wlasnie - potoczyly,
    >
    > Ale w sumie - filmujacy zdolal uniknac zderzenia i nawet na scianke boczna
    > nie najechal.

    No właśnie: nie wjechał, bo to nie była stojąca przeszkoda.

    >> http://www.youtube.com/watch?v=ZB991TrdRmk
    >
    > A to tez niezbyt na temat, ale ok, jedziesz sobie za ciezarowka, ona trafia
    > w most i skrzynia jej staje w miejscu.
    > Przyjezdza policja ... niezachowanie odstepu ? :-)

    Jak często jedziesz za wywrotką z podniesioną wanną i jaki dystans wtedy
    trzymasz?

    Pzdr,
    Krzysiek Kiełczewski


  • 408. Data: 2011-10-02 22:17:05
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2011-10-02, Marek Giżyński <_...@g...pl> wrote:
    >>> Snopek siana zamień sobie na konstrukcję stalową/cokolwiek z betonu.
    >>> Może także spaść do tyłu, a nie w bok. Jesteś w stanie sobie to _wyobrazić_?
    >>
    >> Nie, nie może.
    >>
    >
    > Dziękuję. EOT. :)

    Miłych snów. Takich jakie miałeś jak spałeś na fizyce.

    Krzysiek Kiełczewski


  • 409. Data: 2011-10-02 22:25:36
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: Marcin Stankiewicz <e...@...sigu.invalid>

    Dnia Sun, 2 Oct 2011 22:06:33 +0200, J.F. na pl.misc.samochody napisał(a):

    > Wlasnie nie pozostanie.

    Widziałeś kiedyś spadający ładunek z naczepy, czy tylko sobie teoryzujesz ?

    Bo w praktyce, jak Ci spada paleta to fragmenty będziesz miał na
    przestrzeni kilku/kilkunastu metrów poczynając od miejsca upadku.

    --
    Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
    m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
    "Zdechnę ja i pchły moje! Henryk Sienkiewicz (1846 - 1916)"


  • 410. Data: 2011-10-02 23:08:12
    Temat: Re: z cyklu czyja wina
    Od: Maciek <k...@g...pl>

    > Widzę, mam miejsce na zahamowanie: tak
    > jak to widać na pierwszym podlinkowanym filmiku.

    Pierdu pierdu teorie piękne, ale wszystko zależy od sytuacji. Na filmie
    facet miał sporą odległość i dużo czasu na reakcję, nie zawsze tak jest.
    W praktyce miałem przypadek taki, że jechał przede mną samochód,
    zaczynał wyprzedzać "Rzuka" Prędkość ~70km/h ;-) Gość wrzucił kierunek,
    zjechał na lewy pas, w tym momencie Rzuk podskoczył na dziurze i zgubił
    sporą doniczkę z kwiatkiem. Widziałem ją już w kabinie. Odruchowo
    zdążyłem tylko nacisnąć hamulec, piski opon z jednoczesnym trzaskiem a
    samochód podskoczył rozjeżdżając ją, nie byłem w stanie wyhamować, nie
    było na to miejsca, nierealne.

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 40 . [ 41 ] . 42 ... 48


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: