-
51. Data: 2015-09-26 09:12:02
Temat: Re: uczuleni na wifi
Od: slawek <f...@f...com>
On Fri, 25 Sep 2015 15:03:22 +0100, AlexY <a...@i...pl> wrote:
> Pierwszy post tego wątku, o tym tu dyskutujemy.
I który dotyczy sprawy opisanej w różnych mediach. Z których można
dowiedzieć się np. że sąd Republiki przyznał rentę 900 dolarów
miesięcznie. Dlaczego to właśnie wifi miałoby być przyczyną zaburzeń
takich jak starcza demencja (u 72 łatki), dlaczego kwota w dolarach a
nie w euro...
-
52. Data: 2015-10-01 16:36:44
Temat: Re: uczuleni na wifi
Od: robot <r...@o...pl>
W dniu 2015-09-22 o 19:47, bartekltg pisze:
>
> Oglądałeś "better call Saul"? ;-)
Też mi się z nim od razu skojarzyło.
-
53. Data: 2015-10-01 19:52:09
Temat: Re: uczuleni na wifi
Od: Artur Miller <n...@n...com>
W dniu 2015-09-22 o 19:32, J.F. pisze:
> http://www.msn.com/pl-pl/styl-zycia/nowoczesne-zycie
/nie-mo%c5%bce-chodzi%c4%87-do-pracy-twierdzi-%c5%bc
e-ma-alergi%c4%99-na-wi-fi-czy-to-mo%c5%bcliwe/ar-AA
es2hA
>
>
> Przypadek Marine Richard (39 l.) z Marsylii może przejść do historii.
> Kobieta narzekała na coraz częstsze migreny, bezsenność, palpitacje
> serca, zauważyła rosnące problemy z koncentracją, a nawet z pamięcią.
> Problemy narastały od lat. Lekarze wykluczali kolejne choroby. Kobieta
> zauważyła jednak, że uciążliwości ustępowały kiedy opuszczała miasto.
> Zaczęła podejrzewać u siebie EHS, czyli tzw. nadwrażliwość
> elektromagnetyczną.
śmiej się śmiej. na sobie przetestowałem. nie dalej jak w zeszłym
tygodniu. jako backgroud - na weekendy jeżdżę do domu w Poznaniu. od
jakiegoś czasu, poczynając od drugiego dnia tam spędzonego, a czasem i
pierwszego, budzę sie rano jak na ciężkim kacu. łeb jak sklep, pysk
zapuchnięty, mimo, że % brak. dziwne, bo nigdy w tygodniu, kiedy nocuję
we Wrocławiu, takie coś mi sie nie działo. podejrzane było wszystko, od
jakiejś chemii (spanie przy otwartym oknie nie pomogło), pozycji, do żył
wodnych...
co się okazało? Przyczyną był telefon leżący obok na stoliku, z
włączonym udostępnianiem netu. Bo tam innego netu ni ma. Telefon
przełożyłem do innego pokoju - dolegliwości znikły.
czy to uczulenie? nie wiem, wiem, że w tym tygodniu budzę się bez
permanentnego kaca.
a.
-
54. Data: 2015-10-02 08:43:08
Temat: Re: uczuleni na wifi
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2015-10-01 o 19:52, Artur Miller pisze:
> co się okazało? Przyczyną był telefon leżący obok na stoliku, z
> włączonym udostępnianiem netu. Bo tam innego netu ni ma. Telefon
> przełożyłem do innego pokoju - dolegliwości znikły.
>
> czy to uczulenie? nie wiem, wiem, że w tym tygodniu budzę się bez
> permanentnego kaca.
No to jeszcze powinieneś spróbować czy jak wrócisz z tym telefonem to
dolegliwości się pojawią. Bo przyczyna może być zupełnie gdzie indziej.
Nie to, żebym od razu wątpił, też widziałem różne rzeczy.
Pozdrawiam
DD
-
55. Data: 2015-10-02 09:23:48
Temat: Re: uczuleni na wifi
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 1 Oct 2015 19:52:09 +0200, Artur Miller napisał(a):
> W dniu 2015-09-22 o 19:32, J.F. pisze:
>> http://www.msn.com/pl-pl/styl-zycia/nowoczesne-zycie
/nie-mo%c5%bce-chodzi%c4%87-do-pracy-twierdzi-%c5%bc
e-ma-alergi%c4%99-na-wi-fi-czy-to-mo%c5%bcliwe/ar-AA
es2hA
>
> śmiej się śmiej. na sobie przetestowałem. nie dalej jak w zeszłym
Ja sie nie smieje, wrazliwosc na fale el-m dopuszczam.
Wrazliwosc na wifi mniej, bo to i organizm raczej nie ma filtrow, zeby
sie dostroic do tego waskiego zakresu czestotliwosci, a i moc urzadzen
stosunkowo mala.
> tygodniu. jako backgroud - na weekendy jeżdżę do domu w Poznaniu. od
> jakiegoś czasu, poczynając od drugiego dnia tam spędzonego, a czasem i
> pierwszego, budzę sie rano jak na ciężkim kacu. łeb jak sklep, pysk
> zapuchnięty, mimo, że % brak. dziwne, bo nigdy w tygodniu, kiedy nocuję
> we Wrocławiu, takie coś mi sie nie działo. podejrzane było wszystko, od
> jakiejś chemii (spanie przy otwartym oknie nie pomogło), pozycji, do żył
> wodnych...
> co się okazało? Przyczyną był telefon leżący obok na stoliku, z
> włączonym udostępnianiem netu. Bo tam innego netu ni ma. Telefon
> przełożyłem do innego pokoju - dolegliwości znikły.
Telefon musi sie tez laczyc z siecia, a to znacznie wieksza moc.
Ale rzecz warta przetestowania, moze jednak nie telefon ?
Szczegolnie ze piszesz "od jakiegos czasu" ... jest zbieznosc z
uzywaniem telefonu ?
J.
-
56. Data: 2015-10-02 18:55:35
Temat: Re: uczuleni na wifi
Od: Artur Miller <n...@n...com>
W dniu 2015-10-02 o 09:23, J.F. pisze:
> Dnia Thu, 1 Oct 2015 19:52:09 +0200, Artur Miller napisał(a):
>> co się okazało? Przyczyną był telefon leżący obok na stoliku, z
>> włączonym udostępnianiem netu. Bo tam innego netu ni ma. Telefon
>> przełożyłem do innego pokoju - dolegliwości znikły.
>
> Telefon musi sie tez laczyc z siecia, a to znacznie wieksza moc.
>
> Ale rzecz warta przetestowania, moze jednak nie telefon ?
> Szczegolnie ze piszesz "od jakiegos czasu" ... jest zbieznosc z
> uzywaniem telefonu ?
>
moc w sumie nie wiem jaka, BTSa mam w odległości ok 1km od domu, więc
pewnie najmniejsza z możliwych. a i częstotliwości podobne do wifi.
jak będę miał nadmiar czasu i chęć na zmarnowanie całego dnia, to
powtórzę eksperyment :D
a "od jakiegoś czasu" jest zbieżne z używaniem telefonu do udostępniania
w domu netu. jeśli to ma znaczenie, to jest to Nokia Lumia ileśtam ;)
@
-
57. Data: 2015-10-02 20:08:14
Temat: Re: uczuleni na wifi
Od: Budyń <b...@r...pl>
W dniu piątek, 2 października 2015 18:55:37 UTC+2 użytkownik Artur Miller
> jak będę miał nadmiar czasu i chęć na zmarnowanie całego dnia, to
> powtórzę eksperyment :D
ale zrób slepy test - niech telefon ktos inny podkłada zebys nie wiedział czy on
nadaje.
b.
-
58. Data: 2015-10-03 11:33:25
Temat: Re: uczuleni na wifi
Od: Artur Miller <n...@n...com>
W dniu 2015-10-02 o 20:08, Budyń pisze:
> W dniu piątek, 2 października 2015 18:55:37 UTC+2 użytkownik Artur Miller
>> jak będę miał nadmiar czasu i chęć na zmarnowanie całego dnia, to
>> powtórzę eksperyment :D
>
> ale zrób slepy test - niech telefon ktos inny podkłada zebys nie wiedział czy on
nadaje.
>
jaki to miałoby mieć sens? skoro przez x miesięcy nie wiedzialem, ze to
przez telefon? jakby miał to być efekt placebo, to juz poprzednie zmiany
dałyby poprawę.
a.