-
31. Data: 2010-04-20 17:02:59
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: "Hektor" <z...@w...pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał
> Nie, to po prostu Ty nie masz pojęcia, że jeździsz niebezpiecznie.
A skąd wiesz jak jeżdże?
ZK
-
32. Data: 2010-04-20 17:09:22
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Rafal Lorenc" <s...@u...sie.pl> napisał w wiadomości
news:slrnhsreo5.qnm.shak@usmiecha.sie.pl...
> Cavallino [c...@k...pl]
> na: pl.misc.samochody napisal/la:
>
>> Ale gdzie Ty masz Adriatyk po drodze?
>> Musiałbyś w tych Włoszech inny azymut wybrać, bo to jest dokładnie w
>> przeciwnym kierunku.
>> Chyba że chodzi Ci o odwiedzenie go w okolicach Wenecji.
>
> Trasa mniej więcej wyglądała tak:
Domyślam się jak wyglądała, autostrady we Włoszech podublowane z reguły nie
są.
Zresztą praktycznie każdy odcinek tej trasy już przejechałem w życiu i tylko
o okolicach Monaco można powiedzieć że biegnie brzegiem.
Jak na mój gust lepszy bo tańszy wariant byłby przez Salzburg i Innsbruck,
jako że austriackie drogi i paliwo są tańsze niż włoskie.
-
33. Data: 2010-04-20 17:10:58
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Hektor" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4bcdc226$0$19168$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał
>
>> Nie, to po prostu Ty nie masz pojęcia, że jeździsz niebezpiecznie.
>
> A skąd wiesz jak jeżdże?
Napisałeś w poprzednim poście o jednym skoku z Trójmiasta do Hiszpanii w
19h.
To wszystko tłumaczy.
Przy czym trasa raczej dla auta GT.
-
34. Data: 2010-04-20 17:24:01
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: Rafal Lorenc <s...@u...sie.pl>
Cavallino [c...@k...pl]
na: pl.misc.samochody napisal/la:
> Domyślam się jak wyglądała, autostrady we Włoszech podublowane z reguły nie
> są.
> Zresztą praktycznie każdy odcinek tej trasy już przejechałem w życiu i tylko
> o okolicach Monaco można powiedzieć że biegnie brzegiem.
Na moje to powiedzmy od Monaco do Cannes aż grzech nie jechać lokalnymi
drogami ze względu na widoki i klify.
> Jak na mój gust lepszy bo tańszy wariant byłby przez Salzburg i Innsbruck,
> jako że austriackie drogi i paliwo są tańsze niż włoskie.
Jasne, ale jak ktoś jednak chce skorzystać z odpoczynku to akurat jest
to dobre miejsce - mniej więcej w połowie drogi (licząc czasowo) - można
zjechać te 30km nad morze i złapać trochę snu na plaży ;-)
Pozdrawiam,
Rafal Lorenc
--
SysAdmin UsmiechaSie
jid/mail:s...@u...sie.pl mobile: 503-611-119
www.usmiecha.sie.pl
-
35. Data: 2010-04-20 17:24:29
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>
W dniu 2010-04-20 15:32, krzysiek82 pisze:
[...]
>> Na 24h non stop bym się nie pisał, niech inni się męczą i ryzykują
>> śmierć.Idiotyzm, czy bohaterstwo - vide pilot tutki.
>
> zależy od organizmu ja tyle wytrzymam
[...]
A ja myślę, że tak tylko Ci się wydaje.
A.
-
36. Data: 2010-04-20 17:40:21
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: Grzegorz <b...@t...pl>
Hello krzysiek82 !:
> witajcie
> Jadę sobie jutro na kilka dni do Hiszpanii, wyjazd z centrum polski,
> jaką trasę proponujecie, z jakimi kosztami za autostrady muszę się
> liczyć? Jakieś specyficzne wymagania tam mają itp itd? Z góry dziękuje
> za odpowiedzi.
>
Saabem piszesz ....
Myślę, że masz szansę zmieścić się w 24 h np. do Barcelony, ale to taki
trochę sadomasochizm. Na trasie osiągniesz średnią max 120, czyli 21 -
22 godziny jazdy. Do tego kilka tankowań, sikanie i żarcie w aucie. Da
się, ale ja bym wolał coś po drodze zobaczyć.
Aha - jak nie będzie nigdzie korków, a to różnie bywa. I załamania
pogody. Ceny autostrad wyszukaj sobie w necie, polskie karty płatnicze i
kredytowe czasem nie są akceptowane.
No i pochwal się po powrocie. Bo ja np. po ok. 1600 km to mam ochotę na
odpoczynek ;-) !
pzdrw.
--
Grzegorz
maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1
-
37. Data: 2010-04-20 18:04:25
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: Seba <s...@g...pl>
Dnia Tue, 20 Apr 2010 16:14:38 +0200, Hektor napisał(a):
> Ile masz lat, że lansujesz takie kategoryczne sądy?
Wystarczająco dużo (32), żeby obiektywnie ocenić (taką trasę pokonałem
wielokrotnie, bardzo wielokrotnie), iż taka 'wyprawa' (przy takim
podejściu jak Krzyśka) to po prostu proszenie się o kłopoty. Ot uda się
lub nie. Ponad 2 kkm przejechane na raz, przez jednego kierowcę (bez
optymalnego odpoczynku - rozplanowanego logicznie czasowo i miejscowo)
nie może być optymalną czy bezpieczną odległością do pokonania ot tak.
Rodzaj auta ma tutaj drugorzędne znaczenie. I tyle. Tylko tyle.
> To, że Tobie nie mieści się to w głowie, nie oznacza wcale, że nie jest to możliwe.
A gdzie ja napisałem, że mi się to nie mieści w głowie? Wiesz,
nadinterpretacja moich słów nie jest wskazana - nie bierz wszystkich
swoją miarą.
> Zbigniew Kordan
--
Pozdrawiam,
Sebastian S.
-
38. Data: 2010-04-20 18:22:32
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: "cef" <c...@i...pl>
krzysiek82 wrote:
>> Jechałeś kiedykolwiek tak długą trasę?
> Kilka razy po jakieś 1300-1400km, raz ponad 2500km dałem radę
Weź pod uwagę, że do 1300-1400km - jak komuś jeżdżenie nie sprawia
trudności -
robi się bez problemu w kilkanaście godzin. Po dobrych drogach
i jak nie ma korków, ulewy, wypadków. Po tych kilkunastu godzinach jazdy
każda następna setka do przejechania jest już o wiele trudniejsza.
Należę do osób, którym nie sprawia problemów taka jazda
(zatrzymuję się z rozsądku, choć pewnie mogłbym tylko po to, żeby
zatankować),
ale ponad 2000km robiłbym na dwie raty. Z "pewnym" noclegiem: tzn
hotel/motel,
kolacja/śniadanie, prysznic, nocleg w łóżku (a nie spanie na parkingu w
aucie)
-
39. Data: 2010-04-20 18:31:55
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: CUT <C...@C...pl>
W dniu 2010-04-20 14:42, krzysiek82 pisze:
> te 24h trochę mnie dołują, mam zamiar jechać non stop z przerwą na
> tankowanie liczę, że zejdę poniżej 24h
>
Nie ma szans. Ja dosyć mocno się śpiesząc zajechałem najszybciej w 25h.
-
40. Data: 2010-04-20 18:35:19
Temat: Re: wyjazd do Hiszpanii
Od: "Hektor" <z...@w...pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał
>> A skąd wiesz jak jeżdże?
>
> Napisałeś w poprzednim poście o jednym skoku z Trójmiasta do Hiszpanii w
> 19h.
> To wszystko tłumaczy.
Ale co konkretnie to Tobie tłumaczy? Że jeżdżę niebezpiecznie?
> Przy czym trasa raczej dla auta GT.
A skąd wiesz czym jechałem? Nie był to co prawda samochód klasy GT (one
wbrew pozorom do takich podróży nie specjalnie się nadają), ale samochód
zbudowany z myślą o takich trasach. Żadnym kompaktem nie podjąłbym się
pokonać takiego dystansu.
ZK