eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingw nawiązaniu do prawa autorskiego i opłat za istniejące programyRe: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
  • Data: 2009-02-18 09:54:06
    Temat: Re: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
    Od: Michoo <m...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Paweł Kierski pisze:
    > Michoo wrote:
    >> Paweł Kierski pisze:
    >>> Teraz tak - w bajeczce 2 dodajemy d) "Istnieje wersja studencka za
    >>> 15zł sztuka. Student może wydać 15zł lub jedździć na uczelnię". Ale
    >>> niestety, student już wybrał b) "bo można", dzięki czemu jestem w plecy
    >>> 15zł.
    >>>
    >> I okradł Cię wtedy na 15zł. Nie na 1000.
    >>
    >> Niestety często taka okrojona wersja studencka kosztuje nie 15 a np.
    >> 100zł. [Jakiś soft autodesku.] A wtedy wracamy do pytania "czy student
    >> kupiłby tą wersję, gdyby nie miał pirata?" - jeżeli tak - okradł Cię,
    >> jeżeli nie - nie okradł(jedynie używał softu wbrew Twojej woli).
    >
    > Czyli zrobił źle. Tym bardziej, że - w naszym scenariuszu - za dwie
    > godziny jazdy może sobie poużywać. Jeśli nie stać go ani na 100zł, ani
    > na dwie godziny, to znaczy, że nie stać go na studiowanie. Może powinien
    > zacząć gdzieś dorabiać? Może powinien zasugerować władzom uczelni, żeby
    > jakoś renegocjowały umowy z dostawcą oprogramowania np. tak, żeby mógł
    > sobie legalnie używać w domu wersji uczelnianej?
    A czy ja w którymkolwiek miejscu twierdzę, że zrobił dobrze? Ja
    twierdzę, że _nie okradł ciebie_.
    Zachował się niewłaściwie? - tak.
    To było złe? - tak.
    Masz prawo żądać od niego rekompensaty? - tak, ale sensownej - dlatego
    usiłuję przekonać, że to nie była kradzież.

    Przy 100zł to jeszcze nie ma takiego znaczenia(niska kwota), ale
    oprogramowanie przy automatycznym założeniu, że "skopiowanie" = "utrata
    przez producenta ceny licencji" może łatwo stać się "mieniem znacznej
    wartości", mimo, że tak naprawdę wydawca nic nie stracił [2] i powinno
    się zastosować conajwyżej §3.

    Czy uważasz, że należałoby traktować takiego studenta mającego piracki
    soft na równi z człowiekiem kradnącym samochody warte setki tysięcy
    złotych(A.L. twierdzi, że tak, ja się z tym nie zgadzam, dlatego
    zacząłem tą całą dyskusję)?

    Art. 278. § 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą,
    podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

    § 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje
    cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

    § 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
    podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
    do roku.

    >
    > Skoro mnie nie stać ani na samochód, ani na taskówkę, to nie znaczy,
    > że mogę sobie po nocy jeździć samochodem sąsiada, nawet, jeśli oddam mu
    > benzynę i odkurzę tapicerkę. Po prostu nie wolno i tyle.
    Zgadza się, nie możesz. Ale czy okradłeś go z tego samochodu? - wg mnie
    - nie. Nawet kodeks karny to ujmuje[1]:

    Art. 289. § 1. Kto zabiera w celu krótkotrwałego użycia cudzy pojazd
    mechaniczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

    § 2. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 pokonuje zabezpieczenie
    pojazdu przed jego użyciem przez osobę nieupoważnioną, pojazd stanowi
    mienie znacznej wartości albo sprawca następnie porzuca pojazd w stanie
    uszkodzonym lub w takich okolicznościach, że zachodzi niebezpieczeństwo
    utraty lub uszkodzenia pojazdu albo jego części lub zawartości,
    podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

    A więc biorąc samochód sąsiada narażasz się na karę do 5 lat a kradnąc
    go do 10:

    Art. 279. § 1. Kto kradnie z włamaniem,
    podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.


    [1] Wg. mnie trochę niesprawiedliwie, bo sam początek §2 można
    zastosować do dowolnego samochodu zamykanego na klucz, a chyba nie taki
    był zamysł ustawodawcy, skoro dalej widać, że taka sama kara jest za
    zniszczenie.
    [2] poza dobrym samopoczuciem ;) Wszyscy dobrze wiemy, że skopiowanie
    oprogramowania nie generuje kosztów, w momencie wykonania kopi nie ubywa
    nagle w magiczny sposób jakaś kwota z konta wydawcy.


    Teraz kolejne pytanie w dyskusji:
    czy gdyby istniało prawo do "dozwolonego użytku oprogramowania"
    polegające na tym, że soft o koszcie zakupu licencji przekraczającym 2
    średnie krajowe można wykorzystywać w celach niekomercyjnych za darmo, to:
    1. Byłoby ono złe?
    2. Powodowałoby straty producentów oprogramowania?
    3. Zatrzymywałoby rozwój oprogramowania?

    --
    Pozdrawiam
    Michoo

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: